szczury.org

Chyba ciezko szukalam ostatnio w Dzierzoniowie jakiegos weta jedyny Bugaj zaoferowal pomoc ale go odradzam. Nie umial mojej Luny wyleczyc ze zwyklego swierzbu i w efekcie malej nie ma . Czekam na jakies opinie.

Spędzam wakacje w Wałbrzychu z moimi dziewczynami i tak się zastanawiam: "a co by było gdyby..." i dlatego chciałam odgrzebać temat i zapytać o jakiś dobrych wetów w Wałbrzychu i okolicach. Tylko błagam nie we Wrocławiu bo tam nie dojadę z nimi.

ja z wałbrzycha gnałam do wrocławia właśnie bo tutaj na miejsc nikt nie został polecony a sytuacja nie pozwalała mi na zwlekanie

jak się ma kogoś kto Cię tam zawiezie to oki, ale gdybym miała jechać tak pociągiem/autobusem to raczej nie miało by to sensu...

Byłam dziś u pani weterynarz Sylwii Skwiry. Powiedziałam wprost, że leczymy się we Wrocławiu u doktora Piaseckiego, że dziewczyny mają przewlekłe zapalenie płuc, które powraca, podałam nazwy leków, powiedziałam, ze dojazdy są dla nas uciążliwe i spytałam, czy podjęła by się przejęcia moich dziewczyn. Pani doktor uczciwie i wprost powiedziała, że lepiej jest jeździć do dr Piaseckiego, bo u niej nie ma sprzętu do wykonania rtg u szczura i pobrania krwi. Była bardzo miła i bardzo uprzejma, powiedziała, że sprawach mniej poważnych zaprasza, ale w naszym przypadku lepiej będzie dojeżdżać do Wrocławia.
Pozdrawiamy!

A gdzie przyjmuje w Swidnicy? I pytalas moze czy leczyla juz jakies szczurki?

Przyjmuje w włbrzychu.. leczyła z tego co cztałam w poprzednich postach

nabyłam nowe doświadczenia wałbrzyskie byłam w przychodni na wysockiego ostatnio. ogólnie to chodziłam tam z 10 lat temu ze świnką morską i nie skończyło się to dobrze ale od tamtego czasu trochę się tam pozmieniało, po pierwsze jest nowoczesnie, po drugie mają salę operacyjną, rtg i usg (nie wiem czy dostosowane do małych zwierząt) no i dodatkowym plusem jest to, że maja otwarte w niedzielę i święta (10-12)
na wizytówce są nazwiska dwóch facetów, ale przyjmowała mnie pani, niestety nie wiem jak się nazywała (niska, ciemne włosy) dosyć ogarnięta, postawiła diagnozę, umie zastrzyk zrobić, jest miła (panowie wyglądają i zachowują się za to jak nadęte buce )
póki co leczenie przebiega pomyslnie. dzis widziałam tez jak przyjeli koszatniczkę do inkubatora więc jakos sobie z tymi gryzoniami chyba radzą.

No ja byłam z moją u Pani Sylwii Skwiry, przyjęła mnie w nocy, wielkie serce! Na razie małej się poprawia, kontynuujemy leczenie w następnym tygodniu wtedy jeszcze coś dopiszę.

Aviel pisze:No ja byłam z moją u Pani Sylwii Skwiry, przyjęła mnie w nocy, wielkie serce! Na razie małej się poprawia, kontynuujemy leczenie w następnym tygodniu wtedy jeszcze coś dopiszę.

właśnie, dopisz nam co się wydarzyło, jakie objawy i co przepisała itp

No niestety nie zdążyłyśmy z kontynuacją leczenia z wiadomych powodów.. Nie mam głowy do tego teraz, ale mogę zapewnić, że wet jest bardzo dobra.

Ja polecam panią Anię Wróblewską. Przyjmuje w przychodni Duovet na Grodzkiej koło przychodni.Wspaniały lekarz!!! Dwa razy szłam z moją szczurzycą z myślą że uśpienie jest jedynym rozwiązaniem. Raz usuwała olbrzymiego guza gruczołu mlekowego (prawie pół szczura), drugi raz wyciągnęła ją z poważnego zapalenia płuc w wieku 2,5 roku co na szczura już jest mocno zaawansowanym wiekiem. Polecam dla małych zwierząt,bo jak mało który weterynarz na tym terenia naprawdę zna się na rzeczy!

Bardzo polecam dr Paulinę Lewicką z przychodni "Ogonek" Aleja Niepodległości 18, Świdnica
Świetna pani weterynarz, ma sporą wiedzę na temat gryzoni, nie tylko szczurów Pomocy nigdy nie odmówi, a z tego co wiem, to na wizyty domowe również przyjeżdża