Strona 1 z 4

Zabily slabsza szczurzyce.

: śr mar 26, 2003 8:12 pm
autor: Kasia115
Zachowania....Wszystkie szczurki sa słodkie,urocze,kochane.Człowiek mysli bez mała ze maja jakies ludzkie cechy.Kocham moje szczuraski,ale ostatnio moje uczucia zostały wystawione na ciezka próbe :(
A było tak...W duzej,przestronnej,komfortowej klatce zyły sobie trzy szczurzyce.Mama Buba(najcudowniejsza szczurka jaka miałam) i jej dwie córki.Bubeczka zaczeła sie starzec,ale wet odradził mi przenoszenie jej do osobnej klatki,zwłaszcza ze dziewczyny były do siebie bardzo przywiazane. Myślałam ze kochana staruszka dozyje swoich dni w spokoju,ale nie było jej to dane.Któregos dnia kochane córcie po prostu rzuciły sie jej do gardła :( Jedna chwila,dziki pisk,mnóstwo krwi i mój przerazony syn...Horror jednym słowem:( Zanim uspokoiłam dziecko,młode zaczeły mame ...zjadac. Niby rozumiem,prawa natury,selekcja naturalna,eliminacja najsłabszych osobników,ale jak sobie przypomne te zakrwawione pyszczki,czuje ze nie kocham tak jak dawniej....Jak widac nasze zwierzatka kochane gdzies w glebi sa dalej dzikimi zwierzetami,mimo pokoleń hodowanych w laboratoriach:(

Zabily slabsza szczurzyce.

: czw mar 27, 2003 12:03 pm
autor: ZeN
Cóż, to bardzo przykra sprawa muszę przyznać.
Nigdy się nie spotkałem z takim zachowaniem. Zdarza się to w przypadku młodych szczurków, ale jeśli chodzi o stare, to jestem w ciężkim szoku. Moje współczucia.

Zabily slabsza szczurzyce.

: pt mar 28, 2003 4:44 pm
autor: Ania
Jest rzecza calkiem naturalna dla gryzonii i drapieznikow - ze zwierzeta zagryzione sa pozniej zjadane co nie znaczy, ze taki byl cel zwierzat. Celem jest eliminowanie slabszych przedstawicieli jednego lub innego gatunku.

To sie zdarz, szczury mlodsze zagryzaja te starsze lub chore, szczury zawsze szybciej wyczuja oslabienie swojego 'brata' niz lekarz. Szczegolnie uwazac trzeba, jesli laczy sie ze soba szczurki - nowego wklada sie do klatki juz posiadanego szczura - najlatwiej o zagryzienie.

Dlatego nie jestem zwolennikiem trzymania w jednej klatce szczurow o roznicy wiekowej wiekszej niz kilka miesiecy. Bardzo rzadko zdarza sie, ze jeden szczur zagryza innego ale... chcemy czy nie - musimy zaakceptowac, ze i tak bywa. Zwierzeta rzadza sie wlasnymi prawami.

Zabily slabsza szczurzyce.

: pt mar 28, 2003 5:43 pm
autor: Mycha
No a może szczureczki poprostu wyczuły słabość mamy, może wiedziały że siem męczy i jej ulżyły? Może ona tak chciała? Nie rozumiemy mowy zwierząt, dlatego wiele dla nas dziwnych zachwań może być dobrych!

Zabily slabsza szczurzyce.

: pt maja 09, 2003 5:27 pm
autor: lajla
mycha mozesz miec razjce... bo ja np czytalam ze myszoskoczki zjadaja swoje martwe dzeci ... nie sadze zeby to bylo bezmyslne bo one przeciez nie zabijaja dla przyjemnosci jak czlowiek ... to napewno bylo dobre dla matki ...tylko ten pisk ... :(

Zabily slabsza szczurzyce.

: pt maja 09, 2003 5:40 pm
autor: Tangerine
Może się zdarzyć np, że matka zabije lub nawet zje swoje nowo narodzone dzieci, ale czytałam (M. Huszcz - "szczur biały, mysz biała") również, że starego szczura (oczywiście takiego, który choruje i sam nie bardzo sobie radzi) żyjącego w stadzie należy uśpić, gdyż, zwierzeta w końcu zaczną go podgryzać, odpędzac od jedzenia lub zagryźć, natomiast szczur odizolowany zdechnie z powodu szoku. Trudna to decyzja, trudno ocenić moment, sama nie wiem , co zrobiłabym w takiej sytucaji... Często (zwłaszcza jak są 2 szczurki) ten zdrowy opiekuje sie tym chorym czy starym, byc moze w przypadku większego stadka jest inaczej - nie wiem - mogę tylko przypuszczać. smutne to co się stało, choć pewnie było to na swój sposób normalne...

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: wt lip 12, 2005 9:16 pm
autor: blu_manitu
Hoduję szczury już jakiś czas ale z taką sytuacją jeszcze nie miałem do czynienia: Tatuś (Texas) w porywie szczęścia po porodzie skonsumował wszystkie młode (sądząc po stanie samicy przed porodem było ich ok10 jeżeli nie więcej) a potem mamusie, oczywiście Texasa o to podejrzewam bo jest największym osobnikiem w stadzie, są jeszcze młode z poprzedniego miotu. Coś tu nie gra? Pierwszy raz spotkałem się z takim przypadkiem. Skład karmy nie uległ zmianie, wręcz przeciwnie - w porównaniu z poprzednimi miesiącami uległ urozmaiceniu.

Takie zachowanie to nie norma! ale co w takim razie skłoniło Texasa do tak brutalnego czynu?? Uważam że powinno się zliwkidować kanibalistyczne stado, co wy o tym sądzicie??

Niektórzy ludzie w ogóle nic nie wiedzący o szczurach wmawiają mi że powinno się rozdzielać samice przed porodem od reszty stada ale ja z doświadczenia wiem że to spowoduje u niej stres i poczucie zagrożenia i zachodzi z kolei możliwość że ona pożre młode.

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: wt lip 12, 2005 10:07 pm
autor: Czarna20
po 1 - ja zawsze oddzielam samicę przed porodem na tyle wcześnie ze nie jest to dla niej szokiem (poza tym już po porodzie mogłaby zostać ponownie zapłodniona.....
po 2 - najwidoczniej samiec uznał młode za zagrozenie w poziale jadła lub terenu (np za mała klatka)...czemu zagryzł samicę - nie wiem
po 3 - mam nadzieję ze to prowokacja.....bo takiego hodowcy to bym nie chciała spotkać....ile miotów już miałeś ze wysuwasz takie wnioski :
Niektórzy ludzie w ogóle nic nie wiedzący o szczurach wmawiają mi że powinno się rozdzielać samice przed porodem od reszty stada

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: wt lip 12, 2005 11:27 pm
autor: blu_manitu
Niestey... to nie prowokacja, chciałbym żeby tak było bo żal mi tych szczurków...

To był 4 miot tej parki, wszystkie poprzednie przebiegały bez żadnych problemów, samiec był wyjątkowo troskliwy i szokiem było dla mnie to co zrobił.

Szczury hodowałem kiedyś w większych ilościach, zaopatrywałem okoliczne sklepy zoologiczne ale zapotrzebowanie spadło i postanowiłem zrezygnować z mnożenia szczurów, pozostawiłem jedynie ulubioną samicę, taką co liże po palcach, przychodzi na zawołanie i można ją pozostawić samą i nie narozrabia itd. Później zostałem poproszony o zaopiekowanie się owym Texasem, był samotny, zestresowany bo w pobliżu obcowały 3 wrogo nastawione koty i nękały go choroby skórne, często kąsał poprzedniego właściciela. U mnie doszedł do siebie, nie sprawiał problemów, przestał gryść, nabrał zaufania do mnie, uwielbiał siedzieć na ramieniu.... aż do czasu.
Klatka ma wymiary 1,5x1,5x0,4; 4 gniazda do wyboru, możliwośc pozwiedzania parapetu i półek, woda zawsze świerza, jedzenie dostają regularnie i w odpowiedniej ilości.

Nigdy nie rozdzielałem parek przed porodem i nigdy nie było to problemem, a ludziom którzy mi to teraz zarzucają chodzi o rozdzielenie 1-2 dni przed ale oni nigdy szczura na rękach nie mieli a nawet się ich brzydzą...

Możesz twierdzić że jestem nieodpowiedzialym hodowcą itd ale ja troszczę sie o moje szczury i dlatego zwróciłem się o pomoc na tym forum. Nie chcę żeby te szczury trafił na karme dla węży ale czy można je trzymać bezpiecznie (dla mnie i dla nich)??

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: wt lip 12, 2005 11:39 pm
autor: ESTI
Po pierwsze, nie jesteś hodowcą, ale kimś bez serca jeśli zmuszasz samicę do TYLU porodów...to po prostu niebywałe...mieć zwierzęta dla czystego zysku - horror.

Po drugie zwiesz się 'odpowiedzialnym hodowcą', ale jak widać Twoje intencje nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, gdyż takie zachowanie powoduje takie tragedie...widać, że nie wiesz zbyt dużo o szczurach, skoro tak postępujesz.

Po trzecie gdybyś tak na prawdę chciał dobrze dla soich ogonków, to nie rozpatrywał byś możliwości oddania dla węża, ale pomyślał o rozdzieleniu ich do osobnych klatek i kochaniu je nadal.

W głowie się nie mieści...:(

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: śr lip 13, 2005 3:54 am
autor: Lulu
mam nadziej, ze to kolejny kiepski "zart" :?

nic nowego poza tym co napisala ESTI, nie jestem w stanie napisac...

bo slow brak...

nie chcesz, zeby trafily na karme?
a jak wczesniej mnozyles je bez sensu i sprzedawales do sklepu, to myslisz, ze co sie z nimi dzialo? na prawde wierzysz, ze wszystkie znalazly kochajace domy? czy wolisz o tym nie myslec?

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: śr lip 13, 2005 5:20 am
autor: Meggy
[quote="blu_manitu"]Możesz twierdzić że jestem nieodpowiedzialym hodowcą itd ale ja troszczę sie o moje szczury [/quote]
to dlatego trzymasz "ulubioną samicę" razem z samcem i pozwalasz by ledwo urodziła zaszła znowu w ciążę? Wiesz, jak to wyniszcza szczurzy organizm? Tym bardziej gdy jest to już CZWARTY miot?


[quote="blu_manitu"]Uważam że powinno się zliwkidować kanibalistyczne stado, co wy o tym sądzicie?? [/quote]
to może by od razu zrobić masową exterminację muzułmanów, bo kilku z nich lubi bawić się bombami? To nie jest sposób na rozwiązanie problemu! Pozatym jak chciałbyć je "zlikwidować"?


[quote="blu_manitu"]jeszcze młode z poprzedniego miotu[/quote]
powiedz, czy tylko mi się wydaje, że w tej klatce jest więcej samiczek, niż tylko nieszczęśliwa matka?

Re: KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: śr lip 13, 2005 9:02 am
autor: Nisia
[quote="blu_manitu"]
Takie zachowanie to nie norma! ale co w takim razie skłoniło Texasa do tak brutalnego czynu?? Uważam że powinno się zliwkidować kanibalistyczne stado, co wy o tym sądzicie??
[/quote]

Nieprawda, takie zachowanie jest normalne i całkowicie uzasadnione. Jest to ochrona własnego terenu, jedzenia, picia i dostępu do samicy. Samiec wyczuł zagrożenie w maluchach i zrobił to, co robi szczur - zagryzł. A mamę - albo "z rozpędu", albo za karę, ze urodziła młode.
Ze względu na możliwość zagryzienia małych przez samce nawet ciężarne rybki sie oddziela od samców (i przedstawicieli inych gatunków), samiec bociana potrafi wyrzucić małe z gniazda, często samce ssaków i gryzoni moga zagryźć młode. Wyjatkiem są naczelne - te młodych nie zagryzają (patrz ludzie i małpy).
Mojej mamy samiec zeberka wyrzucił jajka z gniazda (skutek - wiadomy), a samicę oskubał z piór (ptaków rozdzielać się nie powinno - chodzi o dostarczanie pożywienia przez osobnika nie wysiadującego jajek; ale jak widać - jest to możliwe).

Cieżarną szczurkę TRZEBA oddzioelać od stada min. na tydzień przed porodem. Zapewnia to bezpieczeństwo maluchów i spokój samicy w czasie porodu i opieki nad małymi. A stres, jaki będzie początkowo, jest niczym w porównaniu z tymi plusami. Zresztą, możesz postawić jej klatkę w pobliżu klatek z innymi ogonami. Sądzę, że wąchanie przez pręty wystarczy na ten czas.

I jestem przeciwna eksterminacji tego samca (i, nie daj Panie Boże, reszty stada). To był wypadek i jak najbardziej naturalne zachowanie. A Ty na przyszłość uważaj!

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: śr lip 13, 2005 9:07 am
autor: ESTI
Autor tematu chyba zwątpił...mam nadzieję, że to był bardzo kiepski żart...

KANIBALIZM!! I TO JAKI...

: śr lip 13, 2005 1:21 pm
autor: blu_manitu
nie, nie zwątpiłem, i dziękuję za wszystkie odpowiedzi, sporo mi wyjaśniły.

1. Zysku z tego nie miałem bo w sklepach wymieniałem młode na pożywienie.
2. Nie rozpartuję oddania wężom tylko chciałęm się dowiedzieć czy to będzie konieczne - nie jest, dziękuję za informację.
3. Sklepy które zaopatrywałem w szczurki miały takie ceny że nikt tam nie kupywał na karme, były tańsze sklepy z większymi szczurami.
4. Zrobie tak jak poradziła Nisia, więcej klatek sąsiadująco.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.....