szczury.org

mam pytanie. czy obcięcie pazurków zminimalizuje sznyty na mojej szyi? że mam je z własnej woli na rękach to ok ale szyja to masakra jakaś

Czy z samym obcięciem pazurków można iść do zwykłego weta? Niestety dziś próbowałem i kiepsko to widzę Ramona w ogóle się nie daje, a Antosia się wyrywa, i obciąłem jej wszystkie przednie.

Oczywiście, ze można, ale bywają weci, którzy za to policza 10 zł. Udało Ci sie obciąć kilka, spróbuj jutro jescze kilka. Niekoniecznie 5, mogą być 3 , a za dwie godziny kilka innych. Ja do swoich gadam " jeszcze tylko dwa pazurki i juz cię puszczę...". Czasem słuchają, czasem nie

KITEgirl pisze:mam pytanie. czy obcięcie pazurków zminimalizuje sznyty na mojej szyi? że mam je z własnej woli na rękach to ok ale szyja to masakra jakaś

Niestety, nie. Chyba, że szczurek sam obgryza. Na samym początku po obcięciu pazurek nadal jest ostry (kanciasty), ale potem już nie tak bardzo.

Dzięki.
Z Antosią się udało, "jeszcze tylko dwa pazurki" i wszystkie przycięte
Ale z Ramoną to nie daje rady bo skubana zaciska łapki i szybko chowa pod siebie, broni się jak może.

Ja jednemu ze swoich szczurasków obcinam pazurki sama, zwykłymi cążkami. Nie wyrywa się no bo wie,że czeka go w nagrodę smakołyk. Za to z drugim jest problem. To straszny panikarz. Zamiast pazurków ma już dosłownie igiełki,zahacza nimi o wszystko (nie mówiąc już o moich biednych zdrapanych nogach:) ). Ostatnio tak zahaczył o dywan,że myślałam,że go sobie wyłamie-tak się szarpał. Na szczęście to zobaczyłam. Jednak nawet wet nie daje sobie z nim rady,tak się wyrywa

jesteśmy po pierwszym obcinaniu pazurków. zauważyłam że tea na dwóch łapkach ma na prawdę długie. a jak już 2 łapki to może 4? z tea poszło jak po maśle, z milcią to już konkretna przeprawa była. wykręcała się we wszystkie strony jestem ciekawa jak bardzo ucierpiały ich umiejętności wspinaczkowe?

Moje mają ze ok. trzy miesiące i mają 2 mm długości pazurków, więc w tej chwili się nie martwię o to, ale jeśli później to raczej do weta bo oni są spokojni tylko na ramieniu...

Moj Latek ma takie pazury, ze gdy chodzi mi po rekach, lub po karki - bardzo mi sie wbija i to normalnie boli ! Mam na plecach pelno ran od pazurow
Co robic ? W srode ide z nimi do weterynarza, moze wtedy poprosze o obciecie i o to, zeby mnie troche poduczyl ?

Czy obcinanie pazurków szczurom to konieczność czy wolny wybór opiekuna? Rozumiem, że sam pomysł na taką zewnętrzną ingerencję wziął się stąd, że zwierzęta trzymane w domu mają mniej ruchu niż dzikie szczury, a powierzchnie w domu, o które ewentualnie mogłyby ścierać sobie pazurki, są z reguły śliskie, a nie chropowate. Jednak mam wrażenie, że szczury, jak każde zwierzę, mają instynkt, który pozwala im zadbać o siebie do końca i jakby im przeszkadzała ich długość pazurków, to same znalazłyby sposób na poradzenie sobie z tym problemem? Jak to wygląda z Waszej perspektywy?

To wybór opiekuna. Niektóre szczury sobie same ścierają, inne elegancko obgryzają, a niektóre zapuszczają szpony.

Mageda pisze: papier ścierny w klatce zostawiony nic nie dał

Papier ścierny???

Ja mojemu szczurowi dawałam pyszną przekąskę, kiedy spokojnie ją zajadał ja łapałam za tylną łapkę i tak delikatnie obcinałam,że szczur nawet się nie zorientował. Z przednim nie było problemu.

ciężka sprawa samodzielnie obciąć im pazurki, preferuje weterynarza i dla bezpieczeństwa szczura i swojego

A moja wetka powiedziala, ze szczurom sie pazurow nie obcina, bo mozna im cos uszkodzic.... I cos moze sie stac. Dokladnie sie nie wypytywalam

Można uszkodzić nerw ,można obciąć nawet paluszka jak się szczur wyrwie...