szczury.org

Ostatnio głaskałam szczurka i wyczułam jakis mały guzek. Nie zauważyłam aby szczurek sie tym martwił [jest ciagle bardzo aktywny]. 'Guzek' ma jakies 1 mm srednicy i nie ma zadnego zabarwienia na skórze. Czy mam iść z tym do weta?? Wygląda tak jaby go coś ugryzło ale to nie znika...

W jakim miejscu jest guzek? Czy szczuras w tej okolicy mial ostatnio robiony zastrzyk? Czy ta zmiana jest ruchoma (daje sie latwo przesuwac pod skora?) czy raczej przyrosnieta? Twardy czy miekki?
Obserwuj jesli zacznie sie powiekszac to do weterynarza. Nie musi byc to nowotwor, moe byc to ropien.

Możliwe też, że jeżeli jest w okolicy łapki i jest twardy, nie da się przesuwać, to jest to powiększony węzeł chłonny. Moja Dzika swego czasu miała właśnie taki (miał jakieś 5 mm(!) średnicy), a nastepnie spokojnie zniknął. Pojawił się znów, gdy miała guzy nowotworowe i wtedy to weterynarz powiedział mi, że to węzeł.

Można raczej przesówać razem ze skórą. Jest to po lewej stronie pod żebrami. Na pewno nie od zastrzyku, ponieważ nigdy żadnego nie miał. To coś nie rośnie i jest raczej twarde.