Strona 24 z 25

Re: Moje słodziaki :)

: czw lip 09, 2015 1:30 pm
autor: czartoria
Jak czytam o o pięknym wieku dziewczyn to się zastanawiam ile Tfetek by przeżył gdyby nie kastracja...
Zdrówka dziewczynkom życzę :)

Re: Moje słodziaki :)

: czw lip 09, 2015 1:40 pm
autor: unipaks
Twarda sztuka z Grubci, jak dobrze że taką decyzję podjęłaś :) Wyczochraj ode mnie staruszki i młodsze słodziaki również! :-*

Re: Moje słodziaki :)

: sob lip 25, 2015 8:55 am
autor: molll
Niestety... wczoraj pożegnałam się z Grubcią... byliśmy zmuszeni ją uśpić... Mimo tego że była wysterylizowana to miała spore krwawienia z dróg rodnych... Antybiotyki nie pomagała. W czwartek w nocy krwawiła dosyć mocno do tego stopnia, że osłabła na tyle, że nie jadła i nie ruszała się z miejsca... oddech miała jakby cięższy... cyclonamina w zastrzykach nie pomagała. Wczoraj z rana miała robione usg. Okazało się że w brzuszku ma sporego guza uciskającego pęcherz i pozostałe narządy... nie chciałam skazywać jej na dalsze cierpienie... To była ciężka decyzja... czułam się do niej potwornie przywiązana... była najspokojniejszym szczurkiem jakiego miałam, uwielbiała głaskanie, miziaki, nigdy nie zachowywała się agresywnie, w każdego chwytała za serce swoim słodkim wyglądem... Miała 2 latka i prawie 9 miesięcy. Śpij spokojnie grubciuuu [*] ;( będzie nam wszystkim ogromnie Cię brakowało...

Re: Moje słodziaki :)

: sob lip 25, 2015 9:24 am
autor: unipaks
Grubciu... :( Tak smutno się z Tobą żegnać i ciężko uwierzyć, że naprawdę odeszłaś...
Leć, słodka szczurzynko, tam gdzie już znów nic nie będzie Cię ograniczać [*]
Moll, bardzo mi przykro, trzymaj się kochana

Re: Moje słodziaki :)

: ndz lip 26, 2015 5:32 am
autor: molll
unipaks pisze:Grubciu... :( Tak smutno się z Tobą żegnać i ciężko uwierzyć, że naprawdę odeszłaś...
Leć, słodka szczurzynko, tam gdzie już znów nic nie będzie Cię ograniczać [*]
Moll, bardzo mi przykro, trzymaj się kochana
Dziękuję za ciepłe słowa unipaks...

Re: Moje słodziaki :)

: ndz sie 02, 2015 9:16 pm
autor: unipaks
Jak się tam trzymacie, moll? Serdeczne głaski dla ogonków ode mnie :-*

Re: Moje słodziaki :)

: czw sie 06, 2015 10:19 pm
autor: molll
Jakoś musimy sie trzymać, dziękuję unipaks. Tylko te wstrętne upały dają się nam wszystkim we znaki... Móżdżuś się trzyma, stan zdrówka stoi w miejscu. Oby jak najdłużej...

Re: Moje słodziaki :)

: czw sie 06, 2015 10:23 pm
autor: unipaks
No to niech się trzyma dzielny ogonek, będę mocno kibicować żeby jak najdłużej było zdrowie, siły i wola życia. Czochranko serdeczne ode mnie :-*

Re: Moje słodziaki :)

: ndz sie 09, 2015 9:06 am
autor: czartoria
Dopiero przeczytałam :( Najważniejsze że Grubcia już nie cierpi. Trzymaj się, moll

Re: Moje słodziaki :)

: czw sie 27, 2015 12:32 am
autor: unipaks
Czyjeś urodziny tu dziś są, więc sto lat! :D :-*
Co tam słychać, jak się trzymacie?

Re: Moje słodziaki :)

: czw sie 27, 2015 12:51 pm
autor: Malachit
O, ja również dołączam się do życzeń, wszystkiego naj!
Jak tam twoja banda?

Re: Moje słodziaki :)

: pn sie 31, 2015 9:09 am
autor: molll
Dziękuję wam ślicznie za życzenia :D nie wiedziałam że takie informacje są tu widoczne ;)
A Babcia Rigel czy też Móżdżi (jak kto woli ;)) :) trzyma się jak na swój stan fizyczny naprawdę świetnie. Właśnie wypuściłam młodziaki na wybieg i Móżdżi zawsze z takich wybiegów korzysta wyiskując Liczi i Mango na wszystkie strony... widać że brak jej towarzystwa dlatego poza wybiegami przy których może cieszyć się obecnością innych szczurowatych, ja staram się jej zastępować kiedy tylko się da towarzysza do drapciania i miziania... a Zrobiła się bardzo liziasta i miziasta odkąd tylne łapcie wogóle nie funkcjonują. Guzek na prawej łapce rośnie bardzo powoli, a pozatym żadnych innych niedogodności nie zauważyłam a oglądam ją bardzo dokładnie przy każdej okazji. Apetyt ma, mimo poruszania się przednimi łapkami nie traci chęci do eksploracji całego mieszkania, które ma pod zasięgiem łapek 24 na dobę. Ogólnie stabilnie u nas :)
A smarkacze tylko co rusz powiększają liczbę zniszczonych rzeczy- to dywan poszarpany, to kabel nadgryziony, to poduszka dziurawa... czyli również wszystko w normie :D

Re: Moje słodziaki :)

: pn sie 31, 2015 12:32 pm
autor: Malachit
Tia... powiem ci, że przyzwyczajona do spokojnego, dojrzałego stada odzwyczaiłam się od kłębiącej się wszędzie demolki, która jest wiadomo "w normie" ::)
Cieszę się, że Rigel humor dopisuje, jest w pięknym wieku, więc co tam, że nóżki już nie te :-* a czemu nie może mieszkać z młodymi? Bardzo chce włazić w górę w większej klatce?

Re: Moje słodziaki :)

: pn sie 31, 2015 9:16 pm
autor: molll
teraz już się przestała wspinać bo widzi sama , że rady nie daje ale młodziaki są bezczelne... zabierają jej jedzenie, potrafią boleśnie dominować starowinkę (miała strupy na pleckach kiedy z nimi mieszkała), mam przeczucie, że tak dla niej jednak chyba lepiej... i więcej przestrzeni ma niż jakby miała mieć tylko dno wysokiej klatki, w której zresztą młode laski i tak najczęściej siedzą na górze... tak mi rozsądek podpowiada... ale co sama Rigel by wybrała? nie mam pojęcia...

Re: Moje słodziaki :)

: sob wrz 12, 2015 7:33 pm
autor: molll
kilka świeżynek z dziś:
1. Móżdżuś
Obrazek
Obrazek
2. Móżdżuś i Liczi
Obrazek
Obrazek
3. Mango :)
Obrazek