Strona 1 z 1

Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: sob lut 05, 2011 6:39 pm
autor: Kwaczu
Witam. Nazywam się Dawid.
Mam problem ze szczurkiem. To mój pierwszy szczur i nie bardzo jeszcze wiem co i jak.
Z góry zaznaczam, że szukałem na tym forum już podobnego przypadku bo nie chciałem zakładać nowego tematu, ale wciąż nie wiem tego czego chciałem się dowiedzieć więc muszę prosić Was o pomoc.
Mój szczurek ma około pół roku i dzisiaj na jego brzuszku zauważyłem kulkę, guzek. Nie wiem jak to nazwać. Pod futerkiem ma tak jakby kulkę. bardzo malutka, ale jest. Szczurek zazwyczaj jest bardzo ruchliwy, a dzisiaj cały dzień tylko śpi. Martwi mnie to. Nie wiem co to może być.
Na pewno ktoś z Was już się spotkał z takim przypadkiem. Więc bardzo bym prosił gdyby mi ktoś odpowiedział na pytania:
- Od czego to się stało?
- Czy to może być w jakiś sposób groźnie dla szczurka?
- Jak to leczyć/co robić?
Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc bo naprawdę martwię się o swojego pupila.
Pozdrawiam.

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: sob lut 05, 2011 7:10 pm
autor: Paul_Julian
Koniecznie powinienes pójsc z ogonkiem do weta. Trzeba sprawdzić, co to.
Tutaj spis polecanych weterynarzy: http://szczury.org/viewforum.php?f=13
i transport szczura w zimę http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=28674

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: sob lut 05, 2011 10:28 pm
autor: nausicaa
napisz jeszcze, czy szczurek to dziewczynka czy chłopiec. jeśli dziewczę, to może być guz gruczołu mlekowego.

http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... &start=270
tutaj masz temat, poczytaj troszkę.
jeśli szczurek jest sam, to dobrze byłoby zaadoptować mu towarzysza tej samej płci, będzie szzcęśliwszy:)

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lut 06, 2011 12:19 pm
autor: Kwaczu
To szczurzyca. Dziewczynka. Taki guz da się wyleczyć czy to już wyrok śmierci? Ostatnio spadła z szafy. To mogło być od tego?

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lut 06, 2011 1:22 pm
autor: sr-ola
Jeśli rzeczywiście guz jest mały i nie wrasta się głębiej (jak złapiesz dwoma palcami poczujesz, czy guzek jest tak jakby "osobno") operacja przeprowadzona przez dobrego weterynarza nie powinna sprawić problemu. Ale musisz zareagować w miarę szybko, im guzek większy tym gorzej. Gruczolaki nie powstają przed uraz zewnętrzny. Chyba, że jest to np. ropniak, który często można pomylić z guzem i może być wynikiem zranienia.

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lut 06, 2011 1:48 pm
autor: nausicaa
operacja jest w miarę bezpieczna, jeśli szczurka jest dość młoda, w dobrej kondycji, a jeśli masz dostęp do dobrego weta, który ma narkozę wziewną, to guz można spokojnie operować:)

można też spróbować leczenie tamoxifenem, jeśli trafi się na guz hormonozależny.efekty dopiero po ok 3tyg, jeśli mają się pojawić.

pamiętaj też, że nie warto zwlekać z operacją, bo im większy guz, tym dłuższy czas operacji i tym mniejsza szansa wybudzenia szczurki. poszukaj dobrych wetów w Twojej okolicy w dziale weterynarze. warto nawet podjechać do dużego miasta gdzieś dalej do sprawdzonego weta.

aha, szczurka z guzem nieoperowanym może żyć jeszcze kilka miesięcy, zanim pojawią się przerzuty na inne organy i płuca.

karm ją też dobrze wysokowartościowymjedzonkiem, bo guz "zżera" dużo energii.mogą być nutridrinki co jakiś czas:)

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lut 06, 2011 1:58 pm
autor: Kwaczu
Znalazłem już weterynarza który specjalizuje się w gryzoniach. Tylko ile kosztuje taka operacja? Wie ktoś może w jakim mniej więcej przedziale cenowym to się przedstawia?

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lut 06, 2011 2:21 pm
autor: nausicaa
+/- 150 zł. zależy, ile materiału pójdzie.

dowiedz się, jaką wet ma narkozę. no i sprawdźcie, czy to nie ropień, chociaż nie sądzę, żeby tak było.

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lut 06, 2011 5:24 pm
autor: pariscope
Kosztami operacji na razie się nie przejmuj. Najpierw weterynarz zbada szczurka i postawi diagnozę. Może się okazać, że to zupełnie coś innego. Jeżeli jednak operacja będzie konieczna, to wtedy spytaj o jej koszt. Jeżeli by się okazało, że koszt przerasta Twoje możliwości, to wspólnie z wetem możecie się zastanowić nad alternatywnymi metodami leczenia. On Ci najlepiej doradzi. Wierz mi, że weci też kochają zwierzęta i ich los nie jest im obojętny. Ceny też są różne. Moja pani wet. nie wzięła by więcej niż 40-50 zł.
Kiepskie samopoczucie Twojego szczurka może mieć różne przyczyny. Naprawdę warto, żebyś odwiedził weta.

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: sob lip 23, 2011 4:32 pm
autor: Juliett
Skoro już pojawił się ten temat nie będę zakładać osobnego, chciałabym się tylko dowiedzieć o postępowaniu po operacji.
Mój szczur parę dni temu miał wycinanego guza, już wszystko w porządku ale mam jedno pytanko.
Jak na razie szczur nie ma w klatce ściółki tylko papierowe ręczniki żeby nic nie przyczepiało się w okolicach szwów.
Otóż ile mniej więcej dni po operacji trzeba unikać trocin? Te ręczniki są dość uciążliwe ponieważ moja Szczura upycha je wszystkie w swoim domku i dzięki temu mam dużo roboty ze sprzątaniem kup.
Minęło od operacji już 6 dni i według mnie chyba mogę już używać ściółki ale wolałabym się upewnić, może ktoś wie czy mogę już normalnie wymościć jej klatkę czy raczej zaczekać do zdjęcia szwów?

Z góry dzięki za pomoc :>

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lip 24, 2011 10:15 am
autor: Kluska123
Moj Iwanek trzeci dzien po operacji byl juz w klatce z chlopakami, ktorzy maja zwirek i trociny. Wszystko zalezy od samopoczucia szczura, czy nie rozrywa szwow. Moj chlopaczek tak tesknil za swoim stadkiem ze nie mialam serca go samego dzien dluzej zostawic. Teraz wszystko sie ladnie zroslo, a szwy sa do sciagniecia :)
Powodzenia i wymiziaj ogonka ode mnie

Re: Kulka na brzuszku. Proszę o pomoc.

: ndz lip 24, 2011 6:25 pm
autor: Hanka&Medyk
Po operacji trzeba szczura trzymać najlepiej na ligninie lub podkładach higienicznych (Seni Soft doskonale się sprawdzają) tak długo, aż nie będzie pewności, że rana pooperacyjna jest wygojona. Najczęściej, jeśli szczur nie zdejmie sobie szwów, jest to kwestia dosłownie 5 dni. W przypadku poważniejszych, otwartych ran, nawet 2 tygodnie i więcej.