Strona 1 z 1

Fałszywe informacje z książki???

: ndz kwie 04, 2010 1:08 pm
autor: zuziczek98
Witam. Niedawno znalazłam u siebie w domu starą ksiązke pt. "Nastolatki hodują rośliny i zwierzęta" Mirosława Huszcza. Jest tam napisane m. in. jak opiekowac się szczurkami itp. O klatce dla szczurów jest napisane tak:

"(...) Dla pary szczurów i ich pierwszego potomstwa wystarczy klatka o wymiarach 50x30x35 (długość, szerokość, wysokość)

A wiec jak jest w końcu??? Tutaj na forum większość uważa, że szczury powinno się trzymac w większych klatkach. A więc ta książka kłamie??? Co o tym sądzicie??? Ja juz zgłupiałam od tego wszystkiego :-\

Re: Fałszywe informacje z książki???

: ndz kwie 04, 2010 1:17 pm
autor: Arve
Nie wszystko co jest napisane w książkach, a zwłaszcza tych starych o hodowli zwierząt jest zgodne z prawdą, tzn. faktycznym stanem wiedzy o hodowli danego gatunku na dzień dzisiejszy.

Szczur to nie chomik - potrzebuje dużej klatki, zakładamy iż żaden jej wymiar nie może być mniejszy niż 40 cm.

Re: Fałszywe informacje z książki???

: ndz kwie 04, 2010 2:12 pm
autor: dusiaczek
I tak poza tym - nie trzyma się razem różnych płci aby właśnie do potomstwa nie dopuścić

Re: Fałszywe informacje z książki???

: ndz kwie 04, 2010 7:15 pm
autor: alken
jak huszcz pisał książki (mam jedną o szczurach myszach i świnkach, porażka) to raczej szczury nie były popularne, świadomość była też inna i jak się trzymało to właśnie po to żeby sobie rozmnażac i obserwować (swoja drogą jak ktoś tak się bawił to nie wiem co robił z taką ilością młodych jak u szczurów). teraz to nie do pomyślenia. z resztą kiedyś wszystkie zwierzęta, klatkowe, psy i koty też, rozmnażało się bez kontroli, nie kastrowało ich, były poglądy że samica musi mieć przynajmniej raz w życiu młode itp.
nie było to zbyt rozsądne i odpowiedzialne ze strony ludzi, ale całe szczęście czasy i poglądy na hodowle zwierząt się zmieniają.

Re: Fałszywe informacje z książki???

: ndz kwie 04, 2010 10:34 pm
autor: dusiaczek
Co do psów to wciąż istnieje taka teoria ponieważ suki często miewają urojone ciąże (przechodziłam to 2 razy z moją suką i szczurami) co prowadzi do wielu powikłań np (jak w moim przypadku) zapalenia macicy czy gruczołów mlecznych, dlatego ludzie naiwnie wierzą, że jeśli raz będzie mieć szczeniaki to potem będzie zdrowa (mimo że jak odbierze jej się wszystkie to zrobi się jej jeszcze większą krzywdę). I później to przekłada się na inne zwierzęta, zwłaszcza takie właśnie jak szczury, które są bardzo opiekuńcze. Bo też myślą, że zwierzęta są jak ludzie - bez dzieci będą nieszczęśliwe. A co im po tym jak ich dzieci i tak od nich "odchodzą" praktycznie zaraz po porodzie, do tego są chore i upośledzone. Przyznam się iż kiedyś sama myślałam w ten jakże stereotypowy sposób, jednakże po przemyśleniu po prosty tej sprawy doszłam do wniosku że to nie ma najmniejszego sensu.

Teraz chcę powiedzieć jedną rzecz, może to nieodpowiednie forum, ale wiem że wiele osób ma psy, więc napiszę, jako że temat poniekąd o tym jest: drodzy posiadacze psów płci żeńskiej, jeżeli nie chcecie mieć w przyszłości stadka małych piesków od swej suni, wysterylizujcie ją, a oszczędzicie jej cierpienia, jakie może spotkać ją dosłownie w każdej chwili. Nie mówię, że niewysterylizowana suka zawsze będzie chora, ale po swoim przypadku wiem iż może się to stać dosłownie w każdej chwili (moja miała wtedy 4 lata). U mnie stało się właśnie przez szczury - psina podczas cieczki zaczęła uznawać je za swoje dzieci, przez co jej hormony zaczęły szaleć i nabawiła się bardzo groźnego (gdyż bardzo trudnego do wykrycia) zapalenia macicy. Praktycznie umierała na naszych rękach, na szczęście po długiej i bardzo kosztownej terapii udało się ją uratować. Teraz, po roku od operacji, jest pięknym przykładem na to, że żadne zwierze nie musi być płodne ani tej płodności używać, aby żyć pełnią życia. więc nie wygłupiajcie się w tworzenie własnych hodowli (mimo iż ja jeszcze niedawno myślałam że to nic takiego) i nie skazujcie na choroby swoich i czyichś zwierzaków tylko dla zachcianek.
Amen.

Re: Fałszywe informacje z książki???

: pn kwie 05, 2010 11:11 am
autor: Astry
Ja chciałam moją wysterylizować, ale zawsze brakowało czasu i pieniędzy. Na szczęście malutkiej nigdy nic się nie działo, a teraz chyba przechodzi coś w stylu menopauzy :P. Pamiętam, jak w podstawówce te niedobre dzieci mi mówiły, że jak Czika nie będzie w ciąży to nie dożyje 6 lat... ale ja im nie wierzyłam, choć się bałam i tak :P.

To jak już jesteśmy przy sterylizacji, to podzielę się z Wami teorią weterynarza, który zajął się kotką kuzynki. Poszli ją odrobaczyć, bo skądś tam ją wzięli, no nieważne. No i mówią, że chcą kotkę wysterylizować, bo po co ma się męczyć. A on na to, że nie uznaje sterylizacji, i on tego zabiegu nie przeprowadzi o.O. A biedaczka teraz ma ciągłą ruję i widać, że stasznie się męczy...

Re: Fałszywe informacje z książki???

: pn kwie 05, 2010 12:24 pm
autor: Arve
Astry pisze:To jak już jesteśmy przy sterylizacji, to podzielę się z Wami teorią weterynarza, który zajął się kotką kuzynki. Poszli ją odrobaczyć, bo skądś tam ją wzięli, no nieważne. No i mówią, że chcą kotkę wysterylizować, bo po co ma się męczyć. A on na to, że nie uznaje sterylizacji, i on tego zabiegu nie przeprowadzi o.O. A biedaczka teraz ma ciągłą ruję i widać, że stasznie się męczy...
Doradzam zmianę weterynarza i blokadę lub sterylkę kotki - to jakiś idiota, dlatego, że wczesna sterylizacja u kotki chroni przed ropomaciczem oraz nowotworami sutków.

Re: Fałszywe informacje z książki???

: wt kwie 06, 2010 9:46 am
autor: Astry
Ehh, niestety to nie mój kot, więc za bardzo nic nie mogę zrobić, tylko namawiać kuzynkę do zmiany weta :(.

Re: Fałszywe informacje z książki???

: ndz sty 02, 2011 4:52 pm
autor: Killermaster
Ja proponuję totalnie naturalną metodę "sterylizacji". Mamy psa, który od małego wychował się u boku dziadka. Teraz ma 3 lata, nie opuszcza go na krok i mało tego-nie dopuszcza do siebie żadnych psów! Ale ma raz na jakiś czas ciążę urojoną-po prostu adoptuje misia :)
Ja mam problem bo przygarnąłem 2 szczurki, nie były malutkie. Byłem pewny że 2 samice, a tu się okazało że 2 dni po przyjeździe Bandycie jajka spłynęły... ::) czeka go kastracja jak tylko wyrośnie na tyle, że nie będzie to dla niego niebezpieczne... Na szczęście Czarna nie dopuszcza go do siebie.

Re: Fałszywe informacje z książki???

: ndz sty 02, 2011 4:55 pm
autor: Paul_Julian
Rozdziel czarną i tego chlopaczka, muszą być w osobnych klatkach. Wystarczy , ze pójdziesz na siku i wrócisz, a już bezie po sprawie i będą maluchy.

Re: Fałszywe informacje z książki???

: pn sty 17, 2011 2:52 am
autor: torba
Skąd ja to znam... Adoptowałam moją Pyśkę2 jako pocieszenie dla samotnego po śmierci brata Mośka i skończyłam z 13 różowymi wałeczkami. A że serce mi pękało jak myślałam o oddaniu moich serduszek musiałam kupić towera i teraz mam szczęśliwe rodzinki.
Killermaster - koniecznie rozdziel swoje szczurasy :) Ja też kastrowałam dwóch chłopakow (agresja) i wszystko poszło w miarę dobrze(wyleczona infekcja u jednego). Koniec z ciągłymi piskami i poważnymi ranami, ale to juz inna historia ;)

Re: Fałszywe informacje z książki???

: sob sty 22, 2011 3:50 pm
autor: yss
Paul_Julian pisze:Rozdziel czarną i tego chlopaczka, muszą być w osobnych klatkach. Wystarczy , ze pójdziesz na siku i wrócisz, a już bezie po sprawie i będą maluchy.
no i zakład, że gdzieś ktoś kiedyś się powoła, że na szczury.org uważa się, że szczurzyca może zajść w ciążę od ludzkiego moczu O0

offtop kobyła, sorry.... :P

Re: Fałszywe informacje z książki???

: pn lut 14, 2011 3:13 pm
autor: waniowyy
Też mam ksiązżke tylko o szczurach i tam pisze ze najlepsze sa akwaria -.- więcc książki o szczurkach chyba nie są zadobre w mojej jest o tyle dobrze że pisze dużo o chorobach i zachowaniach ale karmienie klatka itd to bzdury .
Zna ktoś dobra książke o szczurkach ?