nocne walki

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
zmijka24
Posty: 125
Rejestracja: pn lut 23, 2004 1:10 pm

nocne walki

Post autor: zmijka24 »

moje gamoie siedza razem w klatce juz dosc dlugo tzn jakis miesiac:)ale nadal slysze zwlaszcza w nocy ze sie bija czy to normalne?czy moze je rozdzielic do roznych klatek?
pozdrawiam
Kasia - szczurki:Golum&Zgredek i myszka:Stuart
PALATINA

nocne walki

Post autor: PALATINA »

To całkiem normalne!!!!
Pewnie ustalają hierarchię.
Moje dziwczyny tłukły się we cztery przez 1-2 miesiące. potem Był wzgledny spokój, a po śmierci którejś pozostałe znów "walczyły" przez kilka tygodni...
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

nocne walki

Post autor: GoHa »

Ja mam w klatce dwoch braci mlodych (niecale dwa miechy) i czteromiesiecznego ich kumpla... Tluka sie non top... chlopy rosna i tak jeszcze jakis czas bedzie.... Tak jak mowi Palatina: dopuki sie nie "ustawia" w hierarhii... Wiec nie ma sie co martwic... no chyba ze zauwazysz jakies powazne rany... U mnie jak na razie nie ma zadnych sladow... wiecej sie tarzaja i wrzeszcza niz bija na serio... :lol:
Dobrze jest być kochanym... :)
PALATINA

nocne walki

Post autor: PALATINA »

U mnie też żadnych poważnych ran nie ma (choc Benjamin i Boni poptrafią się pokaleczyć - ale lekko, bo na ogół to się braciszkowie bardzo kochają), ale trochę futra czasem wala się po klatce :wink:
zmijka24
Posty: 125
Rejestracja: pn lut 23, 2004 1:10 pm

nocne walki

Post autor: zmijka24 »

ran nie widac i w dzien jest ok w nocy szaleja
pozdrawiam
Kasia - szczurki:Golum&Zgredek i myszka:Stuart
olka
Posty: 452
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:48 pm

nocne walki

Post autor: olka »

Moje ogony też się w nocy biją, ale nic sobie nie robią. Rano zawsze śpią mocno przytulone :lol:
Olka
bronka
Posty: 77
Rejestracja: pn wrz 22, 2003 5:47 pm

nocne walki

Post autor: bronka »

ach.. ja dziś narobiłam.. wyplumkałam szczury, co już sobie żyją kawałek czasu razem. zmyłam zapaszek stadka, pomieszały się im zapaszki i sie nie rozpoznały. i mam teraz tagedie.. siedzą sobie w osobnych klatkach na razie, a po powrocie do domku będę kombinować jak ich sobie "przypomnieć". ech..
Do tej pory też się tłukły, ale były to głównie ganianki po pokoju, zaczepka i ucieczka oraz odpychanie się łapkami na stojąco (słiiit widok :) ). Dziś miałam pokaz poważnej walki..

Dopisek wieczorkiem:
I już mychole są razem. pomieszkały kilka godzin osobno i potem spotkanie ich razem poza klatką przebiegło łagodnie. W klatce jakoś tak się wymijają, ale chyba już będzie dobrze.. Na szczęście..
Ostatnio zmieniony pt mar 12, 2004 7:10 pm przez bronka, łącznie zmieniany 1 raz.
are u szczur?
noski swoje w sprawy Waszych szczurasków wściubiają Efiks, Tymek i Smerfek
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

nocne walki

Post autor: ESTI »

Moje dwie dziewczyny też non stop się kotłują - zazwyczaj, gdy się z nimi bawię, albo czasami w domku. :lol:
Ale one tak naprawdę sobie nic nie robią, tylko delikatnie popiskują i myślę, że to taka próba sił. :wink:
A jak się tak przepychają przy mnie, to ja też do nich dołączam i tarmosze je paluszkami, tak delikatnie i widzę, że one to lubią. :lol: :lol: :lol:
Obrazek
myszka
Posty: 762
Rejestracja: czw mar 11, 2004 11:55 am

nocne walki

Post autor: myszka »

Nie ma sie czym martwic..moje też sie biją...nawet czasem za mocno :( ale nic im sie nie dzieje...to bardziej ja na tym cierpie bo budza mnie w nocy ich skoki i piski :D
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

nocne walki

Post autor: Mycha »

U nas ostatnio też zażarty bój. Mianowicie Miłość powinna odejść na emeryturę w pełnieniu przywódcy, ale jakoś nie chce. Kilka razy w tygodniu Shaidi lub Śmietana napadają na nią, ale ona jest jeszcze w pełni sił i nie daje się.
Takie spory mimo wszystko staram się przerywać, bo to pewny stres, ale nie siedzę przed klatką 24h.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”