Strona 1 z 2

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 1:54 pm
autor: ola9637
Pierwszego szczurka kupilam 2 miesiace temu.Tydzien temu kupilam drugiego .Obydwie to samice(mam taka nadzieje).W kazdym razie nie moga sie one jakos zaakceptowac.Starsza odrazu kladzie sie na mala tak ze tamta nie moze sie ruszyc.Probowalam dac je do jednej klatki ale wtedy starsza chce mniejsza chyba zjesc(bokiem ja dociska do klatki i jak tamta tylko sie ruszy to odrazu na nia skacze z pazurami).Na welsalce jest podobnie-duza lata za mala i trzeba je rozdzielac.To samo jest na ramieniu u mnie.Boje sie je zostawic nawet na minute same.Na razie porzyczylam klatke od sasiada ale nie wyobrazam sobie tego dalej.Czy to jest normalne na poczatku co robi ta duza?Ile czasu moze to potrwac?Juz powoli trace nadzieje

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 1:59 pm
autor: mazoq
moja rada taka - nie ma krwi, łącz na siłę, choćby w tej samej klatce. ja tak łączyłam swoje baby, zatkałam uszy na piski i tylko obserwowałam z dala czy mniejszej nie dzieje się krzywda. jeśli nie ma ran, tylko kotłowanie, to jest bardzo duża szansa.

aha, tylko jak już łączysz w klatce to wymyj ją dokładnie i wymień ściółkę, by nie pachniała starszą szczurzyczką

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 2:46 pm
autor: kasia...123
u mnie też było dużo pisków...Dewi ciągle była przewracana na plecy i przetrzymywana w tej pozycji...nawet jak Bazylka ją puściła to ona w tej pozie zostawała chwile aż zobaczyła że Bazyla już odpuściła. Bazylka uderzała w młodą pyszczkiem. Po 2 dniach już Dewi się tak nie poddawała i stawały obie na tylnie łapki i się przepychały przednimi.
Po tygodniu kiedy szczurki moje już się zaczynały akceptować jednak zobaczyłam że Dewi ma rozcięcie na karku. Nie rozdzieliłam wtedy szczurków...rane przemywałam rivanolem i szybko się zagoiła. Po tygodniu od rozcięcia Dewi miała ucho przerwane od połowy. Wtedy też szczurków nie rozdzieliłam...ale później było już tylko lepiej.
Więc cieprliwości. Jeśli nie ma ran to jest wspaniale, jeśli sa rany to zalezy jak poważne są.
U mnie od pierwszego spotkania do kompletnego zaakceptowania się przez szczurki minęło jakieś 2/3 tygodnie. Także nie możesz liczyć że na drugi dzień od razu będzie wszystko dobrze, owszem zdaża się tak ale to pojedyńcze przypadki.
Jedna rada...znoś dzielnie piski i szamotaniny, obserwuj szczurki kiedy się kotłują ale nie reaguj na to, chyba że zobaczysz że naprawde starsza gryzie młodszą (i nie mówimy o iskaniu)

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 2:59 pm
autor: Mimysia
Moje Lulu i Pepsiak wciąż się tłuką, nieraz aż walą domkiem ale to nic groźnego.Jeżdżą na sobie, Pepsiak ciągle jest przewracana ale kiedy Lula sie odwróci to już ma Pepsi wiszącą na ogonie.Zostaw je samym sobie, jeśli nie robią sobie nic poważnego to po jakimś czasie się polubią i ustalą sobie hierarchię.

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 3:08 pm
autor: ola9637
Ale ja nie moge patrzec jak ta duza nia pomiata.Boje sie ze zagryzie mala

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 3:12 pm
autor: mazoq
przeżyjesz... przecież nie będziesz trzymać dwóch szczurzyc osobno. Arala z początku ostro tłukła małą a teraz co? to ona leży non stop na plecach...

trzeba być twardym a nie miętkim.

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 3:18 pm
autor: ola9637
tylko ze jak mala lezala z podniesionymi lapkami do gory(czyli sie poddala)to starsza i tak ja gryzla.Gdybym wiedziala ze jej nie zagryzie to tak bym zrobila ale sie po prostu boje.Nie ma innego sposobu?

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 3:22 pm
autor: mazoq
no pomyśl sama, czy jest jakiś sposób bez możliwości spotkania obu samic? to trochę nielogiczne... jak już się bardzo boisz to spróbuj sposób na wannę. choć ja nadal uważam że jeśli nie ma krwi, wyrwanych kłaków ani połamanych pazurów to powinnaś je po prostu wcisnąć do klatki razem...

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 3:28 pm
autor: ola9637
Masz wieksze doswiadczenie niz ja wiec tak zrobie.Moze jakos to zniose.A juz zaczelam myslec nad druga klatka.Dziekuje iu pozdrawiam.Napisze coz tego wyjdzie

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 3:30 pm
autor: mazoq
:thumbleft: no to trzymamy kciuki i czekamy na relację....

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 3:50 pm
autor: limba
ola9637, czy wersalka to dla "starej" teren neutralny?
Podstawowa zasada to zapoznawac na terenie nie znanym "starej".
Po drugie nikt nie obiecuje ze szczury polubia sie od pierwszego wacha... Czasem laczenie moze trwac kilka dni, a nawet tygoodni. Trzeba sie uzbroic w cierpliwosc, i codziennie puszczac je razem. Na poczatku na neutralu, potem dopiero na terenie znanym starej.
Gryzala ja? a moze bardzo gwaltownie iskala?

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 9:23 pm
autor: ola9637
Wersalka ta to nie byl calkiem neutralny grunt.Starsza tam caly czas lata.Sprobuje je puscic tam gdzie nie byly jeszcze puszczane.
Co do gryzienia to wiesz ze nie jestem pewna.Duza podskakiwala do malej,potem tak jakos dziwnie tylek podnosila do gory i przyciskala mala do klatki bokiem(tak ze tamta nie miala sie jak ruszyc)a pozniej nie wiem co dokladnie robila w kazdym razie to wygladalo tak jakby chciala ja gryzc.Rozdzielalam je odrazu bo po prostu sie balam o maluszka.On jest taki strasznie przestraszony i ok+ropnie piszczal.Krwi w kazdym razie nie bylo.
Ze szczurkami nie mialam nigdy do czynienia.Tak ze ciemna masa ze mnie.W kazdym razie musze cos zrobic bo strasznie kocham je obie.W ostatecznosci kupie drug//a klatke ale specjalnie kupilam malutka zeby starsza miala towarzyszke

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 9:42 pm
autor: mazoq
nie możesz się teraz poddawać... a co do pisków to nie zwracaj przesadnej uwagi, małe zazwyczaj panikują i piszczą przy byle okazji (np. jak Arala iska Dot, przez całą chałupę słychać dłuuuuugi pisk ewentualnie ćwierk). naprawdę nie ma co się bać...

Trudne laczenie dwoch samic

: śr cze 14, 2006 9:51 pm
autor: Ewqa
1. Wymyć klatkę, włożyć tam świeżą ściółkę.
2. Włożyć tam obydwie szczurzyce
3. Zatkac uszy i czekać.

U mnie to poskutkowało, jak było ostro to rozdzielałam towarzystwo na noc żeby móc spać, ale rano znowu razem do klatki, a jak się za bardzo stawiały to zamieniłam klatkami towarzystwo żeby przeszły nawzajem zapachem.

Z wanną to różnie bywa, ja musiałam ekspresowo wyłapywać wyskakujące z niej szczury, zwykle wszystkie na raz.

Trudne laczenie dwoch samic

: czw cze 15, 2006 2:13 am
autor: limba
[quote="ola9637"]Wersalka ta to nie byl calkiem neutralny grunt[/quote]
to wyprobuj neutralny grunt.. niekoniecznie wanne.. Kanapa w innym pokoju na przyklad..
Co do przyciskania tylkiem do sciany, to normalne. Stara pokazuje kto tu rzadzi...