RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
MaLaGa
Posty: 184
Rejestracja: wt mar 28, 2006 10:27 pm

roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: MaLaGa »

hej, przeczytalam duuzo postow na temat laczenia,ale nie moglam znalezc niczego pasujacego w pleni do mojej sytuacji..:)
moj Fredek ma już roczek i tak,jak radziliście zamierzam kupić mu koleżanke..jest wykastrowany,więc maluchów na pewno nie będzie:) nie wiem tylko jak mam je połączyć..małą kupię za tydzień niecaly, bedzie miała wtedy około miesiąca.. kupiłam większą klatkę, tam mam włożyć tego malucha? Moj Fredek tez nie zna tej klatki, wiec nie wiem, czy zamieniać klatki po pary dniach, czy nie..czy może wcześniej Fredka juz tam włożyć żeby obwąchał wszystko? Tylko czy wymieniać później ściółkę, czy włożyć malucha od razu do tej klatki,zeby zapoznał sie z zapachem Fredka..?nigdy nie laczylam szczurków, więc trochę się boję, że Fredek może być agresywny.. mam jeszcze jedno pytanie, kupić jedną samiczkę, czy może od razu dwie siostrzyczki..? w przypadku jakby nie polubili się z Fredkiem, mała miałaby towarzystwo, z drugiej strony wolałabym mieć dwa szczurki, 3 to juz troszke dużo.. pozdrawiam i czekam na rady:)
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: yss »

ja jak zwykle doradzę dwie siostrzyczki. nie będą tak nękać starszego szczura. a 3 szczury to nie za dużo. to w sam raz. o ile masz odpowiednio dużą klatkę - sprawdzałaś na kalkulatorze?

http://www.fancy-rats.co.uk/information ... /index.php

widzę po mojej młodszej, jak zaczepia starsze szczurzyce z braku dzieciaków w swoim wieku... :) poza tym szczurki rosną, a potem odchodzą... i jeśli fredek jest starszy, prawdopodobnie "osieroci" młodszą samiczkę.. jak zostana we dwie, będzie im lepiej.
względem zapoznawania niestety ci nie pomogę :(
ten się nie myli, kto nic nie robi
MaLaGa
Posty: 184
Rejestracja: wt mar 28, 2006 10:27 pm

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: MaLaGa »

klatka jest raczej na dwa szczurki, chociaz mysle,ze trzy spokojnie by sie zmiescily..no Fredek jest chory, ma przewlekle zapalenie pluc i wiem,ze nie bedzie zyl wiecznie.. a pozniej do malej dolaczac znow obcego szczurka srednio mi sie usmiecha, lepiej dwie siostrzyczki.. jesli beda w sklepie, chyba sie zdecyduje:)
Awatar użytkownika
Karen
Posty: 639
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:56 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: Karen »

Ja na Twoim miejscu zapoznałabym szczurki w miejscu którego ten starszy też nie zna. Proponowałabym poczekać z umieszczaniem starszego szczurka w nowej klatce, ale ja się za bardzo nie znam, bo nigdy nie miałam problemów z łączeniem nawet na terenie znanym starszakom. A to co pisałam to tylko moje zdanie i niech się może ktoś jeszcze wypowie ;)
Moje Aniołki: moje ogoniaste

Nowi domownicy Alvin i Remi
sechmet
Posty: 555
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 11:32 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: sechmet »

najlepiej jak zapoznasz szczurki w miejscu gdzie jeszcze nie były, na pewno jakieś jest, może być łóżko czy wanna. jeśli szczurki nie będą się bić ani nic, możesz je włożyć do nowej klatki i obserwować. na początku pewnie będą ją zwiedzać, potem zajmą się sobą. obserwuj czy Fredek nie atakuje dziewczyn. on może je też kompletnie olewać.
aha, jeśli starszy szczurek będzie dominował nad małymi jeszcze na terenie neutralnym, to proponowałabym najpierw do klatki włożyć samiczki, potem dopiero jego. u mnie poskutkowało, szczur poczuł że nie jest na swoim terytorium i przestał się bić z innymi.
ja tak łączyłam szczurki i się udało, więc mam nadzieję że tobie też się uda :)
she's got the devil in her heart ...
moje szczurki
MaLaGa
Posty: 184
Rejestracja: wt mar 28, 2006 10:27 pm

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: MaLaGa »

dzieki:) w piatek odbieram male:D dzwonilam dzis do sklepu i zamowilam dwie sliczne dziewczynki:) beda mialy okolo hmm..jakis tydzien po otwarciu oczek..nie za wczesnie zabierac od mamy..?
martusia7377
Posty: 132
Rejestracja: pn cze 12, 2006 3:33 pm
Lokalizacja: Tczew k.Gdańska

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: martusia7377 »

powinny mieć ponad 4 tygodnie. tak mi się wydaje, że chyba będą za młode...no ale może niech ktoś mądrzejszy ode mnie napisze;p
"Ci, którzy są okrutni wobec zwierząt, mają zakłócone relacje z ludźmi.
Możemy ocenić serce człowiake po tym, jak traktuje zwierzęta." -Immanuel Kant
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: yss »

malaga: za wcześnie.
gratuluję zamówienia....

szczurki otwierają oczka po 10 - 16 dniach. jesli chcesz dostać 3-tygodniowe dziewczynki, które powinny co najmniej tydzień jeszcze być z mamą........ zabrakło mi słów. daj im normalne dzieciństwo...
Ostatnio zmieniony śr lut 28, 2007 7:11 pm przez yss, łącznie zmieniany 1 raz.
ten się nie myli, kto nic nie robi
MaLaGa
Posty: 184
Rejestracja: wt mar 28, 2006 10:27 pm

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: MaLaGa »

przeciez to nie moja wina, zadzwonilam do sklepu i spytalam kiedy moge je odebrac i powiedzili mi,ze w piatek, tez mi sie wydaje,ze szybko
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: yss »

malaga to idź tam i odwołaj. powiedz, że weźmiesz 2 tygodnie później. im to chyba wszystko jedno? [szczurek powinien mieć te 5 tygodni.... a przynajmniej pełny miesiąc.]
ten się nie myli, kto nic nie robi
MaLaGa
Posty: 184
Rejestracja: wt mar 28, 2006 10:27 pm

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: MaLaGa »

nie musze brac w piatek, mowiac,ze zamowilam mialam na mysli,ze pani powiedziala,ze juz mozna w piatek przyjechac. ps. jak nie kupie w piatek, to pewnie za dwa tygodnie juc ich nie bedzie..:/
Ostatnio zmieniony śr lut 28, 2007 8:50 pm przez MaLaGa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: yss »

malaga: to może zdecyduj się na szczurcie z forum? będą oswojone, zdrowe, szczęśliwe - że zostały z mamą na czas dzieciństwa... żywe zwierzę to nie jest "towar" na który trzeba się szybko rzucać, bo wykupią, nieważne, co to zwierzę czuje i czego mu potrzeba, czy potrzebuje mleka mamy, czy nie, bierzcie, ludzie, bo zabraknie....

wkurzyłam się.
ten się nie myli, kto nic nie robi
MaLaGa
Posty: 184
Rejestracja: wt mar 28, 2006 10:27 pm

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: MaLaGa »

przesadzasz...:/ przeciez nie chce zle dla zadnego zwierzatka, ale bez przesady:/ szczurki potrafia dostosowca sie do kjazdej sytuacji, sa silne i nie mozna popadac w skrajnosci..szczurki wziete ze sklepu tak samo moga byc szczesliwe i radosne, tam, skad je biore maja ciagle kontakt z czlowiekime, chlopak, ktory sie nimi zajmuje jest specjalosta od gryzoni, bawi sie z nimi i nie sadze,zeby bylo gorsze od tych z forum..:/
a poza tym przeciez jesli ja ich nie kupie, to zrobi to ktos inny, wiec chyba lepiej,ze beda u mnie, niz u jakichs dzieci..
Ostatnio zmieniony czw mar 01, 2007 12:35 pm przez MaLaGa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: yss »

ehm, jakie są? silne? mówimy o dzikich czy o hodowlanych? trochę się zdumiałam, przyznam...

szczury mają słabe organizmy w wyniku bezsensownych hodowli z chowem wsobnym, przez wiele pokoleń. dodatkowe osłabianie dziecięcego szczurzego organizmu może się odbić na zdrowiu szczura w przyszłości. ale zrobisz jak zechcesz.

jeśli rzeczywiście sprzedawca dba o szczurki, to chwała mu za to :) po prostu na ogół tak nie jest... skąd miałam wiedzieć, że tu jest jakiś wyjątek?
ten się nie myli, kto nic nie robi
MaLaGa
Posty: 184
Rejestracja: wt mar 28, 2006 10:27 pm

RE: roczny kastrat i mlodziutka samiczka

Post autor: MaLaGa »

wezme je pewnie w niedziel, zadzwonie jutro i sie dowiem co i jak, czy same jedza, itp
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”