RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
Tak, tak, Chuck pewnie miałby kłopot z powtórzeniem samego tylko nazwiska Schopenhauera Sokole Oko wziął mi się oczywiście w pierwszym rzędzie od imienia bohatera książek J.F.Coopera, a w następnej kolejności od wakacyjnych wieczorów brydżowych. Dawno, dawno temu, tak dawno, że nie pamiętają tego nawet najstarsi Indianie-emeryci, z zapałem z przyjaciółmi trenowaliśmy grę w brydża, a każdego, kto próbował "zapuścić żurawia" w karty przeciwnika nazywaliśmy "Sokole Oko, wódz Impasów".
A jak się miewa Oksymoron?
A jak się miewa Oksymoron?
I wśród owadów są zbączenia...
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6e7 ... 1eda3.html[/img]
...żuraw- specjalnie dla Chrzestnej Mamy: " z pod drugiego króla wychodzi !!!"
...żuraw- specjalnie dla Chrzestnej Mamy: " z pod drugiego króla wychodzi !!!"
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
"A mówiła matula: nie wistuj spod króla!" Cudny!!
I wśród owadów są zbączenia...
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
moi trzej chłopcy, wypuszczani razem na łóżko zachowują się całkiem przyzwoicie(mam bardzo złe doświadczenia z łączeniem, więc cały czas się boję) wujek Jędrula panuje jako-tako nad sytuacją :-D. Puszy się wielce i chwilowo Sokole Oko mu ustępuje... Jędrula jest znacznie większy od niego ale bardzo łagodny i strachliwy. Nie wiem co będzie dalej bo Sokole Oko przecie już Oksymorona zranił... Oksymoronek szwęda się między nimi i jak to rozkapryszony bachor, co rusz któregoś zaczepia- ale łóżko jest wielkie i dla każdego znajdzie się schowanko ) Starszyzna zupełnie lekceważy malucha- a ten w tym czasie rośnie!!! :-D
Koniec sielanki!!! Rany, jaka pyskówka! Oksymoron niech lepiej to przesiedzi na ramieniu. Po krótkiej bijatyce- bohaterowie zamarli... krew się nie leje :-D
Koniec sielanki!!! Rany, jaka pyskówka! Oksymoron niech lepiej to przesiedzi na ramieniu. Po krótkiej bijatyce- bohaterowie zamarli... krew się nie leje :-D
Ostatnio zmieniony śr cze 13, 2007 5:47 pm przez odmienna, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
No, ładnie... Masz z nimi niezłą zabawę. Na nudę chyba nie możesz narzekać.
I wśród owadów są zbączenia...
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
slodzaki....:-D,mniam mniam na nude na bank nie narzekasz :hoprat:, czekamy na wiecej zdjątek jesli bedziesz mogla
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
Póbowałam w temacie " przygarnij Wacika" napisać jak bardzo zachwycona jestem Oksymoronem i jakie piękne zdolności ZNIKANIA takie Waciki posiadają i najnormalniej w świecie post ZNIKŁ!
- wcięło i tyle :-D temat zaznaczony jako zawierający moje posty- a posta ani śladu :upsrat:- nie wiem, może tu się uda pokazać znikoszczura? Mówię Wam- to są stwory magiczne...
Zajrzyj do Wacików jeszcze raz. ;] Posty już na miejscu. /Agata
- wcięło i tyle :-D temat zaznaczony jako zawierający moje posty- a posta ani śladu :upsrat:- nie wiem, może tu się uda pokazać znikoszczura? Mówię Wam- to są stwory magiczne...
Zajrzyj do Wacików jeszcze raz. ;] Posty już na miejscu. /Agata
Ostatnio zmieniony pt cze 15, 2007 6:38 pm przez Agata, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
no i nie wiem- Sokole Oko wyraźnie boi się Jędruli i nie wygląda, żeby mieli się prędko polubić :-( piski i pokazywanie "dłutek", no i jednak wujek Jędrula capnął konkurenta do miziania w plecki. Za to Oksymorona na łóżku tolerują obaj. Mały podrósł przez te dwa tygodnie i widać, że potrzebuje towarzystwa-kiedy patrzę jak właśnie leży za poduszką z noskiem wtulonym w ogon Sokolego Oka... wyraźnie darował mu pogryzienie z przed trzech tygodni (ranka zagoiła się ślicznie i praktycznie nie ma śladu :-D) Chyba zaryzykuję i wyszoruję klatkę? Tak bardzo chciałabym uniknąć kastracji Sokolego Oka! On jest jednak w dalszym ciągu dosyć nieufny, może to sprzyjająca okoliczność, że tak do końca nie zawłaszczył klatki- nie widzę, żeby się specjalnie panoszył.
Właśnie włożyłam ich obu do akwarium, które jest tymczasowym domem Oksymorona- obaj weszli do garnka...cisza :-D to jest akwarium 25x43- więc zbyt małe nawe na jednego, problem lokalowy tak, czy tak nabrzmiewa i muszę wiedzieć na czym stoimy. Jeśli wytrzymają bez afery 15 minut- szoruję klatkę! Myślę, że skoro tak im się ten garnek podoba, a jest własnością Oksymorona- to wstawię go do klatki bez mycia- [attachment=859][attachment=860][attachment=861]- to białe na dnie to właściciel garnka :-D
Właśnie włożyłam ich obu do akwarium, które jest tymczasowym domem Oksymorona- obaj weszli do garnka...cisza :-D to jest akwarium 25x43- więc zbyt małe nawe na jednego, problem lokalowy tak, czy tak nabrzmiewa i muszę wiedzieć na czym stoimy. Jeśli wytrzymają bez afery 15 minut- szoruję klatkę! Myślę, że skoro tak im się ten garnek podoba, a jest własnością Oksymorona- to wstawię go do klatki bez mycia- [attachment=859][attachment=860][attachment=861]- to białe na dnie to właściciel garnka :-D
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
odmienno, lozko to NIE JEST teren neutralny.
jesli Twoj szczuras nie jest totalna ciapa to bedzie go bronil.
jak Ty bys sie czula gdyby jakis obcy gach zamiszkal Ci w salonie?
przeczytaj:
http://sps.forall.pl/viewtopic.php?t=694
moze to cos da?
p.s. osty w dziale aktualnosci musza przejsc aktywacje, zeby nie bylo falszywych informacji
jesli Twoj szczuras nie jest totalna ciapa to bedzie go bronil.
jak Ty bys sie czula gdyby jakis obcy gach zamiszkal Ci w salonie?
przeczytaj:
http://sps.forall.pl/viewtopic.php?t=694
moze to cos da?
p.s. osty w dziale aktualnosci musza przejsc aktywacje, zeby nie bylo falszywych informacji
Ostatnio zmieniony sob cze 16, 2007 8:31 am przez gryzaj, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
[quote="gryzaj"]
odmienno, lozko to NIE JEST teren neutralny.
jesli Twoj szczuras nie jest totalna ciapa to bedzie go bronil.
jak Ty bys sie czula gdyby jakis obcy gach zamiszkal Ci w salonie?
[/quote]
-wiem - ale Jędrula JEST ciapa :-D z tym, że nie totalny jak z tego wynika:-D- z Oksymoronkiem zapoznawałam go z ostrożności w wannie- dopiero później łóżko- natomiast Sokole Oko brałam już ze świadomością, że jest agresywny i wobec tego zaryzykowałam od razu łóżko dla wyrównania szans. Właściwie, na ułożenie stosunków Jędrula- Sokole Oko czasu mam więcej- jego klatka jest stale otwarta- nawet jak mnie nie ma w domu, bo prócz tego, że jest strachulec- to bardzo zrównoważony i grzeczny szczurek a chłopców z interwencji pewnie długo jeszcze nie będę mogła tak zostawić. Zatem, będę ich zaprzyjaźniać powolutku. Oksymoron i SokO są od 9:00 w jednej klatce- puki co- sielanka :-D Młody jest taki słodki, tuli się, widziałam moment- kiedy w bezruchu leżał na pleckach- zero pisków.:-D ale to dopiero 78 minut... AniaS musiała je rozdzielać po kilku dniach...
Gdyby oni mogli przebywać razem- byłaby rewelacja- Młody jest bardzo otwartym dzieciakiem bez kompleksów i jego towarzystwo świetnie może wpłynąć na Sokole Oko, który bardzo powoli nabiera ufności (ale nabiera:-D)
odmienno, lozko to NIE JEST teren neutralny.
jesli Twoj szczuras nie jest totalna ciapa to bedzie go bronil.
jak Ty bys sie czula gdyby jakis obcy gach zamiszkal Ci w salonie?
[/quote]
-wiem - ale Jędrula JEST ciapa :-D z tym, że nie totalny jak z tego wynika:-D- z Oksymoronkiem zapoznawałam go z ostrożności w wannie- dopiero później łóżko- natomiast Sokole Oko brałam już ze świadomością, że jest agresywny i wobec tego zaryzykowałam od razu łóżko dla wyrównania szans. Właściwie, na ułożenie stosunków Jędrula- Sokole Oko czasu mam więcej- jego klatka jest stale otwarta- nawet jak mnie nie ma w domu, bo prócz tego, że jest strachulec- to bardzo zrównoważony i grzeczny szczurek a chłopców z interwencji pewnie długo jeszcze nie będę mogła tak zostawić. Zatem, będę ich zaprzyjaźniać powolutku. Oksymoron i SokO są od 9:00 w jednej klatce- puki co- sielanka :-D Młody jest taki słodki, tuli się, widziałam moment- kiedy w bezruchu leżał na pleckach- zero pisków.:-D ale to dopiero 78 minut... AniaS musiała je rozdzielać po kilku dniach...
Gdyby oni mogli przebywać razem- byłaby rewelacja- Młody jest bardzo otwartym dzieciakiem bez kompleksów i jego towarzystwo świetnie może wpłynąć na Sokole Oko, który bardzo powoli nabiera ufności (ale nabiera:-D)
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
od wczoraj nie odnotowano żadnych ekscesów między panami S i O :-D noc spędzili w jednej klatce a rano zastalam ich upchniętych w garnku :-D.
Jędruli i Sokolemu Oku zorganizowałam spotkanie w przedpokoju (teren nieco tylko większy od mojego łóżka ale za to neutralny)- ja musiałam wyjść, bo Jędrula- wiadomo: chciał na ręce i tyle. Podsłuchiwałam(wiem, że to nie ładnie) pod drzwiami- cisza. Wygląda na to, że wcale się sobą nie interesowali a największy stres z tego powodu przeżyła Koteczka-bo była odcięta od swojej kuwety i misek w łazience
- z Sokolim Okiem mam problem: w żaden sposób nie mogę rozbudzić jego łakomstwa! Je, ale cały czas tak ukradkiem i mało. Gerberków ani dropsów nie chce tknąć, nawet to, co wyraźnie lubi:jajko, orzechy, banana, kaszkę mleczno-ryżową je w bardzo ograniczonych ilościach a ja chciałabym go troszkę odpaść bo za moment Oksymoron go przerośnie
- a! i odszczekuję oskarżenie Jędruli o capnięcie go w plecki - ranka, którą uznałam za ślad ugryzienia włąściwie jest strupkiem starszego pochodzenia- nie zauważyłam jej wcześniej bo wcześniej on nie dawał mi szansy takiego wnikliwego przebierania mu w kudełkach :-D. Wczoraj pozwolił sobie to trochę odmoczyć zieloną herbatą i przemyć rivanolem- wygląda to na martwicę. Pewnie w tym miejscu go odrobaczali- ale muszę jeszcze poczytać , bo wcześniej się z tym problemem nie zetknęłam.
Jędruli i Sokolemu Oku zorganizowałam spotkanie w przedpokoju (teren nieco tylko większy od mojego łóżka ale za to neutralny)- ja musiałam wyjść, bo Jędrula- wiadomo: chciał na ręce i tyle. Podsłuchiwałam(wiem, że to nie ładnie) pod drzwiami- cisza. Wygląda na to, że wcale się sobą nie interesowali a największy stres z tego powodu przeżyła Koteczka-bo była odcięta od swojej kuwety i misek w łazience
- z Sokolim Okiem mam problem: w żaden sposób nie mogę rozbudzić jego łakomstwa! Je, ale cały czas tak ukradkiem i mało. Gerberków ani dropsów nie chce tknąć, nawet to, co wyraźnie lubi:jajko, orzechy, banana, kaszkę mleczno-ryżową je w bardzo ograniczonych ilościach a ja chciałabym go troszkę odpaść bo za moment Oksymoron go przerośnie
- a! i odszczekuję oskarżenie Jędruli o capnięcie go w plecki - ranka, którą uznałam za ślad ugryzienia włąściwie jest strupkiem starszego pochodzenia- nie zauważyłam jej wcześniej bo wcześniej on nie dawał mi szansy takiego wnikliwego przebierania mu w kudełkach :-D. Wczoraj pozwolił sobie to trochę odmoczyć zieloną herbatą i przemyć rivanolem- wygląda to na martwicę. Pewnie w tym miejscu go odrobaczali- ale muszę jeszcze poczytać , bo wcześniej się z tym problemem nie zetknęłam.
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
[attachment=864] Kiedy patrzę na Sokole Oko, który dłuugo przesiaduje w takiej pozie Strażnika... Jest taki piękny!!! nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest w nim ogromna Tęsknota...
czy ja, z moim podsuwaniem mu smakołyków, drapaniem za tymi pięknymi uszkami, klatką w której właśnie nad tą półką zawiesiłam prowizoryczny hamaczek, zdołam zrekompensować mu utraconą wolność?
Szanuję indywidualność każdego mojego zwierzaka, ale Ten mnie szczególnie wzrusza.
obiecuję: dam mu tyle wolności ile tylko będzie możliwe; jeśli zechce- pozwolę zamieszkać w szufladzie (bo w pralce to już jednak nie :-D )
czy ja, z moim podsuwaniem mu smakołyków, drapaniem za tymi pięknymi uszkami, klatką w której właśnie nad tą półką zawiesiłam prowizoryczny hamaczek, zdołam zrekompensować mu utraconą wolność?
Szanuję indywidualność każdego mojego zwierzaka, ale Ten mnie szczególnie wzrusza.
obiecuję: dam mu tyle wolności ile tylko będzie możliwe; jeśli zechce- pozwolę zamieszkać w szufladzie (bo w pralce to już jednak nie :-D )
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
Rzeczywiście piękny i zamyślony.
Wolności w jego rozumienia tego słowa pewnie mu nie zwrócisz ale z biegiem czasu dasz mu coś wiecej: porozumienie, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa i nie zniszczonej szczurzej godności. Taki stan osiagnęliśmy już chyba z naszą wielce niezależną Binosią. Ale my mamy ją dłużej. Musisz jeszcze poczekać.
Szuflada pod łóżkiem nie zdała u nas egzaminu. Za szybko przesiąkła wiadomo czym. W leroy kupiliśmy ogromną, plastikową kuwetę i to teraz robi za szufladę pod łózkiem i miejsce drzemek naszej czwórki.
Bezogosia też zjada tyle by nie umrzeć. Na nic moje zachęty. U nas przysmakiem jest zagotowana przez moment mrożona kukurydza.
Wolności w jego rozumienia tego słowa pewnie mu nie zwrócisz ale z biegiem czasu dasz mu coś wiecej: porozumienie, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa i nie zniszczonej szczurzej godności. Taki stan osiagnęliśmy już chyba z naszą wielce niezależną Binosią. Ale my mamy ją dłużej. Musisz jeszcze poczekać.
Szuflada pod łóżkiem nie zdała u nas egzaminu. Za szybko przesiąkła wiadomo czym. W leroy kupiliśmy ogromną, plastikową kuwetę i to teraz robi za szufladę pod łózkiem i miejsce drzemek naszej czwórki.
Bezogosia też zjada tyle by nie umrzeć. Na nic moje zachęty. U nas przysmakiem jest zagotowana przez moment mrożona kukurydza.
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
...poszłam rano do pracy, a w międzyczasie ktoś mi szczury podmienił!!! - Jedno; Małe Białe (niewiarygodne jak to-to rośnie) rozbrykało się tak, że aż się obawiam kiedy oberwie od Sokolego Oka za bezczelność; a Sokole Oko...on to, czy nie on? wczoraj jeszcze zdystansowany, powściągliwy i nieufny- dzisiaj od dwóch godzin co chwilę przybiega do mnie, zaczepia i jeszcze nieśmialo, ale doprasza się pieszczot! Wygląda to tak, jakby sprawdzał, czy człowiek faktycznie nadaje się do czegoś sensownego :-D. Wczoraj, nie bardzo chciał jeść w obecności czlowieka, a przed chwilą, napił się herbaty z mojego kubka z taką naturalnością jak moje dotychczasowe, do obrzydliwości roztresowane Szczurze Eminencje:-D:-D:-D
RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie
A nie mówiłam? :-D
Ale już wiem co się u Was stało. To wszystko za sprawą tego garnka. To on ma takie magiczne właściwości. Taki współczesny kaduceusz. Powinnaś go innym wypożyczać w potrzebie.
Ale już wiem co się u Was stało. To wszystko za sprawą tego garnka. To on ma takie magiczne właściwości. Taki współczesny kaduceusz. Powinnaś go innym wypożyczać w potrzebie.