szczury.org

Jak w temacie - poszukuję jakiegoś dobrego weterynarza, który zna się na szczurkach w tych okolicach. na forum niczego nie znalazłam, ale może ktoś wie?

Na razie wet potrzebny nie jest, ale wolałabym na wszelki wypadek znać jakiś dobry adres.

Znam, w Świdnicy na ul. Głowackiego 2 (tel. 074 853 - 37 - 76), przyjmuje lekarz wet Iwona Dąbek, która świetnie zna się na szczurach. Trzy lata temu leczyłam tam moją szczurzyczkę. Stan był bardzo ciężki, codziennie, lub co dwa dni przychodziłam na zastrzyki. Szczurka wyzdrowiała. Nie wiem czy wspomniana lekarka jeszcze tam przyjmuje. W Świdnicy byłam wtedy chwilowo w odwiedzinach u rodziny.

Nikita, pani Iwona chciała uśpić mojego 8 letniego jamnika, a inny weterynarz trzymał go przy życiu jeszcze trzy lata, bo owa pani razem z panem Guzikiem stwierdziła, że metody leczenia kręgosłupa u kręgarza są bez sensu. Ostatnio zabiła mi papużkę, bo straciła władność w łapkach i pani doktor powiedziała, że tylko uśpić. Okazało sie, że inny wet powiedział, że to normalne - zawiało ją i wystarczyło rozgrzać Odradzam.

Polecam dwóch innych wetów:
Andrzej Hołdowański, specjalista chirurg
ul Żeromskiego 10a
tel: 074 852 54 51
Doskonale wyposażone ambulatorium, wszystko robi na miejscu. Ja leczę u niego swoje zwierzaki, bo to zresztą mój sąsiad z klatki obok. Jeszcze nigdy nie "wpadł". Zajmuje się także kastracją szczurków, ale trzeba przyznać, że jakiekolwiek usługi są dla zwykłych śmiertelników bardzo drogie. Problem z nim jest taki, że lubi sobie często robić urlopy

Ireneusz Kibina
ul Kliczkowska 26c
tel: 074 853 89 09
Dobry lekarz, zna się na wszystkich zwierzętach. Osobiście miałam doświadczenia z psem, kotem i raz szczurem. Generalnie ma jedną z lepszych opinii w mieście, poświęca się pracy - jeśli trzeba przyjedzie do domu, do lecznicy po godzinach pracy.

Jezeli chodzi o mnie to z obydwoma wymienionymi tu weterynarzami mam b. przykre doswiadczenia. Pan Choldowanski mozna powiedziec ze jest w duzej mierze odpowiedzialny za smierc mojej szczurzynki, Klusi, ktora zmarla w zeszly piatek. Wystawil nieprawidlowa diagnoze i wystarczylo ze zasugerowalem mu co jej jest i jak ja leczyc zeby typ obrazil sie smiertelnie prawie ze wyzucil mnie z gabinetu i powiedzial ze skoro ja wiem lepiej to mam sam ja leczyc. Wiec poszedlem do pani Dabek ktora jak tylko dowiedziala sie ze wczesniej leczylem zwierzatko u tego CHAMA CHOLDOWANSKIEGO tez zrezygnowala z leczenia, a na dodatek potem zadzwonila do niego i jak dzien pozniej poszedl do niego moj kolo ze swoja fretka to sie glupio nasmiewal.
Moja szczurzynka miala wylew lekki na dodatek, ze wszystkimi objawami wrecz podrecznikowymi a on leczyl ja a wlasciwie nie leczyl bo powiedzial ze wszystko bedzie z nia dobrze bo prawdopodobnie zostala przygnieciona, chociarz powiedzialem mu kilkakrotnie ze taka ewentualnoisc odpada. przy wylewie bardzo charakterystyczna rzecza jest fakt, ze ma apetyt - co bardzo wplywa na diagnoze bo przy innych chorobach nie ma wlasnie apetytu Wystarczylo podac jej odpowiedni steryd i by wyzdrowiala ale on twierdzil ze przy wylewie nie ma apetytu na 100%
Nigdy mu tego nie zapomne i serio nie po9lecam jego uslug wlasciciuelom szczurow bo widac ze typ poprostu ma zero wiedzy na ten temat. Trzymajcie sie od niego z daleka jezeli niechcecie powtorzyc moich bledow.

JeS, każdy z weterynarzy ma swoich przeciwników i zwolenników i muszę przyznać, że np. Hodłowański jest tępiony (np na świdnickich forach) głównie przez swój cennik! W ogóle nie wyobrażam sobie tego, jak ten człowiek może krzyczeć na kogoś :shock: Ja nie miałam z nim żadnych problemów i diagnozy stawiał zawsze poprawne i jemu naprawdę zależy na dobru zwierzęcia, a nie człowieka, bo zawsze zwraca uwagę, jeśli ktoś coś robi źle, co niektórym może się nie podobać.

Niestety pani Dąbek zabiła mi zdrową papużkę - obłędnie wspaniałą i niepowtarzalną. Tego jej - niestety - nigdy nie wybaczę.

TAK JAK NAPISALEM, GDYBY NIE HOLDOWANSKIKI H. MU W D. MOJA KRUSZYNA PEWNIE BY ZYLA. NIE DOSC ZE WYSTAWIL ZLA DIAGNOZE TO JESZCZE KIEDY JA PODSUNALEM MU DOBRA TO ON SIE OBRAZIL. I ZA TO MU [ciach!]
KRUSZYNKA BYLA NAJLWPSZA SZCZURZYNKA JAK TA ZIEMIA NOSILA, PAMIETAJCIE O TYM. Mam 24 pracuje, i slowo ze bylem w stanie mu zaplacic za doprowadzenie znow do stanu w jakim byla wczesniej. Pamietajcie tez ze ta moja dziewczynia miala zwykiy wylew, i wystarczylo pozbyc sie zwyklej ludzkiej chorej ambicji zeby ja wyleczyc. On swietnie zdajac sobie z tego sprawe najzwyczajniej w swiecie dal sobie na LuZ i postanowil ze tak naprawde to on sie liczy i jego [ciach!] glupi honor a nie pacjent. Ze juz nie wspomne o pani Dabek czy Debek ktora okazala sie stokroc gorsza od niego, bo nie dosc ze odmowila leczenia to jeszcze wykazala sie jakas falszywa lojalnoscia w stosunku do niego. Slowo omijajcie tych dwojga jezeli macie zamiar uratowac swojego szczurka, a niech mi kazdy uwierzy ze warto. Bo ja dorosy facet w chwili jej smierci plakalem jak dziecko. I nawet dzis chociarz minal juz ponad tydzien dalaej nie moge sie pozbierac. Idac do domu zawsze wiedzialem ze ona czeka na mnie, to motywowalo mnie do tego zeby czym predzej znalesc sie w domu, teraz tez tak mam. TYLE ZE JEJ JUZ NIE MA. Lezy zakpana pod moim oknem. JAH RASTAFARI.

Wczoraj moja ponad dwuletnia szczurka miała operację gruczolaka sutka właśnie u doktora Hołdowańskiego. Guz był już ogromny (wielkości mniejszego jajka) i gdybym się nie zdecydowała usunąć to i tak musiałabym ją w najbliższych dniach uśpić bo utrudniałby jej poruszanie. Doktor obejrzał szczurkę w środę a operację wyznaczył na czwartek. Były problemy z zaśnięciem, dostała podwójną dawkę. Operacja przebiegła bez komplikacji, trwała jakieś 20-25 minut. Uważam, że doktor wykonał swoją robotę dobrze- a co będzie- zobaczymy.
Zabieg kosztował 120 zł.
Ogólne wrażenie- pozytywne, aczkolwiek pan doktor trochę małomówny i musiałam ciągnąć go za język żeby czegokolwiek się dowiedzieć.

Absolutnie odradzam panią Dąbek, mało nie zabiła mi ogonka lincospectinem, na dodatek chyba musiała nie najlepiej zrobić mu zastrzyk bo potem pojawiła się martwica. na moją uwagę że to chyba nie jest dobry antybiotyk dla szczurów odpowiedziała, że to jest jedyne co może mu podać i niczego innego nie ma (!). Jeśli chodzi o pana Kubine to nawet nie ma o czym mówić - jak przyniosłam szczurka powiedział że nie może mi pomóc bo ma alergię na szczury. Od biedy można iść do Hołdowańskiego, ale to pod warunkiem, że nie będzie się podważało jego opinii, ma świta na swoim punkcie. jeśli chodzi o świdnickich weterynarzy i moje doświadczenie w leczeniu szczurzastych, to z nich wszystkich najlepsze zdanie mam o panu Mikusiu, którzy przyjmuje na ul. Ogrodowej. Jeszcze ktoś przyjmuje na ul. Łukasińskiego i bodajże Ofiar Oświęcimskich, ale tam stety/niestety jeszcze nie bylam

Czyli podsumowując kogo polecacie ? Bo ja tak mam na oku właśnie doktora Hołdowańskiego. Byłam już tam u niego, wrażenia pozytywne. Sprzęcior jest, według mnie wszystko ok. A wy co myślicie ? I jaki cennik ? ; p

Hołdowańskiego odradzam, to bardzo zarozumiały typ , lekarz którego szczerze polecam to dr Bartosz Pleskot, przyjmuje w Lutomi.
Gość podchodzi z sercem do wszystkich zwierząt ,jest szczery i przede wszystkim nie drogi. tylko trzeba sie przyzwyczaic do jego podejścia to taki zwierzęcy dr HOUSE

W Wałbrzychu polecam bardzo dr. Sylwię Skwirę

Stałam się mieszkanką Świdnicy- zamieszkaliśmy tu we czwórkę razem z moim facetem ze względu na jego pracę. Chciałabym w porę zorientować się w weterynarzach. Słyszałam, że wet M. Podczasiak na Ofiar Oświęcimskich jest dobry. Czy ktoś z Was był u niego? A jak nie, to który jest najbardziej godny zaufania?

tiger78 pisze:Hołdowańskiego odradzam, to bardzo zarozumiały typ

może słoneczko i dusza towarzystwa z niego nie jest, tani też nie, ale to porządny i doświadczony lekarz i na pewno nie zaszkodzi zwierzakowi. a z powazniejszymi przypadkami i tak lepiej jechać do Wrocławia.

tiger78 pisze:Hołdowańskiego odradzam, to bardzo zarozumiały typ , lekarz którego szczerze polecam to dr Bartosz Pleskot, przyjmuje w Lutomi.
Gość podchodzi z sercem do wszystkich zwierząt ,jest szczery i przede wszystkim nie drogi. tylko trzeba sie przyzwyczaic do jego podejścia to taki zwierzęcy dr HOUSE

Odkopuje temat poniewaz jutro z moimi pannami chcemy sie wybrac do Pana Bartosza Pleskota wspomnianego juz wczesniej, czy ktos ma jakies opinie na jego temat? Aktualnie przyjmuje on w Dzierzoniowie i jest blisko mnie dlatego pytam

Przyłączam się... poszukuje również lekarza w tych okolicach, teorie powyżej bywają sprzeczne, są jakieś "niusy?"