Moje stadko - Krysia ['], L,Tasha [']

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
PALATINA

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: PALATINA »

To straszne! :shock:
Tak mi Was szkoda! :cry:
Nie mam pojęcia, co to może być - takie objawy może dać mnóstwo rzeczy! :?
Nie mam pojęcia, co ci powiedzieć, ale będę trzymała kciuki, żeby jej sie poprawiło!
Może coś ją bardzo boli i dlatego jest apatyczna, może brzuszek i nie chce jeść...
:? Nie mam pomysłu -tak zachowywały się 2 moje szczurki, które... :cry:
Nie dokończę...
Ale one długo wcześniej chorowały, więc...
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: krwiopij »

IVA, a moze to przez upal? nie jest jej za goraco? :( moje maluchy w ciagu dnia tez sa wyraznie mniej aktywne... mam nadzieje, ze afrodytka da sobie rade... trzymam za was kciuki...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: sachma »

Moj Bandyta zawsze rozrabial.. ale ja teraz jest tak cieplo to caly dzien przesypia... w dzien jest bardzo osowialy... dopiero jak sie robi zimniej troche ozywia sie..
Obrazek
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: IVA »

Krwiopijko na pewno upał ma wpływ na ogonki. Wiem coś o tym, bo kilka lat temu podczas upałów odeszły dwie moje dziewczynki ale one miały zawał serca. Dlatego gdy ją dzisiaj zobaczyłam, to sądziłam, że to właśnie coś z serduszkiem, lecz okazało się, że serce jest w porzędku.
Pokój w którym są ogonki w ciągu dnia jest zaciemniony i jest w nim dużo chłodniej niż na zewnątrz. Oczywiście wszystkie są bardziej ociężałe i senne ale reagują na jedzenie (przynajmniej łakocie) no i mnóstwo piją.
Afrodytka nie je, a przede wszystkim nic nie pije. No i to spojrzenie - jesli kiedykolwiek odprowadzałaś ogonka to wiesz o czym mówię. I na razie nadal brak jakiejkolwiek poprawy chociaz minęło juz kilka godzin od zastrzyku.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: IVA »

Pojawił sie cień nadzieji. Kilka minut temu malutka wypiła herbatki pokrzywowej z miodem 1/5 pojemności małego poidełka, ugryzła malusieńki kawałeczek zielonego ogórka i liznęła trochę kaszki mannej Smakija. Próbowała też zjeść dropsa czekoladowego ale niestety miała problemy z ustaniem na łapkach. Przez kilka godzin leżała u mnie na kolanach (z drobnymi przerwami, bo czasem zrywała sie i chciała odejść ale była zbyt słaba). Przed tym jak zaczęła pić nagle zaczęła wędrować i nie chciała leżec. Dałam więc ją do osobnej klatki, bo chociaż dziewczynki jej nie dokuczały, ale jednak ona ciągle chowała się do domku a przy tej pogodzie jest tam bardzo gorąco. W nowej klatce ożywiła się, wypiła tą herbatke i chociaż trochę liznęła jedzenie. Teraz sobie śpi na domku. Mam nadzieję, że zaczęła walke o zycie.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: ESTI »

Jak się cieszę, że jest ten cień nadzeji.
Ivunia trzymajcie się tam mocno i nie dawajcie za wygraną.
Ucałuj Afrodytke ode mnie i moich dziewczynek.
Czekam na nowości.
Obrazek
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: Dona »

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... Że to tylko przez upał... Trzymaj sie u ucałuj szczurka ode mnie!
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: IVA »

Z Afrodytką znacznie lepiej. Przez 5 dni otrzymywała Enrobioflox w zastrzykach, w tym przez 3 ze sterydem i witaminami. Przy drugiej wizycie wet stwierdził, że ma stan zapalny wszystkich narządów wewnetrznych -były obrzękniete - ale przyczyna jest nieznana. Futerko ma dalej sfilcowane, drobne wyłysienia i opuchliznę w miejscu inikcji, jest też ogromnie wychudzona, ale je i stała się żywotniejsza. Jutro kontrola u weta. Mam nadzieje, że juz teraz będzie lepiej a nie, że jest to działanie sterydu.
Guzek sutka u Lady okazał sie na tle hormonalnym. Bedzie znikał i pojawiał się. Trzeba lekko rozmasowywać, aby nie wdał się stan zapalny (Lady miewa często ciąże urojone). No i stale sprawdzać, bo może przekształcić się w gruczolaka.
Kilka dni temu zobaczyłam u Fruzi podobnego guzka jak u Lady, niestety ten nie zniknął a wręcz dwukrotnie powiększył sie w ciągu 3 dni, jest wielkości prawie pieciozłotówki. Wczoraj Fruzia równiez była u weta. To paskudny gruczolak. Jest słabo oddzielony od narządów wewnetrznych. Fruzia dostała zastrzyk obkurczający i jutro kontrola, jeżeli będzie lepiej oddzielony to jest szansa na operację. Sprawdzałam dzisiaj, niestety niewiele się obkurczył i nadal jest słabo oddzielony :cry: .
No i na koniec znalazłam niewielkiego guzka u Sly. Jest przy tylnej lewej łapce, malutki, wielkosci ziarna suchego groszku, twardy, dobrze oddzielony. Kiedy skończę leczenie Afro i Mikusia, Sly równiez idzie na badanie i konsultację do weta. Mam nadzieję z nim bedzie lepiej niż z Fruzią.
Pakudne to lato. :cry:
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Goś
Posty: 102
Rejestracja: pt sie 13, 2004 9:10 am

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: Goś »

kurde..ze to zawsze przytrafia sie grupowo.... pewnie wszystkie sa w podobnym wieku?.. eh.. nie martw się, zaciśnij zęby i walcz o szczurzaki.
Mam nadzieje ze się dobrze wszystko ułoży.
Co do Afrodytki - wylysieniem i opuchlizną w miejscu zastrzyku sie nie martw... pewnie niunia drapala... zniknie.. dawaj jej witaminki w płynie.. dodawaj do jedzenia lub picia.. to na pewno ja wzmocni.
Zresztą takie witaminki reszcie szczurzaków też się przydadzą.

aha... tak z doswiadczenia wiem ze niestety zapalenia narządów czasem wracają... przykro mi to mowic :( .. rada jest taka by nie narzucac szczurzakowi żadnych ciężkostrawnych rzeczy do zjedzenia. I właśnie zapobiegawczo dawać naturalne leki łagodzące i poprawiające odporność: woda z rumiankiem, witaminki. Poza tym obserwuj jej brzuszek już zawsze... popiskiwanie przy braniu na rece to jeden z objawów..poza tym chodzenie na strasznie wyprostowanych łapkach tak by brzucho nie dotykał podłoża..

--------
Mod edit
Łączę posty. Używaj przycisku EDYTUJ
ja to ja i nikt inny ==obecnie===
Malinka ==w pamięci===
-(-@ Mycha, Szarusia, Białeczka, Szkrabek, Szarusia (2), Łatka, Szkrabka @-)-
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: IVA »

Dzięki Goś za rady. Między dziewczynkami jest kilka miesięcy różnicy a w przypadku szczurków to bardzo dużo. Afro jest starsza od Fruzi - mała nie ma jeszcze roku.
Zawsze walcze o ogonki i nie poddaje się do końca, nawet gdy walka jest przegrana.
Afro od dziś nie dostaje już zastrzyków, pozostaje obserwacja i nadzieja, że choroba nie będzie miała nawrotu. Futermo może i dojdzie do poprzedniego wyglądu ale jest jeszcze jeden dodatkowy - Afro jest alergiczka i niektóre zmiany są spowodowane alergią.
Dla Fruzi nie ma ratunku. Guz jest całkowicie przyrośnięty do narządów wewnetrznych, jest nieoperacyjny. Wet bardzo dokładnie ją zbadał, sprawdził też czy to nie jest przypadkiem przepuklina pachwinowa (miał przypadek, gdzie kotka w innej lecznicy była leczona na zapalenie sutka a okazało się, że to była przepuklina, więc sprawdził nawet tą ewentualność) i powiedział "Mógłbym panią mamić, że coś da się zrobić, narażać na koszty a małą na cierpienie ale wolę sprawę przedstawić jasno. Zresztą znamy się od lat i pani wie, że gdyby był cień nadziei to przeprowadziłbym operację". Pozostaje mi więc umilić jak najbardziej życie Fruzi. Jest jeszcze wesoła, je a współtowarzyszki nie gnębią jej. Gdy zaczną jej dokuczać albo stan jej zdrowia pogorszy się bedzie w oddzielnej klatce. Guz rozwija się w szybkim tempie, od soboty znowu urósł, malutka zaczyna lekko popiskiwać gdy bierze się ją za brzuszek, jeszcze wczoraj tego nie było.
Sly (młodszy od Fruzi) jeszcze nie był na badaniu, bo nie miałam jak go dzisiaj zabrać, na dodatek, jak na złośc zepsuł mi sie samochód, a brałam do weta 4 ogonki. Jego guzek nie powiększa się.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: ESTI »

Jejku Ivunia...co za parszywe lato...tak strasznie mi przykro...
Nawet nie wyobrażam sobie co musisz przeżywać...bo...brak mi słow.

Nie umiem napisać nic bardziej mądrego...czekam na to, że napiszesz coś bardziej...że wszystko już dobrze...
Obrazek
Goś
Posty: 102
Rejestracja: pt sie 13, 2004 9:10 am

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: Goś »

IVA, trzymam kciuki za to że wszystko się spokojnie ułoży... kurcze... gdyby tylko do życia potrzebna była miłość to nasze szczurki żyłyby wiecznie...
tak bym chciała aby udało się wyeliminować choć 1/4 tych chorób które siedzą w genach szczurków... aby tak dobierać hodowle by w końcu to się udało..albo żeby chociaż prawdopodobienstwo zachorowania spadlo... ehh...

bede trzymac kciuki za ciebie i szczuraski..
ja to ja i nikt inny ==obecnie===
Malinka ==w pamięci===
-(-@ Mycha, Szarusia, Białeczka, Szkrabek, Szarusia (2), Łatka, Szkrabka @-)-
PALATINA

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: PALATINA »

Ja również trzymam kciuki! :wink:
ania85
Posty: 989
Rejestracja: śr lip 07, 2004 4:20 pm

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: ania85 »


trzymamy za Was :!:
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.

przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.) :)
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Moje stadko - Nadusia, Lilusia i Demisia, teraz znowu razem ;(

Post autor: IVA »

Dzięki dziewczyny za podtrzymanie na duchu.
Pozwolę sobie tutaj od czasu do czasu coś napisać o dziewczynkach.
Jesli chodzi o Fruzie, to ..... ważne, żeby była teraz szczęśliwa. Łobuzuje trochę, zaczepia wszystkich i bardzo jej przeszkadzają kratki, gdy jest w klatce.
Z Afro raz lepiej, raz troche gorzej. Wiadomo upały nie pozostają bez wpływu na jej stan zdrowia. Jest osłabiona chorobą i antybiotykami więc reaguje dużo mocniej niż zdrowy ogonek.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”