Kida (18 lipca 2006)
Moderator: Junior Moderator
Kida (18 lipca 2006)
(Przez te kombinacje ze skryptem z głównego forum zniknął temat o mojej Kid-Kid). Zakładam go raz jeszcze. Stary temat jest >tutaj<.)
Za tydzień (25 lipca) skończyłaby dwa i pół roku. Miałam nadzieję, że da radę, ale z chorobą, która ją zaatakowała, nie da się walczyć. Kida cierpiała prawdopodobnie na nowotwór wątroby. Miała przerzuty na płuca, oddychała bardzo ciężko. Sterydy nic już nie były w stanie pomóc. Wczoraj wieczorem zabrałam ją do weterynarza. Nie bała się. Nie miała nawet sił uciekać. Tylko wspięła mi się na ramię i schowała pyszczek we włosy, a ja otuliłam ją jedną dłonią i głaskałam drugą. Po pierwszym zastrzyku miała zasnąć. I zasnęła, ale zaczęła się dusić. Poprosiłam, żeby szybko dostała drugi, dosercowy. Wtedy już jej mózg nie reagował, nie była świadoma, nic nie czuła - nie bolało. Odchodziła może pół minuty. Potem leżała martwa moich dłoniach. Mój trzeci szczur. Moja mała, tłuściutka łaciatka. Przybrana siostrzyczka Mefisi, towarzyszka Diabełka. Ostatnia z mojej pierwszej trójki ogonków. Śpij słodko, kochanie.
Za tydzień (25 lipca) skończyłaby dwa i pół roku. Miałam nadzieję, że da radę, ale z chorobą, która ją zaatakowała, nie da się walczyć. Kida cierpiała prawdopodobnie na nowotwór wątroby. Miała przerzuty na płuca, oddychała bardzo ciężko. Sterydy nic już nie były w stanie pomóc. Wczoraj wieczorem zabrałam ją do weterynarza. Nie bała się. Nie miała nawet sił uciekać. Tylko wspięła mi się na ramię i schowała pyszczek we włosy, a ja otuliłam ją jedną dłonią i głaskałam drugą. Po pierwszym zastrzyku miała zasnąć. I zasnęła, ale zaczęła się dusić. Poprosiłam, żeby szybko dostała drugi, dosercowy. Wtedy już jej mózg nie reagował, nie była świadoma, nic nie czuła - nie bolało. Odchodziła może pół minuty. Potem leżała martwa moich dłoniach. Mój trzeci szczur. Moja mała, tłuściutka łaciatka. Przybrana siostrzyczka Mefisi, towarzyszka Diabełka. Ostatnia z mojej pierwszej trójki ogonków. Śpij słodko, kochanie.
Kida (18 lipca 2006)
Czytałam o niej na ogoniastej...
aż dusiło w gardle
Teraz już nie cierpi, a Ty byłas z nią do końca. Żaden szczur nie mógłby lepiej trafić. Mała szczęściara.
aż dusiło w gardle
Teraz już nie cierpi, a Ty byłas z nią do końca. Żaden szczur nie mógłby lepiej trafić. Mała szczęściara.
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
Kida (18 lipca 2006)
Cudowne szczurzątko, bardzo współczuję...
-
- Posty: 191
- Rejestracja: czw lut 02, 2006 12:37 am
- Kontakt:
Kida (18 lipca 2006)
:sad2: 3maj się, ona dobrze wie, jak bardzo ją kochałaś i pewnie kiedyś podziękuje ci za to, że byłaś z nią do końca...
Moje cioorki:
Vassili(a) Zaitsev (od 22.12.05-27.04.06)
Chuck Norris (od 17.O3.2006)
____________________________________
Wybaczcie, że tak rzadko tutaj bywam :*
Vassili(a) Zaitsev (od 22.12.05-27.04.06)
Chuck Norris (od 17.O3.2006)
____________________________________
Wybaczcie, że tak rzadko tutaj bywam :*
Kida (18 lipca 2006)
Jeszcze raz napisze, ze bardzo mi przykro - bardzo smutno...
[']['][']
[']['][']
Kida (18 lipca 2006)
:-(
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Kida (18 lipca 2006)
Bardzo, bardzo mi przykro. Może to oklepane, ale teraz już jej nic nie boli, a przynajmniej dla mnie ból jest czymś strasznym, może nawet straszniejszym od samej śmierci.
[']
[']
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
Kida (18 lipca 2006)
Naprawdę bardzo mi przykro!!
Takie śliczne jest to zdjęcie, w moich oczach przylgnęło do Twojego nicka.
:przytul: Trzymaj się, Krwiopijko.
[']
Takie śliczne jest to zdjęcie, w moich oczach przylgnęło do Twojego nicka.
:przytul: Trzymaj się, Krwiopijko.
[']
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
Kida (18 lipca 2006)
[']
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości ).
-
- Posty: 615
- Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm
Kida (18 lipca 2006)
Była piękna... juz jest szczęśliwa i biega z innymi szczurkami po drugiej stronie Tęczowego Mostu!!
['][']['] :przytul:
['][']['] :przytul:
Kida (18 lipca 2006)
Bardzo mi przykro... [']
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)