Dziurawy Gryzaczek - powrót

[yss]

gryzia musi być w centrum uwagi..... widzę że nie tylko wygląda jak lily....
czy gryzia też ma biały paseczek od bródki w dół, aż do końca "kapturka"?

ta odmiana to capped ale z kropkami to nie wiem jak się nazywa.

no i gratuluję wspaniałego łączenia nie każdy ma to szczęście
pamiętam jak marrrtina dostała ode mnie interwencyjne "małe", jej shiva umyła je i zaprowadziła do swojej klatki. pokazała jak tam wskoczyć z biurka i w ogóle

super, że małej podoba się bunia. zawsze powtarzam, że na oswojenie szczurka najlepszy jest drugi już oswojony szczur.


.....gryzia naprawdę wygląda jak lily. szok. tylko lily ma jeszcze jedną kropę u nasady ogonka.

[zalbi]

yss, ja też zastanawiałam się jak nazywa się capped z kropkami na tyłeczku. Stwierdziłam, że to chyba kapturek =P


Widać, że niektóre "dorosłe" szczury lubią takie maluchy do towarzystwa. Moi wujkowie też od razu polubili Satka.

[Buni@]

yss napisał(a):
.....gryzia naprawdę wygląda jak lily. szok. tylko lily ma jeszcze jedną kropę u nasady ogonka.

Ekhemm...tylko, że Gryzia ma plamkę u nasady ogonka. Nie jest tak duża jak pozostałe, ale jednak jest.

http://img521.imageshack.us/my.php?imag ... 029tg8.jpg Na tym zdjęciu trochę widać. Nie widać dokładnie, bo nie wyraźne zdjęcie . Wieczorem postaram się zrobić zdjęcia dziewczynom .


Dziś przestawiłam klatki, tak by stały bardzo blisko siebie. Szczurki dzięki temu ciągle czują swoje zapachy .

Na razie czekam na wiad. od zalbi kiedy wyśle klatkę, ale sądzę, że do końca tego tygodnia powinna być u nas.

Dziś kolejne łączenie .

____________________________________________________________________________________________

Mały EDIT:

Klatka od zalbi stoi na poczcie, jutro wysyłają. Klatka dojdzie do soboty.

[yss]

a jak tam idzie oswajanie gryzi?

jednak ma inne kropy niż lily. ma ich więcej. lily ma pół kropy przy kapturku, potem wielką kropę, potem mniejszą kropę i kropę u nasady ogona u gryzi ta przy ogonku jest malutka

ale fajnie widzieć takie drugie lilowate szczury w kropki są fajne.

[Buni@]

Z łączeniem wszytko przebiega świetnie...

Inną bajką jest oswajanie...

Gryzia gdy jest w towarzystwie Buni daje się głaskać, no i czasem da się ją podnieść...

Co do gryzienia. Dziabie jeszcze, mniej ale jednak. Przy łączniu zakładam takie zwykłe rękawiczki. Tak na wszelki wypadek, gdy idzie gdzieś gdzie nie wolno trzeba ją przenieść...a może ugryźć.

Robi duże postępy w bardzo krótkim czasie...ale i tak to mały dzikusek .
Sądzę, że jak zamieszka z Bunią tak "na stałe", wszystko się unormuje.

Trzymajcie kciuki!

P.S Nie mogę się, już doczekać klatuchny .

[zalbi]

Buniu, jest mi przykro, że nie dałaś mi znać, że klatka już doszła.
Gdy przedtem klatka się spóźniała, potrafiłaś napisać do mnie kilka wiadomości z pretensjami na ten temat.


Jestem bardzo ciekawa jak tam dalsze łącznienie..
Jak Twoje panienki zareagowały na klatkę? Może jakieś zdjęcia?
A orzeszki już chrupią? I jak, jest zainteresowanie hamaczkiem?


Pozdrawiam.

[Buni@]

Zalbi, napisałam Ci pw z jakich powodów nie mogłam Cię wcześniej poinformować.

Łączenie i oswajanie idą niesmowicie.
Gryzia szybko uczy się od oswojonej Buni...nie gryzie już tak często. Biorę ją na ręce, głaszcze...

A klatka jeszcze fajniejsza niż na zdjęciach. Bunia ciągle siedzi w hamaku . Bardzo jej się spodobał.
Tylko mam jedno zastrzeżenie. Szczurki jak wejdą na górę, to potem ciężko im zejść...tzn. schodzą ale tak na głowę i niezbyt bezpiecznie to wygląda. Zaraz wykombinuję im jakąś półeczkę. Jakieś propozycje?
Zalbi, ty miałaś tą klatkę, więc raczej rozumiesz co mam na myśli. Gdzie można kupić jakąś tanią półeczkę?

Dzisiaj po przyjściu ze szkoły zauważyłam, że Bunia ma takie małe plamki wygyryzionego futerka. Pewnie sie w nocy "biły". Ale tak to większych obrażeń nie ma. Dziś Bunia była bardzo miziasta. Tylko sie do mnie tuliła i z zadowoleniem przyjmowała głaskanie z mojej strony. Nieźle się zdziwiłam...wyobraźcie sobie, że macie w domu strasznie "aktywną" i ruchliwą samiczkę, która nie umie usiedzieć 3 sek. na dupeczce . Aż pewnego dnia przybiega do Was i zaczyna sie tulić . Dziwne...no ale mi to pasuje!

Na razie zdjęć bark, ale postaram się w najbliższym czasie zrobić małą sesję.


CDN...

[Magamaga]

Niedrogie półeczki najprościej zrobić samemu - z platykowych deseczek do krojenia - kosztują ok. 5-10 zł w marketach.
Trzeba w nich zrobić dziurki i dowiązać drucikiem.

[lavena]

Dokładnie tak jak mówi Maga.
Można też kupić takie plastikowe tacki. Możesz też zamontować np. sitko takie do smażenia frytek lub plastikowy durszlak, koszyczki i wszystko inne co Ci do głowy przyjdzie. Poszukaj w dziale klatek jest tam mnóstwo pomysłów na pewno znajdziesz coś ciekawego.

[Buni@]

Dzięki, poproszę tatę to jutro pojedziemy do OBI.

[zalbi]

Bunia, półeczki w klatce to przecież właśnie deseczki do krojenia =D
a co do przymocowywania, to najlepiej tymi zaciskami do kabli (takimi jak w klatce), bo drucik rdzewieje i pręty klatki się niszczą i w ogóle to nie higieniczne jest.

co do schodzenia.. moi panowie nie mieli z tym problemu, biegali po klatce bez "spadania na głowę". Może Twoje dziewczyny muszą się jeszcze nauczyć schodzić? pręty w miejscu "wejścia" są poziome - tak, jak drabinka, więc panny nie powinny mieć problemu.

może to tylko tak wygląda to schodzenie..



To cieszę się, że klatka się podoba.
Pozdrów Twoje panny od moich kawalerów =)


i taki mały ps: gdzie chcesz zamontować te półeczki?

[Buni@]

Zalbi, pewnie masz rację.

Półeczki chciałam umieścić pod tą półeczką, w której jest to "wcięcie". Szczurki po prostu by na nią schodziły, a potem z niej na domek no i na parter.

Chciałam wykorzystać do tego takie plastikowe tacki, ale mają odłamane rączki. Jeszcze coś wykombinuje.

P.S Bunia nadal jest taka "mizialska".

_______________________________________________________________________________________________

EDIT

Jeszcze jedno pytanie . Bunia siedząc w klatce dziwnie podskakuje popiskując przy tym. Jeden "podskok", jedno piśnięcie. Co to może być? Gdy leży mi na kolanach też czasami tak robi tylko, że już bez piszczenia. Co jej może być? Konieczna wizyta u weta? Proszę odpiszcie.

[Magamaga]

Wygląda mi to na czkawkę - moja Batman też tak ma.

[Buni@]

Czkawka? To ja sie tu stresuje, a tu nagle czkawka...

Uff...a już myślałam, że coś jej jest. Dzięki wielkie.
Dalsze wieści wieczorem, bo teraz zbytnio czasu nie ma.

CDN

[Buni@]

Co tu pisać...?

Wsystko się układa...jednak moja praca nie poszła w błoto .

Codziennie noszę Gryzię na ręce, ostatnio nawet próbuje siedzieć mi na ramieniu .
Prawie wcale nie gryzie...staje się coraz bardziej podobna do Buni (w zachowaniu oczywiście ).

A no właśnie Bunia...z dnia na dzień staje się coraz większym pieszczochem .
Gdy biorę ją na ręce, nie próbuje się wyrywać tylko szuka wygodnego miejsca i czeka na głaskanie...ja jej przecież nie odmówie, jak tak słodko zamyka oczka .

Bunia z Gryzią, z dnia na dzień bardziej się do siebie przywiązują. Śpią wtulone w siebie(dziś w hamaku ). Bunia czasami podzwala Gryzi przewracać się na plecy. Na wybiegu Bunia uczy ją wielu rzeczy.
Już zdążyła nauczyć ją kopania w paprotce...(najpierw uczyła ją jak dostać się na akwarium, na którym stoi paprotka ). Podsumowując...zero agresji, kochające się szczurzynki.

No to teraz czas na obiecane zdjęcia...

Zdjęciowa historyjka :

- Trzeba dbać o swoje futerko.

- Ej! Ja też chcę pobiegać!

- Buniu! Gdzie jesteś?!?

- Tutaj! Na łóżku!

- Zobacz! Widzisz, jak wysoko weszłam?

- Miałaś rację. Ta ziemia z paprotki jest pyszna!

Buniu? Gdzie ty sie znowy podziewasz?

- Schowam się pod kołdrę, tu mnie nie znajdzie!

- No, a teraz tu na nią poczekam...

- Hej? Gdzie ona jest?

- Gryziu! Gryziu! Gdzie jesteś?

- Haha...niech ona mnie teraz troche poszuka .

Cała zabawa skończyła się dobrze. Gryzia i Bunia smacznie zanęły w hamaczku...












To zdjęcia klatki:





A tu tak dla ciekawości, karma MEGAN :



Skład ma bardzo "fajny". Wiele nasionek...

Oto on:
jęczmień, chleb świętojański, groch prasowany, płatki zbożowe i kukurydziane, nasiona słonecznika, orzechy ziemne, nasiona dyni, marchew, pszenica, kukurydza (kukurydza mniej niż 0,8%), ryż, granulat.

Bunia najbardziej lubi takie zielone dropsy...ja mam na temat tych "wściekło" zielonych dropsów inne zdanie. No, ale cóż. I takie małe pytanko: Co to jest granulat?

P.S Klatka jest jeszcze nie dokońca "umeblowana", "urządzona".