nocne walki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
nocne walki
moje gamoie siedza razem w klatce juz dosc dlugo tzn jakis miesiac:)ale nadal slysze zwlaszcza w nocy ze sie bija czy to normalne?czy moze je rozdzielic do roznych klatek?
pozdrawiam
Kasia - szczurki:Golum&Zgredek i myszka:Stuart
Kasia - szczurki:Golum&Zgredek i myszka:Stuart
nocne walki
To całkiem normalne!!!!
Pewnie ustalają hierarchię.
Moje dziwczyny tłukły się we cztery przez 1-2 miesiące. potem Był wzgledny spokój, a po śmierci którejś pozostałe znów "walczyły" przez kilka tygodni...
Pewnie ustalają hierarchię.
Moje dziwczyny tłukły się we cztery przez 1-2 miesiące. potem Był wzgledny spokój, a po śmierci którejś pozostałe znów "walczyły" przez kilka tygodni...
nocne walki
Ja mam w klatce dwoch braci mlodych (niecale dwa miechy) i czteromiesiecznego ich kumpla... Tluka sie non top... chlopy rosna i tak jeszcze jakis czas bedzie.... Tak jak mowi Palatina: dopuki sie nie "ustawia" w hierarhii... Wiec nie ma sie co martwic... no chyba ze zauwazysz jakies powazne rany... U mnie jak na razie nie ma zadnych sladow... wiecej sie tarzaja i wrzeszcza niz bija na serio... :lol:
Dobrze jest być kochanym...
nocne walki
U mnie też żadnych poważnych ran nie ma (choc Benjamin i Boni poptrafią się pokaleczyć - ale lekko, bo na ogół to się braciszkowie bardzo kochają), ale trochę futra czasem wala się po klatce
nocne walki
ran nie widac i w dzien jest ok w nocy szaleja
pozdrawiam
Kasia - szczurki:Golum&Zgredek i myszka:Stuart
Kasia - szczurki:Golum&Zgredek i myszka:Stuart
nocne walki
Moje ogony też się w nocy biją, ale nic sobie nie robią. Rano zawsze śpią mocno przytulone :lol:
Olka
nocne walki
ach.. ja dziś narobiłam.. wyplumkałam szczury, co już sobie żyją kawałek czasu razem. zmyłam zapaszek stadka, pomieszały się im zapaszki i sie nie rozpoznały. i mam teraz tagedie.. siedzą sobie w osobnych klatkach na razie, a po powrocie do domku będę kombinować jak ich sobie "przypomnieć". ech..
Do tej pory też się tłukły, ale były to głównie ganianki po pokoju, zaczepka i ucieczka oraz odpychanie się łapkami na stojąco (słiiit widok ). Dziś miałam pokaz poważnej walki..
Dopisek wieczorkiem:
I już mychole są razem. pomieszkały kilka godzin osobno i potem spotkanie ich razem poza klatką przebiegło łagodnie. W klatce jakoś tak się wymijają, ale chyba już będzie dobrze.. Na szczęście..
Do tej pory też się tłukły, ale były to głównie ganianki po pokoju, zaczepka i ucieczka oraz odpychanie się łapkami na stojąco (słiiit widok ). Dziś miałam pokaz poważnej walki..
Dopisek wieczorkiem:
I już mychole są razem. pomieszkały kilka godzin osobno i potem spotkanie ich razem poza klatką przebiegło łagodnie. W klatce jakoś tak się wymijają, ale chyba już będzie dobrze.. Na szczęście..
Ostatnio zmieniony pt mar 12, 2004 7:10 pm przez bronka, łącznie zmieniany 1 raz.
are u szczur?
noski swoje w sprawy Waszych szczurasków wściubiają Efiks, Tymek i Smerfek
noski swoje w sprawy Waszych szczurasków wściubiają Efiks, Tymek i Smerfek
nocne walki
Moje dwie dziewczyny też non stop się kotłują - zazwyczaj, gdy się z nimi bawię, albo czasami w domku. :lol:
Ale one tak naprawdę sobie nic nie robią, tylko delikatnie popiskują i myślę, że to taka próba sił.
A jak się tak przepychają przy mnie, to ja też do nich dołączam i tarmosze je paluszkami, tak delikatnie i widzę, że one to lubią. :lol: :lol: :lol:
Ale one tak naprawdę sobie nic nie robią, tylko delikatnie popiskują i myślę, że to taka próba sił.
A jak się tak przepychają przy mnie, to ja też do nich dołączam i tarmosze je paluszkami, tak delikatnie i widzę, że one to lubią. :lol: :lol: :lol:
nocne walki
Nie ma sie czym martwic..moje też sie biją...nawet czasem za mocno ale nic im sie nie dzieje...to bardziej ja na tym cierpie bo budza mnie w nocy ich skoki i piski
nocne walki
U nas ostatnio też zażarty bój. Mianowicie Miłość powinna odejść na emeryturę w pełnieniu przywódcy, ale jakoś nie chce. Kilka razy w tygodniu Shaidi lub Śmietana napadają na nią, ale ona jest jeszcze w pełni sił i nie daje się.
Takie spory mimo wszystko staram się przerywać, bo to pewny stres, ale nie siedzę przed klatką 24h.
Takie spory mimo wszystko staram się przerywać, bo to pewny stres, ale nie siedzę przed klatką 24h.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL