Strona 1 z 1

Jagienka

: ndz lis 04, 2007 5:52 pm
autor: Izabela
Mieszkała z nami od 24.05. Wzięta była jako kilkutygodniowe maleństwo z warszawskiej interwencji, wraz z dwiema jeszcze samiczkami. Miała więc teraz ok. pół roku. Agutka, stosunkowo drobna, najmniejsza z mojego stadka, ale przy tym najbardziej zwinna, wszędobylska i bardzo skoczna (przez co czasami wołaliśmy na nią Małyszka). Z wyglądu przykład idealnego zdrowia i żywiołowości. W pewnym momencie zaniepokoiło nas krwawienie z dróg rodnych. Po badaniach okazało się, że mała ma zapalenie trzonu macicy i pęcherza moczowego. Leczyliśmy ją przez 10 dni w sumie 4 lekami. Kontrolne usg potwierdziło wyleczenie pęcherza i niestety dalszy, szybko postępujący rozwój stanu zapalnego macicy. Jedynym wyjściem był zabieg kastracji. Odbył się on we wtorek 30.10.207. o godz. 13. Operacja przebiegła bez jakichkolwiek powikłań. Jagusia powoli wybudzała się, jej stan był na tyle już zadawalający, że lekarz wydał ją nam do domu. Niestety, ok. godz. 18.45 nastąpiło gwałtowne pogorszenie i nasza Jagusia odeszła. Próbowaliśmy ją reanimować, bez skutku... Przeprowadzona sekcja wykazała niewydolność serca.

Taaaak, operacja się udała, tylko pacjent nie wytrzymał  :'(

Jagienko, bardzo, bardzo, bardzo mi przykro  :'( Czuję się odpowiedzialna za Twoją śmierć, za to, że jeszcze rano tego dnia hasałaś sobie po kuchni, po bazylciowym terrarium, a wieczorem już Cię z nami nie było. Wiem, że musiałam zdecydować się na tą operację, jednak mimo wszystko mam wyrzuty sumienia. Wybacz mi, malutka... I bądź szczęśliwa po tej drugiej stronie. I wiedz, że bardzo Cię kochamy. 

Odp: Jagienka

: ndz lis 04, 2007 6:17 pm
autor: Magamaga
Dla Jagienki ['] niech wesoło skacze za Tęczowym Mostem w krainie wielkich dropsów...

Odp: Jagienka

: pn lis 05, 2007 10:22 am
autor: limba
Bardzo mi przykro. Niestety na pewne rzeczy nie mamy wplywu, medycyna takze :(

Dla Jagienki [']['][']...

Odp: Jagienka

: pn lis 05, 2007 10:35 am
autor: Telimenka
['] dla Jagienki....teraz jest szczesliwa za TM,nic ja nie boli i  patrzy na Ciebie dziekujac w duchu za opieke,milosc i wszystko to co jej dalas. Nie obwiniaj sie bo nie mialas na to wplywu, zrobilas dla niej wszystko co sie dalo..

[']['][']..przykro..

Odp: Jagienka

: pn lis 05, 2007 3:54 pm
autor: Oksymoron
Ojej :( Przykro mi bardzo. Za TM nie będzie już cierpieć... Nie martw się. Dla Ogonka [']

Odp: Jagienka

: pn lis 05, 2007 6:27 pm
autor: Izabela
Dziękujemy za słowa otuchy. Bardzo mi jej brakuje... Jutro minie tydzień, a ja cały czas o niej myślę  :'(

Odp: Jagienka

: wt lis 06, 2007 12:10 am
autor: Oleczka
trzymaj sie mocno
dla aniolka [']

Odp: Jagienka

: pt lis 09, 2007 9:42 pm
autor: susurrement
wiem niestety jak to jest.. jak zwierzątko umiera po operacji przez serduszko, a ja mam świadomość, że ta operacja musiała się odbyć.. że to było jedynie wyjście, żeby nie umierało w męczarniach.. żeby przeżyło i dalej cieszyło się życiem.. a tu okazuje się, że serduszko chore i i tak maleństwo biegnie za Tęczowy Mostek :(
rozumiem, współczuję całym sercem i bardzo mi przykro..
:* ['] dla maleństwa..
trzymaj się cieplutko!

Odp: Jagienka

: sob lis 10, 2007 6:00 pm
autor: tygrys1985
[']['][']

Odp: Jagienka

: śr gru 05, 2007 11:34 pm
autor: krwiopij
Izabela, strasznie mi przykro. :( Dopiero teraz przeczytałam... Podjęłaś jedyną dobrą decyzję. Nie było innej drogi, żeby dać jej szansę i uratować jej życie. Nie udało się, ale przynajmniej robiłaś wszystko, żeby pomóc maleńkiej. Nic więcej nie było w Twojej mocy. Trzymaj się dzielnie i pozdrów ode mnie resztę stadka...

Taką ją pamiętam...
Obrazek
Obrazek za Jagienkę... :(