Strona 39 z 41

Re: Co to jest

: pn gru 07, 2009 3:48 pm
autor: anwet
hmm.. ale śmierć z powodu niedouczenia weterynarzy, to wydaje mi się że jest to zbyt mocne określenie , przynajmniej w tym wypadku.
Po pierwsze nie wiadomo, może weterynarz podał odpowiedni lek, tylko zwierzątko było tak zarobaczone, że już było za późno?
Po drugie, idąc do weterynarza, nie spodziewam się, od razu mi pomoże. Ludzie zazwyczaj przychodzą do wet z psami i kotami.
Zwierzęta egzotyczne, gryzonie są w tej nieciekawej sytuacji, że po prostu mało jest od nich specjalistów.
Kiedy u mojej świnki morskiej, już dobrych 5 lat temu stwierdziłam świeżba, pojechałam z Łodzi do Warszawy, wiedząc, a przynajmniej mając nadzieję, że skoro jest tam wmw to i znajdzie się specjalista od gryzoni.
I nie pomyliłam się. Owy weterynarz zalecił jej kąpiele, już nie pamiętam jak ten lek się nazywał, po niecałym tygodniu świnka odżyła. I żyła do późnej starości jak na świnkę ( zeszła w zeszłym roku).
Jestem pewna, a przynajmniej miałam świadomość, że pierwszy lepszy weterynarz na osiedlu w Łodzi nie pomógłby mi uratować zwierzaka.
To przykre, ale idąc do lekarza "ludzkiego", mamy specjalistów..kardiologów, dermatologów, chirurgów.. no i internistę który kieruje do tychże lekarzy.
A taki weterynarz? Musi wiedzieć wszystko.
Na czym się lepiej skupić.. na psach, kotach ( codziennych pacjentach), czy tych niecodziennych?
Odpowiedzmy sobie sami, co dla takiego weterynarza, zwykłego człowieka , jest bardziej kuszące?

Re: Co to jest

: pn gru 07, 2009 4:12 pm
autor: krwiopij
Frontline nie jest lekiem przeznaczonym dla drobnych ssaków i weterynarz powinien zdawać sobie z tego sprawę. Jeśli wet nie umie leczyć drobnych ssaków - niech nie leczy, a nie podaje różne środki w ciemno (czego skutki mogą być tragiczne). Albo niech po prostu się dokształci - to nie jest trudne. W obecnych czasach źródła wiedzy są szeroko dostępne i wystarczy odrobinę dobrej woli wykazać. Nic nie zastąpi szczerego zainteresowania i doświadczenia (w tym internet nie pomoże), ale wyka leków stosowanych u różnych gatunków zwierząt wraz z bezpiecznymi dawkami naprawę łatwo zdobyć.

Zgadzam się, że znamy sprawę wyłącznie z relacji jednej ze stron i w takim wypadku wiele jest miejsca na nieporozumienia. Ale jeśli wet podał młodemu szczurkowi Frontline, to bardzo ryzykował i tym razem prawdopodobnie spowodował śmierć swojego pacjenta. Powinien zostać o tym poinformowany, żeby miał szansę wyciągnąć wnioski z tej sytuacji (albo chociaż wyjaśnić, jak to z jego strony wygląda).

Re: Co to jest

: pn gru 07, 2009 4:33 pm
autor: isia28
nie zgadzam sie ze winny jest frontline...... winna moze byc wyłacznie zle dobrana dawka. wiadomo ze dostaje sie do krwiobiegu i musi byc bardzo dokladnie dobrana ilosc. kazdy lek z nadmiarze moze zabic i to nie tylko szczuraska. moje 3 szczury byly leczone frontline. wczesniej byly zwazone , wet wyliczyla dawke. frontline zastosowala raz ale przez kilka dni chodzilam codziennie na zastrzyki przeciwzapalne. i wszystko zakonczylo sie dobrze. wiadomo ze maly szczurek jest bardzo delikatny, moze mial ranki od drapania i wdalo sie zakazenie, jezeli wszoly mial dlugo i duzo - a nie zapominajmy ze zywia sie krwia, moze byl za slaby aby mu pomoc. w takich przypadkach interweniuje sie natychmiast

Re: Co to jest

: pn gru 07, 2009 7:18 pm
autor: krwiopij
To po prostu nie jest preparat przeznaczony dla malutkich zwierząt. Zarówno spray jak i kropelki na skórę są przystosowane dla psów i kotów, znacząco od szczurów większych, i bardzo łatwo podać stworzonku za dużo środka. Sam fipronil (substancja czynna Frontline'a) nie jest zły, ale odpowiednie wyliczenie dawki to już pewna sztuka - znacznie łatwiej iwermektynę podać.

Re: Co to jest

: śr gru 09, 2009 4:30 pm
autor: anwet
isia28 pisze:nie zgadzam sie ze winny jest frontline...... winna moze byc wyłacznie zle dobrana dawka. wiadomo ze dostaje sie do krwiobiegu i musi byc bardzo dokladnie dobrana ilosc.
W jaki sposób frontline dostaje się do krwioobiegu.. ? ???

Re: Pasożyty-co robić

: śr gru 09, 2009 4:36 pm
autor: anwet
No myślę i myślę i nijak frontline mi do krwioobiegu nie pasuje.
Po podaniu na skórę, preparat dyfunduje w warstwie tłuszczowo-łojowej powłok skórnych zwierzęcia, gromadząc się w gruczołach łojowych i mieszkach włosowych skóry. Stamtąd,naturalnie jest wydzielany na powierzchnię skóry pokrywając jednocześnie sierść zwierzęcia..
Jakby ktoś wiedział coś więcej na ten temat, to b. proszę, niech napisze, bo aż jestem ciekawa..

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: pt lut 26, 2010 9:20 pm
autor: klimejszyn
mam pytanie.
moja kuzynka sprawiła sobie szczurki z zoologa ( a tyle trąbiłam.. ) i wiadomo jak tam jest - syf i nikt o nic nie dba.
napisała mi, że szczurki strasznie się drapią, praktycznie non stop. mieszka na malutkiej wiosce i nie ma tam nawet weta, a do większego miasta musi strasznie długo jechać i nie ma pewności, że któryś będzie się znał na ogonach.
będę u niej w niedzielę i pomyślałam, że mogłabym kupić u weta buteleczkę, ampułkę, czy w czym tam jest, Ivermektynę i wziąć do niej. problem mam tylko w tym, że nie wiem jak można ją zaaplikować szczurkom. czytałam, że można zastrzylem, do pyszczka albo spryskać. zastrzyki i dopyszcznie raczej odpada, bo ciężko będzie wyliczyć dawki.
mogłybyśmy np nasączyć wacik tym i przetrzeć szczurki albo nakropić na karczki ?
ja miałam z pasożytami do czynienia raz i bardzo dawno, leczone zastrzykami.
bardzo prosiłabym o odpowiedź czy można je tym przetrzeć lub nakropić, bo niedziela tuż tuż i do weta po Ivermektynę musiałabym udac się już jutro.
z góry dziękuję.

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: pt lut 26, 2010 9:50 pm
autor: LaCoka
Klimejszyn zapytaj Dulcissimę bo z tego co się orientuję ona smarowała tym środkiem maluchy od terrarysty, jeśli chcesz mogę dać Ci do nie jakiś bezpośredni namiar na PW

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: pt lut 26, 2010 9:53 pm
autor: klimejszyn
mam numer Dulcissimy, już napiszę.

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: pt lut 26, 2010 9:54 pm
autor: LaCoka
klimejszyn pisze:mam numer Dulcissimy, już napiszę.
Oki :) jest teraz na gg jakby co

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: pt lut 26, 2010 10:02 pm
autor: klimejszyn
ok, już wiem, że można wcierać w szczurki. teraz tylko kombinować z wyliczeniem dawki.

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: pt lut 26, 2010 10:06 pm
autor: LaCoka
klimejszyn pisze:ok, już wiem, że można wcierać w szczurki. teraz tylko kombinować z wyliczeniem dawki.
Życzę powodzenia ;)

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: sob lut 27, 2010 12:15 am
autor: susurrement
jeśli jest kłopot z wyliczeniem dawki to myślę, że bezpiecznie będzie dać jedną kropelkę z insulinówki na kark.
dosłownie jedną skapującą ze strzykawki (insulinówki!) kropelkę.

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: sob lut 27, 2010 12:26 am
autor: klimejszyn
tylko ja nie wiem w jakim są wieku, jakie duże. napisała mi tylko, że jedna jest większa. dopiero w niedzielę je zobaczę.
jeżeli jedna będzie maluszkiem a druga starszakiem to i jednej i drugiej po kropelce ?

Re: [PASOZYTY] temat glowny

: sob lut 27, 2010 1:25 am
autor: susurrement
myślę, że powinno wystarczyć po kropelce.