Sny

Tylko tu pogadasz na różne tematy (prawie bez ograniczeń)!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
martwa
Posty: 616
Rejestracja: pt paź 03, 2003 1:53 pm
Kontakt:

Sny

Post autor: martwa »

..ja od czasu do czasu przeglądałam senniki w internecie, zastanawiając się nad sensem konkretnego snu, ale tam są czasem tak straszne interpretacje, że zrezygnowałam :P ponoć psychologowie w jednym z etapów psychoanalizy interpretują marzenia senne, ciekawe czy szkolni psycholodzy również :D a co do spania przy zapalonym świetle - mi też się czasami zdarza, nie mówiąc już o tych strasznych snach i budzeniu się z płaczem ;) to (chyba) normalne :P
czasami po prostu brakuje kamieni
Awatar użytkownika
shy4
Posty: 331
Rejestracja: śr lis 26, 2003 7:34 am
Lokalizacja: Leeds
Kontakt:

Sny

Post autor: shy4 »

Monia nie ma sie czego bać! tak jak tu wspominaliśmy spróbuj nauczyć się śnić świadomie, wtedy we śnie zrobisz co zechcesz np starczy że krzykniesz broń i już w rękach jest gnat i można lwa zabić(ala matrix). A te sny to mogą być twoje leki np z dzieciństwa, także moja rada śnić świadomia i pokonać koszmary:)
martwa
Posty: 616
Rejestracja: pt paź 03, 2003 1:53 pm
Kontakt:

Sny

Post autor: martwa »

..odswiezam bo fajny sen mi sie snil :) otoz: wraz z grupa ludzi trafilam na opuszczona stodole, przywalona, podziurawiona rudere, brudna i zakurzona, stojaca samotnie w srodku lasu; w tym sek, ze chociaz nie znalam zadnej osoby z owej grupki, bylam pewna, ze sa to osoby z tego forum, a celem naszych poszukiwan bylo przekonanie sie, czy w owej stodole ukrywaja sie jakies zyjatka; razem zaczelismy ja przeszukiwac, zagladac we wszystkie katy (a byla calkiem spora), wtedy wlasnie zaczely sie nam pokazywac roznego rodzaju gryzonie, przenikajace tu i tam, od myszy po szczury, wiewiorki, a nawet chomiki :D wylanialy sie z mroku poprzeszywanego smugami porannego swiatla i siadaly w wielkim kregu na takiej jakby naradzie; wszystko byloby okej, gdyby nie te zwierzaki, pamietam tylko jednego chomika i jedna szczurzyce - chomik byl biala, dlugowlosa kulka, wyraznie stara, bardzo zakurzona, bez jednej lapki, po ktorej zostala tylko plama krwi i czegos zoltego (ble), siedzial sobie spokojnie i patrzal na mnie takim dziwnie rozumnym wzrokiem o_o; szczurzyca byla czarna, rowniez przybrudzona kurzem, i bardzo chuda.. no i miala wydatne, oszminkowane na czerwono usta i takiez same pazurki, oczy wielkie, podkrazone, jakby zmeczone, plus dlugie, czarne, krecone wlosy zwiazane w wysoka kitke, siedziala tak sobie jako jedna z wielu czekajac spokojnie, tylko nie wiem na co.. fajny byl klimat tego snu, taka wyschnieta stodola, polmrok, troche wdzierajacej sie zieleni, jakies belki, szmaty, a potem te gryzonie, takie podstarzale, wyglodniale, wymeczone bog wie czym, smutne, ale rowniez madre, godzace sie ze swoim losem, normalnie kosmiczny sen :D no i nie wiem skad sie tam wzieliscie Wy.. :)
czasami po prostu brakuje kamieni
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Sny

Post autor: Dona »

heheh, nieźle! :D A mnie ostatnio śniła się (jak ktoś czytał "Harry'ego Pottera i Zakon Feniksa to skojarzy) Umbridge, która chciała mnie zabić! Wszędzie za mną łaziła i w końcu mnie dorwała, wsadziła mnie do samochodu i gdzieś wiozła. Potem poczułam tam dziwny zapach a ona stwierdziła, że rozpyliła w samochodzie trujący gaz i żeby mnie zabić ona też może umrzeć, wszystko jej jedno byle bym ja też była martwa (nie obraź się za to stwierdzenie droga koleżanko :wink:)... W końcu postanowiłam że nie dam jej tej satysfakcji i popełnię samobójstwo... :shock: a żeby było śmieszniej to moi rodzice nie mieli nic przeciwko :roll: a potem jechałam z nimi samochodem i zostałam gdzieś w lesie ubrana w suknię ślubną... No i nie wiem czy umarłam czy nie, bo się obudziłam! 8)
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Odp: Sny

Post autor: Telimenka »

Chciałam dziś założyć temat "sennik" ale widzę,że taki już jest. Dobrze, że poszukałam bo by była bura od Moderatorów  ;). Z całego tematu najbardziej utkwiły mi w głowie słowa ESTI "mam sny erotyczne ale ich nie opowiem bo się wstydzę ;D ;D ;D".Nie wiem czemu ale to mnie rozbawiło.

Odświeżam temat bo miałam dziś strasznie dziwaczny sen i pomęczę Was trochę nim.

Śniło mi się, że pracowałam w jakimś okropnym szpitalu jako lekarz,lecznica znajdowała się tuż obok szkoły. Przyszła do mnie moja znajoma twierdząc, że strasznie bolą ją ostatnio nogi i ogólnie jest osłabiona. Zrobiliśmy jej zabieg, rozcięliśmy nogę i znaleźliśmy tam blond psią łapkę.. w drugiej nodze była głowa tego pieska (nie wiem jak sie tam zmieściła  ;) ). Znajoma nie wiedziała skąd takie rzeczy w jej nogach.Pielęgniarka pracująca w szpitalu rozpoznała w tej głowie swojego pieska i mówi "lepiej że jest w czyjejś nodze i już o tym wiem niż wątpliwość czy gdzieś się nie błąka i głoduje" Postanowiliśmy zobaczyć czy coś jeszcze nie zostało gdzieś w koleżance i w różnych zakamarkach jej wnętrzności znajdowały się najrozmaitsze części psich ciałek. Później przyczłapał się pod moje okno mój piechu i nie wiem dlaczego ale bałam się, że ktoś go zaraz poćwiartuje i umieści w ciele jakiegoś człowieka. Wyskoczyłam więc przez okno i wzięłam go do szpitala. Przez cały sen odczuwałam straszy lęk o moje zwierzęta.. fee straszne uczucie. A na końcu przeniosłam się do domu mojej babci,która wcale jak moja babcia nie wyglądała, jeździła na wózku i była cała w jakiś krostach, naroślach. No i ona wyburzyła swoja szklarnie "bo przecież samoloty muszą gdzieś lądować"  :P.

Generalnie uwielbiam śnic, to taka fascynująca część ludzkiego życia  ;). Miewam też sny prorocze ale one są zazwyczaj tragiczne np o śmierci mojej prababci,spaleniu mieszkania mojej koleżanki i jeszcze kilka  :-\.
Jeśli już miewam sny erotyczne to z dużą dawką agresji.. ::) ::), nie wiem skąd się to bierze. A to tak w związku ze snami ESTI.


Przepraszam jeśli niepotrzebnie odświeżyłam temat.. :)
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Odp: Sny

Post autor: Nina »

Dzisiaj tyle mi sie śniło, że zwyczajnie zapomniałam większości :/
Pamiętam tylko jedno. Ktoś wysyłał mi listy, strasząc mnie, że poodcina moim szczurom ogony  >:( Wynajęłam detektywa żeby tego ktosia znalazł. Detektyw chciał najpierw obejrzeć moje potworki. Stał koło klatki a ja poszłam po gerberka dla szczuraków. Jak wróciłam z miskami, stał z Fuksem w rękach i właśnie chciał mu ogonek upitolić  :-X Dostał porcelanową miską w głowe i zemdlał a ja Fuksika niemal w locie złapałam. Obudziłam sie kurczowo trzymając szczurka z Ikei z którym zawsze śpie  ::)
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Odp: Sny

Post autor: Telimenka »

hehe a to wstretny pan detektyw! moglas mu tez cos upitolic np ucho! :D hehe czasami mam tak realistyczne sny ze omg. Kiedys mi sie zdarzylo jak bylam mala ze wydawalo mi sie ze siedze na nocniku i zasikalam lozko  ;D. czesto mam cos do mnie mowi a ja jej opowiadam co mi sie sni np "no napisalam Ci na poduszce" albo z nia dam a pozniej tego nie pamietam
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Odp: Sny

Post autor: yss »

teli interesujące. muszę ci się uważniej przyjrzeć.

moje sny można podzielić na kilka działów:

1. stałą przestrzeń snu
gdzie jest zawsze to samo miasto - niby szczecin ale np ma dodatkowe ulice, ma bar gdzie czasem idę na frytki a którego w realnym świecie nie ma, trochę inaczej jeżdżą autobusy i tramwaje i mają inne numery, dworzec jest dużo wyżej, znam tam aprę osób któych tu nie ma i na odwrót - pare osób mi bliskich stąd tam nie istnieje.
świat ten jest absolutnie realny - tyle że nie tu. co się nieraz na przystanku wynudzę, albo pada deszcz ze śniegiem jak akurat zmierzam w stronę dworca, itp.
w przypadku znu w stałej przestrzeni, którą pomału zaczynam badac jak badacz, nie jest tak że mi się coś śni. ja jestem w przestrzeni snu.

2. sny przygodówki
czyli wszystkie te thrillerowe, gdzie jest dużo strzelanin, pościgów, skakania na jadące pociągi itp :) plus sny w innych realiach historycznych - przeszłość i przyszłość, pełne żywej akcji i ciekawych scenerii. najbardziej lubię chyba sny płaszcza i szpady. płeć i wiek mam w nich dowolne.
nieprzyjemnie wspominam ten sen gdzie byłam starcem obudzonym z letargu 5000 lat po czasach, w których w letarg zapadł. za daleko w przód.

3. koszmary
czyli pokaż mi swoje demony a powiem ci kim jesteś :P nie ma na nie słów. "przenikliwe piski dzień po dniu" i klimat "Ringu" tylko gorszy... zniekształcone trzęsące się stwory bez oczu... musiał to śnić twórca "Labiryntu Fauna" - pamiętacie człowieczka przy stole, który miał oczy w dłoniach i dźwięki jakie wydawał? no to coś takiego.
plus sny o rozpadzie. do dziś pamiętam sen jak miałam ze 3 lata, śniło mi się że umarłam, zgniłam, został szkielet - a duch nie uleciał... jak się podniosłam i poszłam od lustra i zobaczyłam w nim - no, szkielet. albo jak pękłam na pół i tez nie umarłam. wiek ten sam.

4. sny o wodzie - moje ulubione. basen, morze, jezioro, wszystko jedno, a fajne jest to że umiem w nich oddychać w wodzie. zdarzało mi się mieć ogon rybi - wiecie jak się zasuwa z takim ogonem? i można wyskoczyć nad wodę.

5. sny nudne. czyli jakieś replaye z minionego dnia. urywkowe, niewyraźne, rozmyte.

6. sny pośmiertne - wcale nie koszmarne. czyli o tym że umieram, z własnej woli albo i nie, najczęściej z powodu skoku samobójczego albo niestety przegrywam walkę i dostaję nożem po żebra. a potem dzieją się różne rzeczy. najmilej wspominam zielony staw z łososiem, który gryzie swój ogon. najwyraźniej od czasów dzieciństwa nauczyłam się umierać we śnie :D można też uciąć pogawędkę z kimś kto nie żyje. kiedyś wypiłam przyjemną kawę na białym tarasie z moim dziadkiem - po tamtej stronie miał ok 40 lat :)

sny [oprócz tych nudnych] zawsze są szczegółowe. zwłaszcza stała przestrzeń snu. mogę w niej jeść, spać, myć się, spacerować, spotykać ludzi - obiekty i ludzie nie przepływają, nie rozmywają się, nie znikają nagle. żeby gdzieś dotrzeć, muszę się tam udać. jeśli jestem głodna, jem. jeśli muszę do toalety, idę do niej, robię co trza i jest ok [nie sikam do łóżka, potrzeby strefy snu nie mają nic wspólnego z potrzebami realnymi].
co może drażnić jak przez pół snu chodzę głodna bo nie mam czasu zjeść. albo np trzęsę się z zimna, bo tam akurat zima, chociaż po obudzeniu stwierdzam że w łóżku jest mi ciepło i miło. i tak dalej. :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
PeLINKA
Posty: 189
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 10:02 pm
Lokalizacja: Wrocław/Rybnik

Odp: Sny

Post autor: PeLINKA »

W moim całym życiu śnił mi się tylko jeden sen ze szczurem w roli głównej. Upiekłam Ściemę w tosterze :P :o :(
Obrazek
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Odp: Sny

Post autor: Telimenka »

o matko :D biedny Sciur.. heheh na pewno miewasz sny. Codziennie cos snimy tylko nie pamietamy najwyzej tego. Kurde szkoda ja bym chciala pamietac! To jest tak faaajnieee. No ale dobrze ze we snie ja smazylas i nie lunatykujesz  :P
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
PeLINKA
Posty: 189
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 10:02 pm
Lokalizacja: Wrocław/Rybnik

Odp: Sny

Post autor: PeLINKA »

Tak jak mówisz... Całe szczęście, że nie lunatykuję :) Jak byłam mała, to śniło mi się np., że mój jamnik Niunia ['] był ofiarowany i leżał na ołtarzu. Jakieś 2 lata temu śniło mi się, że mój tata zamordował moją siostrę i wziął sobie na pamiątkę jeden kręg z jej kręgosłupa i wsadził do kieszeni kurtki... Śnię bardzo rzadko, ale jak coś mi się przyśni, to jest to koszmar.
Obrazek
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Odp: Sny

Post autor: yss »

jezzzzu
mój dzisiejszy sen miał kilka wątków, ale jednym z nich był krokodyl. otóż łaziły sobie moje szczurki i nagle nie wiedzieć skąd zjawił się krokodyl i złapał w paszczę szczura [chyba gythę]. rzuciłam się od krokodyla i rozwarłam mu paszczę [dziwne bo ma nacisk kilku ton :D] i wyjęłam szczura, ale wtedy krokodyl złapał mnie za rękę i zaczęłam walić go po głowie tym co mi w rękę wpadło [na szczęście nie szczurem], podważać mu to wieko noga i ręką i udało się.
ponieważ pod koniec snu ktoś mi raczył wyjaśnić, dlaczego gania za mną krokodyl, przestałam się dziwić że gdzie nie pójdę spotykam tego bydlaka i nigdzie nawet na dachu nie da rady się przed nim schować...
lipa z krokodylem była taka że jego zęby na moich kończynach były czymś bardzo bolesnym :(

dodaję jeszcze jedną kategorię do snów bo jak widać została pominięta:

sny symboliczne

:/
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Maugosia
Posty: 829
Rejestracja: pn lip 11, 2005 1:39 pm
Lokalizacja: Tychy

Odp: Sny

Post autor: Maugosia »

O jaa. Dziś miałam straszny sen.

W skrócie: Śnieżna kraina, jakby starodawna - kieydś żyli tam ludzie i tworzyli tunele w śniegu, zeby w razie lawiny chodzić pod śniegiem. Byliśmy akurat w takim większym pomieszczeniu, kwadratowym zlepionym ze śniegu. Był też jakiś przewodnik i o tym opowiadał, ja byłam chyba z koleżanką, albo i sama. W każdym bądź razie czułam czyjąś obecność. Podświadomie wiedziałam, ze jakby obok był stok czy jakiś szczyt górski. No i jestesmy w tym pomiesczeniu. Oglądamy z okien (tzn. takie ramy jakby na okna, bez szyb) te tunele. Nagle ni stad ni z owąd zasypuje nas lawina. Zostaje mała szparka, która daje światło. Sprawdzam jak twardy jest śnieg, który przed chwilą wsypał sie przez "drzwi". Twardy. Nie da sie nic wydrapać. Ciągle czuję kogoś obecność po lewej stronie za mną - nie wiem kto. Schylam sie do otworu dającego światło. Nie wiem czy mam krzyczeć czy drapać w śniegu. Dopada mnie klaustrofobia (której raczej w życiu relanym nie mam, tzn. czasem odczuwam jakiś lęk, ale bardzo słaby), ale wiem, że musze sie uspokoic, oddychac i wteyd sie budze z wrażeniem, ze to koniec ze mną i z Tą osobą co "czułam jej obecność".

Skrót skrótu: śmierć z uduszenia sie pod śniegiem.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Odp: Sny

Post autor: yss »

o dopiero przeczytałam co napisał shy4....
owszem śnić świadomie można, ale wyłącznie przygodówki i koszmary, stała strefa snu się zmianom nie poddaje, próby zniknięcia krokodyla tez nic nie dawały, bo nie było to takie se urojenie senne ale coś bardzo ważnego co wyjaśniono mi na końcu. nie wszystko można zmienić w strasznym lub upierdliwym śnie, ale warto podpytać co to i skąd się wzięło, na pewno jakiś uczestnik snu nam powie. i doznamy szoku.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Sny

Post autor: Babli »

Odkopuję :]

O bosz. Ale miałam głupi sen.. :D.

Mam piesa, "pseudo-yorka" Arimka. Taka głupia, wścibska larwa. Śniło mi się, że Arimowi odwalało strasznie. Złapałam go na schodach w różową kołdrę. Poszłam do weta z nim. Oczywiście niosąc go w kołdrze. Położył go obok komputera. Pies otworzył szeroko mordkę. Nagle na komputerze pojawiły się napisy itp. Weterynarz powiedział : "Arim jest obecnie rąbnięty. Mogę go sformatować, ale nic nie będzie pamiętał.". Uznałam, że wolę psa głupszego, dziwniejszego i larwowatszego. :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”