Na poczatku maluszki byly bardzo przestraszone (adoptowalam je w Andrzejki) ale juz teraz nic ich nie powstrzyma Maja juz duuza klatke - ale nie lubia w niej za bardzo siedziec Wola jeszcze wiekszy pokoj XDDD
Niedawno Koda przywitala mnie w drzwiach a Ayu znalazlam w ziemniakach w kuchni O_o Male biegaja w te i wewte i ciagle im zabawa w glowie haha. Najgorzej jest w nocy jak wracaja do klatki. Kodzie sie wydaje ze uda jej sie przegryzc prety haha!
Dziewczynki juz mnie rozpoznaja i wchodza z wlasnej woli na reke. Nadal jednak boja sie glaskania po grzbiecie. Ale wszystko przed nami
Ciuraski wygladaja juz lepiej niz na poczatku - przytyly, a Kodzie juz odrasta siersc za uszkiem Ayu nadal jest zolta na karku ale dzieki temu od razu rozpoznaje ktora jest ktora XD
Jeszcze sie nawzajem poznajemy, ale juz widze ze Koda to niezly diabelek a Ayu bedzie wieksza pieszczoszka
Za jakis tydzien/dwa dolacza do nich kolejne maluchy. Bedzie weselej
Fotka z pierwszego dnia:
http://img227.imageshack.us/img227/5894/spa0805tv8.jpg
Ayu i Koda juz szaleja po pokoju (i nie tylko :P)
Ayu i Koda juz szaleja po pokoju (i nie tylko :P)
Ostatnio zmieniony pt gru 14, 2007 3:49 pm przez sagasimon, łącznie zmieniany 1 raz.
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Odp: Ayu i Koda juz szaleja po pokoju (i nie tylko :P)
Gratuluję -cudne waciki .
Re: Ayu i Koda juz szaleja po pokoju (i nie tylko :P)
No i stalo sie Od 28 grudnia sa u mnie jeszcze 2 ogonki: Panika (imie idealnie pasuje ) oraz Emo. Tymczasowo pomieszkiwaly u mnie jeszcze 2 szczurcie (nazwalam je Frajda i ADHD - choc pewnie dostana inne imiona ), ale juz dzisiaj pojechaly do swojego nowego domciu do Gdyni.
Przez tydzien zdazyly mi wszystkie 4 spustoszyc pokoj >_> musialam kupic nowy kabel do laptopa i drukarki, o ladnej tapecie nie mam co marzyc, nie mowiac o meblach normalnie szatany w szczurzej skorze hahaha! Zupelna odmiana po spokojniutkich Ayu i Kodzie. Chociaz tez sie rozwydrzyly pod wplywem mlodszych "siostrzyczek"
Teraz szczurki sa biedne i nieszczesliwe bo siedza w klatce. Za bardzo je rozpuscilam ^^; Wygladaja jakby nikt ich nie karmil, nie zmienial sciolki, nie kochal i w ogole bebe pani bo nie pozwala schowac sie pod komoda _^_ Niech no tylko reke przyloze do klatki to juz okazy zdrowia i przed klapka siedza w nadziei na cud nie ma tak dobrze, pani idzie spac
Ayu mi wczoraj paniki narobila bo ciagle piszczala jak dotykalam jej brzuszka, ale bylam z nia u weta i podobno nic jej nie jest. W sumie dzisiaj juz odzyla i zachowuje sie normalnie. Moze miala na mnie focha ze dalam jej za malo marchewki Co nie zmienia faktu ze przez ta mala cholere nie spalam prawie cala noc. A potem snilo mi sie ze jest w ciazy z jakims ogromnym czarnym szczurem i zalala mnie fala malych, lysych szczurzatek
Ale teraz mi pusto bez Frajdy i ADHD... Nawet lezka mi sie w oku zakrecila jak je oddawalam... Chociaz chodzilam znerwicowana przez ten tydzien ADHD byla najgorsza. Najmiejsza - to i wszedzie sie wcisnela i sama narobila tyle zniszczen ile moje poprzednie ciurki przez cale swoje zycie Normalnie mialam momenty gdzie chcialam ja powiesic za ogon na balkonie _^_ A usiedziec na miejscu nie mogla! Ja nie widzialam zeby ona kiedykolwiek spala Frajdunia byla troszke grzeczniejsza, ale strasznie ciekawska. Wszystko jej sprawialo frajde Moglam sie z nia i Emo bawic godzinami
Niedlugo czeka nas przeprowadzka do Elblaga. Beda mialy nowe tereny do odkrywania
Dobranoc wszystkim
nieszczesliwe szczurki chca wyjsc! (Panika oczywiscie spanikowala i schowala sie w domku jak wyjelam aparat )
Przez tydzien zdazyly mi wszystkie 4 spustoszyc pokoj >_> musialam kupic nowy kabel do laptopa i drukarki, o ladnej tapecie nie mam co marzyc, nie mowiac o meblach normalnie szatany w szczurzej skorze hahaha! Zupelna odmiana po spokojniutkich Ayu i Kodzie. Chociaz tez sie rozwydrzyly pod wplywem mlodszych "siostrzyczek"
Teraz szczurki sa biedne i nieszczesliwe bo siedza w klatce. Za bardzo je rozpuscilam ^^; Wygladaja jakby nikt ich nie karmil, nie zmienial sciolki, nie kochal i w ogole bebe pani bo nie pozwala schowac sie pod komoda _^_ Niech no tylko reke przyloze do klatki to juz okazy zdrowia i przed klapka siedza w nadziei na cud nie ma tak dobrze, pani idzie spac
Ayu mi wczoraj paniki narobila bo ciagle piszczala jak dotykalam jej brzuszka, ale bylam z nia u weta i podobno nic jej nie jest. W sumie dzisiaj juz odzyla i zachowuje sie normalnie. Moze miala na mnie focha ze dalam jej za malo marchewki Co nie zmienia faktu ze przez ta mala cholere nie spalam prawie cala noc. A potem snilo mi sie ze jest w ciazy z jakims ogromnym czarnym szczurem i zalala mnie fala malych, lysych szczurzatek
Ale teraz mi pusto bez Frajdy i ADHD... Nawet lezka mi sie w oku zakrecila jak je oddawalam... Chociaz chodzilam znerwicowana przez ten tydzien ADHD byla najgorsza. Najmiejsza - to i wszedzie sie wcisnela i sama narobila tyle zniszczen ile moje poprzednie ciurki przez cale swoje zycie Normalnie mialam momenty gdzie chcialam ja powiesic za ogon na balkonie _^_ A usiedziec na miejscu nie mogla! Ja nie widzialam zeby ona kiedykolwiek spala Frajdunia byla troszke grzeczniejsza, ale strasznie ciekawska. Wszystko jej sprawialo frajde Moglam sie z nia i Emo bawic godzinami
Niedlugo czeka nas przeprowadzka do Elblaga. Beda mialy nowe tereny do odkrywania
Dobranoc wszystkim
nieszczesliwe szczurki chca wyjsc! (Panika oczywiscie spanikowala i schowala sie w domku jak wyjelam aparat )