Strona 6 z 10

Re: MOcz szczura

: sob sie 30, 2008 2:36 pm
autor: Hanyou
ma około 15 cm bez ogona, moze troche mniej. A mój poprzedni szczur Lestat, od małego sikał intensywnym moczem. Dlatego tez sie zdziwilam :D ale dzieki za wyjasnienie ; ]

Jak wróce do domu to planuje kupic jeszcze jednego ^^ wiec luz ;D

Re: Wydalanie szczurka

: sob wrz 06, 2008 4:31 pm
autor: kabi
owszem...robi ze strachu...ale po oswojeniu to przejdzie...moje 2 dzikusy z zoologa robiły kupy wszędzie przez ponad 3 tyg....ale w końcu się nauczyły-tylko w klatce!

Re: Wydalanie szczurka

: sob wrz 06, 2008 8:51 pm
autor: AdaK
Mój to tam sadzi kupcole ze strachu. Kiedy jest u weta czy coś. Szczurki w stadzie też się szybciej oswajają. Każdy szczurek robi kupeczki ze strachu, bo się boi. MUsi się oswoić.

Re: MOcz szczura

: ndz paź 19, 2008 1:54 pm
autor: Dorotka96
Mój szczurek skończy w styczniu, rok. Zawsze tak było, że siusia, je i śpi w domku, skutkiem tego- Odinka śmiedzi... Czy to dobrze że siusia, dokładnie tam gdzie śpi i je? Nie wiem, czy to jest siusianie pod siebie. Wyjaśnicie mi?

Kupa... Kupa... KUPA ?

: wt sty 27, 2009 12:08 pm
autor: doris_rat
Oj... Mam szczurki od jakiegoś czasu. Sa to moje 2 szczurki i bo Tośka już odeszła rok temu :(. No i na początku obie robił bobki. No to normalne. Łendi po 2 wyjściu z klatki przestała. A Szarlott cały czas je robi. Cały czas. No ja nie wiem skąd ona ma 'materiał" na te kupy, ale robi je zawsze jak jest ze mną. Kupa, kupa... I one cuchną, że szok. I coraz bardziej już nie chce jej wyjmować skoro to dla niej taki stres, że aż... No już wiecie pewnie. Poradźcie co mam zrobić, bo nie chce do końca naszego wspólnego życia (pozwólcie, że to tak nazwę) nie móc jej wyjąć przez moje uprzedzenia do KUP.. ;/

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: wt sty 27, 2009 12:29 pm
autor: RattaAna
to znaczy, że masz szczurka juz długi czas u siebie i on zawsze przy wyjściu robi kupy? wiesz, moje panny też robią, w stałych miejscach (najczęściej takich mało dostępnych dla szmaty), ale nie ze strachu; a jeśli kupy zawsze są luźne i cuchnące, może warto zastanowić się nad dietą? może dostaje za wiele mokrego pokarmu?

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: wt sty 27, 2009 12:59 pm
autor: Nue
Jedna z moich też dość długo robiła przy wyciąganiu z klatki, takie właśnie, jak piszesz. Po prostu stresuje się szczurzyna :) Nie zwracałam na to uwagi, wyciągałam, głaskałam, przytulałam i przestała sama z siebie. Pewnie szczura potrzebuje trochę więcej czasu na oswojenie się. Powodzenia!

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: wt sty 27, 2009 1:09 pm
autor: merch
kupki stresowe sa smierdzace, nie masz wyjscia musisz oswajac .

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: wt sty 27, 2009 2:04 pm
autor: ogonowa
U mnie jest to samo, od 2 miesięcy niecałych.
Powoli liczba bobków się zmniejsza, także to tylko kwestia czasu.

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: wt sty 27, 2009 2:08 pm
autor: zalbi
ogonowa: tak, że

jest róznica:

1) mój szczur, a także jej szczur lubi kukurydzę

2) mój szczur przestał już kupkać tak, że to tylko kwestia czasu...


to tak, w ramach off topu =P

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: wt sty 27, 2009 3:24 pm
autor: pribus_ka
moja pierwsza szczurcia tez takie śmierdki waliła-jeszcze baaardzo luzne, że mi się smarowała cała kangurza kieszeń:P druga jest straszną histeryczką nawet jej nie dotknę a ona już się drze:D:D za to bobków nie zostawia nigdzie::)

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: sob sty 31, 2009 11:29 am
autor: doris_rat
o jaaaaa... ;> czyli nie tylko ja mam taki problem. Pokarm mokry to ona dostaje "na specjalne okazje" a i tak nie lubi za bardzo. Tośka miała taki sam smak jak ja :D no tylko nie mogła jeść wszystkiego co ja... A tu mam takie wybredne bestie. :o Może poczekam aż sama będzie chciała wyjść z klatki do mnie to może będzie OK ^^ ;]

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: sob sty 31, 2009 6:06 pm
autor: *Delilah*
Faktycznie, na taka sytuacje nie ma rady, jak tylko szczurasa oswajac do skutku.
Osobiscie robilam to w taki sposob, ze caly czas nosilam moja szczurzyce na ramieniu ,nie pozwalajac jej zejsc, oczywiscie ona chronila sie w moich wlosach i w ten sposob oswajala z zapachem i z faktem ,ze krzywda jej sie nie stanie. O szczurzych kupkach we wlosach nie bede wspominac...
No ale po jakims czasem przestala i zrobila sie przerazajao pro-ludzka:)
powodzenia

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: ndz lut 01, 2009 1:56 pm
autor: Dorotka96
Czy ciągłe siusianie, takie po kropelce, też jest oznaka stresu, jak kupki? Nie trzymam Frutki wcale tak długo na rękach.

Przepraszam za top off ;) .

Re: Kupa... Kupa... KUPA ?

: ndz lut 01, 2009 1:58 pm
autor: Agata
Raczej będzie to znaczenie terenu. Poszukaj sobie informacji na ten temat na forum.