[Akcesoria] Zabawki robione samodzielnie
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Ja mam takie rury tulko ze plastikowe.
Wirus kocha siedzieć w takim 'Kolanku' i spać tam.
Bardzo fajne,bo kiedy jest bójka,jeden kryje się w tej rurze i w niej biegają xD
Moim ogonom bardzo przypadło do gustu łóżko z małego koszyka wielkanocnego wyścielanym trocinkami szmatkami i siankiem ^^
A z zabawek jedyne co bardzo lubią to Piłki ping-pongowe
W piłeczce wycinam dziurke tak o średnicy 2 cm.
Do srodka piłeczki wkładam ułamane psie kosteczki.
I moje szczurasy toczą piłeczki po klatce żeby coś z niej wypadało ^^
Wirus kocha siedzieć w takim 'Kolanku' i spać tam.
Bardzo fajne,bo kiedy jest bójka,jeden kryje się w tej rurze i w niej biegają xD
Moim ogonom bardzo przypadło do gustu łóżko z małego koszyka wielkanocnego wyścielanym trocinkami szmatkami i siankiem ^^
A z zabawek jedyne co bardzo lubią to Piłki ping-pongowe
W piłeczce wycinam dziurke tak o średnicy 2 cm.
Do srodka piłeczki wkładam ułamane psie kosteczki.
I moje szczurasy toczą piłeczki po klatce żeby coś z niej wypadało ^^
Re: ZABAWKI ROBIONE SAMODZIELNIE...
Ja zawsze w sreberko od czekolady zawijam psią kostke.
Otwierają to jak prezent.
A jak im zacmokam i zawołam 'Prezent' to już stoją przy klatce
Otwierają to jak prezent.
A jak im zacmokam i zawołam 'Prezent' to już stoją przy klatce
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Zrobiliśmy ostatnio nową fajną rzecz dla chłopców. Zdjęcia nie mam, ale zrobię w piątek, jak będę sprzątać klatkę.
Mieliśmy dwa kokosy. Do jedzenia się już nie nadawały, bo wyschły zupełnie. Yoda przepiłował je na połówki i z tych zrobiliśmy coś na kształt plastra miodu. Połączyliśmy po prostu je ze sobą i tak powstała ni to zabawka ni to karmidło z czterema przegrodami. Dziś właśnie im to dałam. W każdą "miseczkę" wsadziłam coś innego. W jedną ukochane liście rzodkiewek, w drugą psie ciasteczka, w trzecią kilka orzeszków, a w czwartą pestki dyni. Są przeszczęśliwi. Mają mnóstwo do wyboru i biegają po całej klatce rozglądając się, gdzie jest jaki smakołyk.
Mieliśmy dwa kokosy. Do jedzenia się już nie nadawały, bo wyschły zupełnie. Yoda przepiłował je na połówki i z tych zrobiliśmy coś na kształt plastra miodu. Połączyliśmy po prostu je ze sobą i tak powstała ni to zabawka ni to karmidło z czterema przegrodami. Dziś właśnie im to dałam. W każdą "miseczkę" wsadziłam coś innego. W jedną ukochane liście rzodkiewek, w drugą psie ciasteczka, w trzecią kilka orzeszków, a w czwartą pestki dyni. Są przeszczęśliwi. Mają mnóstwo do wyboru i biegają po całej klatce rozglądając się, gdzie jest jaki smakołyk.
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Jak tylko mój aparat przestanie świrować, to zrobię zdjęcie, a tym czasem tylko opis.
Dostałam kilka konarów jabłonki i akacji. Wyparzyłam. Bardzo fajne rozgałęzienia miały Jako, że w szczurzym pokoju (zostały wyrzucone.. z mojego ) było sporo miejsca do zagospodarowania, to coś mi się ubzdurało, i poustawiałam owe konary obok siebie, żeby było miejsce do skakania i wspinania itp. Kupiłam parę ściereczek (bo polaru to tam szkoda ) i przymocowałam do gałęzi. Miałam jeszcze drabinki drewniane, je też postanowiłam przymocować. Do rogu klatki (bo to jest tuż obok niej) przywiesiłam parę rur.. Jest jeszcze 'piętro' z dachu klatki.. I mam ten swój małpi gaj!
Dostałam kilka konarów jabłonki i akacji. Wyparzyłam. Bardzo fajne rozgałęzienia miały Jako, że w szczurzym pokoju (zostały wyrzucone.. z mojego ) było sporo miejsca do zagospodarowania, to coś mi się ubzdurało, i poustawiałam owe konary obok siebie, żeby było miejsce do skakania i wspinania itp. Kupiłam parę ściereczek (bo polaru to tam szkoda ) i przymocowałam do gałęzi. Miałam jeszcze drabinki drewniane, je też postanowiłam przymocować. Do rogu klatki (bo to jest tuż obok niej) przywiesiłam parę rur.. Jest jeszcze 'piętro' z dachu klatki.. I mam ten swój małpi gaj!
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Co prawda nie jest to jakieś cudo.. ale wciąż w trakcie rozbudowy. Rury mi nie pasowały więc, zrobiły papa . Akacje i jabłonie wyrzuciłam, za cienkie były. Takie byle jakie zdjęcia, bo zrobić jakieś lepsze tym cyfrówkiem, to katorga.. Tak czy siak, proszę:
Brakuje jeszcze tuneli. Piorą się To jest dopiero początek. Jak tata mi przywiezie resztę narzędzi, to będzie:
-ładniej,
-estetyczniej,
-ciekawiej.
Brakuje jeszcze tuneli. Piorą się To jest dopiero początek. Jak tata mi przywiezie resztę narzędzi, to będzie:
-ładniej,
-estetyczniej,
-ciekawiej.
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Babli i tak gratuluje pomysłu i że chciało Ci się to robic,ja nie należe do osób cierpliwych,Kiedy cos mi się nie udaje to wnerwiam się.A możesz mi zdradzić jak bym mogła takie coś zrobić jak łączyć? Bo z tego co widze to tam na gałązkach jest zielona taśma? Może ślepa jestem ale nie widze
Za odpowiedź z góry dziękuje
Za odpowiedź z góry dziękuje
Re: Własnoręcznie robione zabawki
To zielone, to hamaczki A one są pozaczepiane głównie opaskami zaciskowymi [mniejsze elementy], a większe przywiązane sznurami grubymi. Przy okazji, dziewczynom łatwiej się wspinać na początku
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Babliś, super pomysł! Chciałabym mieć w mieszkaniu miejsce na coś takiego...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Babli fajny pomysł,ale u mnie by sie raczej nie zmieściło bo mam niską klatke ale bardzo dłuugą. ^^
Ale szukam takiej gdzie bym mogła zrobić lunapark
Ale szukam takiej gdzie bym mogła zrobić lunapark
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Nue, dziękować
Izold, to jest poza klatką W klatce też bym nie zmieściła pewnie
Izold, to jest poza klatką W klatce też bym nie zmieściła pewnie
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Babli świetne zaslepki na kontakty .
A teraz Bablisiowa oznajmi nam( grzecznie!:P) gdzie kupiła te sznury
A teraz Bablisiowa oznajmi nam( grzecznie!:P) gdzie kupiła te sznury
Re: Własnoręcznie robione zabawki
A ja ostatnio wymyśliłam świetną zabawę dla dziewuch.
Mam 3 samice w jednej klatce ,dwie to maleństwa,niedawno do mnie przyszły.
Włożyłam im do klatki...Tampona.
Zawiesiłam u góry,i kiedy bawią się w gonito,jedna zawsze wspina się po nim,i siada na końcówce i obserwuje wszystko z góry.
A ta ciapa co goni to jej szuka.
Mam 3 samice w jednej klatce ,dwie to maleństwa,niedawno do mnie przyszły.
Włożyłam im do klatki...Tampona.
Zawiesiłam u góry,i kiedy bawią się w gonito,jedna zawsze wspina się po nim,i siada na końcówce i obserwuje wszystko z góry.
A ta ciapa co goni to jej szuka.
Re: Własnoręcznie robione zabawki
już widzę ponad pół kilogramowego szczura wiszącego na tamponie..Izold pisze:A ja ostatnio wymyśliłam świetną zabawę dla dziewuch.
Mam 3 samice w jednej klatce ,dwie to maleństwa,niedawno do mnie przyszły.
Włożyłam im do klatki...Tampona.
Zawiesiłam u góry,i kiedy bawią się w gonito,jedna zawsze wspina się po nim,i siada na końcówce i obserwuje wszystko z góry.
A ta ciapa co goni to jej szuka.
Re: Własnoręcznie robione zabawki
Powiedziałam Zalbi że te nowe to maleństwa - niewiele większe od myszki.Tak więc ze spokojem się tam wdrapią a Tequila ich szuka,a wspiąć się tam jej nie uda.
Re: Własnoręcznie robione zabawki
ale mi nie chodziło o Twoje małe szczurki a o moje, lub np Lei, wielkie samce.