Strona 53 z 56

Re: Paint it Black

: wt sty 07, 2014 5:51 pm
autor: gosja1
Ach, uwielbiam te historyjki o szczurzej młodzieży ;)
Najważniejsze, że Belzebub się w tym wszystkim jakoś odnajduje. A jak się czuje ogólnie?

Re: Paint it Black

: pt sty 10, 2014 5:27 pm
autor: Arau
Jestem w pracy, przychodzi sms od TŻ.

- "Ja kiedyś za zawał padnę! Dzieci mnie wykończą!"
- "?"
- "Drzemię sobie spokojnie, nikomu nie wadzę, a tu nagle coś mnie smyra po twarzy, Ciebie nie ma, klatka zamknięta... Bazyliszek, cholera by go, znalazł miejsce w którym się pręcik odspawał, jak go wsadziłem to po 10 sec był już z powrotem. Oczywiście Edek podpatrzył, i zaraz biega radośnie po suszarce! Bubusiowi się na szczęście dupa nie mieści"
- "Haha :P Wypuść ich, jak wrócę to ogarnę"
-"Oni się dzisiaj szaleju najedli! Bazyl znalazł żwirek, zabrałem mu torbę i postawiłem na stołku w kuchni, Edek w tym czasie adordażuje znowu suszarkę. Zdjąłem go i słyszę, że Bazyl znowu kopie w żwirku, wlazł na stołek. Wyjąłem go z torby i lecę zdjąć po raz kolejny (trzeci w ciągu minuty) Edka z prania, odwracam się, a Bubuś, na kanapie, najspokojniej w świecie o****la mi pasek do spodni! Wracaj!!!"
- "Jeszcze godzina, wytrzymaj!"
- "Za cicho. Oni co kombinują. Biorę piwo i barykaduję się w sypialni, nie ma głupich!"

Czyli życie z maluchami :D

Obrazek
Od lewej - Bazyl, Edek, Bubuś. Edek jak widać czuwa bezustannie. Szczur 4x4, zawsze na pełnych obrotach, nawet jak śpi.

Obrazek
Edek i Bazyl. Jakość do kitu, ale taki telefon ;/

Niestety sporo zdjęć mi przepadło wraz ze śmiercią telefonu, a reszta nie nadaje się do wstawienia, ot kawałek ucha, ogon w ruchu...

A w ogóle to wczoraj odkryłam jakiego mam niezwykłego szczura! Otóż Edek ma po jednej strony czarne wibryski, a po drugiej - białe :D! Nie to, że mieszane (bo sierść ma przeplataną ze srebrnymi włoskami) tylko normalnie na pół ;D

[lengłydż, lejdis, lengłydż!]/Dulci

Re: Paint it Black

: pt sty 10, 2014 5:45 pm
autor: Megi_82
Hahah, coś jest w tych paskach od portek :D

Re: Paint it Black

: pt sty 10, 2014 6:52 pm
autor: Dulcissima
No tak, mężczyzna sam na sam ze szczurami płci męskiej = komediodramofarsa :D

Re: Paint it Black

: pt sty 10, 2014 10:06 pm
autor: gosja1
Buahahahahaha ;D
Faceci ze szczurami to rzeczywiście ubaw. Pomysłowość ogonów, kiedy znajdują się akurat pod opieką mężczyzn, też przerasta najśmielsze wyobrażenia ;)

A Edek i Bazyl to już wielkie szczurzyska są! Strasznie szybko rosną :o Już zdążyłam zapomnieć, że maluchami człowiek się cieszy przez chwileczkę, a zaraz się robią tłuste dupeczki.

Re: Paint it Black

: śr sty 15, 2014 11:11 pm
autor: IHime
Bubuś miał urodziny dzień wcześniej niż Muszka. Sto lat! :D

Re: Paint it Black

: czw sty 23, 2014 8:19 pm
autor: Arau
Z nowości - mamy wszoły. Nie wiem skąd, jak, po co, grr... Na Bubusiu sobie zrobiły siedlisko takie, że sierść gdzie było najwięcej jaj po prostu wycięłam... No ale, są po zastrzyku, żywe osobniki padły, czeszemy się (ku rozpaczy panów) i odkażamy co się da, druga dawka za dwa tygodnie.

Z dobrych rzeczy - przy okazji kontrol, z Bubusiem się nic nie dzieje, oddycha dobrze, serduszko ładnie pracuje. Wydawało mi się, że coś słyszę. Waga:
Belzebub - 590 gram
Bazyl - 410 gram
Edgar - 320 gram
:)

No i przy okazji trzeba było dokładnie umyć klatkę...
Obrazek

;)

A Bubusiątko ma dwa lata i miesiąc :)
Obrazek
Obrazek
i... jest mu z tego powodu dokładnie wszystko jedno.

A Maluchy rosną :)
Obrazek
Obrazek

Re: Paint it Black

: czw sty 23, 2014 8:41 pm
autor: gosja1
Hah, Bubuś jaki ciężki! Ale w ogóle po nim nie widać tej wagi ;)
Jaką wy macie ogromną klatkę... Kiedyś pisałaś, ale jakoś nie wyobrażałam sobie tych rozmiarów. Teraz już wiem.

Oo, przy moich poprzednich ogonach też pojawiły się u nas wszoły nie wiadomo skąd. Dosyć łatwo się ich pozbyliśmy, a nawet nie dezynfekowałam wszystkiego tak mega dokładnie, jak to jest opisywanie w niektórych wątkach. Nie sposób było np. umyć szpar w parkiecie, więc tylko umyłam ogólnie podłogę. Klatkę domestosem, hamaki w pralce uprałam w wysokiej temperaturze i tyle. Nie szorowałam dramatycznie niczego ;) Był też taki środek w zooplusie, który potem zastosowałam, ale nie wiem, czy on w ogóle pomógł, a teraz nie mogę go znaleźć :P
Ale wetka mówiła, że na maluszkach mogą być wszoły i nie ujawniają się, gdy szczurek jest w dobrym stanie, a potem np. przy spadku odporności, zaczynają się mnożyć. Dziwne wg mnie jest to tłumaczenie, ale z drugiej strony do tej pory nie znalazłam lepszego wyjaśnienia... :P

Re: Paint it Black

: czw sty 23, 2014 10:21 pm
autor: IHime
gosja1 pisze:Ale wetka mówiła, że na maluszkach mogą być wszoły i nie ujawniają się, gdy szczurek jest w dobrym stanie, a potem np. przy spadku odporności, zaczynają się mnożyć. Dziwne wg mnie jest to tłumaczenie, ale z drugiej strony do tej pory nie znalazłam lepszego wyjaśnienia... :P
Też się spotkałam z tym wyjaśnieniem, jak się zastanawiałam, że w stadzie tylko jedna sierotka ma objawy, a po reszcie nic nie widać. A ta jedna była osłabiona i wszoły się uaktywniły. Oczywiście, miały wszystkie, ale widać było u jednej.

To Bubuś jeszcze taki młody? Pewnie się zaraz obrazi, że ujmuję mu powagi przy tych szczylkach, co w domu teraz macie. ;)

Re: Paint it Black

: pt sty 24, 2014 8:31 am
autor: Arau
Tfu, dwa lata oczywiście! Co ja poradzę, że to nadal moje dzieciątko i go podświadomie odmladzam ;)

Re: Paint it Black

: pt sty 24, 2014 8:47 am
autor: valhalla
Lubię, kiedy szczur mruży oczy przy misce, bo wąsy kumpla wchodzą w oczy i trzeba jeść na ślepo :D
Mieścisz się do klatki - to i do stada Cię przyjmą ;)

Re: Paint it Black

: pt sty 24, 2014 10:52 am
autor: gosja1
IHime, widocznie coś w tym jest. U nas wszoły ujawniły się po 5 miesiącach dopiero i też u jednego były bardziej widoczne, a on właśnie był taki delikatny...
No cóż, życzę Ci Arau szybkiego wybicia okropieństw!

Też miałam wątpliwości co do tego roku Bubusia, ale uznałam, że skoro nie wygląda staro, to może i tak jest... :P

Re: Paint it Black

: wt sty 28, 2014 11:05 pm
autor: Arau
Po 5 miesiącach to mi się wierzyć nie chce... Przecie to się wykluwa, żre, rozmnaża i zdycha, a tu siedzi sobie grzecznie i czeka na lepsze czasy? Nah.

Dzisiaj puściłam chłopaków po kwarantannie...
Rany, co się dzieje...
Bubuś standardowo ogarnia mieszkanie, czy wszystko jest na miejscu i co się zmieniło, gdzie byli, gdzie się szlajali. Oczywiście z racji wieku i ogólnej "sprawności" regularnie spada z czegoś, więc trzeba mieć na niego oko. Próba zaciągnięcia przez maluchy wielkiej torby zakupowej pod wersalkę została przeze mnie brutalnie przerwana, ale wystarczyło, że się odwróciłam a Edgar już leci przez pokój z kartoflem w zębach (to był plan!). Zabrałam i lecę ściągnąć Bazyla z suszarki, bo przecież od tygodnia nie mam czasu prania zdjąć. Bubuś w tym czasie usiłuje się zabić na parapecie. Biorę go i korzystając z chwili spokoju, na kolanka, ręczniczek i wyczesujemy resztki jaj z sierści. Ale coś mi chrupie, mlaszcze... Co jest grane? Belzebub ku swojej radości zostaje uwolniony i odkicuje w stronę zachodzącego słońca, ja zaglądam pod wersalkę, a tam Edek maltretuje ziemniaczka. Surowy, niedobry, ale fajnie się obgryza, oderwane kawałki walają się wszędzie... Bazyl w tym czasie dostał się do obudowy komputera i stwierdził, że jak dorośnie zostanie informatykiem.
Starczy na dzisiaj, jutro pan ma przykazanie puścić hołotę od rana, niech się męczy :P

Re: Paint it Black

: wt sty 28, 2014 11:17 pm
autor: IHime
Wesoło! ;D

Re: Paint it Black

: wt sty 28, 2014 11:23 pm
autor: gosja1
Nie wiem, wszole gnidy mogą przeżyć dużo, najwidoczniej czekają na lepszy moment. Brzmi dziwnie, ale kto wie. Taka hibernacja i oczekiwanie, aż zwierzę będzie smaczniejsze? Bo takie małe, kościste.. bez sensu.. :P

Na opowieść o chłopakach wybuchnęłam śmiechem ;D