[NARODZINY] cesarskie ciecie i komplikacje porodowe

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

[NARODZINY] cesarskie ciecie i komplikacje porodowe

Post autor: nezu »

Poniewaz mialam watpliwa przyjemnosc bycia swiadkiem zarowno pierwszego jak i drugiego punktu, postanowilam opisac przypadek Fabii dla potomnych...
Moze kiedys wiadomosci przeze mnie zebrane komus sie przydadza, uratuja jakies szczurzycy zycie...

Fabie ciaze przeszla bez wiekszych komplikacji, apetyt miala bardzo dobry, brzuch wydawal sie nieduzy. Nawet weterynarz dawal jej okolo 6 maluchow.
22 dnia ciazy, w nocy zaczela sie akcja porodowa.
Po 15 minutach skurczow urodzil sie pierwszy maluch. Niestety, po pierwszym maluchu nastapilo zatrzymanie akcji porodowej.
Fabie miala slabe skurcze. Do rana nie urodzil sie ani jeden maluch wiecej.
Byla bardzo poddenerwowana, gryzla i piszczala.

Zdecydowalam sie na wizyte u weterynarza(niestety w moim miescie nie ma calodobowych klinik, musialam czekac do godziny 10tej, do otwarcia lecznicy).
Podal oxytocyne.
Ja zabralam Fabie po podaniu srodka do siebie, ale ODRADZAM takie postepowanie komus, kto do lecznicy ma wiecej niz sto metrow i nie ma mozliwosci stalej obserwacji rodzacej szczurzycy.
Doradzam zatrzymanie szczurzycy w lecznicy czy klinice. Na obserwacji weterynaryjnej.

U Fabii co bylo do przewidzenia, po oxytocynie wzmogly sie skurcze, zaden maluch jednak sie nie urodzil. Szczurzyca za to zaczela wydalac z kazdym skurczem macicy duze ilosci ciemnoczerwonej krwii.
Natychmiast po pojawieniu sie krwii pobieglam do weterynarza. Wet postanowil operowac.

Oto czego dowiedzialam sie od weterynarza.
Maluchow bylo 11(1 urodzil sie wczesniej, 10 pozostawalo w macicy w czasie cesarki).
W jednej odnodze byla tylko dwojka. W drugiej az 8.
Macica byla po brzegi wypelniona krwia, w dwoch miejscach peknieta(skurcze).
3 maluchy byly ZA DUZE zeby sie urodzic(wielkosci trzydniowych oseskow). To one zablokowaly droge pozostalym oseskom i wstrzymaly akcje porodowa, a pozniej spowodowaly pekniecie macicy.
Weterynarz usunal macice razem z malymi.
Czesc z dzieci Fabii obudzila sie z narkozy(srodek usypiajacy krazyl w krwioobiegu matki oraz maluchow). Czesc jednak umarla nie odzyskawszy przytomnosci.
Fabie z narkozy budzila sie bardzo dlugo i opornie, po wstepnym wybudzeniu zapadla w letarg, doszlo do arytmii serca i zaburzen oddechu(musialam caly czas ja masowac, ogrzewac, zmuszac do aktywnosci i mocniejszego oddechu, mialam ja na kolanach, Fabisia wyszla z letargu po okolo 3, 4 godzinach takiego masowania).

Dnia nastepnego Fabie dostala nawadniajaca podskorna kroplowke(igla zostala wbita pod skore pod lopatka) a takze zastrzyk z glukozy. Po kroplowce i zastrzyku odzyla, zaczela podskubywac jedzenie i pic samodzielnie.
W przypadku tak rozleglej operacji, bol ran jest bardzo silny, dlatego polecalabym podawanie szczurzycy srodkow przeciwbolowych(wybor pozostawiam wetom).
Dla Fabii zorganizowalam srodek przeciwbolowy trzeciego dnia po operacji.


Wnioski jakie mozna wyciagnac...

1. W przypadku przerwania akcji porodowej(przerwanie akcji porodowej wystepuje w momencie kiedy przerwa w narodzinach kolejnego malucha wynosi wiecej niz godzine czasu) nalezy niezwlocznie zglosic sie do weterynarza.
2.Weterynarz musi sprawdzic stopien rozwarcia pochwy(moj sprawdzil termometrem).
3. Jezeli stopien rozwarcia jest odpowiednio duzy, mozna podac oxytocyne, szczur powienien jednak pozostac pod obserwacja weterynarza w lecznicy.
4. W przypadku dalszych komplikacji weterynarz jest wtedy w stanie blyskawicznie rozpoczac cesarke, zwiekszajac szanse na przezycie samicy, a takze mlodych.
5.W momencie w ktorym w miescie nie ma calodobowej kliniki, dobrze jest miec telefon do zaufanego eweterynarza, ktory moglby zjawic sie w lecznicy do naglego wypadku.

4 maluszki Fabii, ktore sie wybudzily z narkozy, niestety musialy zostac dzien pozniej uspione. Z powodu traumy przezytej przez samice cofnela sie laktacja.
Maluchy byly zbyt male, wykonywaly zbyt nieskoordynowane ruchy, zeby opieke nad nimi mogl sprawowac czlowiek.
Problemy z laktacja niekoniecznie stanowia zasade, byc moze samica z odpowiednio wczesnie przeprowadzona cesarka nie straci mleka. Byc moze przyjmie maluchy(istnieje jednak spore ryzyko odrzucenia miotu)..


Mam nadzieje, ze te informacje nikomu sie nie przydadza...Cesarskie ciecie to bardzo powazna operacja, zwlaszcza na tak niewielkim organizmie jak szczur...

Tak wyglada brzuch samicy po prawidlowo przeprowadzonej operacji:
http://szczury.org/album_page.php?pic_id=4010


P.S.
Przepraszam ze ciagle cos dopisuje i edytuje, ale bez przerwy przypominam sobie o kolejnych sprawach ktore warto by tu umiescic:oops: ...
Ostatnio zmieniony pn mar 27, 2006 7:30 pm przez nezu, łącznie zmieniany 1 raz.
Gryska
Posty: 353
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 6:10 pm

[NARODZINY] cesarskie ciecie i komplikacje porodowe

Post autor: Gryska »

Dzięki nezu!! Oby nikomu nie przydały się te wiadomości.
Dobrze, że Fabie ma się już lepiej. Mam nadzieję, że Ty też.
Przykro mi że Was to spotkało. Dobrze, że chociaż mamusi się udało.
:przytul:
Emilciu.... Ty wiesz, że nie zapomnę!!!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”