RE: Mój mały dzikusek

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

malwiinka
Posty: 30
Rejestracja: ndz lip 15, 2007 6:24 pm
Lokalizacja: Wrocław

Mój mały dzikusek

Post autor: malwiinka »

Od niedzieli mam szczurka ze sklepu (ma ok.8 tyg). Wsadziłam ja do klatki a ona siedzi cały czas w jakiś koncie nawet zbytnio się nie przemieszcza. Jak się ją bierze na ręce to od razu sika i robi kupkę, jedynie co to w nocy coś zje i wody się napije. A w dzień to grzecznie w kącie siedzi. I w sumie nie wiem jak z jej oswajaniem, co robić żeby mała się przyzwyczaiła, boje się tylko, że już zostanie takim dzikuskiem.. ;/
Ze mną: Maja i Jula ;)
Villemoo
Posty: 111
Rejestracja: sob lip 21, 2007 1:46 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: Villemoo »

No podobnie jak u mnie :):) Mojego Zgredka mam dopiero 4 dni... Na początku zachowywał sie identycznie :):) Ale po tych 4 dniach widać zuuupełną przemianę :):) Może to dlatego, że spędzam z nim cały dzień?? :):) Non stop prawie noszę go w rękawie... Już się mnie tak bardzo nie boi chociaż całkiem pieszczochem to on nie jest, bo lubi sobie pobiegać i ode mnie czasem pouciekać :):) Na początku też na mnie sikał i robił kupki, ale starałam się nei zwracać na to uwagi (:P) No i to chyba było ze strachu, bo już drugiego dnia ani razu na mnie swojej potrzeby nie załatwił :):) A jak mu sie chce to sam chce wszelkimi siłami wrócić do klatki :D:D Spędzaj z nim jak najwięcej czasu, a na pewno choć trochę się ośmieli :):)
Ostatnio zmieniony wt lip 24, 2007 4:53 pm przez Villemoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: limba »

Na poczatek proponuje lekture tego tematu http://szczury.org/viewtopic.php?t=8489 , a takze calego tego dzialu. Po drugie szczur powinien miec towarzystwo tej samej plci. Sa to zwierzeta stadne i czlowiek nigdy nie zastapi mu szczurzego towarzysza. Dwa szczurki lepiej adaptuja sie do nowej sytuacji. Teraz cale zycie szczurcia jest wywrocone do gry nogami. Zostal sam w obcym miejscu, do tego transport i nie wiadomo jakie traktowanie zanim trafil do Ciebie. Podstawa oswajania to spedzanie ze zwierzakiem bardzo duzo czasu. I od razu powiem ze dwa szczuraski oswaja sie tak samo jesli nie lepiej szczegolnie jak jeden jest odwazniejszy, badz mial wczesniej lepszy kontakt z czlowiekiem (np mioty domowe).
Proponuje lekture gdyz takie zachowanie szczuraska po zakupie wlasciwie zdarza sie u wiekszosci szczurkow ze sklepu, co jest zrozumiale.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
lxxx
Posty: 352
Rejestracja: pn kwie 23, 2007 5:27 pm

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: lxxx »

Oboje zachowaliście jak małe, nieodpowiedzialne dzieci. Ponieważ do zakupionych szczurków nie dołączają instrukcji użycia ani gwarancji co gorsza, odpowiedzialni ludzie przyjmując pod swój dach zwierzę dowiadują się o nim możliwie dużo, w możliwie dobrych źródłach.
Ile godzin spędziliście na szczurzym forum?
W ilu miejscach pisze na nim o NIE kupowaniu w sklepie?
W ilu o potrzebie adopcji? (u aferry np albo w krakowskim schronisku)
W ilu o bezwzględnej konieczności trzymania dwu naraz?,
Czy o tym wreszcie jak należy obchodzić się z nowymi lokatorami w waszych domach?
Nie rozumiem tego. Forum to nieograniczona skarbnica wiedzy. A szczur to żywa, myśląca istota, za którą bierzemy odpowiedzialność i musimy mieć o nim jak największą wiedzę. Oprócz forum są jeszcze księgarnie a w nich fachowa literatura o szczurkach.
Postarajcie się zrozumieć mój gniew. Wasze posty świadczą o całkowitej nieznajomości tematu a szczurki już macie w domu. Kolejność powinna być odwrotna.
Do lektury poszczególnych tematów zatem. Na początek dlaczego nie powinno się skazywać szczurka na samotność.
http://szczury.org/viewtopic.php?t=15940
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: sachma »

ja proponuje zalozyc stare ubranie, wziazc sobie rolke papieru toaletowego i zarezerwowac sobie dwa dni. i szczura brac na rece i siedziec z nim - ogladac tv bo czytanie ksiazki moze byc klopotliwe z nie oswojonym szczurem. siedziec siedziec i jeszcze raz siedziec. szczur trafia do klatki raz na dwie godziny (zdarzy sie zalatwic i najesc czy napic i znow wraca do nas na kolana)

jesli wezmiesz z jakiegos domowego miotu jak najszybciej kolejnego szczura, oswajanie sie przyspieszy - bo sklepowy osmielony towarzystwem wstepnie oswojonego szczura przestanie tak panikowac - kupki i sikanie to oznaki leku.

pamietaj o delikatnosci, spokojnym tonie.. mow do niego, drap za uszkiem, dawaj jakies smakolyki.. niech ogon stwierdzi ze ty jednak fajny/fajna jestes i na twoich kolanach zawsze spotyka go cos dobrego..

u mnie oswajanie rasowcow sprowadzalo sie do zabawy w berka :P bo one oswojone byly, musialy sie tylko przekonac ze ze mna fajnie sie bawic ;) i mam rocznego ogona ktory po wypuszczeniu z klatki zaczepia mnie i nadal chce sie bawic ;)
Obrazek
mari_anna
Posty: 3
Rejestracja: pn lip 30, 2007 9:33 pm

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: mari_anna »

hm sluchajcie bo tak was czytam, ja mam problem lekutki, bo chce wziac szczurka
(bedzie to moj pierwszy) ale moge tylko jednego, nie mam warunkow na dwa a nawet jakby moja rodzina sie nei zgadza`(przy tym brat hoduje stworzenie ktorego niecierpie, weza,...) Czy bedzie bardzo zle jak wezme tylko jednego? jak mu to wynagrodzic?
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: izula »

Malwiinka napisze ci tak troszke jak ja oswajałam swojego Majkiego,może cos ci to pomoże:)
postaw klatkę ze swoim szczurkiem na łóżku,zdejmij górę,wyjmij zabawki,domek itp.w pokoju badz sama ze szczurkiem.
Usiadz sobie obok szczurka, pogłaszcz go od czasu do czasu,zainteresowany nowym otoczeniem może sam wyjdzie.Próbuj tak kilka razy dziennie.Jak juz sam zacznie wychodzić,odstaw spód klatki z łóżka.pozwól mu biegać po łóżku chować się pod bluzkę ,wez go na rękę itp.Powtarzaj to często może ci sie uda.Ja Majkiego mam 2 tygodnie i robie tak do tej pory.Majki już po tygodniu sam zaczoł wlazić mi na rękę, wychodzi z klatki,nawet nie chce do niej wracać!
Troszkę pracy i cierpliwości,nie stresuj go niepotrzebnie.
Sprobuj moze sie uda!!!!!
Powodzenia!!!
Ze mną: Demon, Prezes, Jumper
Za T. M - Maksymilianek - 21.V.09 - 22.07.10; Miki;
Basial
Posty: 406
Rejestracja: pt cze 08, 2007 12:37 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: Basial »

Czy bedzie bardzo zle jak wezme tylko jednego? jak mu to wynagrodzic?
mari_anna, ja miałam jednego szczurka. Mój Ziutek był cudowny, spokojny, kochany, łagodny - teraz dopiero wiem, że był nieszczęśliwy i całe życie samotny:cryrat:, i strasznie mi z tym źle, że go tak unieszczęśliwiłam :upsrat:. Zrozumiałam to, jak zapoznałam się z dużą ilością postów doświadczonych opiekunów. Poczytaj wypowiedzi zawarte na forum o tym dlaczego szczur nie powinien być sam, poczytaj o szczęśliwych stadkach żyjących w naszych domach.
Obecnie mam trzy szczurki i dopiero teraz przeżywam prawdziwą radość z obserwacji ich zachowań. To coś wspaniałego móc patrzeć jak śpią te małe ciałka poplątane i przytulone do siebie, jak bawią się w klatce, zajmują sobą, kiedy ja nie mam dla nich dużo czasu lub wyjdę z domu, boksują się, wyrywają sobie smakołyki, choć jest ich tyle, że wystarczyłoby na dobrą imprezę ... Z oswojeniem dwóch też nie ma problemu, a wręcz jest jeszcze łatwiej - odważniejszy dopinguje strachulca.
Jak wynagrodzić szczurkowi samotność - nie uda się tobie. Powtarzam to za doświadczonymi opiekunami: nie przytulisz się do niego w nocy i nie ogrzejesz go, nie pogadasz z nim w ultradźwiękach, nie posiedzisz z nim w klatce, bo będziesz musiała wyjść do szkoły czy pracy. Co mu pozostanie - być łagodnym i spokojnym, a tak naprawdę nieszczęśliwym i samotnym.
(ps. A jak pokłócice sie z bratem, to nie będzie go straszyć wężem?)
za TM: Mizia, Ziutek, Diego, Biniu, Tomek, Sid, Maxiu, Niunieczka, Beziu, Kolalu, Haszczu, Sylwek, Busik, Maniek, Małe Mu, Felek, Tobiasz, Tofik, Kajtek, Gniotek, Bubu, Albercik, Zakalec, Kinia, Matylda, Angielka, Lusia, Milka,



gg 11160056
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: Mój mały dzikusek

Post autor: marrrtina »

[quote="mari_anna"]
moge tylko jednego, nie mam warunkow na dwa a nawet jakby moja rodzina sie nei zgadza
[/quote]
to nie bierz szczurka wcale... kup sobie chomika albo myszki (sa mniejsze wiec bedziesz mogla miec ich wiecej)... szczurek zyjacy w samotnosci nie bedzie szczesliwy... tyle razy to juz bylo wałkowane...

[quote="mari_anna"]
przy tym brat hoduje stworzenie ktorego niecierpie, weza,...
[/quote]
a przepraszam, wiesz co jedza weze?? moim zdaniem szczur i waz to kiepskie polaczenie...

daruj sobie tego ogonka skoro nie masz warunkow (i brrr...weza.. powiedz ze jeszcze w jednym pokoju), moze kiedys w przyszlosci... biorac zwierze do siebie stajesz sie za nie odpowiedzialna.. na dobre i złe (jak zachoruje i trzeba bedzie isc do weta i wydac niemalą kase tez- a szczurasy maja to do siebie ze czesto choruja:-( ) nie ma ze sie znudzi... a odpowiedzialnosc polega tez na tym zeby zapewnic swojemu zwierzakowi jak najlepsze warunki jakie mozesz... sama piszesz ze teraz za bardzo nie mozesz... moze w przyszlosci?? i odpowiedzialnosc polega tez na tym ze czasem musimy zrezygnowac z wlasnej przyjemnosci dla czyjegos dobra... chyba bys nie chciala zeby Twoj pupilek byl nieszczesliwy tylko po to zebys Ty zaspokoila swoja chec posiadania ogonka...
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
bruce
Posty: 1
Rejestracja: ndz lis 25, 2007 8:24 pm

Strachajło

Post autor: bruce »

Astarot albo siedzi w domku, albo w kącie klatki. Daje się pogłaskać, ale sam do ręki nie podejdzie. Ma wiecznie wystraszone oczy i wydaje się wybitnie zestresowany. co zrobić? jak nawiązać z nim współpracę? z góry dziękuję za pomocne odpowiedzi

dołączam do istniejącego, polecam lekturę:
>
i zajrzenie do >

bo takie tematy już były.... /yss mod
Ostatnio zmieniony ndz lis 25, 2007 9:41 pm przez yss, łącznie zmieniany 1 raz.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”