Po długim śledzeniu forum( ok 6 miesięcy :roll: ) uprosiłam(czyt.błagałam na kolanach i biadoliłam od rana do nocy) mamę żeby mi pozwoliła na szczurka.Udało się i byłam w 7 niebie.Potem nadszedł czas przedstawienia sytuacjii: szczury są zwierzątkami stadnymi :hihi: . Po krótkim "nie", i tak wiedziałam że prędzej czy później zmięknie 
No i tak się stało... Nie musiałam długo szukać kluchów bo to była miłość od pierwszego wejżenia :zakochany:
Jak sie zakochałam tak oznajmiłam mamie że jade po szczurki i że będą dwa :jezor2: Usłyszałam tylko : "Co ja sie z tobą mam" i dyskretny uśmieszek
1 Października był dniem ,na który czekałam od zawsze.Szczurki miałam odebrać o 19 na rondzie wiatraczna. Gdy już miałam wychodzić ok 18.30 -zaczęła się straszna burza z okropną ulewą. Strasznie się bałam,ale czego się nie robi dla ciurów :flex:
W towarzystwie grzmotów ,błyskawic i wielkiej ulewy(nie obyło się bez suszenia ciuszków :roll: ) dotarliśmy na miejsce
Serce mi biło jak szalone a w środku cała krzyczałam ze szczęścia.
Tak się zaczęła (mam nadzieje że dłuuuga) przygoda z moimi kluskami-korkiem i Maćkiem :zakochany:
Maleństwa mają się świetnie, czyli rozrabiają pełną parą :hyhy: Wynaleźli sobie miejscówkę za monitorem i jak się zmęczą to tam leżakują,a w czasie wzmorzonej aktywności biegają jak szalone(ah ta młodzież :jezor2: ) i maltretują mnie łażąc mi po głowie ;] oczywiście mi to nie przeszkadza
Zapomniałabym dodać że nawet mojej mamie się spodobały(nie dziwie się :hyhy: ) a mój tatuś to i tak szaleje za szczurami i tylko co chwila słysze:"no pokarz je tu na chwile" :lol:
Hmmm coś sie rozpisałam strasznie :oops: ale nie mam komu opowiadać o moich wariatach bo kazdy ma już dosyć :roll:
No więc przedstawiam moich przystojniaków(niestety słaba jakość zdjęć)
Klusek
klusek2
klusek3
klusek4
klusek5
klusek6
