odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

mam 3 szczurcie i jedna z nich jest w ciazy. nie byloby problemu gdyby nie to, ze szczurcie nie sa jeszcze oswojone :/ myslalam o tym czy by nie odizolowac samicy na czas porodu do odchowu malych bo klatka nie jest zbyt wygodna do oswajania a od czasu do czasu musialabym chociazby jedzonko wlozyc i nie wiem jak matka zareaguje wiec wolalabym trzymac ja osobno ale czy potem pozostale dwie przyjma ja i maluchy do stada ??
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Nisia »

[quote="Strefa"]myslalam o tym czy by nie odizolowac samicy na czas porodu do odchowu malych[/quote]
Musisz odizolować (przenieść do innej klatki), bo:
- samica na czas wychowu młodych potzrebuje spokoju i intymności. Atmosfera nerwowa (inne szczury w okolicy) nie sprzyja byciu mamą
- inne samice mogą zagryźć młode

PS. Eeeee.... a w opisie masz więcej szczurów? Masz samce? A może to wpadka z którymś z nich? Pamiętaj, że samica zaraz po porodzie znów jest płodna. A częste porody wyniszczają organizm.
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 2:57 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: krwiopij »

Ja odłączyłabym ciężarną samiczkę na czas porodu i wychowania młodych. Skoro jest nieoswojona, wnioskuję, że nie jest Wami długo? W takim razie nie zżyła się jeszcze mocno z resztą stada i mogłaby być agresywna w stosunku do innych samiczek (ciężarne szczurki tak mają - sama uważaj na ręce). Lepiej zapewnić jej spokój i poczucie bezpieczeństwa w oddzielnej klatce. Uważaj też, żeby pozostałe samiczki nie miały do jej klatki dostępu, bo może dojść do bójek przez kratki.

Kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Kiedy Lilo była w ciąży, a potem tuż po porodzie, stado było wobec niej agresywne i nie dopuszczałam do żadnych kontaktów (różnica jest taka, że Lilo nigdy nie mieszkała ze stadem). Kiedy maluchy podrosły i zaczęły biegać po biurku (ale nie na terytorium stada - bo maluszki mogłyby zostać uznane za intruzów!), pozwoliłam im spotkać się z Mefisią, Kidą i Nadinką. Maluchy były baaardzo zaciekawione, a dorosłe szczurzyce opędzić się od nich nie mogły. :) Żadnych walk nie było, żadnych przejawów agresji. Jedna młodych szczurek została z nami i błyskawicznie zgrała się z dorosłymi. Reszta (i mama, Lilo - której moje szczury nie chciały zaakceptować) pojechała do nowych domów.

[quote="Nisia"]- inne samice mogą zagryźć młode [/quote]
Tym bym się raczej nie martwiła. Szczurzyce są niezwykle troskliwymi matkami i nawet jeśli same nie mają młodych, często podkradają maluchy innej samicy i próbują się nimi opiekować. To na pewno nie jest dobre, bo nie mają mleka i nie mogą karmić maluszków, a przez ciągłe przenoszenie szczurków z miejsca na miejsce, małe mogą mieć pokaleczoną skórę na karku.

Czasami jednak można zostawić ciężarną samicę ze stadem innych samiczek. Jednak do tego niezbędna jest odpowiednio duża klatka, zgrane stado, a matka powinna mieć wysoką pozycję w hierarchii, by żadna inna szczurzyca nie próbowała podkraść jej dzieci. Na pewno ma to swoje zalety, bo pozostałe samice pomagają w opiece nad młodymi, a małe szczurki uczą się, jak komunikować się z dorosłymi. W tej sytuacji jednak - nie polecam.
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 3:03 pm przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

ano mam 7 szczurkoof ale to sa same samice :) po prostu przygarnelam ciezarna szczurcie :) a tamte dwie ktore z nia przygarnelam to sa jej siostry :)

Krwiopijko dzieki za rade :) tylko teraz sie zastanawiam czy klatka do ktorej ja przeniose moze byc mala ? bo niestety mam w posiadaniu tylko taka malutka (30dl x 18szer x25wys) bez zadnych pieterek bez niczego i sie zastanawiam czy to nie bedzie dla niej ciasne :/ w sumie sama nie wiem ciezarna samice spedza praktycznie caly czas z maluchami w jednym miejscu (tak przynajmniej myszki robia wiec szczury pewnie tez) wiec nie powinno byc jakis wiekszych chyba problemow z przestrzenia ale kiedy odchowa juz mlode bede musiala ja przeniesc do obecnej klatki bo w tej malej nie ma szans ja trzymac i to jest oczywiste. moze te dwie szczurciejako rodzenstwo matki zaakcepotuja tez mlode ?? jeszcze jest jedna mozliwosc dla ciezarnej, ze moglabym dac ja tymczasowo do akwarium ale wiem, ze to skoczna bestia i mzoe wyskoczyc :> tylko z takim brzusiem to chyba ciezko jej bedzie podskoczyc akwarium jest wieksze od klatki (trzymam w niej moje dwie myszki ale moge zorbic przemeldowanie :D)
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 3:07 pm przez Strefa, łącznie zmieniany 1 raz.
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: krwiopij »

Mimo wszystko ja bym rozdzieliła. Możesz potem obserwować szczurki - jeśli samiczka nie będzie agresywna w stosunku do sióstr, a one nie będą próbowały wynosić maluchów z gniazda, to może mogłyby zamieszkać razem. Ale bazpieczniej jest trzymać małe oddzielnie. Mama zawsze może spotykać się z siostrami poza klatką.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

myszka mojego chlopaka tak robila :D podkradala dzieci swojej siostry :D ale w sumie ja tego oduczylam za kazdym razem jak tkoregos chciala odsunac od matki dawalam ja na troche do transporterka zeby "przemyslala swoje postepowanie" :D i sie oduczyla :) potem juz razem sie opiekowaly, Syfiara (ciocia) przynosila maluchy do Czarnej (mamy) kiedy ktores za bardzo sie odsunelo albo odpelzlo :) a co do Wi, Sagity i Luny sa u mnie niecaly tydzien :) Wi (czyli ciezarna) jest troche bardziej oswojona od reszty (moze dlatego, ze nie chce jej sie na ostatnie pieterko ucikac) i podchodzi do mnie jka otwieram klatke ale nie wchodzi na rece. za to chetnie je z reki :) tamte tez al czasem musze dlugo trzymac zanim wezma :) wiec na tym etapi mniej wiecej oswajania sie znajduja :)

aha jeszcze co do trzymania ciezarnej moglabym uzyc transporterka :) wtedy bedzie miala calkiem cicho i spokojnie, bez zadnego wiatru, zrobi sobie gniazdko nie wysypujac trocin :) myslicie, ze to dobry pomysl?
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 3:22 pm przez Strefa, łącznie zmieniany 1 raz.
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Elbereth
Posty: 569
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 4:13 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Elbereth »

[quote="Strefa"]aha jeszcze co do trzymania ciezarnej moglabym uzyc transporterka wtedy bedzie miala calkiem cicho i spokojnie, bez zadnego wiatru, zrobi sobie gniazdko nie wysypujac trocin myslicie, ze to dobry pomysl?[/quote]
Moim zdaniem transporterek jest za mały. Kiedy maluszki podrosną i zaczną najpierw się rozłazić, a potem biegać, to będą potrzebowały sporo miejsca.

[quote="Strefa"]a co do Wi, Sagity i Luny sa u mnie niecaly tydzien[/quote]
Czy kupiłaś je wszystkie razem z jednego źródła? Bo jeśli tak, to chyba mogłyby zostać razem (jeśli tak jest to najlepiej niech ktoś obeznany w rozmnażaniu się wypowie, bo ja się na tym zbytnio nie znam :oops: , tylko troszeczkę teorii).
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego 8) (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości 8) ).
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: limba »

Transporter odpada. Za maly, mamusia tez musi miec miejsce zeby nogi rozprostowac. Moze masz kogos od kogo mozesz pozyczyc klatke?

Co do rozdzielania dziewczyn to zdania sa podzielone. Jedni rozdzielaja, inni nie. Ja osobiscie bym rozdzielila.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

to sa siostry bo sa z jednego zrodla od jednej samicy :) mysle, ze chyba je zostaiwe :) w sumie z tej malutkiej klatki moge zorbic sypialnie do duzej (polaczyc je) i w razie czego izolowac matke z mlodymi :) bo na kolejna klatk nie mam juz miejsca :( mam 3 dosc spore klatki i juz mi duzo miejsca zajmuja :( a jak maluchy podrosna i zrobi im sie za ciasno to zamienie je miejscami z Mysia i Pysia bo te to maja 3 pietrowa wille :D i sa tam tylko dwie :]boje sie tylko, ze moge miec problemy z oswajaniem tych starszych :/ bo jak beda maluchy to raczej im bede spokoj zapewniac a nie stresyzwiazne z oswajaniem :(
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Elbereth
Posty: 569
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 4:13 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Elbereth »

[quote="Strefa"]to sa siostry bo sa z jednego zrodla od jednej samicy [/quote]
Jeśli tak, to chyba można je razem zostawić.

Poszperałam trochę w dziale "rozmnażanie" i oto co znalazłam na ten temat:
Kiedy przeniesc ciezarna do osobnej klatki?
dlaczego ją "biją"?
3 mamy?
Samica z mlodymi + inna samica = ?
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego 8) (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości 8) ).
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

dzieki Elbereth sliczne :* musialas sie sporo naszukac :) wlasnie zauwazylam, ze Wi robi gniazdko chyba wiec ja przenioslam ale jest wscielka :/ nie podoba jej sie pomysl nic a nic :( zobacze co bedzie przez noc jesli bedzie sie awanturowac to pozwole jej chyba wrocic bo juz slysze demolke w tel klatce ;/

no i tak jak myslalam wywrocila cala miske z jedzeniem, rozkopala trociny :( nie podoba jej sie ta opcja oddzielenia :( nic na noc niech zostanie, jesli nie urodzi to zobaczymy co bedzie trzeba znia zrobic.

a i jeszcze taki offtopic: ile moze byc szczurkoof w pierwszym miocie? mam nadzieje, ze na rozgrzewke to niewiele
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 9:18 pm przez Strefa, łącznie zmieniany 1 raz.
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Nakasha »

Może być.... od 8 do 14 średnio, ale bywa więcej ;). Jeśli szczurka jest młoda i to 1szy miot, to może być bliżej mniej, niż więcej ;) Ale to nie reguła...

Jeśli zbuduje gniazdo, nie przenoś jej już nigdzie! Niech rodzi tam, gdzie czuje się bezpiecznie. ;)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

narazie rrobila porzadki :) ale jest juz w nowej klatce a maluszkow jeszcze nie ma wiec chyba nie bylo, za wczesnie na przeniesienie :)
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

u Wi jak lezy na boku to widac jak sie maluchy ruszaja :D wczoraj wsadzilam jej na chwile do klatki siostre (Sagite) zeby nie czula sie taka samotna :) ucieszyla sie strasznie i od razu chciala ja iskac ale tamta w ogole nie byla nia zainteresowana :( lazila tylko po tej klatce i niuchala wszystko :( a Wi tak chciala ja poniuchac i poiskac a tamta nic :( pewnie nowa klatka ja zafascynowala
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
Strefa
Posty: 91
Rejestracja: wt lip 25, 2006 2:08 pm

odizolowac nieoswojona ciezarna na czas porodu - PROBLEM

Post autor: Strefa »

jakby ktos chcial zobaczyc mamusie to tutaj jest link http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/232 ... 92142.html a w ogole to maluchy strasznie kopia :D lezala mi dzis na brzuchu i czulam jak kopia mnie po brzuchu :D oczywiscie nie mocno ;p
chyba upadłam na głowe :D :P powaznie upadlam na glowe
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”