[GRZYBICA] objawy i leczenie

[moneeka]

Czy ktoś mógłby mnie oświecić w kwestii grzybicy?? Zależałoby mi na Waszej wiedzy praktycznej. Opiszcie objawy i jak to ewentualnie leczyć. Prośba moja jest uzasadniona. Moja szczurcia prawdopodobnie załapała jakąś grzybicę. Tak stwierdził weterynarz. I zalecił smarowanie tego roztworem Clotrimazolum. Gdy nie będzie poprawy, wet chce pobrać próbki zeskrobanego naskórka do analizy. Może opiszę jak to wygląda: jakieś dwa tyg. temu zauważyłam na przedniej łapce plamkę o śr. ok. 5 mm o zabarwieniu sino granatowym, z upływem czasu plamka ta zaczęła jakby blaknąć, przeszła do koloru brazowego, potem coraz jaśniejszego, aż zniknęła. Teraz w tym miejscu jest różowa skóra i nie ma sierści. zmiany te nastąpiły w przeciągu ok. 7-8 dni. Po czym zauważyłam, że na tej samej łapce ma kolejne przebarwienie, ale wyżej, w okolicy pachwiny i bardziej rozległe. Nie zauważyłam, żeby sie tam drapała, miejsce nie jest podrażnione. To mój pierwszy szczur i pierwsza grzbica... o ile to ona właśnie... Chciałabym wiedziec jak najwięcej na ten temat./ Dzięki.

[Ania]

Mysle, ze znalazlas dobrego weta. Clotrimazolum jest mascia odpowiednia na tego typu schorzenia. Cieszy mnie, ze wet chcial pobrac tkanki - najprawdopodobniej w celu potwierdzenia diagnozy badz tez dopasowania leku.
Sa rozne odmiany grzybicy, najczestsza odmiana jest grzybica skorna - tzw liszaje. Wyglada to w ten sposob, ze na skoorze pojawiaja sie czerwone chropowate plamki wygladajace jak swieze opazenie. To niekoniecznie swedzi.
Chcialabym Ci powiedziec, ze jesli masz dobrego weterynarza (a uwazam, ze zabral sie do sprawy odpowiednio) to nie powinnas sie martwic

I uwazaj, grzybica skorna to jedna z niewielu chorob jaka czlowiek moze sie zarazic od zwierzecia i na odwroot. Myj rece czesciej niz zazwyczaj i w zadnym wypadku nie przykladaj twarzy do cialka szczura.

Pozdrawiam

[moneeka]

Dzięki Aniu Mam nadzieję, że damy sobie radę. Chociaz nie wiem jak to będzie z tym ograniczaniem kontaktu face to face... no nic trzeba uruchomić silną wolę. A tak poza tym to przykra sprawa z tym smarowaniem. Nie bardzo to się podoba Miszonkowi. Piszczy biedactwo, wykręca... ja też przy tym nie jestem szczęśliwa. Smaruję ją roztworem Clotrimazolum 1%, to jest na bazie spirytusu. Chyba zamienię to na maść, bo chyba intensywny zapach alkoholu ją tak odstręcza. Ale z kolei maść? czy to jej nie zaszkodzi jeśli będzie to zlizywała? A zresztą... ten roztwór też może zlizywać przy myciu... ale on chyba szybciej się wchłania?

[Ania]

Jesli roztwor szybciej sie wchlania to faktycznie lepiej przy tym pozostac, nie spotkalam sie z roztworem Clotrimazolum - dlatego napisalam o masci. Jesli chodzi o masc - szczurek moze to zlizac i niewykluczone, ze moze mu to zaszkodzic.
Zwierzaczek piszczy przy smarowaniu i calkiem mozliwe, ze smarowanie sprawia mu bool (spirytus) - ale to tylko chwilowe i sama wiesz, ze to dla jego dobra
Na Twoim miejscu pozostalabym przy roztworze. Skoro jest na bazie spirytusu na pewno wchlania sie szybciej niz masc.

Pozdrowienia dla Cibie i wytrwalego szczurka :>

[moneeka]

Dziękuję za pozdrowienia!! Chętnie bym ucałowała mojego Miszona od Ciebie Aniu, ale mamy embargo na te przyjemności Czekam na koniec kuracji i efekty. Oby jak najszybciej było po wszystkim i oczywiscie jak najlepiej.

[moneeka]

Z "dziennika choroby": od wczoraj zdecydowałam jednak stosować również maść, naprzemiennie. Do tej pory smarowałam Miszonka 2 razy dziennie roztworem na bazie spirytusu. Tak jak juz pisałam, to sprawia jej ból i niestety wczoraj chyba troszkę ją "poparzyłam" tym roztworem, bo pojawiły się zaczerwienienia... nie wiem , może za długo albo za mocno ją przytarłam? W każdym razie postanowiłam odstawić roztwór i posmarować maścią, co znosi o wiele lepiej. Nie piszczy już biedactwo, aczkolwiek poddaje się temu również niechętnie. Pozostaje sprawa zlizywania maści. Pocieszające jest to, że nie zabiera się do mycia od razu po posmarowaniu, zresztą mam ją wtedy na oku i zabawiam jak mogę. Może komuś przydadzą sie te uwagi... A, jeszcze pytanko: słyszałam, że grzybicę można tylko zaleczyć, a nie wyleczyć... jak to jest?

[Ania]

Gdy choroba jest rozwinieta - grzyby pradkuja, co znaczy tyle, ze pylek wydalany z chorych miejsc moze osiedlic sie u innego zwierzecia / czlowieka w miejsce zranione i tym spowodowac zarazenie.
Grzybicy wyleczyc nie mozna - to prawda - ale mozna ja SKUTECZNIE zaleczyc. Tak jak opryszczka - moze wyskoczyc przy oslabieniu orgzanizmu.
Grzybice leczy sie do znikniecia objawow i wyjatkowo nalezy dbac o skore - w przypadku zwierzacia to trudniejsze niz u czlowieka - ze wzgledu na futerko. Trzeba uwazac na przeziebienia i podraznienia skory. Jesli zauwazysz u zwierzaka najmniejsza ranke, to malo wazne z jakiego powodu ona powstala - nalezy smarowac ja spirytusem az do czasu calkowitego zabliznienia, inaczej choroba moze powroocic i rozprzestrzenic sie.

[Agatka **]

Witam
Od misiąca mam szczurka. Nazywa sie Max. Jest czarny, ma białe skarpetki i ciemno różowy ogonek z białą końcówką. Jak go kupowałam to był zdrowy. Ale od 3 dni dziwnie sie zachowuje. Jakoś sie boi i na takie małe plamki na ogonie. A na plecach zrobiła mu sie taka dziwna plama. Tak jakby mu futerko wyblakło. Nie wiem czy to jest jakaś choroba czy coś innego. Może ma za moło witamin. Pomuszcie prosze

[Ania]

Objawy wskazują na grzybicę ale zwierza nie widzę więc polecam weterynarza.
Na dzień dzisiejszy zakup w aptece krem Clotrimazolum (przeciwgrzybiczny) i smaruj szczurka w miejscach, gdzie ma ranki/plamki/wyłysienia. Nie zaszkodzi a może pomoże. Smarować należy od conajmniej 2 tygodnie, kilka razy dziennie dokładnie wetrzeć.

[Agatka **]

Dziękuje Lece kupić

[Gsnja]

Dzisiaj zauważyłam, że moja kropka ma całe ciałko w krostkach a najbardziej ogon. Ogon to krostka na ktostce. Są to raczej twarde krostki, nie bąble i nie strupki. Pomóżcie mi, do weterynarza najprędzej będę mogła iść w czwartek . Co jej może być??

[ESTI]

Moze to oznaczac swierzb, bez podania leku sie nie obejdzie...dziwi mnie tylko, ze to tak nagle. :roll:

[Fam]

to może byś alergia skórna może mieć podłoże pokarmowe, albo rzeczywiście świerzb, idź do weta a tymczasem poczytaj na forum o świerzbie

[pompi84]

Rownie dobze moglo stac sie tak od podloza na ktorym maly sobie smiga tak jak bylo w przypadku mojego szajbusa. Byl na trocinach a jego skora zdecydowanie tego nie tolerowala.

[Gsnja]

Dzisiaj byłam u weta. Okazało się że to początek grzybicy ale nic poważnego. Popsikał ją jakimś preparatem i w sobote mamy przyjść tylko na drugie psikanie uff...jak sie cieszę że to nic poważnego