WYLEW

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Magdalenkaa
Posty: 56
Rejestracja: sob gru 20, 2008 2:38 pm

WYLEW

Post autor: Magdalenkaa »

Moja szczurka miała wylew :-[ Właśnie wróciłyśmy od weta..
Dostała zastrzyk (cos stery...) - pierwszy.
Jutro na drugi.:(
Ma przekrzywioną główkę w zwiazku z czym problemy z równowagą :(
Na szczescie je i myje sie normalnie.

Jakie jej dajecie szanse, mial ktos podobny przypadek?
Szczurka ma 1,5 roku.
siostrzyczki - Cziki i Czoko :) /Chrupka [*]

www.photoblog.pl/czikiiczoko
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: WYLEW

Post autor: nausicaa »

wylew czy zapalenie mózgu (wet zna się na gryzoniach?)? przekrzywiona główka to typowy objaw.
steryd jest bardzo ważny, powinna też dostać antybiotyk, o ile to zapalenie. przy wylewie nie wiem.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
besqa
Posty: 9
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 9:22 am
Lokalizacja: Żagań k. Zielonej Góry

Re: WYLEW

Post autor: besqa »

potrzebuję pomocy. siedzę już od jakiegoś czasu i czytam forum.. jednakże może przybliżę historię moich ogonków, być może powiecie, że jak zwykle panikuję, albo czem prędzej pogonicie do weta.

moja Malutka od samego początku ma przerąbane.. kupił mi ją mój mąż jako towarzystwo dla Zuźka, bo to są pierwsze w mojej karierze Ogonki. Mała pochodzi z zoologicznego, niestety.. od zawsze były z nią problemy.. już tyle wycierpiała.. :( Malutka przyszła na świat w styczniu 2009 r. mam ją od marca 2009 r. Od dnia kiedy z nami zamieszkała widziałam, że coś jest nie tak. na początku nie chciała jeść.. nie zmuszałam jej, bo nowe otoczenie, dzielenie klatki z grubaskiem kastratem, moim spaślaczkiem Zuźkiem..
ale jednak w końcu po kilku dniach pojechałam do weta, obejrzał ją dokładnie i okazało się, że moja Malutka ma krzywe ząbki i trzeba będzie je jej przycinać, bo sama nie jest w stanie ich sobie zetrzeć.. póbowałam wszystkiego, kupnych sposobów typu kostki, gałązek jabłoni.. i wielu innych. niestety, musimy raz na 10 dni chodzic z nia na obcinanie ząbków. Malutka przez to wiecznie jest zestresowana, nie lubi głaskania.. wiem, że ona mnie kocha bo nie ucieka od ręki.. lubi ją nwet.. ale zawsze mruży oczka, jakby każde wyciąganie z klatki wiązać się miało z wyjazdem od weta.. jest mi tak strasznie jej szkoda.. :(

no i ostatnim razem, męża nie było i musiałam sama jechać z Małą do weta na obcinanie.. trzymaliśmy ją we 3 osoby, ona tak prosiła, żeby ją puścić.. jest taka krucha a przy tym zwinna.. wyrwała mi się w najgorszym momencie, ułamał jej się jeden ząbek, to było straszne.. od razu zaczęła lać się krew.. lekarz zapanował nad krwawieniem, dostała 2 zastrzyki i zabrałam ją do domu.. nawet mam wrażenie Zuziek zostawił ją w spokoju i nie zaczepiał, nie targał :/
od tamtego czasu, czyli ok 17 dni leci jej porfiryna z oczka, od strony tego biednego ząbka.. ząbek jej odrósł, jeszcze nie całkiem.. na początku karmiłam ją papkami, niedawno zaczęła z powrotem jeść suchy chlebek i ziarenka.. już nawet byłyśmy na obcięciu pozostałych ząbków.. ale to oczko ciągle zalewa jej porfiryna, ciągle je przemywam, ale nic to nie pomaga.. mało tego.. wczoraj z samego rana , po 6 rano, pojechałam do wrocławia na egz więc nie widziałam cały dzień moich szczurków.. jak wróciłam, było już późno, one spały, więc ich nie ruszałam.. dziś rano biore Małą na wybieg, a ona cała przekrzywiona.. wykrzywia główkę jak .. no ja nie wiem, jakby nic nie rozumiała, jakby nie widziała.. nie puszczam ich na ziemię, bo nie mieszkam sama i nie ufam współlokatorom, że jej nie przydepną, więc wypuszczam je na łóżko, one mają ubaw latając w pościeli i robiąc sobie z niej tunele.. a ona taka biedna, mój wet jest chyba na wizycie domowej, bo nie odbiera tel. a otwarte jest dopiero od 15.. nie wiem co mam robić.. czy dać jej spać, czy co, nie wiem, pomóżcie.. przed wczoraj tego jeszcze nie było.. koleżanki ogonek to miał, ale nie wiem co to było.. wiem tylko, że dostał zastrzyki i choroba nie postępuje, ale główka została przekrzywiona..

przepraszam za tak długi wywód, ale to właśnie jestem ja.. usuńcie post za powielanie, jeśli tak jest, ale błagam, najpierw coś napiszcie, nie mam czasu dłużej szukać, wyję jak głupia, tak strasznie kocham moje ogonki.. ;( nie chcę, żeby ona ciągle cierpiała.. :(
Moje Ogoniaste: Zuziek

i Malutka [*] 07.01.2011
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: WYLEW

Post autor: Paul_Julian »

A nie masz innego weta w okolicy ? Czas jest bardzo wazny. Spróbuj się znowu dodzwonić do swojego wtea , a jak nie odbierze , to wtedy jedz do innego czynnego weta. No i po drodze spróbuj też dzwonić , moze być tak, że nawet drugi wet poda innemu instrukcje co robić , byle tylko odebrał telefon :(
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: WYLEW

Post autor: unipaks »

Skąd jesteś? Uważam , że trzeba szybko do dobrego weta - tu masz link do polecanych i nie polecanych lekarzy http://www.szczury.org/viewforum.php?f=13 – jeśli to zapalenie mózgu albo wylew , należy prędko podać właściwy antybiotyk ( + lakcid ) i steryd . Szczurek może z tego wyjść , ale trzeba działać szybko. Może to też być jakieś ostre zapalenie ucha albo skutki po nim i to także wymaga pomocy weta i dobrze dobranego leku. Dotknij łapek , ogonka , uszu – czy ma podwyższoną temperaturę czy ciałko raczej chłodne ?– jeśli tak , trzeba dogrzewać (choćby butelka z gorącą wodą owinięta porządnie czymś aby nie parzyła i wsadzona do klateczki ) . Czy kręci się wokół własnej osi w jedną stronę? Czy może utrzymać w łapkach jedzonko? Może to być wylew – czy obserwujesz jakieś objawy paraliżu albo kłopoty z oddychaniem? Na razie musi dostać większą dawkę witamin i mocno odżywcze jedzenie – kup w aptece Nutridrink i podawaj choćby z palca , często by nie opadła z sił – to jedzenie i picie równocześnie. Ale jeśli zauważysz , że mała nie przełyka pokarmu czy płynów , to nie karm na siłę aby się nie zachłysnęła , w innym przypadku trzeba podawać jedzenie , może też wet zaleci glukozę.
Jeśli masz blisko do Wrocławia , radziłabym udać się jak najszybciej do doktora Piaseckiego na ul. Głogowską 2-4 tel. Lecznicy 71/790-14-99 , kom : 600-158-822
albo do dr Doroty Strugały ul Borowska 256 Fizjo – Wet . Tel. Do pani doktor: 661-244-194
Juro od rana 8.30 – 14.00 klinika wet. dla zwierząt egzot. Na pl. Grunwaldzkim 45 ; tel. 71/320-5333
Wyszukaj dyżur weterynaryjny w niedzielę, bo zwlekanie może okazać się smutne w skutkach , szybka pomoc zwiększa szansę udanego leczenia. Trzymam kciuki!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
besqa
Posty: 9
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 9:22 am
Lokalizacja: Żagań k. Zielonej Góry

Re: WYLEW

Post autor: besqa »

już jestem, dodzwoniłam się do Weta, był w trasie, niedaleko od naszego miasta.. mieszkam pod Zieloną Górą, na marginesie, pożyczyłam samochód i prędko do lecznicy, Wet był w mgnieniu oka..
nie poszłam do 2 weta w naszym mieście, bo on raczej o ogonkach nie ma pojęcia, mój Zuziek kiedyś miał świerzb i próbowałam to tel ustalić będąc we Wrocku, ale w rezultacie szybciej znalazłam tam dobrą lecznicę.. on wymyślał jakieś dziwne rzeczy, niezwiązane z ogonkami.
do rzeczy. Wet obejrzał Małą, zmierzył jej temp, miała 36,6 więc obniżoną.. ale powiedział, że nie muszę jej dogrzewać.. Malutka dostała 3 zastrzyki, wybaczcie, ale nie pamiętam z czego..
nie wspomniałam wcześniej z tych nerwów, że Malutka ma leciusieńko wybałuszone oczko, to które zalewa się porfiryną :'(
Wet powiedział mi od razu, że ma nadzieje, że to stan zapalny, co przeszłoby po lekach, ale mówi, że jeżeli nie polepszy się mojemu skarbeczkowi to nie wyklucza guza.. narazie Mała jest na lekach, zobaczymy co będzie dalej..
błagam, trzymajcie za nią kciuki i wielkie dzięki za odp.
wiem, że powinnam pościągać hamaczki, żeby Malutka nie spadała.. co jeszcze? jak jej ulżyć?

tak cholernie się cieszę, że istnieją takie fora, że jesteście. dzięki.
Moje Ogoniaste: Zuziek

i Malutka [*] 07.01.2011
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: WYLEW

Post autor: Paul_Julian »

Jak druga szczurzynka jej dokucza to mozna je rozdzielić. U mnie sie nawzajem grzeją, ale niektóre to urwisy. Jakiś mieciutkie szmateczki na podłoze, jedzonko i picie trzeba dac nizej. Może ją jednak dogrzewać ? Zobaczysz jak bedzie się czuła, jak bedzie chłodniejsza, to wtedy dogrzewaj. Jedzonko gerkerki, nutridrink , wysokokaloryczne kaszki,ale mam nadzieję, ze bedzie mogla coś zjesc normalnego , chyba że ząbek bedzie przeszkadzał, biedulka :(
Z tym oczkiem to trzeba by pomysleć, moze zrobić rtg ? Z tego co pamiętam , to mięsnie wokół oczka i przy zębach są jakoś związane ze sobą ,i że dlatego jak szczur zgrzyta zębami to wybałusza oczka. Moze to faktycznie jakiś stan zapalny, cos się tam naruszyło?
No, ale na razie oby było dobrze po tych lekach.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
besqa
Posty: 9
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 9:22 am
Lokalizacja: Żagań k. Zielonej Góry

Re: WYLEW

Post autor: besqa »

od razu robię jak radzisz :)

co do rozdzielenia, to tak sobie myślę, bo te moje ogonki to raczej dobrze żyją, czasem, jak takie prawdziwe rodzeństwo, trochę sobie dokuczają.. właściwie to Zuziek Małej 8) ale póki co jest spokój, więc nie rozdzielę ich, ciągle śpią razem, mocno przytulone.. myślę, że Zuziek ją ładnie ogrzeje.. co do dogrzania to może i racja.. szczególnie na wieczór..

jutro znowu do weta.. to dobry weterynarz, wiem, że zrobi wszystko co w jego mocy, co da się zrobić i zrobi co konieczne.

dzięki za rady

jutro po pracy po wizycie u weta znowu napiszę..
Moje Ogoniaste: Zuziek

i Malutka [*] 07.01.2011
Awatar użytkownika
besqa
Posty: 9
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 9:22 am
Lokalizacja: Żagań k. Zielonej Góry

Re: WYLEW

Post autor: besqa »

właśnie wróciłyśmy od Weta, Malutka wygląda dużo dużo lepiej.. oczko wprawdzie dalej jej przemywam, ale to nic w porównaniu do tego co było wczoraj. uff.. jutro na wszelkie znowu do Weta :)
Moje Ogoniaste: Zuziek

i Malutka [*] 07.01.2011
kamilka
Posty: 248
Rejestracja: śr sie 26, 2009 8:55 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: WYLEW

Post autor: kamilka »

Witam.

Nie wiem czy dobrze trafiłam ale opisze swoja historie.

Tydzien temu moja Fifi szczurcia ponad roczna miała wylew. Poszłam z nia wiec odrazu do weta, pani doktor odrazu powiedziala mi co to jest chociaz ja nie miałam pojecia ze to moze byc wylew. Malutka dostała zastrzyk cała strzuykawe biedulka. Wrocilismy do domku pospała z 3h i po przebudzeniu smigała jak potrzaskana.
Myslalam ze to juz koniec takich zmwartwien do wczoraj.

wrocilam z prac wypuscilam szczurki patrze a fifi miedzy lozkiem a sciana jakos tak dziwnie wzielam ja na lozko i sprawdzam co sie z nia dzieje a ona sie przewraca, jest taka przygaszona, odrazu widac se jakas chora, polecialam po jedzenie sprawdzic czy je, owszem chciala ale nie mogla :( Szybko sie ubralam i polecialam do weta na szczescie pani doktor zna sie na gryzoniach.
Malutka lezala mi na rekach myslalam ze umiera :'(
Ludzie wpuscili mnie przed siebie, płakałam sama wpadłam w trakie nerwy mowilam do weta zeby jej pomogł, pani doktor dala jej zastrzyk znowu i powiedziala ze w srode mam przyjsc czyli jutro i wtedy bedzie prawdopodobnie dostawala serie zastrzykow.
Mam ja dokarmiar bo moze miec trudnosci z jedzeniem

Diagnoza: Wylew, mozlie ze na tle nerwowym ma zachwiania rownowagi, a co najgorsza jezeli leki nie pomoga mozliwe ze ma jakis zator, guz :( to mnie przerazilo jak sobie pomysle ze ona od nas odejdzie to az plakac mi sie chce teraz jak to pisze :( oddzielic ja od szczurkow bo najmlodsza rzuca sie na nia nie robiac jej krzywdy ale wywracajac ja itp. a po za tym jest za slaba na wysoka klatke.

Dlatego siedzi w malej co prawda ale wypuszczam ja i pilnuje zeby chociaz troche sie ruszyla ma cieply hamaczek owiniety jeszcze reczniczkiem, kaszke manna z bananem i zmielona zupke pomidorowa z ryżem.

Jedzonka nie daje rady jesc wiec musze jej robic papki dobrze ze chociaz to je przynajmniej mniejsze prawdopodobienstwo ze sie nie odwodni.

Najgorsze jest ze myslalam iz bedzie dzis skikac a ona dalej sie przewraca(jak np chce sie umyc, albo obrocic ciezko jej wykonac takie ruchy) i mimo ze np sie przewroci a chce jej sie jesc to je prawie lezac na plecach.

Mam nadzieje ze wroci do zdrowia a przynajmniej do normalnego funkcjonowania.

Chcialabym sie dowiedziec bo moze ktores z Was mialo taki przypadek, jakie jedzenie najlepiej podawaj po takim wylewie albo podczas wylewu, czy mozna w jakis sposob rehabilitacje przeprowadzac szczurkowi w domowych warunkach, aby jej pomoc.

Zrobie wszystko zeby ja uratowac ale jeśli bedzie sie tak meczyla po zastrzykach to juz nic nie bedzie mozna zrobic :'(

Pozdrawiam i czekam na jakie kolwiek wiadomosci na tym watku badz na pm.

Z góry dziekuje. Pozdrawiam kamila
Obrazek[*] Fifi, Didi Eli z nami już nie ma lecz w sercach zawsze pozostaną [*][/b]
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: WYLEW

Post autor: noovaa »

http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=27435 Przeczytaj, może się przyda.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: WYLEW

Post autor: unipaks »

W aptece możesz kupić Nutridrink i dawać jej , żeby nie opadła z sił - jest wartościowy , to zarazem jedzenie i picie :)
Oby była poprawa po zastrzykach, kciukam za małą!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
kamilka
Posty: 248
Rejestracja: śr sie 26, 2009 8:55 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: WYLEW

Post autor: kamilka »

Witajcie.

Dzis bylam u Weta zapytalam o zastrzyki wczesniejsze i byl to rapidexon.
A dzis dostała juz dexafort zastrzyk.

W poniedziałek nastepna wizyta.

Podpisałam przy okazji zgode zeby wybudowano cmentarz dla zwierzat.

Szczurcia juz lepiej z rownowaga tylko ze dalej nie pije ani nie je twardego dlatego co chwile robie jej jakies ciapki i podaje ten nutridrink. Pije go ale nie za duzo. Byle by mogla zaczac wreszcie jesc normalnie dziołcha schudla od pierwszego wylewu 40g tyle ze te 30 pierwsze to chyba przez zmiane klatki na wieksza wiecej ruchu w klateczce.
Tylko ze teraz znowu jej spadlo 10g ;/ bo ma obecnie 350.

Zobaczymy co z tego bedzie jestem dobrej mysli, oby wszystko dobrze sie zakonczylo.

O zmianach bede pisac w razie czego.

Pozdrawiam
Kamila
Obrazek[*] Fifi, Didi Eli z nami już nie ma lecz w sercach zawsze pozostaną [*][/b]
sminky
Posty: 4
Rejestracja: śr lis 28, 2012 1:33 pm

Re: WYLEW

Post autor: sminky »

Bardzo proszę o pomoc...
od dwóch miesięcy jesteśmy się szczęśliwymi posiadaczami dwóch ogonków (po raz pierwszy w życiu, więc nie mamy dużego doświadczenia....). Dzisiaj jednak coś się stało jednej szczurci, dotąd obie były rozbrykane i żywiołowe, a dziś nagle jedna zaczęła się przez kręcić w kółko, rozstawiając szeroko łapki, nie mogła otrzymać równowagi. Trwało to kilka sekund, moze 10-20, ale potem szczur poszedł do domku, siedział tam osowiały, i jak wychodził widać było że jakby kuleje (?) i tak go dziwnie "zarzucało na boki" czasem. Z drugiej strony zajął się zajadaniem ziaren... Więc chyba nie czuł się aż tak bardzo źle...
Przeszukałam forum szczury.org i dowiedziałam się ze może to być wylew, i należy jak najszybciej podac leki. Pojechaliśmy wiec do weterynarza ale nie powiedział nam nic konkretnego, dał jakis zastrzyk (chyba sterydowy) i generalnie dał do zrozumienia że jesli to był zwykły "seizure", atak jakby padaczki czy coś, to przejdzie w ciągu 24 godzin, a jeśli to wylew to nic się nie da zrobić, i szczur już nie bedzie taki sam.
Nie spodobał mi się ten wet, niezbyt nawet tego szczura zbadał, obejrzał jak się porusza, posłuchał serca... no nie wiem... Wydawał się być trochę zdezorientowany, jakby nie wiedział co nam powiedzieć. Z tego forum w zasadzie dowiedziałam się wiecej niż od tego lekarza... Dodam że mieszkam w Irlandii, gdzie szczury sa bardoz mało popularne bo ludzie maja tu bardzo zły stosunek do nich, nawet nie da się kupić w zoologicznym sklepie szczurka tylko trzeba zamawiać. Nie wiem czy tu się da znaleźć dobrego weta od szczurów skoro nie sa to tutaj popularne zwierzęta i większość ludzi tutaj się nimi brzydzi....

Widać było już wcześniej że szczurcia ma jakiej problemy z tylnymi łapkami, teraz wieczorem kiedy wstała i zaczęła chodzić po klatce zauważyłam że jest jakby trochę sparaliżowana od pasa w dół, tzn tylnie łapki tak sie ciągną trochę za nią, daje rady nimi poruszać ale powoli bardzo, jak próbuje stawać na tylnich to po kilku sek spada na wszystkie cztery Przednie łapki ok, i główke ma prosto, zajada ziarna itp. co jej może być? jak jej pomóc? Czy to jakieś zapalenie mózgu? czy to ten wylew? Wiem że nikt tu nie jest lekarzem, ale moze ktoś miał podobne przejścia i cos podpowie? Zwłaszcza ze na lekarza chyba nie moge liczyć :(
Będę wdzięczna za wszystkie porady!
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: WYLEW

Post autor: unipaks »

To może być wylew (udar), może też być zapalenie mózgu/opon; w tych schorzeniach objawy mogą być podobne i nieraz ciężko jest z całą pewnością zdiagnozować :-\
Jeśli to zapalenie mózgu, szczurek może dostać antybiotyk (Baytryl - Enrobiofloksacyna - ale nie dla młodych szczurków poniżej 4 miesiąca życia, bo fatalnie może wpłynąć na kościec rosnącego szczurka!), steryd, Witaminę B1 3mg (dla dorosłego szczurka 1 tabl, dla młodszego 1/2 tabl dziennie).Enro powinno się rozcieńczać i nie robić zastrzyków zbyt płasko pod skórę ani ciągle w to samo miejsce, bo dochodzi do okropnych martwic. 2 godziny przed/po trzeba dawać Lakcid (np 1/3 - 1/2 ampułki albo coś innego osłonowego.
Nieraz zap. mózgu jest bakteryjne i wtedy antybiotyk może pomóc.
Niektórym pomaga też Nootropil (choć nie wszystkim, u nas było po nim gorzej, pomagał natomiast Karsivan i Wit.B1)
Może ktoś jeszcze coś podpowie; trzymam kciuki, żeby szczurasek z tego wyszedł!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”