Strona 4 z 4

Re: Wychudzony szczur.

: ndz cze 30, 2013 6:39 pm
autor: missia
Co to za człowiek, jak można nie zmieniać podłoża? Wole nie myśleć w jakich warunkach spędza życie ten szczurek!!! Byłoby świetnie gdybś przygarną pod swój dach tą ogoniastą biede- skoro ma 2 lata, może przynajmniej wypełnisz jego serduszko ciepłem na koniec życia; to byłby dla niego najlepszy prezent ;)

Re: Wychudzony szczur.

: ndz cze 30, 2013 7:00 pm
autor: Szurek15
Dzwoniłem do kolegi i nestety nie odda mi szczura.

Re: Wychudzony szczur.

: ndz cze 30, 2013 7:23 pm
autor: missia
Kurcze... szkoda szczurka. W takim razie na forum napewno znajdziesz innego ogonka do adopcji ;) Trzmam kciuki za nalezienie idealnego towarzysza dla twojego ogona ;D

Re: Wychudzony szczur.

: ndz cze 30, 2013 7:52 pm
autor: Paul_Julian
Napisz np do Metiss http://www.szczury.org/memberlist.php?m ... le&u=18548 Ona jest w Viva Gryzonie, i na pewno znajdzie sposób, jak Ci pomóc odebrac tego szczurka. Trzymanie zwierzat w złych warunkach jest karalne.

Re: Wychudzony szczur.

: pt lis 15, 2013 7:56 am
autor: Gorgina
Witam!
To moj pierwszy post na tym forum.
Od 9dni mam 3 male szczurki, dwa z nich - Georg i Strzalek rozwijaja się prawidlowo, przybraly na wadze, skacza, bawia się etc. Ale mam problem z jednym z nich. U Szarego dwa dni temu zauwazylam,ze nie jest tak gruby jak reszta, nie przywiazalam do tego zbytnio uwagi z tego wzgledu,ze zachowywal się jak reszta. Dziś niestety już nie chce wychodzic z klatki, skora na nim wisi. Martwie się o niego, dziś po pracy jade do Weterynarza,ale to nie zmienia faktu,ze się o niego boje, czy moze to byc cos powaznego? Nie kicha, nie oddycha inaczej, je niestety tylko jak go przypilnuje,boje się,ze boi się swoich rowiesnikow. Chcialam jeszcze zaznaczyc,ze szurki mam od Pani,ktorej urodzily się male, i chciala sprzedac. Miala tez dosc duzo swoich szczurkow, wszystkie zadbane,a mama moich nie wygladala na chora. Niechce go stracic...boje się na zapas, czy to nic powaznego?

Re: Wychudzony szczur.

: pt lis 15, 2013 8:25 am
autor: nienazwana
Utrata wagi jest zazwyczaj objawem jakiejś choroby, pasożytów lub stresu. Czasem bywa też, że szczurek jest po prostu mniejszy od rodzeństwa z tego samego miotu. Pasożyty raczej miałyby wszystkie trzy więc to mniej prawdopodobne. Może tak być, że jest najsłabszy w stadzie i "pierwszy do dziobania", ale to rzadko kiedy skutkuje np. bardzo nasilonym niedopuszczaniem do jedzenia przez silniejszych członków stada, zwłaszcza jeśli mają wystarczająco jedzenia. Może to objaw stresu, maluchy są u ciebie bardzo krótko i jeszcze się boją. Nawet jeśli nie widać żadnych objawów szczurka musi koniecznie zbadać wet znający się na szczurach. Jeśli to Twoje pierwsze szczurki i nie masz wypróbowanego weta poszukaj polecanych na forum z Twojej okolicy. Zadbaj o odżywczą dietę dla maluszka. Doskonale sprawdzają się kaszki bezmleczne (sinlac, bobovita), gerberki i danka dla dzieci w słoiczkach, nutridrinki, ugotowany bez soli ziemniak, makaron, ryż i inne "tuczące" przysmaki z odrobiną oleju lub oliwy (ale nie tłuste i ciężkostrawne oczywiście). Można podawać jakiś vibovit do poidła, tran lub betaglukan/echinacee na odporność. Ale najważniejsze badanie u dobrego weta.

Re: Wychudzony szczur.

: pt lis 15, 2013 8:37 am
autor: Gorgina
Dziekuje za odpowiedz! Tak, sa to moje pierwsze szczurki. Mam wujka weterynarza,więc o to się akurat nie martwie,bo już dziś bedzie się badal:) wlasnie probowalam im dawac kaszke z bobovity,ale nie podeszla. Wcinaja jogurt naturalny, owoce, warzywa, zupki,ktore gotujemy dla siebie, oczywiscie dostaja prawie bez soli:) Jeśli chodzi o zywienie naszych pupilkow to mogę powiedziec,ze czasem zywia się lepiej niz my:) Sloiczkow dla dzieci nie chcial jesc u pierwszej opiekunki, musze sprobowac dac już u nas. Moze to jest tez wplyw zmiany klatki, bo zmienilismy im klatke do duzo wieksza, chodzilo nam o ich wygode,a moze im tylko zaszkodzilam:( Sprobuje dac Vibovit do wody, moze przynajmniej reszta nie spadnie na wadze. Jeśli chodzi o ich strach-na pewno się jeszcze nas boja,ale mimo wszystko skacza po nas, wychodza na reke i caluja:) Sama nie wiem, mam nadzieje,ze dziś się wszystko wyjasni,bo nie mogę patrzec jak się meczy:(

Re: Wychudzony szczur.

: pt lis 15, 2013 8:45 am
autor: nienazwana
Nie zaszkodziłaś im zmianą klatki, nie martw się. Jeśli to stres to jedynie muszą się przyzwyczaić, nic im nie będzie. Zobaczysz jak za parę dni będą śmigać po nowej klatce. Większa klatka ZAWSZE jest lepsza dla ogonków. Daj im czas na oswojenie. Będzie dobrze. Mam nadzieję że wujek zna się na szczurkach bo to nie jest znów tak powszechne wśród weterynarzy. Część jest świetnymi lekarzami ale głównie dla psów, kotów. Ja dla mojego jamniora mam weta na miejscu, ale już ze szczurami jeżdżę 40 km do Warszawy. Nie ma że boli.... ;)

Re: Wychudzony szczur.

: pt lis 15, 2013 9:12 am
autor: Gorgina
Będę czekac az się troche oswoja:) Postawilam mala klatke kolo tej duzej i w malej otwarte gorne drzwiczki, poszlam do lazienki, wracam a ogonki siedza w malej klatce:D Jednak przyzwyczaily się do malego miejsca:D Siostra byla i wujka ze swoimi szczurkami i wszystko w porzadku, wiedzial jak im pomoc także wierze,ze moim tez da rade:)

Re: Wychudzony szczur.

: pt lis 15, 2013 12:56 pm
autor: IHime
Na Twoim miejscu bym nie czekała. To, ze malec chudnie i nie ma energii nie jest normalne i nie wiem jaki ogromny stres musiałby przezywać, żeby tak schudnąć. Nowa klatka i nowe miejsce na pewno nie jest takim przeżyciem. Moje nowe szczury zaczynały jeść najpóźniej 12 godzin po przywiezieniu, a najczęściej od razu i nigdy nie chudły, jeśli były zdrowe.
W jakim wieku jest szczurek? Ciężkie wady wrodzone najczęściej ujawniają się do 12 tygodnia życia. Obstawiałabym jeszcze jakiegoś paskudnego pasożyta wewnętrznego (całe stado ma, ale objawy może mieć tylko najsłabszy szczurek) albo infekcje dolnych dróg oddechowych.