Klara, 29.12.2006

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Patha
Posty: 372
Rejestracja: pn mar 27, 2006 6:42 am
Kontakt:

Klara, 29.12.2006

Post autor: Patha »

[']
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Klara, 29.12.2006

Post autor: ESTI »

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Klara, 29.12.2006

Post autor: 'Asia »

Shady Lane, strasznie to smutne co napisałaś... :( :( :(

Ale całe życie się troszczyłaś o Klarę, widać że ją kochałaś i to jest najważniejsze... Ona na pewno jest Tobie wdzięczna że dostała od Ciebie tyle miłości jak od nikogo innego na świecie...

Ja miałam bardzo podobną sytuację z Żabką :( Żabka potwornie spuchła... Ledwo było widać nawet gdzie ma uszka :( :( :( Wet mówił że osadza się tam krew... Ale ja wierzyłam że ona z tego wyjdzie, że jeszcze da radę... I w końcu Żabka odeszła sama w nocy, miała wylew... Odeszła z otwartymi oczkami, na brzuszku i na bródce miała krew... Teraz bardzo żałuję że jednak nie pomogłam jej wcześniej odejść...

A więc nigdy nie wiemy do końca czy postępujemy słusznie... Ale liczy się miłość jaką obdarzamy nasze aniołki.. One to czują... Trzymaj się!

Dla Klary [*][*][*][/b]
Ostatnio zmieniony ndz sty 21, 2007 5:07 pm przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
tygrys1985
Posty: 615
Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm

RE: Klara, 29.12.2006

Post autor: tygrys1985 »

[']['][']...
Eva555
Posty: 1
Rejestracja: wt paź 21, 2014 8:15 pm

Re: Klara, 29.12.2006

Post autor: Eva555 »

Ojej.. tek strasznie Ci wspolczuje..
Obecnie mam w domu 2 kochane ogonki ktore wlasnie biegaja sobie wesolo po calym pokoju i jakims cudem znalazlam sie na stronie na ktorej ktos opisuje takie cierpienie…
Az sie poplakalam.
strasznie sie wzruszylam.. kilka lat temu przezywalam cos podobnego. Mialam dwa szczurki i jedna z nich sie zestarzala…Funkcjonowala normalnie i nagle bardzo jej sie pogorszylo. Meczyla sie trzy dni. Bylam za malo dojrzala zeby podjac decyzje o uspieniu…Mika tak bardzo cierpiala.Jeju, dlaczego z powodu guzkow ginie tak wiele szczuraskow
(teraz to juz rycze jak bobr..moje dzieci przybiegly sie przytulic, polozyc malutkie lapki na moich policzkach i delikatnie zlizac mi lzy..)
taka decyzja (powtorze sie ale coz) zawsze jest bardzo trudna. w kazdym razie czego bys nie wybrala i tak bedziesz miec wyrzuty sumienia.
Dla mnie to juz kilka lat bez moich kochanych ogonkow. tak czesto o nich mysle. wize je w oczach kolejnych. kazda kochalam inaczej.kazda jest niezastapiona.
pisalas o tym tak dawno. w tej chwili post jest juz troche nieaktualny ale musialam sie wyzalic :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”