ALERGIA na szczury
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Brat i możliwe uczulenie
Są też testy alergologiczne na sierść i mocz szczurów.
Nasze ogonki : PomyLuna, Elwirka, Lucyna, Stefa, Kryśka, Budda i Ninja.
za TM: Laura ;( dołączyła Melka ;( i Tosia ;(, a teraz Franusia...
za TM: Laura ;( dołączyła Melka ;( i Tosia ;(, a teraz Franusia...
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
To czego się najbardziej bałam okazuje się być prawdą... po 7 latach trzymania szczurów pojawiła się u mnie alergia... wszystko zaczęło się na wiosnę... wtedy miałam katar, zaropiałe oczy, brałam krople Allergocrom i Oftaquix oraz Xyzal... na jesieni nieco ucichło więc miałam nadzieję, że to chodzi o pyłki. Niestety ustąpiło na krótko. Teraz każdy dotyk szczura kończy się czerwoną, piekącą skórą i bąblami na niej (wyglądają jak pokrzywka). Czegoś takiego się nie spodziewałam , jestem w szoku.
Nie, nie oddam szczurów, ale chyba wszystko wskazuje na zakończenie mojej szczurzej przygody, z czym nie mogę się pogodzić. Myślicie, że jak zrobię sobie przerwę na jakiś czas to się odczulę?
Nie, nie oddam szczurów, ale chyba wszystko wskazuje na zakończenie mojej szczurzej przygody, z czym nie mogę się pogodzić. Myślicie, że jak zrobię sobie przerwę na jakiś czas to się odczulę?
9 duszyczek za TM [*]
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
afera ja od dziecka mam taką wysypkę po kontakcie ze szczurami, i mimo że ładnych kilka lat szczurów w domu nie miałam, to wysypka i tak dalej występuje, więc raczej czasowa przerwa na wysypkę nie pomoże.
Ze mną: Gizmo, Frodo, Gus, Loki oraz pies Brutus i paput Hektor
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Za Tęczowym Mostem [*]: Edzio, Fredzio, Tarzan, Hedor, Gex, Radarek, Twix, Leon, Lestat, Kovu, Maniek, Dan, Winnie, Castiel[/color]
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Przykro mi. Ale w przypadku alergii na szczury, należy zrezygnować ze wspólnego życia z nimi. Wiem że to przykre, ale prawdziwe. Tylko szkoda, że akurat Ci nieliczni ludzie którzy je uwielbiają i kochają muszą cierpieć na tą alergię. Ajć, czasem życie jest niesprawiedliwe...
Ze mną: Edwin
Za TM: Tosia i Frania [*][/color][/b]
Za TM: Tosia i Frania [*][/color][/b]
- mania85
- Posty: 932
- Rejestracja: sob kwie 07, 2012 6:25 pm
- Numer GG: 1473173
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Ja niestety też mam alergię Ujawniła się dopiero przy powiększeniu stada z 3 do 5 szczurów. Ale nie mam żadnego kataru i kichania tylko sama pokrzywka i paskudne bąble... Nie mam zamiaru oddawać chłopców i zastanawiam się czym złagodzić świąd
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Spróbuj u lekarza dowiedzieć się o odczulanie. Mi pomogło przy większości uczuleń, niestety nie u wszystkich działa ta metoda
Ze mną: Drey, Mały
- mania85
- Posty: 932
- Rejestracja: sob kwie 07, 2012 6:25 pm
- Numer GG: 1473173
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Nie wiem czy się załapię na odczulanie bo źródło alergii nie zniknie więc nie wiem czy lekarz zlituje się nad niereformowalną pacjentką. W ogóle jak powiedziałam że to od szczurów to wszyscy z obrzydzeniem reagowali... Powiedziałam że nie "pozbędę się" chłopaków to usłyszałam tylko że "jak zdechną" to mam nie brać kolejnego "problemu". Dodatkowo mam AZS które też muszę leczyć
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Czyli nic się nie da zrobić?
Mam alergię na swoich chłopców, żeby było śmieszniej, to uaktywniła się po roku posiadania, gdy zamieszkałam z przyjaciółką w jednym pokoju, również zaszczurzoną i miałyśmy razem 8 szczurów. Teraz zostałam z dwójką moich, ale jest tylko gorzej.
Bąble na skórze po tym, jak się któryś po mnie przejdzie to pikuś, po prostu się opatulam szczelnie i tyle. Ale siedzi mi na układzie oddechowym ostro, bardzo ostro, podejrzewam już astmę, bo duszności mam i po całym dniu na zewnątrz przy aktywności fizycznej typu: wejdę na uczelni na drugie piętro po schodach trochę za szybko.
Najgorzej jest rano, budzę się o czwartej i nie mogę spać, bo się podduszam, w ruch idzie ventolin, ale albo pomoże, albo nie pomoże, czasami jestem o siódmej rano na uczelni, chociaż mam np. na 11, bo po prostu nie mogę w domu wysiedzieć ;/ Ostatnio to w ogóle jakaś masakra, bo duszności ustępują dopiero po godzinie dwóch od wyjścia z domu.
Czytałam o oczyszczaczach powietrza, ale szkoda mi 200zł, nie mam zbyt wiele wolnej gotówki, a jako, że chłopcy są już starszakami, to wolę mieć coś na czarną godzinę, gdyby potrzebna była konkretna interwencja weterynaryjna.
Powyjmowałam im z klatki wszystkie półeczki i koszyki, zostawiłam tylko hamaki i domek, żeby się nigdzie nie 'zbierało' w trakcie nocy przez tych kilka godzin, na hamaki chłopcy o dziwo nie sikają, od klatki nie śmierdzi, a mimo to się duszę.
Oczywiście biorę też leki na alergię, ale ekhm. Wiosną nie jest źle, na noc otwarte okno można zostawić, ale zimą... ja to ja, mogę się przykryć kołdrą i kocem, ale chłopaków nie chcę wyziębić, przed snem wietrzę pół godziny i się stresuję, żeby ich nie przewiało, a co dopiero na dłużej...
Nie ma ratunku?
Mam alergię na swoich chłopców, żeby było śmieszniej, to uaktywniła się po roku posiadania, gdy zamieszkałam z przyjaciółką w jednym pokoju, również zaszczurzoną i miałyśmy razem 8 szczurów. Teraz zostałam z dwójką moich, ale jest tylko gorzej.
Bąble na skórze po tym, jak się któryś po mnie przejdzie to pikuś, po prostu się opatulam szczelnie i tyle. Ale siedzi mi na układzie oddechowym ostro, bardzo ostro, podejrzewam już astmę, bo duszności mam i po całym dniu na zewnątrz przy aktywności fizycznej typu: wejdę na uczelni na drugie piętro po schodach trochę za szybko.
Najgorzej jest rano, budzę się o czwartej i nie mogę spać, bo się podduszam, w ruch idzie ventolin, ale albo pomoże, albo nie pomoże, czasami jestem o siódmej rano na uczelni, chociaż mam np. na 11, bo po prostu nie mogę w domu wysiedzieć ;/ Ostatnio to w ogóle jakaś masakra, bo duszności ustępują dopiero po godzinie dwóch od wyjścia z domu.
Czytałam o oczyszczaczach powietrza, ale szkoda mi 200zł, nie mam zbyt wiele wolnej gotówki, a jako, że chłopcy są już starszakami, to wolę mieć coś na czarną godzinę, gdyby potrzebna była konkretna interwencja weterynaryjna.
Powyjmowałam im z klatki wszystkie półeczki i koszyki, zostawiłam tylko hamaki i domek, żeby się nigdzie nie 'zbierało' w trakcie nocy przez tych kilka godzin, na hamaki chłopcy o dziwo nie sikają, od klatki nie śmierdzi, a mimo to się duszę.
Oczywiście biorę też leki na alergię, ale ekhm. Wiosną nie jest źle, na noc otwarte okno można zostawić, ale zimą... ja to ja, mogę się przykryć kołdrą i kocem, ale chłopaków nie chcę wyziębić, przed snem wietrzę pół godziny i się stresuję, żeby ich nie przewiało, a co dopiero na dłużej...
Nie ma ratunku?
Uczulenie na szczurzy mocz
Jakoś nie bardzo wiedziałem, w jakim dziale napisać, więc uznałem, że to jest chyba najodpowiedniejsze miejsce. Jeśli któryś z moderatorów bądź administratorów uzna, że jednak dla takiego tematu jest lepsze miejsce, z góry serdecznie przepraszam i proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu.
A teraz do rzeczy - zauważyłem, że w czasie wybiegów moje dziewczynki mają zwyczaj wbiegać mi na dłoń i ją oznaczyć za pomocą moczu. Niby nic w tym złego nie ma, problem jest jednak tej natury, że po takim oddaniu moczu na moją rękę, zaczyna mnie ona mocno piec, jest również lekko zaczerwieniona w miejscach przez szczurki oznaczonych. Mam więc pytanie - czy istnieje w ogóle alergia na szczurzy mocz? Czy pieczenie i zaczerwienienie są jedynymi objawami? Jest jakaś opcja, żeby coś z tym zrobić?
Tak na prawdę nie jest to sprawa życia i śmierci, wychodzę z założenia, że popiecze i przestanie, po prostu nie należy to do najprzyjemniejszych uczuć, ale jeśli nic się z tym nie da zrobić, to trudno. Przecież z tak błahego powodu nie pozbędę się dziewczynek
A teraz do rzeczy - zauważyłem, że w czasie wybiegów moje dziewczynki mają zwyczaj wbiegać mi na dłoń i ją oznaczyć za pomocą moczu. Niby nic w tym złego nie ma, problem jest jednak tej natury, że po takim oddaniu moczu na moją rękę, zaczyna mnie ona mocno piec, jest również lekko zaczerwieniona w miejscach przez szczurki oznaczonych. Mam więc pytanie - czy istnieje w ogóle alergia na szczurzy mocz? Czy pieczenie i zaczerwienienie są jedynymi objawami? Jest jakaś opcja, żeby coś z tym zrobić?
Tak na prawdę nie jest to sprawa życia i śmierci, wychodzę z założenia, że popiecze i przestanie, po prostu nie należy to do najprzyjemniejszych uczuć, ale jeśli nic się z tym nie da zrobić, to trudno. Przecież z tak błahego powodu nie pozbędę się dziewczynek
- mania85
- Posty: 932
- Rejestracja: sob kwie 07, 2012 6:25 pm
- Numer GG: 1473173
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Sardyna masz tak jak ja alergię U mniue po kontakcie z moczem wychodzą w tych miejscach bąble, czasem jak mnie któryś zadrapie to to miejsce zaczyna puchnąć. Najprościej zrobić testy ale skoro widzisz po kontakcie bąble to one raczej będą tylko dla potwierdzenia...
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
No właśnie nie zauważyłem niczego, poza zaczerwienieniami i pieczeniem skóry w miejscu, na które załatwiły się samiczki. Zobaczymy co się stanie za jakiś czas, przyznam, że taki problem mam dopiero od niedawna. Na początku, jak miałem szczurki, było wszystko ok. Może faktycznie zrobię testy
- mania85
- Posty: 932
- Rejestracja: sob kwie 07, 2012 6:25 pm
- Numer GG: 1473173
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Ja również mam po siuśkach bąble, alergia u mnie pojawiła się po roku od czasu adopcji pierwszego szczura. Alergia najczęściej wychodzi po jakimś czasie. Wybierz się najpierw do dermatologa, dopiero on wystawia skierowanie do alergologa a ten kieruje na testy
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Podłączę się pod temat, bo coś u mnie może być na rzeczy. Wiem, że forum mnie nie zdiagnozuje, ale na pewno macie większe doświadczenie...
Od dwóch miesięcy mam katar. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale są dni, kiedy trudno mi pracować, bo zanim wyrzucę jedną chusteczkę, potrzebna jest kolejna... pobrałam przez chwilę Amertil, ale jakoś nie widzę związku między jego braniem a nasileniem kataru. Może za mało, nie wiem. No i oczywiście jestem już w strachu, że to uczulenie na szczurki A podejrzenie stąd, że jako dziecko byłam alergikiem. Na pyłki, roztocza, kurz, no i na zwierzaki - rodzice musieli oddać psa i świnkę morską. Uczulenie objawiało się skurczami oskrzeli, duszeniem się, byłam na lekach i musiałam mieć ze sobą inhalator, ale - jak wiele dzieci - wyrosłam z tego, miałam psa, myszy, od 8 roku życia spokój. Jedyna pozostałość to skłonność do zapaleń oskrzeli, w które najczęściej przekształca się zwykłe przeziębienie - ale i z tym w ostatnich latach był spokój. No ale wczoraj obudziłam się z bólem w oskrzelach (i po 2 godzinach minął jak ręką odjął)...
Powiedzcie mi, czy uczulenie na szczurki zawsze powoduje objawy skórne? Bo u mnie nic takiego nie ma... oczywiście idę do lekarza, zamierzam wysępić skierowanie do alergologa i zrobić testy. Nie wiem, czy się przyznawać do ogonów, bo z moim szczęściem do lekarzy obawiam się dostać zamiast skierowania na testy poradę, żeby pozbyć się zwierzaków To na razie nie wchodzi w grę, równie dobrze mogły mnie uczulić jakieś pyłki (w deszcz mam spokój).
Od dwóch miesięcy mam katar. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale są dni, kiedy trudno mi pracować, bo zanim wyrzucę jedną chusteczkę, potrzebna jest kolejna... pobrałam przez chwilę Amertil, ale jakoś nie widzę związku między jego braniem a nasileniem kataru. Może za mało, nie wiem. No i oczywiście jestem już w strachu, że to uczulenie na szczurki A podejrzenie stąd, że jako dziecko byłam alergikiem. Na pyłki, roztocza, kurz, no i na zwierzaki - rodzice musieli oddać psa i świnkę morską. Uczulenie objawiało się skurczami oskrzeli, duszeniem się, byłam na lekach i musiałam mieć ze sobą inhalator, ale - jak wiele dzieci - wyrosłam z tego, miałam psa, myszy, od 8 roku życia spokój. Jedyna pozostałość to skłonność do zapaleń oskrzeli, w które najczęściej przekształca się zwykłe przeziębienie - ale i z tym w ostatnich latach był spokój. No ale wczoraj obudziłam się z bólem w oskrzelach (i po 2 godzinach minął jak ręką odjął)...
Powiedzcie mi, czy uczulenie na szczurki zawsze powoduje objawy skórne? Bo u mnie nic takiego nie ma... oczywiście idę do lekarza, zamierzam wysępić skierowanie do alergologa i zrobić testy. Nie wiem, czy się przyznawać do ogonów, bo z moim szczęściem do lekarzy obawiam się dostać zamiast skierowania na testy poradę, żeby pozbyć się zwierzaków To na razie nie wchodzi w grę, równie dobrze mogły mnie uczulić jakieś pyłki (w deszcz mam spokój).
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Megi, trzymam kciuki, żeby to były tylko jakieś pyłki. Katar pojawia/nasila się tylko gdy bawisz się ze szczurkami, sprzątasz klatkę, przebywasz w mieszkaniu? Czy bardziej na zewnątrz? Bo teraz faktycznie jest okres intensywnego pylenia wszelkiego rodzaju roślin, więc miejmy nadzieję, że to na jakieś drzewko na przykład. Możesz też poszukać w internecie, są mapki pylenia, i zobaczyć, czy coś intensywnie pyli w Twoim rejonie jakoś od kwietnia właśnie.
Co do objawów, ja jestem praktycznie pewna, że mam uczulenie i to na szczurki niestety... W ich obecności kicham, mam katar, swędzą mnie oczy i podniebienie, jak po mnie przechodzą, to na zadrapaniu przez chwilę jeszcze mam czerwone bąble lub plamy. Okropne uczucie :/ U lekarza byłam dosłownie kilka dni temu i dostałam skierowanie do alergologa, lecz dostałam też "ostrzeżenie", że na testy prawdopodobnie mogą przyjąć mnie dopiero na jesieni, gdy pylenie się zmniejszy (bo nikt nie powiedział jeszcze, że to na pewno na szczurki).
A reakcja pani doktor...
- Co pani dolega?
- Podejrzewam uczulenie.
- A podejrzewa pani na co może być uczulona?
- Jestem prawie pewna, że na szczury.
- No to odstrzelić wszystkie!
Co do objawów, ja jestem praktycznie pewna, że mam uczulenie i to na szczurki niestety... W ich obecności kicham, mam katar, swędzą mnie oczy i podniebienie, jak po mnie przechodzą, to na zadrapaniu przez chwilę jeszcze mam czerwone bąble lub plamy. Okropne uczucie :/ U lekarza byłam dosłownie kilka dni temu i dostałam skierowanie do alergologa, lecz dostałam też "ostrzeżenie", że na testy prawdopodobnie mogą przyjąć mnie dopiero na jesieni, gdy pylenie się zmniejszy (bo nikt nie powiedział jeszcze, że to na pewno na szczurki).
A reakcja pani doktor...
- Co pani dolega?
- Podejrzewam uczulenie.
- A podejrzewa pani na co może być uczulona?
- Jestem prawie pewna, że na szczury.
- No to odstrzelić wszystkie!
Re: [ALERGIA] czlowieka na szczura
Właśnie niespecjalnie widzę związek między katarem a kontaktem ze szczurami. Codziennie spędzam z nimi tyle samo czasu, mniej więcej w tych samych godzinach, i np. wczoraj było strasznie, w godzinę poszedł karton chusteczek, nie mogłam spać, a dziś po południu nie ma śladu po jakimkolwiek katarze (no, obtarty nos boli ), siedzę z ogonami na kolanach. Rano w pracy trochę kichałam i tyle.
Skierowania dostałam, do alergologa i do laryngologa, i od razu leki (aczkolwiek brałam Amertil ze dwa tygodnie i też jeden dzień był katar, a dwa - nic albo prawie nic, ze 2 tygodnie nie biorę i różnicy nie ma żadnej...).
Skierowania dostałam, do alergologa i do laryngologa, i od razu leki (aczkolwiek brałam Amertil ze dwa tygodnie i też jeden dzień był katar, a dwa - nic albo prawie nic, ze 2 tygodnie nie biorę i różnicy nie ma żadnej...).
Chyba w takiej sytuacji wyszłabym i napisała skargę... nie ufam ludziom, którzy mają taki stosunek do zwierząt. Nie trzeba kochać, ale odstrzelić... w głowie mi się nie mieści, jak można tak powiedziećMagdonald pisze: - No to odstrzelić wszystkie!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek