nowy kumpel/kumpela

[Ligul]

mam pytanie czy jak ja mam pyske juz 1,5 roku czy nie zrobi nic jesli kupie jej kolezanke??, jak zareaguje ?? czy nie zagrayzie?? albo nie bydzie gnebic??

[niemfa]

wiesz to chyba zalezy od psyhiki szczooraskow..moze sie polubia a moze beda rywalizowac ze soba, gryzc sie itd..moja pyska bedzie czula sie zagrozona? jednak na to pytanie ci nie odpowiem bo charaktery szczooraskow sa rozne...

[busiak]

A ja powiem Ci, ze to zalezy w jakim wieku bedzie drugi szczurek.
Im mniejsza roznica wieku, tym lepiej.

Ja laczylam moje dwie panny, jak Piksel miala kolo 4 miesiecy a Mala kolo 2. Niby poszlo to dobrze, nie bily sie na powaznie.
Jednak do tej pory Mala ma mniejsze prawa w klatce niz Piksel. I codziennie kilka razy slychac piski Malej z klatki.

Poczytaj dokladnie o laczeniu na forum. Bylo juz kilka takich tematow.
Na wszelki wypadek jednak kup druga klatke, bo Pyska moze w ogole nie zaakceptowac towarzysza/towarzyszki. I pamietaj by poznac szczurasy na terenie neutralnym, a klatke Pyski, gdybys chcial laczyc szczury wymyj dokladnie.
A jeszcze lepiej postawic dwie klatki kolo siebie, zeby sie poznaly, obwachaly i dla obserwacji, jak zachowuje sie starszy szczurus wobec mlodszego. Wtedy, jesli nie reaguje agresja, probowac je poznac na terenie neutralnym.

[PALATINA]

Ja też kiedyś miałam szczurkę (4miechy) i chciałam jej dokupić koleżankę.
Skończyło się tak, że nawet w tym samym pokoju nie mogły być (w oddzielnych klatkach oczywiście). Nawet na odległość prowadziły wojnę -zapachową. Godzinę po myciu klatek nie dało się wejść do pokoju.

[Gato]

Przepraszam, że trochę nie do tematu, ale mam pytanie.... Jeśli chciałabym kupic sobie 2 szczury samce, no i chciałabym żeby 1 był szaro - biały a 2 czarno - biały, a takie raczej nie trafiają się w jednym miocie to co mam zrobic, żeby jeśli kupię je jednego dnia pogodzidzić je ze sobą w jednej nowej dla nich klatce :?:
Naprawdę nie wiem... Pomóżcie, proszę :prosze: Będę wdzięczna za każdą radę :!:

[szybcia]

jesli obydwa szczurki beda mlodziutkie i przywiezione do domu w tym samym ( przynajmniej mniej wiecej ) czasie, to wydaje mi sie ze nie powinno byc zadnego problemu szczurki nie pamientaja sie i tak z dziedzinstwa (o czym swiadcza niektore stosunki miedzy np siostrami, rozdzielonymi dawno temu i znow polaczonymi ). malutkie szczurki jeszcze nie beda ze soba walczyc, pozatym obydwa beda nie u siebie, beda troche wystraszone etc. w tkaich warunkach to chyba musza sie skumplowac:)

ale zastrzegam ze odpowiadam wnioskujac z czytanych rzeczy, ja sama mam jednego jedynego szczua i nie iwm jak to jest w praktyce:)

[Arkadesh]

Ja juz trzy razy oswajalem ze soba zwierzaki i poki co zawsze udawalo sie bez problemu. Co do tego zeby roznica byla jak najmniejsza to sie nie zgodze, latwiej jest jesli jedno ze zwierzat jest b.mlode - dorosle osobniki maja wrodzona tolerancje do szczurzych maluchow. Pogodzenie dwoch maluchow swiezo kupionych powinno odbyc sie bez zadnych problemow - szczury w tym wieku jeszcze nie walcza o dominacja, ich walki to tylko zabawa, wiec zaden nie bedzie sie czul zagrozony. W przypadku laczenia malucha ze starym szczurem jest duzo trudniej - ale i tak zazwyczaj sie udaje. Trzeba tylko spoooro cierrpliwosci i troche silnych nerwow. Raz trzeba dwoch tygodni w czasie ktorych szczury musza byc rozdzielone (ale sie widziec i czuc - zeby sie przyzwyczajac) i tylko czasami sie je probuje na neutralnym terenie, a czasem tego samego dnia sie polubia. Reguly nie ma. Z laczeniem dwoch doroslych zwierzat moze byc problem - szczegolnie z samcami. Ale laczenie dorosly/maluch ma spore szanse, a dwa maluchy to juz prawie na pewno.

pzdr
Arkadesh & dziewuchy

[Gato]

Wielkie dzięki za Wasze rady, napewno z nich skorzystam i mam nadzieję podziałają

[jagna]

Ja łączyłam szczury w różnym wieku i nigdy nie miałam problemów.Najczęściej wpuszczam nowego do starych i patrzę co się dzieje. jak się tłuka to go wyjmuje i tak do skutku. Przez kilka dni nowy mieszka w klatce, która stoi dosunieta do tej właściwej. Staram się wpuścić nowego do klatki gdy pozostałe są na zewnątrz, żeby trochę przesiąkł zapachemi i wiedział gdzie uciekać. W najblizszym czasie bedę łączyła kilkutygodniowego malucha z jego starym ojcem. Zobaczymy co z tego wyniknie, ale kolejnej klatki juz nie jestem w stanie sprzątać.Na razie się integrują przez kraty.