[GUZ] nawrot

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Guśka
Posty: 69
Rejestracja: sob lut 28, 2004 3:17 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: Guśka »

Mala nie moze juz prawie chodzic, idac przechyla sie na boki, wszystko sprawia jej juz trudnosc...chyba powinnam jej dac juz odpoczac na zawsze, ale ja nie moge jej uspic, nie potrafie... :cry:
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[GUZ] nawrot

Post autor: krwiopij »

niestety te decyzje musisz podjac sama... choc wydawaloby sie, ze najlepiej byloby pomoc jej odejsc, to przeciez podroz do weterynarza tez jest duzym stresem... :(

daje ci tutaj link do artykulu o eutanazji, ktory tlumaczylam jakis czas temu... moze znajdziesz w nim cos, co ci pomoze...

trzymaj sie...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Alispo
Posty: 473
Rejestracja: śr sty 14, 2004 10:48 pm
Lokalizacja: Warszawa

[GUZ] nawrot

Post autor: Alispo »

palatina-hmm..no chcialoby sie wziac te szczurasy przeciez..no ale co jesli nie znajdziesz dla nich domku?:(no ale tylu tutaj szczuromaniakow,moze jakos by to bylo...trza byc dobrej mysli!Ja juz niestety wiecej nie moge wziac,bo rodzinka by mnie zabila;)
zostaly tylko koty i papugi....
[']: Rocky,Gaja,Gryzelda,Maja,Doti,Arka i Tosia
http://tailending3.blog.pl
http://www.empatia.pl
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: Beeata »

Guska ,jesli nie mozesz zdecydowac sie na uspienie to moze podawaj mu jakies leki przeciwbolowe.Juz i tak mu przeciez nie zaszkodzisz :(((
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Guśka
Posty: 69
Rejestracja: sob lut 28, 2004 3:17 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: Guśka »

Przeczytalam ten artylu od Krwiopijki i nawt zastanawialam sie nad domowa eutanazja, byloby to chyba mniej stresujaca dla Inki, ale nie mama skad wziasc zabardzo ten srodek..
a co do lekow przeciwbolowych, to w jakich ilosciach i jaki lek moglabym Malej podac?
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[GUZ] nawrot

Post autor: Ania »

Środki silnie usypiające - popytaj, jest duże prawdopodobieństwo, że ktoś z członków Twojej rodziny posiada takie leki (u moich dziadków i babć takie leki były podstawą do zaśnięcia).
Silne środki uspakajające - nazw nie poadm bo nie pamiętam niczego

Przeciwbólowe... myslę, że te dostępne bez recepty są za słabe, żeby spowodować śmierć przy przedawkowaniu, myślę - że jest za duże ryzyko uszkodzenia - zrobienia ze zwierzaka roślinki, by takowymi eksperymentować :(
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[GUZ] nawrot

Post autor: krwiopij »

jesli chodzi o przeciwbolowe, to podzwon do weterynarzy... moze coz przepisza... teraz raczej nic nie zaszkodzi, wiec nawet mocne leki moga ince podac... z halotanem jest podobnie - trzebaby przejsc sie do jakiejs lecznicy i porozmawiac z wetem... naprawde wiele tego srodka nie potrzeba... moze daloby sie z jakiejs pracowni chemicznej chloroform wykombinowac? to chyba nie jest jakas specjalnie trudno dostepna substancja...

osobiscie uwazam, ze domowa eutanazja jest zdecydowanie najlepszym sposobem na skrocenie zwierzakowi cierpienia... niestety wymaga zdecydowania i konsekwencji - nie kazdy potrafilby podac swojemu szczurkowi srodek, ktory spowodowalby jego smierc...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Guśka
Posty: 69
Rejestracja: sob lut 28, 2004 3:17 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: Guśka »

chyba jednak nie moglabym uspic ja samemu :(..moze jeszcze pozwolic jej zyc, przeciez jeszce troche je tylko nie moze sie za wiele ruszac, ale dla niej to chyba jednak wystarczajaco meczace, mimo iz polowa jej cialka jest pokryta tym diabelstwem, to gdy biore ja na rece czuje jaka jest delikatna i chudziutka
ciezko mi zrobic cokolwiek, ale chyba powinam, nawet do weterynarza trudno by bylo ja zabrac,wkoncu dla chorego zwierzaka to duzy stres...
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: Beeata »

nie myslalam o srodku przeciwbolowym jako srodku na usmiercenie ale na usmierzenie ewentualnego bolu.Pogadaj z weterynarzem co moglabys dawac jej i w jakich ilosciach .Guska, domyslam sie jak bardzo ci ciezko,sama nie wiem czy zdecydowalabym sie na uspienie .Kiedys musialam uspic swojego psa ,ktory mial raka z przerzutami .To bylo dawno,jakies 8 lat temu....do dzisiaj mam koszmary z tego powodu i czuje sie jak morderca .Logika mowi ze postapilam slusznie ale ...ech,szkoda gadac:(
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
AniaP
Posty: 196
Rejestracja: pt gru 12, 2003 7:47 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: AniaP »

Guśka myślę, że w pewnej chwili sama wyczujesz, że nadeszła pora żeby pomóc odejść Twojej Ince. Kiedy mój Misiek zachorował i leczenie przestało dawać jakiekolwiek rezultaty (nawet sterydy już go nie podtrzymywały na siłach), podjęłam decyzję i ulżyłam jego cierpieniu. Oswajałam się z myślą o jego odejściu przez tydzień, gdy obserwowałam jego walkę z chorobą, nawet w nocy wstawałam żeby do niego zajrzeć. W tym dniu Misiek bardzo się już męczył (tylko leżał, nie miał siły poruszyć się, nie jadł, nie pił - widać było że powoli odchodzi). Uważam i od początku tak czułam, że to najlepsza rzecz jaką dla niego zrobiłam. I wiem że on czuł to, że chcę mu pomóc. To jest niesamowite, ale moim zdaniem szczurasek potrafi wyczuć nasz nastrój i intencje. Kiedy pierwszy raz byliśmy z Miśkiem u weta, ja byłam zdenerwowana i on też, ale już następnym razem gdy zaczęłam wierzyć że wyzdrowieje i byłam spokojniejsza, Misiek też nie był już zdenerwowany. Kiedy pojechałam z nim ten ostatni raz, wiedziałam że muszę się opanować i być spokojna (dlatego też pojechałam sama, bo wiedziałam że gdyby ktoś był ze mną rozkleiłabym się), a Misiek leżal taki spokojny. Został uśpiony przez przedawkowanie środka usypiającego, to była chwilka i Misiek wyglądał tak jakby było mu naprawdę dobrze,jakby spał... A ja poczułam ulgę, że już się nie męczy. Naprawdę może to głupio, ale było mi jakoś tak lżej, płakałam przez wszystkie dni jego choroby, gdy tylko na niego patrzyłam, a po jego odejściu czułam smutek ale i "radość" że mu pomogłam i już nie cierpi.

Wiem że to strasznie trudna decyzja, ale naprawdę w tej chwili będziesz wiedziała, że to dla Twojej Inki najlepsze.
Trzymajcie się dzielnie
Moje szczurki na stronie http://szczurek.magma-net.pl/
Obrazek
Guśka
Posty: 69
Rejestracja: sob lut 28, 2004 3:17 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: Guśka »

Jutro chyba ide, nie jestem jeszce zupelnie pewna...ale tak dla niej bedzie lepiej, ma takie smutne oczka :( :cry:
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[GUZ] nawrot

Post autor: ESTI »

Guśka...
Trzymaj się, ta cała historia jest niezwykle smutna i kurde nie umiem nic więcej napisać poza tym, żebyś się trzymała....jakoś...
Obrazek
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: oliwi@ »

wiecie co ja mam sprzeczne uczucia co do eutanazji...
z jednej strony wydaje mi sie ze powinno sie umierac naturalnie bo zawsze moze sie zdarzyc jakis cud
ale z drugiej jakbym miala patrzec na cierpienie zwierzaka to chyba bym uspła...
z drugiej str. nigdy nie wiem na pewno czy zwierza cos mocno boli...
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[GUZ] nawrot

Post autor: krwiopij »

nie wiem, co powiedziec... jesli czujesz, ze to najlepsze wyjescie, zrob to... ona wlasnie teraz najbardziej cie potrzebuje i tylko ty mozesz jej pomoc... :( trzymaj sie...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Guśka
Posty: 69
Rejestracja: sob lut 28, 2004 3:17 pm

[GUZ] nawrot

Post autor: Guśka »

nie uspilam jej...nie moglam, wybieralam sie juz ale poprotu nie moglam, gdy o tym mysle i patrze na Inke to placze, u weterynarza nie chce nawet myslec jak bym zaczela wyc..Wiem, ze powinnam to zrobic sama, ale ja nie dam rady...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”