Strona 1 z 1

Z rany pooperacyjnej leci woda z krwią

: sob sty 20, 2007 11:22 pm
autor: RattaAna
Moja 19-miesięczna szczurka miala usuwany ogromny guz gruczolu mlekowego (z najściem na odbyt i cewkę moczową). Operacja się powiodła, Lusia ładnie się wybudziła po narkozie i w ogóle szybko wraca do zdrowia. ALE:już w lecznicy (została tam dobę po operacji aby temperatura nie spadła) wygryzła sobie jeden szew. Rana się na szczęście nie rozeszła. Cały czas interesuje się tym miescem więc nie spuszczam z niej oka. Zauważyłam, że na ligninie pozostawia ślady koloru różowego - tak jakby krew z wodą. Poradzcie mi czy to powód do paniki czy też to normalne i spowodowane jest brakiem tego jednego szwa??? Może byl już poruszany podobny temat,ale coś mi dzisiaj szukanie nie idzie, więc jak możecie, pomóżcie!!!

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: ndz sty 21, 2007 12:10 am
autor: limba
Jesli cos nadal saczy sie z ranki, udaj sie do weta. Rana po operacji moze podkrwawiac , ale jesli minela juz doba to nic nie powinno sie z niej saczyc, a przynajmniej nie caly czas badz bardzo czesto.

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: ndz sty 21, 2007 2:21 pm
autor: RattaAna
Po całonocnym czuwaniu i uniemożliwianiu szczurci wygryzania szwów, mogę z radością stwierdzić, że: 1. ranka po wyrwanym szwie prawie całkiem się zrosła, 2. nic się już nie sączy. Dziś o 15 miną 2 doby od operacji, ponoć 3 pierwsze są najważniejsze pod względem zrastania? Martwi mnie tylko jutro - muszę iść do pracy i nie mam nikogo, kto spojrzałby na Lusię i kontrolował sytuację. Ale mam nadzieję, że skoro do dzisiejszego wieczora ją upilnuję, a ranka będzie się ładnie goić, to już jutro mała nie zrobi sobie wielkiej krzywdy..?

Chciałam dodać, że z wypróżnianiem się nie ma problemu, co jest dobrym znakiem;-) moja mała, silna szczura;-)))

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: ndz sty 21, 2007 2:46 pm
autor: sue
Ja wzięłam Zu z lecznicy po dwóch dniach po operacji bo nie miał kto się nią w domu zająć w tych dniach, został jej jeden szew i brzegi ranki się rozeszły, nie panikowałam zbytnio i dobrze - przemywałam rivanolem i smarowałam solcoserylem. Ranka była w takim miejscu że większy ruch łapką i mogła się rozejść, ale teraz mogę stwierdzić że 'kuracja' się powiodła i jest mała ledwo widoczna blizna ;)
Pamiętaj o przemywaniu ranki, choć to miejsce jest dość delikatne, najważniejsze teraz żeby nie doszło do zakażenia. Napisz wieczorem jak to wygląda, bo dopiero wtedy będzie można ocenić czy będzie mogła zostać sama. I jeszcze jedno : masz więcej szczurów? Jak tak, to Lusia jest z nimi w klatce czy w oddzielnej?

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: ndz sty 21, 2007 10:32 pm
autor: RattaAna
No właśnie chyba jednak zostanę w domu, bo Lusia jest hiperktywna i boję się ją zastać z dziurą w brzuchu...Widzę, że ma ochotę na kolejne szwy, znowu coś jej się sączy...:-( ale ranka jest zasklepiona, więc nie bardzo wiem skąd to i dlaczego.Tym bardziej,że z oka jej nie spuszczam!?!
Mam jeszcze jedną szczurcię (Tola), jest osobno w klatce, a Lusia w transporterku (niestety nie mam drugiej klatki) na ligninie. Nie mają bezpośreniego kontaktu, bo daję głowę, że Tolka pomogłaby Luśce w pozbyciu się szwów...
Niczym jej na razie tej ranki nie przemywałam - myślalam, że lepiej nie ruszać... a koniecznie rivanol czy może być np. woda mineralna? przyznam szczerze,że nie mam pojęcia:-/

Szwy są "długie" i biegną tuż obok odbytu, boję się,że bedzie ją bolało jak zacznę ją przemywać.To takie delikatne miejsce...

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: ndz sty 21, 2007 10:36 pm
autor: limba
Rivanolem, woda nie zdezynfekuje ranki.

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: pn sty 22, 2007 7:24 am
autor: sue
Tola rzeczywiście może aż nad to interesować się szwami koleżanki, więc jeśli masz czas, siedź z Lusią, najlepiej na kolanach, jeśli się myje - nie przeszkadzaj jej, ale cały czas kontroluj czy nie rusza zębami szwów. Co do rivanolu, on zapobiegnie zakażeniu, najlepij nasącz nim wacik higieniczny i bardzo delikatnie, ale dokładnie wytrzyj rankę.

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: pn sty 22, 2007 9:53 am
autor: RattaAna
Drugą noc nie spałam pilnując Lusi. Przysnęłam na kwadrans (dosłwnie) i co zobaczyłam po przebudzeniu: krew na lignince i znów dziurka w ranie. Nie wiem co mam robić. Jakiekolwiek próby wpakowania jej na szyję kolnierza kończą się piskiem, boję się że jej się rana otworzy od takich wygibusów. Kupię dziś rivanol i bede przemywać. Ale po dzisiejszej nocy ręce mi opadają...

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: pn sty 22, 2007 1:42 pm
autor: IVA
Jeśli mała ma skłonności do rozgryzania szwów to pilnowanie niewiele pomoże, ale oczywiście każdy dzień to wieksza pewność, że rana nie rozejdzie się. Moja Presefonka w drugiej dobie u weterynarza wygryzła sobie wszystkie szwy w czasie gdy ja płaciłam za wizytę, rana całkowicie się rozeszła.
Tak jak proponuje Limba przemywaj ranę riwanolem, lepiej gazikiem niz watka, bo watka może przylgnąc do rany i powodowac infekcję. Poza tym nie wycieraj riwanolu, niech sam zaschnie, tylko przypilnuj aby mała nie wylizywała bezpośrednio po przemyciu. Poza tym proponuję kupic u weta CHITOPAM - jest to preparat na trudno gojące się rany. Preparat jest w spryskiwaczu, po wyschnięciu osłania rane delikatną, niewidoczną błonką. Poza tym działa przeciwzapalnie, przyspiesza tez gojenie. Stosowałam wielokrotnie i moge polecic, co zresztą polecałam kilku osobom z forum i jak wiem były zadowolone. Koszt za buteleczkę to około 17 zł. Powinno staczyc na okres leczenia szczurcie. Rana moze goić się troche dłużej ale wszystko powinno ładnie sie zrosnąć.
Życzę zdrówka dla małej.

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: pn sty 22, 2007 1:49 pm
autor: Niuniak
a ja bym na siłę wcisnęła kołnierz(bo piski nic nie znaczą i nie ma co się nimi przejmować), albo zrobiła rolkę, ew. zawiązała małą bandażem. tak żeby jej uniemożliwić ruszanie szwów. jeżeli ranka nie jest duża to niekoniecznie musisz jej przemywać ją, szczur sam sobie poradzi z taką rzeczą(chyba , że zalożysz jej kołnierz, to wtedy czymś co wysusza, niestety nie wiem jak dziala rivanol )
i nic nie da pilnowanie, bo czasem chociaż do toalety wyjść musisz, a szwy ściąga się po 7-12 dni...więc domyślam się że prędzej czy później pójdziesz spać ;)
jak bedzie bardzo źle, możesz spróbować udać się do weta, może uda się rozpuszczalnymi szwami zaszyć od wewnątrz (tak żeby nie wystawaly długie wąsy od nici), ale domyślam się ze to nie jest zawsze możliwe do wykonania.
Mój szczur byl kastrowany i na wszelki wypadek miał zszyte własnie rozpuszczalnymi szwami od wewnątrz i potem zaszyte zupełnie normalnymi szwami na zew, więc w razie przegryzienia otwierała się ranka, ale to co powinno zostać w środku bylo trzymane przez rozpuszczalne szwy.

a i jeszcze jedno : to co się sączy to albo ropa, albo osocze. Jeżeli to osocze (przeźroczyte, bez zapachu) to jest to normalna reakcja organizmu na zanieczyszczenie (w tym wypadku organizm może próbwać oczyścić się np. ze szwów), nie powinnaś się tym przejmować. Jeżeli to ropa (jest zielonkawa, ma nieprzyjemny zapach) to może oznaczać, że wdała się tam jakaś infekcja (może ale nie musi). Ale domyślam się że raczej nie jest to ropa, bo nie pojawiłaby się tak szybko :)

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: pn sty 22, 2007 5:01 pm
autor: RattaAna
Nie, raczej nie ropa, wysięk był bezzapachowy, różowawy (a rano po prostu czerwony-krew).
Nie wytrzymałam, zadzwoniłam do weta i kazała mi sie stawić z Luśką u siebie. Oczywiście skończyło się ponownym założeniem 3 węzełków i... całkiem szykownym kołnierzem z kliszy RTG;-) na szczęście TO DZIAŁA!! I nie musialam juz wracac do domu z łapą w transporterku pilnując szczurci, gdyż zasnęła, pozbawiona jakiejkolwiek nadziei na ściągnięcie kołnierza;-)))
Ranka już się sama nie zasklepi, tzn. brzegi skórki się nie zrosną. Teraz będzie gojenie przez ziarninowanie. Codziennie wieczorem muszę jej aplikować strzykawką w pozostawioną małą dziurkę do ranki Salcosteryl w żelu, rozmasowywać to miejsce, a rano przepłukiwać dokładnie rivanolem. Do tego leki przeciwbólowe.
Poobserwuję ją dziś dokładnie, jak nie ściągnie kołnierza do wieczora, to myślę, że wreszcie PÓJDĘ SPAĆ!!!:-)))
[quote="IVA"]
Życzę zdrówka dla małej.
[/quote]
ślicznie dziękujemy!

RE: z rany pooperacyjnej leci woda z krwią!!?

: wt sty 23, 2007 9:51 am
autor: RattaAna
Niewiarygodne. Luśka w nocy dobrała się do szwów... zdjęła wszystkie 3...kołnierz na szyi, a szwów nie ma... I znów dziura w brzuchu... I pewnie znów do weta.... dzień świastaka...