nie może chodzić po wypadku-jak umeblować klatkę ?
: ndz wrz 09, 2007 7:22 pm
więc tak:
Mój szczurek Karotka, która ma roczek miała zawsze dziwne objawy drapania się, podobno to była alergia itp, mijały miesiące i Karotka drapała sie dotychczas raz dziennie i o wiele mniej niż przedtem
ale, nie o tym chcem powiedzieć.
koło miesiąca temu Karotka poparzyła sie elektrycznie i nie ruszała w ogóle nużkami. Z czasem [po wizytach, lekach] zaczynała poruszać lekko, ale jeszcze nie potrafi wstać .
weterynarz powiedział że nie może wychodzić z klatki , że musi siedziec i siedziec.
Jest mi jej okropnie szkoda, bo biedaczka nudzi sie całymi dniami.. ; ( a pozatym ma napady szału tzn chce sie podrapac a nie potrafi.. jak jestem pomagam jej.
ale czas nagli, mam duzo spraw.. zawsze ją puszczałam, lezałam na łuzku i sie razem bawiłysmy.. zawsze mi dokuczała..
złe jest tez to ze zapomiam spędzic z nią wiecej czasu.. bo jak wezme ją na rączki to bardzo wyrywa się do biegania. a puscic jej niemoge, i nieraz głaszcze ją ale przeciesz ile mozna siedziec i głaskac ręką w klatce , to chore..
co mam zrobic aby umilic jej czas? aby nie wychodziła z klatki..
wiem, ze powinnam tez sie poprawic, zrobie to ale co pozatym?
PS przepraszam za błędy ale pisze to szybko i w rozdrażnieniu.
Mój szczurek Karotka, która ma roczek miała zawsze dziwne objawy drapania się, podobno to była alergia itp, mijały miesiące i Karotka drapała sie dotychczas raz dziennie i o wiele mniej niż przedtem
ale, nie o tym chcem powiedzieć.
koło miesiąca temu Karotka poparzyła sie elektrycznie i nie ruszała w ogóle nużkami. Z czasem [po wizytach, lekach] zaczynała poruszać lekko, ale jeszcze nie potrafi wstać .
weterynarz powiedział że nie może wychodzić z klatki , że musi siedziec i siedziec.
Jest mi jej okropnie szkoda, bo biedaczka nudzi sie całymi dniami.. ; ( a pozatym ma napady szału tzn chce sie podrapac a nie potrafi.. jak jestem pomagam jej.
ale czas nagli, mam duzo spraw.. zawsze ją puszczałam, lezałam na łuzku i sie razem bawiłysmy.. zawsze mi dokuczała..
złe jest tez to ze zapomiam spędzic z nią wiecej czasu.. bo jak wezme ją na rączki to bardzo wyrywa się do biegania. a puscic jej niemoge, i nieraz głaszcze ją ale przeciesz ile mozna siedziec i głaskac ręką w klatce , to chore..
co mam zrobic aby umilic jej czas? aby nie wychodziła z klatki..
wiem, ze powinnam tez sie poprawic, zrobie to ale co pozatym?
PS przepraszam za błędy ale pisze to szybko i w rozdrażnieniu.