Strona 1 z 1

Wyciąganie szwów

: wt kwie 17, 2007 8:39 pm
autor: Lagoona
Witam!
Przeszukałam forum ale nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie. Otóz Agrafka miała operacje w piątek 6 kwietnia i do tej pory nie wygryzła sobie szwów. Czy powinnam coś z tym faktem zrobić? Nie wiem czy mam sie zgłaszać z tym do weterynarza.
P.S. Wetka powiedziała że byłaby dość zdziwiona jeśli Agrafka by sobie sama tych szwów nie wygryzła.
Dziwne to jak dla mnie. Co myślicie?

RE: Wyciąganie szwów

: wt kwie 17, 2007 8:55 pm
autor: limba
Podejrzewam ze z czasem powoli je wyskubie. Niemniej jednak ja bym poszla na ich usuniecie.
u mnie u wiekszosci szczurow operowanych szwy trzymaly sie az do momentu wyjecia przez weta. Fres byla rekordzistka, tez nie ruszyla nawet jednego.

RE: Wyciąganie szwów

: śr kwie 18, 2007 10:16 am
autor: Nisia
Spotkałam się z twierdzeniem, że po 10 dniach trzeba szwy usunąć (te zewnętrzne). Tak więc, jesli się nic nie paskudziło, to już chyba czas pozbawić ją tego balastu.

RE: Wyciąganie szwów

: śr kwie 18, 2007 3:11 pm
autor: Telimenka
weterynarz to zrobi za grosze albo za darmo a sama mozesz uszkodzic Ciura i nie masz czym pewnie, a szwy na bank trzeba usunac

RE: Wyciąganie szwów

: śr kwie 18, 2007 3:21 pm
autor: limba
Weterynarz powinien usunac szwy ze tak powiem w cenie zabiegu.

RE: Wyciąganie szwów

: śr kwie 18, 2007 10:34 pm
autor: RattaAna
Szwy powinno usunąć się po 10 dniach od założenia, tak słyszałam przy obydwu moich operowanych szczurkach. I o ile jedna wygryzła je sobie 3 razy (nawet w kołnierzu!), o tyle drugiej wystarczył kolnierz noszony przez pierwsze 3 dni, a teraz już się nimi nie interesuje. I za kilka dni idę na ich usunięcie. Co do kosztu - wydaje mi się, że jest to bezpłatne (zakładając że idziesz w miejsce, gdzie były zakładane), ale nie wiem na 100%.

Ściąganie szwów

: śr lis 12, 2008 2:48 pm
autor: Nina
Aż się zdziwiłam, że na forum nie ma takiego tematu (w każdym razie nie znalazłam)

Co myślicie o samodzielnym ściąganiu szwów szczurowi? Ktoś kiedyś próbował?

Moje szczury panicznie boją sie weta, każda wizyta w gabinecie to dla nich duży stres, zwłaszcza dla 'wiekowej' Soliśki.
Pomyślałam, że aby oszczędzić im tego stresu, mogłabym sama te szwy wyciągnąć. W domu szczury nie będą się tak bardzo stresowały i moge to zrobić na raty (Solisia ma prawie ok. 20 szwów)

Re: Ściąganie szwów

: śr lis 12, 2008 3:44 pm
autor: S.
Co prawda nie szczurkom, ale ludziom - dokładnie to mi ściągała szwy w domu moja siostra (lekarz; wzięła sterylny zestaw do ściągania szwów na wynos ze szpitala, a potem oddała - małojałowy rzecz jasna).
Instrukcja:
1. zdezynfekować nitki z supełkami i brzegi zszytej rany.
2. przeciąć nitkę przy supełku jałowymi nożyczkami o tępych końcach(spirytus salicylowy i 10 minut wystarczy do wyjałowienia)
3. złapać pęsetą (wyjałowioną) za supełek
4. pociągnąć i wyjąć nitkę
5. w jednym dniu pościągać np. co drugi lub co trzeci szew, a następnym lub za dwa dni resztę

Lepiej ściągać na raty np. co drugi szew, bo jak rana puści to się nie rozejdzie - będzie się trzymać i wiadomo, że należy poczekać ze ściąganiem reszty szwów. Mi lekarka kazała ściągnąć szwy za wcześnie i sie rozlazło.

A jak rana rozejdzie/ puści to bierze się plaster bez opatrunku, palcami przybliża do siebie brzegi rany i zakleja plastrem (drugi raz się nie szyje). Czyli plaster zamiast nici.

Re: Ściąganie szwów

: czw lis 13, 2008 9:42 pm
autor: Nina
Dzięki za rade :)
Kyoko szwów już prawie nie ma (został ostatni, szczur stracił cierpliwość i zaczął gryźć)
Solisia pozbyła się bodajże 4 i u niej idzie zdecydowanie trudniej. Futerko już odrasta i słabo widać szwy, poza tym węzełki nieco wrosły w skóre i każdy musze najpierw wyciągnąć a później dopiero odciąć... Ale damy sobie rade, z każdym szwem dzisiaj szło mi coraz lepiej i wydaje mi się, że sie babcia rozochociła i w nocy sama się pozbędzie jakiś nitek ;)

Re: Ściąganie szwów

: czw lis 13, 2008 10:23 pm
autor: merch
nitke ( tylko jedną !) trzeba odciac z jednej strony -pod wezlem, penseta pocianac za wezel