Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

tak po prostu.. bez niczego.. bez powodu.. nagle
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Babli »

zalbi? co Joy..? on..? zalbi :'( ech... nie mam słów. trzymaj się :(
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Babli, co się stało?
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Babli panikaro..

Ale sobie wkręciłaś... =P
Nie uśmiercaj jeszcze mojego Niebieskiego, on jeszcze nie jest taki zły. Może rzeczywiście trochę zrzędliwy jak stare dziadki, ale to moje kochane futerko i dbam o niego jak mogę. Jest trochę wredny, ewidentnie, bo gryzie wszystko co się rusza, oprócz współlokatorów.

Joy ma się dobrze, ma apetyt, nawet nóżki bardziej sprawne, bo wycieczki sobie robi.
Cieszę się z tego, ale nie wiem, jak długo to potrwa.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Babli »

ach.. no :P sorka :D zalbi... tłumacz mi o co łazi bo ja nie kumata dziewczyna jestem :) Niebieski niech się trzyma :)
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Wystarczy przeczytać stronę wcześniej =P
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: odmienna »

wiesz zalbi: strasznie paskudna pogoda- ja przed burzą, bywam taka rozdrażniona, że też bym może gryzła :-\ może na starość bidulek meteopatą został... daruj mu ;)
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Zdecydowałam, że wkleję kilka zdjęć, takich starszych.


Teo - drugiego dnia u mnie. Szukał sobie tylko miejsc do spania, rozpłaszczał się i czekał na głaskanie.
Obrazek

Teo (już dorosły) w wiklinowym koszyczku:
Obrazek
Zaraz po tym gdy zamontowałam owe "łoże" do klatki, zaczęła się walka o to, kto będzie tam spędzał więcej czasu.

Joy w wiklinowym koszyczku:
Obrazek
Koszyczek co prawda przetrwał około tygodnia, co mnie i tak dziwiło. Po koszyczku zostało jedynie drewniane, okrągłe "dno". Wszystkie wiklinowe resztki, w postaci drobnych wiórek, znajdowały się w budce na spodzie klatki.

Ogoniaste przed kąpielą. Teo prezentuje swoją ulubioną, rozpłaszczoną pozycję:
Obrazek


Reszta fotek później. Może nawet wieczorem.
Zdjęcia robione komórką, dlatego jakość taka jaka jest.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Eman z Joyem na balkonie. Pod ścianą są doniczki z ziemią - raj dla ogoniastych.
Obrazek


Eman po smacznym obiadku.. bardzo często leży w ten sposób, że część ogonowa wystaje z rury, a część z głową leży w rurze. Widocznie lubi =)
Obrazek


Szczur, który chciał być wyższy:
Obrazek
Jak widać moje biurko zostało opanowane.
Jakieś 20cm na lewo jest obgryziona ściana - oczywiście kto? Eman! Zaraz gdy do mnie przyjechał. Robi to do dziś - jemu się podoba, ja mam na ten temat inne zdanie =]



Za jakiś czas wstawię zdjęcia reszty mojej trzódki. Tylko jakoś tak sie zebrać nie mogę, żeby te zdjęcia na neta wrzucić..


Proszę o zmienienie naszego tematu na : Trzódka, czyli ogony i reszta
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Dobra, przyznam się... rozleniwiłam się strasznie.

Teraz nie mam dostępu do zdjęć, bo nie jestem na swoim komputerze.



Joy znowu krwawił. Wczoraj. Ok 6 rano. Wpadłam w panikę, bo to znowu przecież zły znak. Przetarłam go mokrą szmatką, dostał dropsa, zjadł. Do weterynarza chciałam jechać po 9, bo od 9 dopiero jest czynna lecznica. Jakoś ok 8 Joy biegał, był energiczny, jadł, chciał się bawić, gryzł pręty klatki żeby go wypuścić. Nie pojechałam. Od tego czasu Joyowi się tylko polepszyło.

Eman miał spotkanie z Buffy, naszym królikiem miniaturką. Co prawda Buffynka bała się Emana bardziej niż on jej, ale dzielnie próbowała go wygonić z balkonowej klatki. On znowu fukał na nią groźnie.

Teuśkowi spuchł policzek. Wyoglądałam mu cały pyszczek. Nic. Może mi się tylko wydawało, jeżeli do poniedziałku nie przejdzie, jedziemy do weta. Wezmę całą trójkę.


Jak tylko będę miała więcej czasu, wstawię zdjęcia ogonów =)
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Wrzucam fotki:

Joy i Teo podczas wyprawy na ogródek, już jakiś czas temu:
Obrazek

Teo próbujący dominować Joya w ich "placu zabaw". Gdy tylko wypuszczam ogoniaste, od razu tam wchodzą i słychać tylko szeleszczenie papieru, i od czasu do czasu któryś z ciurów wyskakuje i wskakuje z powrotem.
Obrazek


ObrazekCiiiicho, Niebieski śpi...
Obrazek No i co zrobiłaś???



Eman "syczący" na Teo.. Bardzo zabawnie to wyglądało. Takie małe szczurzątko syczące i fukające na dużego wacika.
Obrazek


Następnym razem wrzucę jeszcze kilka zdjęć..
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Igicza
Posty: 27
Rejestracja: sob lip 26, 2008 4:30 pm
Lokalizacja: Wrocław (okolice)

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Igicza »

Co za rozkoszne maleństwa... fotki po prostu rozbrajające... :)
Obrazek
Awatar użytkownika
sloane
Posty: 44
Rejestracja: sob lip 26, 2008 8:49 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: sloane »

Słodziutkie, Teo zwłaszcza, kojarzy mi się z moim Aleksandrem, też się rozpłaszczał(zwłaszcza na klawiaturze) iw ogóle był strasznym pieszczochem.
Aleksander- zawsze w moim sercu.
Waste i Nina- małe rozrabiaki.
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: odmienna »

no proszę; jaki z tego Niebieskiego dzielny szczur- tak pięknie walczy z niedyspozycjami ^-^ ale potrzebny mu zdrowy nie przerywany z byle powodu sen pani Opiekunko! ;)
... tak, mnie też śmieszy, jak mały stawia się dużemu; śmieszy mnie, ale... do pewnego momentu- u mnie gó*** nieco przegina i aż się boję, że duzi nie zdzierżą :P
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Nakasha »

A jak teraz wygląda sytuacja z Emanem? Czy wciąż jest taki agresywny?

Kastracja to generalnie proste wyjście i zazwyczaj pomaga w wypadku tego typu agresji. Ale jest też ogromnie ryzykowna. Być może uda Ci się tak "na dobre" połączyć ogonki, aby utworzyły zgrane stado? I ile miesięcy one teraz mają ;)?

A Niebieściak zasługuje na ogromne brawa za wytrzymałość, cierpliwość i wolę walki o zdrowie :). Oby udało mu się szczęśliwie i godnie świętować swoje 3-cie urodziny :D! Fotki są super :D

Acha, a nie masz może w domu wiatraczka? Wiatraczek trochę schładza pomieszczenia, tylko trzeba pilnować, aby nie wiał na ogonki ;)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”