Strona 1 z 17

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 2:15 pm
autor: Yo!Asia
Ja mam pytanko. Wielu z was pisze, że pozwala łazić szczurom po caaałym mieszkaniu. Jakoś mi się nie chce wierzyć. Ja bym chyba umarła ze strachu. Nie mogłabym normalnie chodzić w obawie przed ich zdeptaniem. Nie mówiąc już o tym, że mogyby coś zjeść i zdechnąć, lub przegryżć kabel pod napięciem. Poza tym tata by mnie zabił jak by coś w mieszkaniu pogryzły. A jak np. ktoś je nieumyślnie przytrzaśnie w drzwiach! Nie, to nie dla mnie!!!!

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 2:23 pm
autor: Beeata
Ja swoje puszczam a,el przyznaje ze mam duuuze oko na to co robia. fakt,boje sie ze babcia albo syn mogliby rozdeptac lub przyczasnac...wole czuwac nad ich spacerami:)

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 2:35 pm
autor: ESTI
OCZYWIŚCIE! :lol:
Puszczam je dowoli po prawie całym mieszkaniu, gdyż do łazienki i sypialni wchodzą tylko po moim nadzorem. Tam mam za dużo delikatnych rzeczy, do zniszczenia przez maluchy (paradoksalnie tam bardzo chcą wchodzić :lol: ).
Mieszkam z chłopakiem, więc nie boję się dawać im wolności. Nikt inny przypadkowo ich nie skrzywdzi, ale nawet jak jacyś goście przychodzą, to one są tak towarzyskie, że bigają po ludziach. :lol:
Czasami jak jestem cały dzień w domu, to one cały dzień są na wolności - dosłownie!!!
Nooo, chyba że zaczną mocno rozrabiać, np. gryść kabelki, skakać do otwartego okna itp. :wink: To wtedy za karę na chwilę do domku i znowu od nowa.
Naprawdę maluchy są bardzo mądre, jak je szukam to albo same przybiegają jak je wołam, albo znajduje je gdzieś śpiące po kątach - słodziutko. :lol:
Ja tak naprawde nie patrzę i nie śledzę gdzie są i co robią. Bo one same przyłażą do mnie i chcą jak najwięcej czasu spędzić. Jak nie przychodzą, to znaczy że coś i gdzieś rozrabiają. :wink:
To tyle...

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 2:52 pm
autor: GoHa
Ja puszczam moich chlopakow po mieszkaniu. Ale one i tak siedza w pokoju glownie i do kuchni idzie czasem najstarszy ale i tak zaraz wraca... Znam miejsca gdzie sie chowaja i gdzie sie bawia... Nie moga mnie juz zaskoczyc jakimis schowkami. Jak je wolam to i tak zawsze wysciubia noski. A co do kabli... Na poczatku obserwowalam co pare sekund ich poczynania... Teraz juz wiem ze kable ich nie kreca... ale jestem czujna i co jakis czas sprawdzam co robia... lepiej dmuchac na zimne. A co do zdeptania... Ja juz chodze bardzo ostroznie... bo Lol potrafi wpiec prosto pod klapka i sie tam zatrzymac... wiec raczej chodze krokiem posuwistym :) A poza mna w mieszkaniu jest jeszcze moj chlopak i on tez uwaza... Wiec szczurki maja sporo swobody. Ich zabawy i tak koncza sie tym, ze zalegna w rezultacie w swoich ulubionych miejscach w pokoju i smacznie spia... hehe

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 3:07 pm
autor: Mortal
Oczywiście że tak ale po całym mieszkaniu tylko gdy jestem obecny a tak to po całym moim pokoju (usunełem wszystkie kable, chociaż Mrożek nie przejawia checi ich podgryzania). Mama natomiast poświeciła jeden komplet pościeli oraz starą kanape która nosi już ślady szczurzych zębów. Jeśli tylko ci nie żal tym podobnych rzeczy to szczurasy powinny biegać wolno :wink:

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 3:21 pm
autor: mrylka
ja mojej małej nie puszczam samej po pokoju ani mieszkaniu. Po pierwsze ona jeszcze nie za bardzo chce a po drugie jest jeszcze mała i sie wszędzie wślizgnie :lol:

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 3:47 pm
autor: Ania
My puszczamy malce po pokoju. Mają zakaz wstępu do kuchni (z wiadomego powodu... resztki jedzenia, czasem kości no i zaznaczanie tereny a potrafią wleźć do szafki i zasnąć na atlerzu :lol: ). Czyli wystarczy zamknąć jedne drzwi kuchni.
O przytrzaśnięcia i nadepnięcie się nie obawiam, bo odruch wchodzi w krew. Zanim przesunę krzesło, otworzę szufladę czy drzwi, zanim wstanę, zanim się ruszę - sprawdzam, czy wokół jest "czysto" ;)
Czasem się zdaża, że szczur y latają wolno jak nas nie ma - ale to tylko wtedy, gdy wychodzimy na krótko z obawy, żeby sobie nic nie zrobiły a to - że stanie się im coś z naszej winy jest bardzo mało mozliwe, jestem na ich punkcie tak przewrażliwiona, że patrzę nawet na to, co robią inni, gdy u bnas są... żeby tylko szczura nie nadepnęli.
Poza tym szczury mają bardzo dobry refleks - szybszy od nas. W mieszkaniu nie ma trzeskania drzwiami a zanim się je zamknie - kilkakrotnie patrzymy wokół. To na prawdę nie jest trudne a zapewnia szczurasom odpowiednią ilość ruchu i chroni od "nieszczęśliwych wypadków".
Kable są wszystkie zabezpieczone, nic z rzeczy niebezpiecznych nie leży na wierzch (jak nożeyki, kleje czy leki).

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 3:53 pm
autor: niemfa
Ja swojego szczurka wypuszczam, ale on lazil i lazic bedzie tylko po moim pokoju :) Mam psa i kota..jakby go zobaczyly...mam wizje co by sie stalo..
Ale w moim pokoju ma on pelne luzy :) Ja np. wychodze sobie gdzies (mowie tylko rodzinei ze szczura wypuscilam) i wiem ze nic sobie nie zrobi :) I tak zawsze co robi to idzie za narzute i kladzie sie spac :P :)

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 4:41 pm
autor: myszka
Ja swoich pań nie puszczam po całym mieszkaniu...ale po moim pokoju :D fakt że zdarza im sie cos pogryźć...ale cóż....trzeba się z tym pogodzić :wink:
Puszczam je jeszcze na łące przed domem :) mysle że to jest dla ciebie dobre rozwiązanie ( prrynajmniej latem) nic nie pogryza...nic nie zjedzą ( bo musisz je pilnować więc nie maja kiedy) a po za tym dotleniaja się :)

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 4:43 pm
autor: zmijka24
ja moje gamonie puszczam tylko po pokoju bo mam w domu psa i nie za bardzo moge puszczac ogonki po domu ale w pokoju nie ma problemu mam o tyle dobrze ze kable ich nie kreca a na zawolanie zawsze wychodza i przychodza do mnie:)))

a ja..

: wt kwie 20, 2004 4:55 pm
autor: martwa
..u mnie także tylko pokój jest do dyspozycji szczurzątek, panem reszty mieszkania jest kocur Bazyl, plus panem pokoju brata bojownik Baltazar Onufry III; co śmieszne - szczuras Bronx, mający klatkę na biurku, zadowala się wyłącznie krótkimi przebieżkami po nim, Bej-bi ma parapet i resztę pokoju (pod warunkiem, że spadnie z parapetu), a Biżu ma podłogę i łóżko, pomijając sytuacje, gdy przypuszcza ataki na rewiry innych szczurów (z trzech rojbrów tylko ona taka zadziorna), co zwykle kończy się konfliktem; szczurasy biegają wyłącznie jak jestem w pokoju, z racji charakterów i antypatii do siebie nawzajem, muszę uważać, by raczej nie miały styczności, bo zaciekle bronią swoich miejsc, ponadto drzwi od pokoju muszą być 24/h zamknięte, toteż mam w nim słowem saunę, no i wywaliłam wszystkie rośliny z pokoju, nie mówiąc już o tym, że wieża działa wyłącznie po odpowiednim ustawieniu na czuja poprzykręcanych drucików, z racji, że kable zostały zbezczeszczone (też drańska Biżu).. :} pozdrawiam :D (czyt. lepiej pilnować tych drabów)..

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 6:59 pm
autor: krwiopij
moje maja do dyspozycji wylacznie moj pokoj (ale jest calkiem spory, wiec nie maja na co narzekac ;))... dla mef nie ma miejsc niedostepnych... cala podloga nalezy do nej, suwane drzwi do szafy (to jest naprawde duza szafa :twisted: ) sama sobie otwiera, biega po biurku i parapetach... wolnosci zazywa od mojego powrotu do domu (czyli zazwyczaj 1315115) do 'pory karmienia' (23-24)... diabel tez opanowal caly pokoj... tylko dos zafy sam nie wlazi... ob biega wtedy, kiedy mef jest w klatce... kida nie jest puszczana na samodzielne wycieczki po podlodze - jest za mala i chce, zeby wpierw lepiej sie oswoila... moze biegac po moim biurku, parapecie i szafce z klatka... kiedy wychodze, mef robi co chce, a mala zamykam w klatce...

czy pozwalacie im wolno biegać?

: wt kwie 20, 2004 8:09 pm
autor: Angua
Moje mają do biegania cały pokój, praktycznie nie zamykam ich, chyba ze bardzo chcę się spokojnie wyspać :wink: w pokoju zabezpieczyłam różne miejsca, gdzie nie powinny włazic, jak szpara za szafą itp. mają za to pochowane po katach domki, gdzie mogą sie schować; mebli nie gryzą, wyjawszy kape na łozko, którą bez żalu poswięciłam (zadowolona jestem że juz nie gryzą samego łozka :wink: ) Kiedy nikogo nie ma w mieszkaniu, pozwalam im biegać po przedpokoju, kuchni i lazience, które też są "szczuroszczelne" Oczywiscie sprawdzam wtedy co robią

czy pozwalacie im wolno biegać?

: śr kwie 21, 2004 1:56 pm
autor: oliwi@
Pytanie ;) hehe mój biega czasem cały dzień a w klatce siedzi tylko jak chce spać i w nocy ;)
Tak to ma wstep gdzie tylko zechce (poza szafami, kuchnią i łazienką)
Biega tu i tam, a ja zawsze uważam na to czy nie ma go w pobliżu zanim zrobie jakis krok do przodu czy zanim przesune krzesło :)
Tak jak Ania mam już wyrobione nawyki :)
Miki chowa sie pod szafkami i tak dalej, pies sie go boi i krzywdy mu nie zrobi więc może biegac po mieszkaniu (czego z reguły nie robi bo najbardziej lubi mój pokój)

czy pozwalacie im wolno biegać?

: czw kwie 22, 2004 1:11 pm
autor: RATtamahatta
bastaro biegal po calym mieszkaniu,bo zawsze przybiegal na zawolanie,ciagle jednak ladowal sie pod nogi,kiedys nawet jak robilam brzuszki wladowal mi sie pod plecy i narobil takiego krzyku i pisku jakbym go ze skory obdarla co zabawne,tak mu sie to spodobalo,ze za kazdym razem czail sie obok i wbiegal pod plecy a ja wiedzac o tym dla zabawy leciutko go przygniatalam,robil mnostwo kwiku,wybiegal poczym natychmiast jak sie opuszczalam wbiegal podemnie spowrotem,musialam jednak ograniczyc jego spacery bo mam psa ktory sie go okropnie bal,poza tym wyjadal z miski psie zarcie,mota nigdy nie odwazyla sie wyjsc poza lozko,to samo fetka,ale ati zawsze jakos uda sie nawiac za szafe albo pod biorko i wcina wtedy kable od kompa,do tego jest plochliwa,nie reaguje na wolanie,ale jak sie zmeczy po np.3 godzinach biegania,to znajduje ja spiaca smacznie w klatce...