Kokosanki: Nika['], Lala ['], Mila

[Agata]

Postanowiłam ulec dzisiejszym trendom i zacząć pisać o moich ogonach.
Jeżeli chodzi o słowo wstępu, to wszystko zaczęło się od >>TEGO>ALBUM<<.

[nefretete]

śliczne siostry :zakochany:

[Anita]

Nie ma to jak trzy siostry, wiem coś o tym
Śliczne są, gratuluję

[limba]

Sliczne dziewuszyska :zakochany: Niech duze i zdrowe rosna

[krwiopij]

Cudne. Szczęściary małe. Dużo, dużo zdrowia i radości życzę.

[Agata]

Udało mi się zrobić dzisiaj kilka zdjęć. Co prawda telefonem, ale chyba widać cokolwiek?

[AmericanIdiot]

jak na telefon to foty niezłe :jezor2:
A panny ślicze Wimiziaj je odemnie

[Viss]

Ale fajnie Ci sie je udalo fotnąć! Jakie one są slodziaśne, teskno mi za tymi malymi ciekawskimi, węszącymi noskami. Ale tez strasznie sie ciesz, ze zostaja wszystkie trzy u Ciebie. Albie bylo by na pewno ciezko rozstac sie z siostrami. Od samego poczatku byly razem.
I bardzo mi milo, ze zostawilas imiona, ktore roboczo wymyslilam, fajnie, ze Ci sie spodobaly
Tzrymajcie sie zdrowo i cieplutko :przytul:


P.S. Z tego co widze klatke maja fajnie urzadzona.

[Agata]

To ja może napisze kilka słów.
[quote="AmericanIdiot"]jak na telefon to foty niezłe [/quote]
Sie wie. :jezor2: To zasługa telefonu mojego taty. Sagem cośtam-coś. Nie pamiętam.
[quote="Viss"]I bardzo mi milo, ze zostawilas imiona, ktore roboczo wymyslilam, fajnie, ze Ci sie spodobaly[/quote]
I tak nie miałam nic ciekawego w podorędziu, a z resztą już polubiłam te imiona. Takie proste i pełne uroku. W sam raz dla młodych dam.
[quote="Viss"]P.S. Z tego co widze klatke maja fajnie urzadzona.[/quote]
Taaa. Zasługa mojego taty, który półeczki robił. Ja tylko obmyśliłam plan i urządziłam trochę po swojemu. Postaram się cyknąć fotkę gmachu dziewczyn. Jak trochę podrosną, to będzie się trzeba za jakąś dobudówką rozejrzeć, bo może im ciasnawo być, ale jeszcze jest okej.

Moje miziaki dzisiaj biegały po kanapie i zaczepiały mojego tatę (chyba już trzeci raz w jednym poście o nim piszę, to zaskakujące...) i czytały z nim książkę o brydżu. Śmiałam się, że teraz jest czworo do brydża. :lol: Mój tata nawet pogłaskał Albusię! :shock: Bałam się, że rodzinka nie zaakceptuje czerwonych oczek, ale im to najwyraźniej nie przeszkadza. Moja krew.

[Viss]

[quote="A-g-a-t-a"]Zasługa mojego taty, który półeczki robil[/quote] otoz to, widac, ze poleczki pelna profeska :thumbleft: U mnie nie mialy domku, ale taka sztywna troche szmatke, w ktorej sie kryly. A u Ciebie jak jest?

[Agata]

U mnie u góry mają nogawkę od jeansów i w zależności od aktualnie używanej pełni funkcję hamaka lub podwieszonego tunelu. Na półce rozłożone są szmatki (znowu stare jeansy + okropne, znienawidzone przeze mnie, grube rajstopy – wszystko pocięte na kawałki ). Na samym dole domek, ale bez rewelacji - używają, ale z umiarem. Wola siedzieć na samej górze i spać na gołym drewnie. Chyba mi się szczury wysokościowe trafiły.

Dodano: 03 Wrz 2006 10:04 pm
W wyniku pewnej (niemiłej) sytuacji, od dzisiaj Albusia jest oficjalnie moją szczurką i zostaje u mnie w domu. Cieszę się, że Busieńka zostaje z nami, ale jednocześnie niezbyt fajna sytuacja sprawiła, że tak się stało.
[size=x-small]Gdyby kogoś ciekawiła przyczyna może o niej przeczytać >>TUTAJ>TUTAJ<<). [/size]
Ale i tak się cieszę, bo pokochałam te mordkę całym serduchem.

Dzisiaj Koko znowu zwiała pod kanapę. Grrr... Chyba przez pół godziny ją wyciągałam. Prośbą i groźbą, ale drops jagodowy pomógł najbardziej. Po za tym dziewczynki nie są już takie wystraszone, chętnie biegają na kanapie i moim biurku, zaczepiają mojego tatę. A on im pozwala się zaczepiać i nawet aż tak bardzo nie przeszkadza mu, że wchodzą na niego.
Ostatnio zamontowałam dziewczynom w klatce kawałek suchego chleba, przyczepiłam go takim zaciskiem do kabli. Panny chętnie go podgryzały, a dzisiaj udało im się go odczepić. Aaaale była zabawa! Tylko potem zaczęła się bijatyka, kto ma ten chleb zjeść. Dałam im też dzisiaj po malinie na spróbowanie i któraś z genialnych mordek jadła swojego owoc na hamaku, który się cały malinką upaprał, a potem na tym hamaku spały wszystkie trzy mądre główki. Teraz chodzą z czerwonymi plamkami na ogonie. :hyhy:

Szkoda mi, że jutro idę już do szkoły, bo to będzie się równało mniejszą ilością czasu spędzanego w domu ze ściurami. Ale jakość podołamy! Znaczy, mam taką nadzieję.

[zona]

Śliczne dziewuchy, cieszę się, że znalazłaś dla nich transport z Warszawy. I fajnie, że Albi zostaje z siostrami:)

[Agata]

Nie wiem, jakim cudem zapomniałam tu napisać, no bynajmniej nius brzmi tak: Albusia już z nami nie mieszka. Po dokładnym wyjaśnieniu sprawy, Busieńka 10 września pojechała do nowej właścicielki. Złotarybka okazała się bardzo miłą osobą, fajnie się rozmawiało. Jeszcze tak a propos, kiedy siedziałyśmy na przystanku w pewnym momencie zrobiło się wokół nas zbiegowisko. Średnio przyjemne uczucie, ale co kto woli.

Pozwolę sobie przytoczyć, co pisałam ostatnio do Viss.
Dziewczyny są już u mnie ... Trzy tygodnie. Przez ten czas spędzony z nimi już mogę co nieco o charakterku napisać.
Koko to taki Obieżyświat. Żyje własnym życiem, chodzi własnymi ścieżkami. Kocha podróże (czytaj: włazi tam, gdzie nie trzeba) i odkrywanie nowych miejsc. Na ręce za bardzo nie lubi, pieszczoty ją nie obchodzą, chociaż ostatnio jak brykałyśmy po przedpokoju, a Koko weszła do transporterka, to dała się namówić na drapanie grzbietu. Spłaszczyła się na naleśnik i leżała.
Kiki to jeszcze taka dziewczynka. Strachajło z niej, jest "wolno nagrzewająca się". Potrzebuje czasu, żeby się rozkręcić. Pieszczoty? Niezbyt, ale już bardziej niż Koko. Kiki to takie "nie wiadomo co". Trochę tu, trochę tam, raz odważna, a raz tchórz. Jest niżej położona w stadzie. Zdziwiłabym się, gdyby było inaczej. Koko nie da sobą rządzić.

Postanowiłam położyć kres wsiąkającym mocz półeczkom. W ostatnią sobotę pojechałam do pojechałam do pobliskiego Carrefour'a i zakupiłam... plastikowe deski do krojenia, 35x25 cm. Poprosiłam tatę, poprzycinał już deski, powiercił dziury, teraz tylko wziąć i zamontować. Może jutro mi się uda.
Jedyny mankament zakupu to cena. Jedna sztuka kosztowała 11zł (przecenione z 21zł :shock:), ja wzięłam trzy. Trochę drogo, ale zacisnęłam zęby. Jeżeli dzięki temu przestanie być taki syf w klatce, to czemu nie.

Dziewczyny ostatnio weszły w kolejny stopień wtajemniczenia i zaczęłyśmy brykać po przedpokoju. Fotorelacja wkrótce, a póki co na osłodę, jedno, troszkę stare zdjęcie.
trzy siostrzyczki na hamaczku <3

[Agata]

Obiecana (krótka) fotorelacja z dzisiejego brykana w kortytarzu. Smacznego.










I na koniec mały konkurs bez nagród. Która jest która? :jezor2:

[Viss]

[quote="A-g-a-t-a"]I na koniec mały konkurs bez nagród. Która jest która? :jezor2:[/quote] no toś mnie zagięła :khihi: Jak nie widze ogonkow, to koniec, czysta ruletka. Pamietam, ze Kiki ma mniej bialego na ogoku i jest bardziej czarna... wydaje mi sie, ze to ta po lewej :lol: