szczury.org

Otoz Cerata dzisiaj w nocy urodzila.
Na dzisiaj bylam umowiona z zona_braunera(miala mi pozyczyc klatke).Dzisiaj mialam przelokowac Cerate.Niestety nie zdazylam...
Wczoraj zauwazylam w jej brzuchu te kluski, patrzylam dziennie na jej brzuszek i nic nie bylo, dopiero wczoraj, wiec myslalam, ze spokojnie zdaze ja przelokowac, myslalam, ze urodzi gdziez za ok 5 dni.W nocy obudzilo mnie..."cwierkanie" mlodych heh.

Cerata urodzila w domku, takim dla chomika.Bardzo lubi w nim siedziec, dopiero dzisiaj mialam jej zmienic na półeczkę.
Cerata siedzi teraz caly czas w tym domku z malymi, obawiam sie troche o mlode, bo w takim domku nie ma za duzo miejsca i nie chcialabym zeby przydusila ktoregos niechcacy.
Ale chyba nie powinnam niczego teraz tam dotykac?
Po jakim czasie moge ja przeniesc z malymi?

Nawet nie wiem ile ich jest, bo nie chce tam niczego dotykac, nie chce jej denerwowac..

Co mam zrobic?
Z gory dzieki za rady

po swoich doświadczeniach wiem, że nie ma możliwości aby mamusia przgniotła kluski. jeżeli się bardzo boisz o nie, wywab mame w klatki, wyciągnij domek, klusek nie ruszaj, daj jakieś szmatki/lignine, cos w czym może się zakopać.

Ja kluski zaczęłam dotykać w drugi lub trzeci dzień, beż żadnych konsekwencji dla nich (a dodam, że matka była u mnie dopiero tydzień, i właściwie nie znała mojego zapachu)

Jak weźmiesz jej domek, to ona sobie stworzy w innym (lub tym samym miejscu) nowe gniazdo, bez obaw.

Pozdrawiam, i czekam na wieści:)

To ja moze tez poczekam ze 2-3 dni...
Wlansie przed chwilka wyszla z domku, wyciagnelam ja, i jedna polowe dachu otworzylam, zeby szybko policzyc malenstwa.
Jest ich ok 11-13

jejciu, to musi super wyglądac, takie kluchy ... a tak poza tym to :occasion4:

Nooo, widok fest!
Az mi łzy do oczu podeszły, jak je zobaczylam.
takie różowe, ćwierkające maleństwa

jak się troszkępodszkolę w hodowli :lol: i jak mi rodzice pozwolą ... :sad3: to może za pewien czas... :hihi: będzie kolejny temat na tym forum o takowej tematyce ile na nie czekałaś? :zachwyt:

No 5 dni temu zorientowalam sie, ze jest w ciazy

taki off top..

będziemy mieć teraz wysyp klusek na śląsku...

Ty z Bytomia, Bonsai z gliwic..

życze Ci jaknajlepiej, ja biorę ciura od Bonsai..

Wymiziaj ogonki malutkie za czas jakis, i zdjęcia zdjęcia aby można było monitor ślinic;p

Ja juz mam chetnych, w sumie juz na ok 7 szczurkow, wiec to mnie bardzo cieszy

Zdjecia oczywiscie wkleje, za jakies kilka dni

aleksandra_w, nawet niewiesz jak się cieszę, że przynajmniej ty jedna jesteś w 100% zdecydowana na szczurka ode mnie..... W końcu przez te maluszki Asta nie może dostać żadnego mocniejszedo leku, a znowu się leciutko pochorowała.... :sad3:

Bonsai, na pewno uda Ci sie oddac wszytskie, zobaczysz
ja mam tez taka nadzieje, ze znajda sie chetni na wszytskie moje ogony

Chcociaz chcialbym zostawic wszytskie i miec takie fajne stadko
2 raczej na pewno zostana ze mna [/b]

Ja będę chyba oddawała wszystkie maluszki... już moje 2 panienki [taa... panienki i w ciąży :jezor2: ] potrafią mnie ostro zakręcić...

Obie sa w ciazy??
:shock:

[quote="Marcysia."]jak się troszkępodszkolę w hodowli :lol: i jak mi rodzice pozwolą ... :sad3: to może za pewien czas... :hihi: będzie kolejny temat na tym forum o takowej tematyce ile na nie czekałaś? :zachwyt:[/quote]

Dla swojej przyjemności chcesz je rozmnażać? Jeśli tak to zastanów się co z nimi zrobisz jak urosną i już nie będą "różowymi kluseczkami" karmionymi przez mamę, tylko wyrosną z nich duże szczury, jedzące trochę dużo. I będzie trudno o dom dla może 4 a może 13 szczurów. zatrzymasz je wszystkie?

sorry za offa.

zet_erka dbaj o mamusię żeby miała czym karmić maluszki i wymiziaj je koniecznie!!!

Dzieki wszystkim, wymiziam

Mama ma sie bardzo dobrze, biegala dzisiaj dosc dlugo, i w ogole jest bardzo zywa!
Teraz chyba karmi swoje malenstwa