szczury.org

a uważasz, że kroplówka jest potrzebna? sprawdź stan skóry. na odległość trudno powiedzieć. poza tym taka kroplówa to jednak stres dla szczurka.

Kroplówka przymusowo tak stwierdziła wetka, zbadała na skórze i wytłumaczyła o co chodzi. Ogonek jest odwodniony.
Dzisiaj znowu to samo co wczoraj + dodała jakiś lek na apetyt, na poruszenie jelit. Ten lek to na m... ale już nie pamiętam nazwy a nie mam szczerze głowy to zapisywania tego wszystkiego. No i dałyśmy tydzień, półtora tyg. czasu leczenia, tak żeby chociaż zaczęły te nasercowe działać, jeżeli nie będzie poprawy to niestety ale trzeba będzie kickowi ulżyć ...
Wolałabym żeby sam odszedł, żebym nie musiała podejmować takiej decyzji...
Dzisiaj na siłę strzykawką nutridrink z mlekiem podałam - niewiele ale zawsze to coś. Zauważyłam też taką rzecz - jak ogonek cokolwiek poliże, czy to picie, czy serek, cokolwiek to potem zgrzyta ząbkami i właśnie pulsuje oczami kładąc głowę w jedną stronę i łapki przednie wyciąga do przodu. Co to oznacza?

Ten lek to metronidazol - skojarzyłam nazwę po innych wątkach

Metronidazol zabija pierwotniaki i beztlenowe bakterie, może to był jakiś inny, jeśli na apetyt?

zgrzytanie ząbkami może być oznaką bólu lub przyjemności, ale z kolei pulsowanie oczkami, to raczej przyjemność. ciężko powiedzieć, czemu tak robi.

i rzeczywiście, to musi być inny lek na pracę jelit.

Nausicaa a być może, że inny. Zapytam w poniedziałek jak będzie ta wetka co leczy ogona. W tej klinice przyjmuje dwóch lekarzy, którzy razem konsultują ewentualne leczenie. My chodzimy do kobiety, bo ona bardziej w gryzoniach obeznana, chociaż ten lekarz też może być.
Dzisiaj zastrzyki podawał on, odpuściliśmy kroplówkę żeby zobaczyć, czy sam zacznie cokolwiek jeść i pić. Dostał antybiotyk i furosemid + combivit czy coś takiego.
Natomiast jutro mamy podać w domu sam furosemid, bo niestety klinika nieczynna. Dziwne, że bez antybiotyku... (?)
No zobaczymy jak tam będzie się czuł.
W poniedziałek będzie czwarty raz podany enarenal. Czy po tym czasie już można spodziewać się jakiejś reakcji na lek (o ile będzie w ogóle)?
Na obecną chwilę poprawy brak.
Wczoraj wypił 2 ml wody (właściwie to mu zrobiłam lekką herbatę z dużą ilością cukru) + 3 ml nutridrink z mlekiem, jabłka ze dwa skrobnięcia i tyle. Dzisiaj pracuję do 16:00 to go później przypilnuję dokładnie z tym jedzeniem.
Wet powiedział, że jakby mniej oddychał boczkami, tylko martwią mnie te jego spuchnięte oczka ciągle praktycznie przymrużone i brak rownowagi. Dzisiaj jak będzie lepiej się czuł to drugiego ogonka puszczę na kanapę żeby razem pochodziły...
Trzymajcie kciuki.
Może uda mi się nagrać film jak się porusza i w ogóle to wrzucę.

Doszedł nam kolejny problem
Kicek ma biegunkę... stolec jest ciemny ale bardzo miękki, lejący, nie zauważyłam krwi tylko tak jakby żółty wyciek razem z kopą.
Po czym to może być?

Może skutek uboczny któregoś z leków, który dostaje. Dość sporo ich bierze, organizm jest słaby, może wystąpić skutek uboczny.

Może to będą głupie pytania, ale jak ogonki były zdrowe to szczerze mówiąc nie zwracałam bardzo uwagi na to ile (konkretnie chodzi mi o ml jedzenia płynnego, czy też wody) jedzą, tylko podawałam to co lubią z reguły raz dziennie np. miseczka gerbera + marchewka, ogórek, czasami odrobina sałaty, jabłko ... no co tam przyszło mi do głowy - z reguły w nocy jedzenie znikało i wiem, że to głównie zasługa obecnie chorego kicka. Oczywiście karma sucha + granulat i witaminki na bieżąco w misce.
I teraz mam pytanie - ile ml dziennie musi wypić, żeby było to normą taką jaką powinien przyjąć by się nie odwodnić?
I też ile mniej więcej ml jedzenia płynnego powinien zjeść, żeby nie trzeba było pakować tych kroplówek?
Jakoś nie potrafię tego sobie zobrazować ile taki ogonek je na dzień?
Teraz odmierzam wszystko w ml żebym wiedziała dokładnie ile wypije, co zje - weterynarz na podstawie tych danych pewnie oceni, czy to wystarczy, czy też nie. Oczywiście, że jeżeli nabierze ochoty na jedzenie to zauważę od razu, ale zdarzają się dni kiedy nie chce nawet łyżeczki wypić (ostatnie 3 doby) a nutridrinka to dosłownie z palca polizał i koniec.
Dzisiaj np. wypił 10 ml wody z cukrem i odrobiną herbaty (to zestawienie lepiej mu pasuje, aniżeli z miodem czy vibovitem).
Wmusiłam 1,5 ml soku pomidorowego, bo podobno furosemid wypłukuje potas co znowu szkodzi sercu (pomidorka nie chce oczywiście ruszyć). 2 łyżeczki stołowe kaszki nestle na mleku z cukrem, odrobinę jabłka, ze dwa "palce" gerbera i w sumie tyle.

Mało, średnio, wystarczająco? Nie mam pojęcia. Co godzinę staram się żeby chociaż coś liznął czasami z marnym skutkiem

ciężko mi powiedzieć, ile taki szczurek powinien mokrego zjeść. poszukaj może w dietowm temacie i na jakiś angielskich stronkach. ważne, żeby jadł i w sumie im więcej, tym lepiej.

na tą biegunkę dawaj mu może częściej lakcid? po lekach to nic dziwnego, że dostał...

Lakcid podaję cały czas.
Ok. poszukam na pewno jakichś wątków na ten temat.
Ważne, że zawsze coś tam liźnie.
Zobaczymy jak będzie jutro wieczorem, coś powinno się już dziać po tym leku nasercowym.

Dziękuję.

a, mnie się wydaje, że efekt może być widać nawet po 2-3tyg podawania niestety, tak mi kiedyś wetka mówiła. ale miejmy nadzieję, że coś się polepszy

żeby tylko zaczął jeść i pić i troszkę kicać...
mały odpoczywa, śpi tak słodko

https://picasaweb.google.com/emaszewska ... 6770643794
https://picasaweb.google.com/emaszewska ... eO1l7-RwgE#

Sprawdziłam w książce (Praktyka kliniczna: zwierzęta egzotyczne) ile szczur powinien na dzień wypić, zaintrygowało mnie to pytanie, a nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym. No i podają tam wartość: 8-11ml / 100 gram masy ciała szczurka.

Słodko wygląda. Trzymam kciuki, niech zdrowieje

No i ja poczytałam wczoraj nieco o tym jedzeniu i piciu i wynika z posów, że mniej więcej 30 ml powinien wypić na dobę.
Biorąc pod uwagę wagę mojego ogonka (teraz to może z 500-550 gr, pierwszego dnia leczenia czyli ok. tygodnia temu ważył 600 gr ale widać, że schudł) wynika, że powinien wypić 44 ml. Niech teraz wypije 20 - 30 ml to będzie super.
Widzę, że stara się, ale poprawy jako takiej ciągle niestety brak
Walczymy dalej.
Trzymajcie kciuki