Ogonki i bezogonek
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ogonki i bezogonek
Bardzo pechowy ten dzień dla pieska... ale jeszcze wytrzyma, musi chociaż te kilka dni póki chirurg nie wróci... Trzymaj się, helen.. :przytul:
A zdjęcia, skoro mają w archiwum w komputerze - to przeciez jest możliwośc zapisania ich na jakiś nośnik.. z czymś takim można iść do innego chirurga, jeżli psiakowi rzeczywiście się pogorszy...
A zdjęcia, skoro mają w archiwum w komputerze - to przeciez jest możliwośc zapisania ich na jakiś nośnik.. z czymś takim można iść do innego chirurga, jeżli psiakowi rzeczywiście się pogorszy...
Za TM ['] : Silje (25.12.2006 - 25.01.2008), Iris (14.07.2006 - 02.09.2008), Wolke (14.07.2006 - 25.08.2008), Shivia (ok. 14.07.2006 - 18.09.2008)
Ogonki i bezogonek
Nadal czekam na telefon z lecznicy, dzwoniłam dzis, doktor nadal przy ojcu w szpitalu, ma wrócić jutro, więc może uda sie we wtorek, jeszcze poczekam, a potem będe chyba szukać pomocy gdzies indziej... chociaz panie z lecznicy twierdzą, że łapa usztywniona więc kilka dni można poczekać... jakoś mi tak dziwnie z tym, czekam aż człowiek umrze, żeby pomóc psu...
Ostatnio zmieniony ndz paź 15, 2006 1:13 pm przez helen.ch, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogonki i bezogonek
czekamy wciąż.. namiary do pani chirurg z innej lecznicy juz mam... czekam do jutra...
Ogonki i bezogonek
trzymamy kciuki!
A jak psiak? lepiej cos?
A jak psiak? lepiej cos?
Ogonki i bezogonek
Psiak rozrabia jak pijany zając... rodzice znowu go upilnowac nie mogą, kica po schodach "bez pozwolenia", radosny i pełny zycia... tylko ta łapa, dzięki za kciuki, pomagają chyba, rany sie zagoiły, strupki poodpadały, lekki cień siniaka na "siusiaku" jeszcze został, ale w sumie to goi sie iście jak na psie :thumbleft:
Ogonki i bezogonek
i bardzo dobrze ) za niedlugo bedzie skakal, biegal ze zdrowa lapeczka. A kciuki trzymam od samego poczatku :lol: i myslami jestem z wami
Ogonki i bezogonek
jutro 15.30... kciuki znowu sie przydadzą.. operacja powinna odbyc sie tym razem zgodnie z planem...tylko szkoda, że odszedł człowiek, ojciec wspaniałego weterynarza...
Ogonki i bezogonek
Juz jesteśmy po, noc była ciężka, ale jakoś dalismy radę, doktor zszył rozerwaną torebke stawową i wstawił do kości gwźdź, jutro znowu na zastrzyk, gips ma na 4 tygodnie, w międzyczasie bedzie zdejmowany, w końcu pod nim jest rana pooperacyjna. Gips jest założony inaczej, więc Jacki musi na nowo uczyć się z nim poruszać, siusia jak suczka, bo nie moze wesprzeć się na tylnej łapie, gdyż ma w niej wenflon, chyba mu troche przeszkadza, poza tym i humorek i apetyt dopisuje, teraz śpi. Pańcia wzięła dzień wolny (na dziecko z tym że dziecko do szkoły poszło) i spróbuje sie też troche przespać, nie zmrużyłam oka w nocy. Kto trzymał kciuki dziękujemy, co jakiś czas można jeszcze pościskać... troche jeszcze przed nami... marchewa, ziemia lubuska nadal pechowa, wczoraj koleżanki z pracy kot biegając po kuchni zrzucił sobie na ogon taboret, rozciął wzdłuż do mięcha...spotkałysmy sie wczoraj u weterynarza...nockę obie spędziłyśmy przy zwierzakach...
Ostatnio zmieniony czw paź 19, 2006 9:32 am przez helen.ch, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogonki i bezogonek
Kciuki trzymane cały czas, nie zaszkodzi A psinka dzielna, dobrze ze humor i apetyt dopisuja, znaczy sie będzie coraz lepiej. A teraz niech Pańcia faktycznie odeśpi, spokojnego wypoczynku Helenko :przytul:
I am not from your tribe.
Ogonki i bezogonek
Dziękujmy serdecznie...dużo lżej dzięki tylu dobrym słowom
Ogonki i bezogonek
Piesek odpoczywa a ja musze opisać wam co się w klatce u szczurasów ostatnio wyprawiało. Dziewczynom przyszła ochota na uprawianie miłości, tzn ochota przyszła małej Tiksi, mordowała Kropkę, mordowała aż ta zabarykadowała się w domku: zgarnęła całą ściółkę z klatki na domek, podparła miską, a okno i drzwi uszczelniła polarkiem wywleczonym z małego transporterka służącego za sypialnię. Zdezorientowana "niewyżyta" Tikusia próbowała dobić sie do Kropki, próbowała oknem i drzwiami, ale bez skutku. Kropka wypychała ją i na nowo uszczelniała otwory... krótka fotorelacja:
:hyhy: komiczne te moje ogonki
:hyhy: komiczne te moje ogonki
Ostatnio zmieniony czw paź 19, 2006 1:22 pm przez helen.ch, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogonki i bezogonek
:haha: hahaha ale sie usmialam!! Biedna kropka, a Tiksi jaka smutna kolo tego domku stoi!! :haha:
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
Ogonki i bezogonek
Matylda, to wyobraź sobie nas, którzy to na żywo oglądaliśmy... ubaw niesamowity... noc była burzliwa a na drugi dzien polarek wrócił na swoje miejsce, Kropka znowu gardzi siedzeniem w domku, a małej amory przeszły.. spia obie przytulone w hamaczku...
Ogonki i bezogonek
:khihi: ojjj az nie wiem co napisac : :haha:
a za psiaka kciukow nie puszczam :thumbleft: :przytul:
a za psiaka kciukow nie puszczam :thumbleft: :przytul:
Ogonki i bezogonek
Inteligentne są te Twoje szczurzyczki , nawet barykady budują :haha:
Ostatnio zmieniony czw paź 19, 2006 4:39 pm przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.