[ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Polecani i "nie-polecani" weterynarze oraz Wasze przygody z nimi.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
winogroniasta
Posty: 57
Rejestracja: ndz lip 17, 2011 11:50 am
Lokalizacja: Zielona Góra/Poznań

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: winogroniasta »

My z kocurkiem chodzimy do Pana Ryszarda Sieńczaka, na Kraszewskiego (za Focusem). Fado miał taki czas, że co chwilę coś mu było, doktorek za każdym razem sprawnie i szybko leczył. Teraz chodzimy tylko na odrobaczanie. ;) Ważne jest dla mnie to, że doktorek jest cierpliwy i ma poczucie humoru. Mój futrzak jest nieziemsko tchórzliwy, a poza swoim podwórkiem totalny panikarz, że już nie wspomnę o stole w gabinecie... :D
wredziuch
Posty: 6
Rejestracja: śr mar 23, 2011 10:07 pm

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: wredziuch »

Witam ;)
Ja jako, że jestem z Nowej Soli (a jest to okolica Zielonej) polecam doktora Adama Michalskiego z lecznicy weterynaryjnej Alfa na estakadzie. Jest specjalistą od gryzoni i zwierząt egzotycznych, ma świetne podejście do zwierząt, dużą wiedzę praktyczną i świetne rezultaty leczenia :) ceny mają dość wysokie, ale pan Adam nie jest naciągaczem i zawsze próbuje zrobić tak, by obniżyć koszty leczenia, ale nie kosztem jego efektywności :)
Cypiska
Posty: 251
Rejestracja: pn gru 19, 2011 5:15 pm
Numer GG: 17329905
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: Cypiska »

Ja ze szczurkiem chodziłam do pana Marka Palucha do lecznicy HELP. Przyznał, że nie jest specjalistą od szczurów, jednak przedłużył Cypiskowi życie o prawie miesiąc, po czym w środku nocy przyjechał, żeby go uśpić, bo zwierzątko się męczyło. Polecił mi też państwa Piaseckich z Wrocławia. To dobry lekarz, ma podejście do zwierząt i w dodatku jest przystojny 8)
Za TM:Cypis
Awatar użytkownika
mania85
Posty: 932
Rejestracja: sob kwie 07, 2012 6:25 pm
Numer GG: 1473173
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: mania85 »

A czy ktoś wie coś na temat lecznicy na Urszuli gdzie przyjmuje Władysław Chlamtacz? Jest to jedyna lecznica czynna u nas całą dobę i w razie nagłego przypadku byłaby jedyną opcją ;)
Ze mną: Stefan, Filip, Kajtek, Edek i ManiekObrazek
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: mizi128 »

Nie polecam tego pana...moze w ostateczności... u nas w Zielonej lecznice maja np telefon do naglych wypadków.i lecznica dr Hanusz i np lecznica Help..mozna dzwonic o kazdej porze nocy,ale oczywiscie tez inaczej cene sobie licza..

jesli chodzi o leczenie szczurków w zg.to dlugo chodzilam do Helpa..ale raz mnie dziwnie potraktowali,jak poprosilam ich o skonsultowanie przypadku mojej szczurki z Piaseckim we Wrocławiu. dałam sobie z nimi spokoj..
teraz jezdzimy do pani Hanusz..ludzie narzekają na nią.ale powiem tak,widac po lekarzach u niej pracujących,że na prawde robią to z miłości do zwierząt. dużo mniej sobie liczą za wizyty niz np Help. i mowie zawsze jestem kompetentnie obsłużona.
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
Awatar użytkownika
Devona
Posty: 275
Rejestracja: czw sie 28, 2008 1:47 pm

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: Devona »

Nie wiedziałam o tych numerach, kiedyś nie było takich opcji (bo pytałam). Czy jest o tym informacja na stronach tych lecznic? Pytam tylko w kontekście eutanazji, bo leczenia w żadnym z tych miejsc nie polecam, kompetencje w diagnostyce gryzoni praktycznie zerowe. W obu zresztą przyznali, że nie mają o tym pojęcia, podczas pierwszej ze szczurami z rodowodem, jak tylko wyciągnęłam kartę zdrowia :P , miałam nawet stosowne wpisy w karcie np. "leczenie zgodne z zaleceniami z dr Piaseckiego". W jednej leczą "tylko na moją odpowiedzialność", mam sporo ciekawych historii związanych z tą lecznicą, wszystkie niestety tragikomiczne, śmieszne dopiero po czasie. Obu lecznic więc zdecydowanie nie polecam, oczywiście mam na myśli diagnostykę gryzoni, nie sprawdzałam kompetencji dotyczącej leczenia innych zwierząt.
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: mizi128 »

całodobowy telefon alarmowy 725 20 50 50 lecznica Hanusz, w niedziele też przyjmują. w ogole obadaj sobie ich strone i facebooka. wrzucaja codziennie relacje jakie zabiegi mieli itp. az nie chce sie wierzyć że praktycznie większosc zwierzaków które tam trafia to z guzami ;/ straszne. nie wiem jak dawno byłaś u Hanuszowej,maja lekarza od zwierząt egzotycznych. rowniez jedna z lekarek miala sama szczury wiec jakos im bardziej ufam.a nie mam mozliwosci za kazdym razem jezdzic do Wrocławia. wiem ze maja usg z mala głowica, rezonans, itp itd lecznica na poziomie.
a Help to wiadomo, nastawieni na KASE KASE KASE... :(
a tu nr do nagłych 722 020 633.

Pozdrawiam
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
Awatar użytkownika
Devona
Posty: 275
Rejestracja: czw sie 28, 2008 1:47 pm

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: Devona »

Byłam tam ostatni raz stosunkowo niedawno, kilka miesięcy temu. Cieszę się, że usg z małą głowicą się pojawiło, wiadomo, gdzie można pójść w razie czego. Dzięki za numer alarmowy, będę miała na wszelki wypadek zapisany. Leczyć raczej tam nie zamierzam, zarówno w Helpie, jak i w tej lecznicy "zwykłe" szczurki diagnozowali, problem pojawił się, jak zaczęłam przychodzić z rodowodowymi, wtedy nagle uznali, że nie mają odpowiednich kompetencji, więc raczej podziękuję za ich usługi ;) . Jak się nazywa ten weterynarz od zwierząt egzotycznych?
Klara
Posty: 85
Rejestracja: wt sty 24, 2012 10:09 am

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: Klara »

mizi128 pisze:czy ktos z Was zna weterynarza Adama Tomczyka?jadac autobusem przez al. Wojska Polskiego zobaczylam ze jest nowy gabinet . na stronce jest informacja ze to nowy adres lecznicy ale nie ma podanego starego.
Byłam u nich ze szczurkiem na usunięciu przepukliny. Niestety nie mają narkozy wziewnej, ale operacja się udała, szczurek śmiga i jest zdrowy. Gabinet wcześniej był przy ul. Wyczółkowskiego. Wielkim plusem jest to, że jeśli nie ma szansy na wyleczenie - mówią o tym i nie naciągają klientów jak to bywa w innych lecznicach.
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: mizi128 »

Lecznica Amicus ul.Batorego 128d, Zielona Góra
+48 68 323 99 04
+48 692 176 082 anna@amicus-vet.com

Godziny przyjęć
pon - pt: 09.00 - 12.00 oraz 16.00 - 19.00
sob: 10.00 - 14.00

dr Ania Jastrzębska, bardzo miła młoda i inteligentna pani. przyjmowała kiedyś w lecznicy Help, lubiłam do niej chodzić, potem zniknęła. Teraz otworzyła swoją własną lecznicę. z nowu do niej chodzę ze szczuraskami. bo nie robi mi problemów z leczeniem tymi lekami o którę proszę, bo konsultuję leczenie z fundacją Viva gryzonie. otwarcia przyznaje że wie że w zielonej górze nie ma specjalistów dla szczurków. zawsze chętna do wyszukiwania inf na temat leczenia, stara się, kombinuje- w przeciwieństwie do innych i których byłam i wywracali oczami gdy prosiłam o leki ehhh. Pani dr wie, że gdybym zaproponowała lek który może zaszkodzic to by w ogole sie nie zgodziła na leczenie. ostatnio bardzo dużo uwagi przykładała do mojej szczurci, pół godz spędziłam w gabinecie, tak małą oglądała, pilnie wysłuchała zauważonych przeze mnie objawów- btw na kartce miałam spisane.. za co nawet mnie pochwaliła że tak wyobserwowałam wszystko.
wielu poleca panią Ryś, wiem że jest dobra, ale ostatnio znowu mnie zawiodła, wolała leczyć po swojemu niż tym o co ja ją prosiłam, gdzie dla szczurka każdy dzień sie liczy. my straciliśmy 3 cenne dni ;/ wizyta trwa góra 5min, nigdy szczurków nie waży, nie mierzy temperatury ;/ może rzeczywiście dużo nie kasuje, ale z jej metodami leczenia to masakra. chciała mi wmówić że szczurek na zmiane pogody ma jakieś objawy reumatyczne, gdzie ja jej mówiłam ze to pewnie guz przysadki..więc ucieszyłam się że znalazłam panią Anię na Batorego..tylko tam będziemy jeździć
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
Awatar użytkownika
Devona
Posty: 275
Rejestracja: czw sie 28, 2008 1:47 pm

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: Devona »

Klara pisze:
mizi128 pisze:czy ktos z Was zna weterynarza Adama Tomczyka?jadac autobusem przez al. Wojska Polskiego zobaczylam ze jest nowy gabinet . na stronce jest informacja ze to nowy adres lecznicy ale nie ma podanego starego.
Byłam u nich ze szczurkiem na usunięciu przepukliny. Niestety nie mają narkozy wziewnej, ale operacja się udała, szczurek śmiga i jest zdrowy. Gabinet wcześniej był przy ul. Wyczółkowskiego. Wielkim plusem jest to, że jeśli nie ma szansy na wyleczenie - mówią o tym i nie naciągają klientów jak to bywa w innych lecznicach.
A w Zielonej Górze w ogóle jest gdzieś narkoza wziewna dla gryzoni? Jak z diagnostyką u tego pana?

Mizi128, jeśli piszesz o tej samej pani Ani, którą ja kojarzę (jeszcze z czasów lecznicy w Zespole Szkół Ekologicznych, taka młoda dziewczyna), to był najsłabszy pracownik w Helpie. Pani Aneta (technik) lepiej sobie radziła w doraźnych przypadkach. Nie twierdzę, że teraz jest dobrze, bo nie ma tam nikogo, kto potrafi diagnozować i leczyć gryzonie, nawet w przypadku prostych i nie zagrażających życiu schorzeń. Nie wiem, czy ze wszystkimi są szczerzy, mnie już kojarzą i wiedzą, że mi kitu nie wcisną, więc szczerze przyznają się do niewiedzy, natomiast w dawnych czasach pani Ania razem z samym właścicielem leczyli moje gryzonie bez mrugnięcia okiem, szkoda tylko, że te terapie nigdy nie kończyły się powodzeniem, tylko na kasę mnie naciągali za każdą wizytę.

Wiem, że to nie do końca w temacie, ale może ktoś będzie miał namiar. Czy ktoś zna lecznicę w ZG, gdzie robią pełne badania krwi kotom i nie kosztuje to kilkaset złotych?
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: mizi128 »

Właśnie do pani Anety nie mam w ogóle zaufania ;/ załatwiła mi w Helpie mojego pierwszego szczurka :(
Być może to ta sama pani Ania, taka w krótkich włosach, ciemny blond. Ja byłam z niej zadowolona i w Helpie i teraz tutaj.
Każdy lubi kogoś innego, to tak jak z ludzkimi lekarzami. jeden chwali danego, a drugi nie będzie zadowolony.
w Zielonej chyba nikt nie stosuje wziewki na szczurach ;/ nawet u Hanuszowej. któregoś razu rozmawiałam tam ze stażystką która też ma szczury, i mówi że zaryzykowała u nich wycinanie guza ale na normalnej narkozie.
szkoda że tu w lubuskim nie ma chociaż jednego specjalisty typowo dla zwierząt egzotycznych ;/
nie orientujesz się Devona czy w Gorzowie ktoś jest?
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
Awatar użytkownika
mizi128
Posty: 189
Rejestracja: wt mar 23, 2010 2:21 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: mizi128 »

a co do kotów, to nie wiem na czym te badania mają się skupiać. ale ja u Hanuszowej leczyłam kotke, nie wiadomo co jej było. z pyszczka jej ślina ciekła, nie jadła, spała. robili jej badania krwi pod kątem wątrobowym, nerki i te inne wirusy. zapłaciłam 150zł,ale w tym też była wizyta i leki. ale nie wiem właśnie jak mogłoby się to kształtować cenowo u Ciebie, więc chyba informacyjnie Ci za bardzo nie pomogłam ;)
Aniołki: kochany Bazyliszek, całuśna Łatka, nieśmiały Maniuś, ukochana Tileczka, słoneczko Czochranek, brykająca Szajba, słodka Albisia, Nikosia samosia
ze mną: Czeresienka, Pistacja,Tosia, Sysia i młoda Livka
Awatar użytkownika
Devona
Posty: 275
Rejestracja: czw sie 28, 2008 1:47 pm

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: Devona »

Mizi128, ale pani Aneta jest technikiem, a nie weterynarzem, tak więc nie sądzę, żeby była odpowiednią osobą do trudnych przypadków. Nie wiem, co to znaczy, że "załatwiła" Twojego szczura, bo właściciele bywają subiektywni. Przy prostych schorzeniach (np. urazy nie zagrażające życiu, ugryzienia, stłuczenia) czy zabiegach pielęgnacyjnych/zdjęciu szwów radzi sobie bardzo dobrze. Natomiast tę młodą panią pamiętam jako zupełnie nieogarniętą, bo bez względu na to, czy ktoś ma duże czy małe doświadczenie, nie może być tak, że podczas wizyty wychodzi, wraca z preparatem, objaśnia sposób aplikacji, ja mam wątpliwości, czy to właściwe zalecenia, więc ona wychodzi, po powrocie ma już inne instrukcje dla mnie, więc ja pytam, czy ten preparat na pewno jest bezpieczny dla szczurzycy karmiącej w kontekście młodych, ona nie wie i znów wychodzi. Okazało się, że chodziła cały czas pytać na zmianę do właściciela i p. Anety, bo nie miała w ogóle pojęcia, co mi zalecić, w jakich proporcjach i czy to jest bezpieczne dla szczurów. Wycisnęłam to z niej siłą, bo nie chciała się przyznać, że nie ma pojęcia, jak się leczy grzybicę u gryzoni, a preparat mają tylko dla krów, więc nie umiała obliczyć proporcji rozcieńczania. Tutaj nie chodzi o to, czy ją lubię i czy ja jestem zadowolona. Jak dla mnie wizyta może trwać długo/krótko, być szczegółowa/pobieżna, bo liczy się efekt. Weterynarz może być oschły czy nawet się wymądrzać (pod warunkiem, że wie co mówi), ale ma wiedzieć, jak leczyć lub przyznać się, że nie potrafi. Później razem z właścicielem lecznicy "kurowali" mojego chomika kilka tygodni, bez żadnej poprawy, cały czas ten sam preparat, chomik cały żółty od tej maści nakładanej przez długi czas, za każdą wizytę kontrolną pieniądze i słyszałam tylko "proszę znów przyjść za tydzień/dwa tygodnie". Chomik wyzdrowiał, jak zmieniłam lecznicę, wystarczyło po prostu skorzystać z innego preparatu i prawidłowo go nakładać. To nie było nic skomplikowanego, zwykły stan zapalny gruczołu zapachowego.

Osoby leczące gryzonie w Zielonej Górze są, nie możesz mówić, że nie ma takich specjalistów i zdanie pani Ani z Batorego nie jest w tej kwestii wyrocznią. Diagnostyka tylko leży i kwiczy, bo po pierwsze wielu z nich nie ma aparatury (tudzież dostępu do badań niektórych próbek) lub nie umieją jej poprawnie ustawić czy później prawidłowo odczytać wynik, druga sprawa to brak popytu na niektóre badania, stąd niechęć do ich przeprowadzania oraz wysokie ceny, jak już się na nie uprzesz (to też wynika z małego zainteresowania, więc i ceny wynegocjowane z laboratoriami są niezbyt korzystne). Jest też taka "maniera", żeby pewnych rzeczy nie robić, a że konkurencja nikła, to weterynarze sami ustalają zasady, a tak być nie powinno. Nie rozumiem jednak tego parcia na narkozę wziewną, jeszcze żaden mój szczur nie zmarł z powodu powikłań po narkozie iniekcyjnej. Wiadomo, że w niektórych przypadkach jest to ryzykowne, ale bez przesady. Zdrowe zwierzę, które nie jest karłowate/bardzo stare/wycieńczone zmetabolizuje narkozę bez większego problemu, trzeba tylko wiedzieć, ile podać i później prawidłowo wybudzić. Ja bym nie wierzyła na słowo wszystkiemu, co mówią w danej lecznicy, bo przy Olbrychta mi kiedyś powiedzieli, że szczurów się w ogóle nie operuje, bo się nie wybudzają. Ci sami weterynarze, którzy teraz zabiegi przeprowadzają, tak więc po prostu wcześniej nie umieli. Nie mam pojęcia, czy w Gorzowie jest narkoza wziewna, bardzo możliwe, bo tam jednak mają więcej mieszkańców.

Te badania pod kątem wątroby i nerek u kotów - ile parametrów było oznaczanych w tej cenie?
Awatar użytkownika
natureminemka
Posty: 229
Rejestracja: czw kwie 26, 2012 11:38 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: [ZIELONA GÓRA] polecani i niepolecani

Post autor: natureminemka »

Jeśli chodzi o Panią z Annę z Amicus... Nie wiem jak z diagnostyką ale w zeszłym roku samca tam kastrowałam i nie przeżył zabiegu. Z relacji tej Pani i pracownika wynikało, że wybudził się z narkozy i po 20 minutach zaczął słabnąć i stracił przytomność, mimo akcji reanimacyjnej - umieszczenia w zbiorniku z tlenem nie obudził się już. Dokładna przyczyna śmierci jest nieznana, podejrzenie weterynarki to nadwrażliwość na środki przeciwbólowe.

Ja jestem teraz w Zielonej Górze, przyjechałam na weekend na zajęcia. Wzięłam dwa szczury swoje bo jeden się przeziębił i planowałam jutro wybrać się do Pani Anny Ryś. Niestety okazało się, że jutro lecznica nieczynna z powodu wyjazdu na sympozjum... Do jakiego jeszcze weterynarza mogłabym się udać? To bardzo pilne! Jutro koniecznie muszę iść z nim do jakiejś lecznicy.
ZE MNĄ: LOKI

Za TM: Galder [*] Eowina [*] Ragnarok [*] Zdenka [*] Silenoz [*] Arwena [*] Puritania [*] Gollum [*] Lugburz [*] Simulacra [*] Uruk-hai [*] Ecthelon [*]
W adopcji: Kajtek [*], Brego, Felix [*], Bran [*], Elentari, Galadriela [*], Siwy, Ninja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Weterynarze”