Strona 1 z 2

guz

: czw sie 16, 2007 8:55 pm
autor: Astaroth
Jedna z moich interwencyjnych dziewczyn ma guza.Mial ktos juz takie przypadki z interwencyjnymi ogonkami? Guz jest na szyji tuz pod broda,nie duzy.Jutro jade z nia do dr Bieleckiego. Mam nadzieje ze to nic powaznego i ze nie bedzie trzeba operowac,wlasnie moja najstarsza pociecha miala wycinany guz,chlopaki mialy byc kastrowane jak dojdzie mi jeszcze jeden zabieg to z torbami pojde i nastepna interwencja bedzie u mnie w domu :)

Odp: guz

: pn sie 20, 2007 10:45 pm
autor: gryzaj
i co ze szczura?

Odp: guz

: ndz sie 26, 2007 8:37 pm
autor: Astaroth
Bieleckiego nie ma wiec bylam w oazie,dostala jakis srodek przeciw bolowy zupelnie nie wiem po co i jakby nie pomoglo to operacja.Jutro sprobuje sie dodzwonic do dr Lewandowskiej i zapytam czy podejmie sie operacji bo slyszalam ze moze byc trudna(nieciekawe miejsce i guz wrosniety tak ze nie wiadomo jakiej jest wlasciwie wielkosci) no i moze da mi jakas znizke w zwiazku z tym ze szczur interwencyjny. Co gorsze u drugiej szczurzycy z interwencji zauwazylam taki sam guz i w tym samym miejscu tylko na razie jeszcze mniejszy :(

Odp: guz

: pn sie 27, 2007 10:08 am
autor: Vella
Bielecki na urlopie, będzie we wrzesniu.

(mamy wizyte u niego 4 wrzesnia w Vetce).



Guz na szyi? Napisz potem co dr Lewandowska stwierdzi, dobrze?

Odp: guz

: pn sie 27, 2007 10:47 am
autor: Nakasha
Moja interwencjuszka również miała guza, koło serca, niestety nie przeżyła tego....

Guz powinien być jak najszybciej zoperowany, chyba, że wycięcie byłoby, ze względu na silny zrost z wewnętrznymi organami, niemożliwe.

Odp: guz

: pn sie 27, 2007 9:24 pm
autor: Astaroth
Umowilam sie z dr Lewandowska na wizyte niestety dopiero na 7 wrzesnia ale z ewentualna mozliwoscia operacji tego samego dnia. na razie dziewczyny czuja sie calkiem niezle chociaz guzy sie powiekszaja ale na szczescie jeszcze nie sa bardzo duze. Zobaczymy ,mam nadzieje ze operacje sie udadza.

Odp: guz

: wt sie 28, 2007 7:31 pm
autor: Fiolka
Nasza Bibuła miała guza wielkości zielonego groszku, na szyjce, bliżej prawej łapki. Jednak po wizycie u dr Bieleckiego (i uciskaniu guza)- guz się wchłonął. Dr Wojtys powiedział, ze musiał to być krwiak albo ropniak, kt podczas oględzin pękł i zniknął. W każdym razie Bibułę od tego czasu dokładnie obserwujemy.

Odp: guz

: wt sie 28, 2007 9:33 pm
autor: Vella
Wyszło tak, że na 4 wrzesnia mam wizytę i u dr Wojtys (jesteśmy już umówione na operację) i u dra Bieleckiego, to zapewne z tej drugiej będę musiała zrezygnować.
Jeszcze nie odwoływałam, jeśli ktoś chce to mogę "odstąpić" termin - wtorek 4 września, lecznica Vetka na Modlińskiej, późne popołudnie.

Odp: guz

: wt sie 28, 2007 10:40 pm
autor: Astaroth
Mysle ze nie byl by to glupi pomysl skonsultowac sie z Bieleckim wiec wstepnie pisze sie na ten Twoj termin jesli jeszcze nikt sie nie zglosil.Juz raz mialam taka sytuacje ze w oazie chcieli mi szczura z guzem  operowac a Bielecki tego guza po prostu wycisna,moze bedzie podobnie.

Odp: guz

: śr sie 29, 2007 12:15 pm
autor: Vella
Nie, nikt się nie zgłaszał, bierz więc ;)

To ja na razie trzymam termin, dasz mi znać pod koniec tygodnia, dobrze? Najpóźniej w poniedziałek, ale to już ostatecznie. Nie chcę zajmować im miejsca na darmo, może ktoś będzie potrzebował.


ja sama się trochę waham. Ciąć u dr Wojtyś, czy wstrzymać się i konsultować z dr Bieleckim. Boję sie strasznie. Ale na operację się szykuję i tak, jakoś nie wyobrażam sobie wyciskanie czegoś co ma wielkośc laskowego orzecha, i jest całkowicie pod skórą, a nie na wierzchu, jak pryszcz jakiś.
Daję jej antybiotyk, i beta-glukan, może cud się stanie i guz nagle zniknie?



PS. Mogę się też Beta-Glukanem podzielić.

Odp: guz

: śr sie 29, 2007 8:21 pm
autor: Astaroth
Szczur mojego kolegi mial dwa guzy wielkosci orzechow wloskich,chlopak bal sie z nim isc do weta bo myslal ze juz po szczurze ze to nowotwor itd,wyslalam go do dr Bieleckiego i guzy zostaly wycisniete,nie wiem jak to wygladalo,musialo byc obrzydliwe,ale na szczescie szczur nie musial byc operowany.

Dam znac jak najszybciej,wszystko zalezy od tego czy bede pracowac,a grafik dostane w sobote.

Odp: guz

: sob wrz 01, 2007 1:10 pm
autor: odmienna
nie całe dwie godziny temu- odkryłam sporego guza u Sokolego Oka. wczoraj nic takiego nie zauważyłam! Guz jest za prawą łopatką, dosyć głęboko. Po nakłuciu wypłynęło nieco krwi.
Ponieważ, po wygoleniu tego miejsca, ukazała się mała  ranka- lekarz mówi, że może to być jednak krwiak albo nie do końca "ukonstytuowany" ropień. Chłopak dostał punktowo gentamecynę , steryd i dropsa za dzielność. Teraz w napięciu będę czekać na rozwój wydarzeń..................

Odp: guz

: ndz wrz 02, 2007 9:58 pm
autor: Vella
Astaroth - i jak?

Odp: guz

: ndz wrz 02, 2007 11:29 pm
autor: Astaroth
Chyba jednak nie pojde do Bieleckiego,operacja raczej nieunikniona,nie ma co zajmowac mu czasu.Dzieki.

Odp: guz

: pn wrz 03, 2007 7:29 am
autor: Vella
ok, odwołuje więc.


I trzymam kciuki.
Za Sokole Oko też.