Ramzes & Samuel

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
mumrick
Posty: 22
Rejestracja: wt maja 17, 2011 4:18 pm

Ramzes & Samuel

Post autor: mumrick »

W końcu po wielu bólach i próbach Szczury łaskawie zgodziły się na sesję z prawdziwego zdarzenia (czyli aparatem, a nie kalkulatorem).
Tytułem wstępu i wprowadzenia:
Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze internet ogólnodostępny nie był, a ja gimnazjalistką byłam, dostałam od koleżanki na klasowe mikołajki szczurzyczkę szarą urody przecudnej.
Małe toto było, miało koło miesiąca, rodzice nic nie wiedzieli - zawsze na gryzonie (poza chomikami) było, że fuj i że ble i że mam nie przeginać. Ale słowo się rzekło- szczuras u płota. Wróciłam po szkole do domu i dzwonię do mamy.
"Mam dwie wiadomości, dobrą i złą."
"Jaka jest zła?"
"Mam szczura" (powiedziane przerażonym głosem pt. wybacz mi mamo)
"A dobra?"
"Mam szczura!" (szczęście i radość w tych dwóch wyrazach)
"Hmpff..." (Złowrogo)
Jednak gdy tylko mama wróciła i jej wzrok padł na Szyszkę (bo tak bydlę się zwało) zaczęła się miłość od pierwszego wejrzenia!
(marchewki, rosołki, smakołyki, mizianie, spacerki po tapczanie.. Do dziś tata mówi "Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że będą po mnie szczury biegać, a ja się będę z tego cieszył"... Tak, mam najwspanialszych rodziców na świecie)
Szyszka niestety była szczurem samotnym w wyniku mojego braku wiedzy, jednakże oprócz niej była również psina, Figa, pies kochający cały świat. Skumały się te dwie panny, Szarak podstawiał Łaciatej zadek do lizania, razem żebrały i gdzie szczur tam Figa. Miłość. Zresztą- zawsze jak zabierałam gdzieś Szczurę w kapturze, tam wzbudzała same pozytywne uczucia.
Obrazek
Niestety i jedna i druga już nie żyją. Szyszka odeszła ode mnie po około dwóch latach razem, Figa trochę ponad rok temu. I będę zawsze za nimi tęsknić.
Pół roku temu zaadoptowaliśmy z mym Lubym dwóch myszów z wpadki, jednak niestety ostał się jeden. Bongos indywidualista.
Obrazek

A parę miesięcy temu następuje historia właściwa...
(Do rzeczy).
Rozmyślaliśmy nad szczurami, ale zawsze było coś, zawsze coś przeszkadzało.
Aż któregoś pięknego dnia, kiedy kończyłam (nazwijmy to) pracę Luby do mnie zadzwonił i powiedział, żebym szybko podeszła tam i tam (jako, że to praca na świeżym powietrzu i ze znajomymi, to mogłam sobie na to pozwolić). Lecę i widzę, że mężczyzna mój trzyma pudełeczko (takie z zoologa, z dziurkami). Myślę sobie "o nie! przywiózł Bongosa, czy jak?". Zaglądam do środka- mały, czarny, śliczny, ciekawski i ufny szczurek. Jako, że już byłam doinformowana, że szczury to razem - sprawiliśmy sobie od razu szare cudo. Wiem teraz, że zoologi złe i w ogóle (następne kluski będą na pewno z innych źródeł), ale muszę pochwalić sprzedawcę, który mojego mężczyznę poinformował, że szczur to zwierzę stadne, wypytał, czy na pewno mamy warunki na szczury, czy mamy wyprawkę i czy wiemy z czym to się wiąże. Aż się zdziwiłam podejściem.
No, po moich długich wywodach przyszła pora przedstawić zwierzaki.

Samuel, czarna iskra z białym brzuszkiem i łapkami, wszędzie go pełno. Sprawdza ząbkami wszystko na swojej drodze, bo a nuż będzie jadalne? Odważna bestia, niczego i nikogo się nie boi, leci jak przecinak i włazi całkowicie obcym ludziom na ręce, spodnie czy co tam napotka na tapczanie. I nie usiedzi w miejscu dłużej niż pięć minut. A jak już biega to w podskokach i z wysoko uniesionym pyszczkiem. Czyścioch. Jego futerko pachnie trochę jak miód gryczany.

Tu z banankiem, omnonmnom...
Obrazek
Obrazek
O! Jedzenie? Jedzenie? Co tam masz? Pokaaaż...
Obrazek

Ramzes. Szczur pieszczoch i "strachobździej". Przy każdym głośniejszym dźwięku ucieka pod bluzę/pod pachę/na kolana. Tupta przy ziemi, powoli, dopiero jak się rozkręci pokazuje na co go stać i jak bardzo jest skoczny. Większy od Samuela. Brudas straszny. Pachnie szczurzym szczoszkiem i śpi w czymś co z założenia ma być toaletą (oni chyba nigdy się nie nauczą bombić w jedno miejsce...). Wielbiciel hamaków. I niezdara. Z początku do wszystkich nieufny, ale jak już się naniucha i w końcu wejdzie na obcą dłoń to lubi być pogłaskany zanim zacznie latać. Uwielbia tulić się do owłosionej klaty mego lubego. :P

Na hamaczku.
Obrazek
W pełnej okazałości.
Obrazek
A tutaj wcina bananka- trochę jak chomik wyszedł.
Obrazek

Cudowne stworzenia jednym słowem!
Obrazek

Pozdrawiamy!
Sheeruun
Posty: 1880
Rejestracja: śr paź 01, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: Suwałki

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: Sheeruun »

Piękni chłopcy! Mizianko dla nich przesyłam ;)
Pachnie szczurzym szczoszkiem i śpi w czymś co z założenia ma być toaletą
Skąd ja to znam ::)
Stworzenie bezszczurowe.

Byli ze mną: Japek, Siergiej, Matt, Vincent, Ciel, Gacek, Dorian, Hiroki, Kiwi, Kokos
Odeszli za TM: Aki, Aleksander, Sky, Artemis, Szuflad, Pendrive, Hiroki
Diabeł - gdzieś tam..
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: mini »

Czarnuszek i agutek! No genialnie zestawienie! :D
Miziaki dla panów :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Szeliza
Posty: 740
Rejestracja: czw paź 22, 2009 6:19 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: Szeliza »

Przecudowne chłopaki ;)
Mizianko od nas :-*
Awatar użytkownika
Capisca
Posty: 259
Rejestracja: sob sie 28, 2010 4:53 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: Capisca »

Samuel <3 wygląda jak Batman albo Zorro taki jest czarny :D
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 05#p743305

za TM: Jasiu[*], Jovi[*], Miodek[*], Jago[*], Iban[*], Toudie[*], Elmo[*]:(
mumrick
Posty: 22
Rejestracja: wt maja 17, 2011 4:18 pm

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: mumrick »

Szczurki wymiziane (szczególnie ten smrodkowaty był zachwycony;)).
Capisca - on trochę jak taki "szczur sk**wiel" z kreskówki czasem wygląda jak groźnie łypnie:P.
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: Entreen »

Urzekło mnie to, co napisałaś :). I chłopaki, naturalnie. Mam słabość do takich czarnuchów, ale obaj są cudooowni :).
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
mumrick
Posty: 22
Rejestracja: wt maja 17, 2011 4:18 pm

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: mumrick »

Eh, potrzebuję forumowego wsparcia, rady, cokolwiek.
Bo źle się dzieje, źle.
Przez ostatni rok dużo się działo. Luby się zmienił, miejsce zamieszkania kilka razy, ale po wielu "bólach i trudach" od pół roku chłopaki są ze mną.
Tyle tytułem wstępu.
Na początku (jak się do mnie wprowadzali) Ramzes pochrumkiwał, dostawał bodajże Baytril- przeszło.
Potem infekcja wróciła. Najpierw nos, potem schodziła niżej.
Szczur jest niemal od początku pod opieką pani Sulimy z Vetmedica (Szczecin). Bywało lepiej, bywało gorzej, ale mimo infekcji (z którą ostatecznie nie udało się do końca wygrać- pani Sulima powiedziała, że najprawdopodobniej trzeba będzie podawać leki do końca życia) Ramzes był pogodny, acz nieco leniwy.
Któregoś dnia jednak nastąpiło znaczne pogorszenie- szczur z nienacka zaczął się dusić. Próbowałyśmy Unidoksu (przy jednoczesnym ciągłym podawania Enroxilu) i pomogła dopiero Tylozyna.
I od tamtej pory dostaje codziennie 1/3 tabletki Enroxilu, 2 kreski insulinowe prilium i 1 kroplę furosemidu (oraz 1/2 kapsułki immunoactivu). Póki co- wszystko było dobrze- brak duszności, nie "robił" boczkami za bardzo, aż tu zachciało mi się wyjechać na urlop...
Generalnie mam tak cudownego współlokatora, że przy każdym moim wyjeździe na parę dni- zajmował się Ciurkami. Tak było i tym razem, mimo, że to były dwa tygodnie.
Szczury tęskniły za mną, ale miały się względnie dobrze, Ramzes bez zmian i tak jakoś tuż przed moim powrotem musiało mu się pogorszyć.
Przyjechałam w czwartek (27.09), szczury oczywiście obrażone, jak mogło mnie nie być tyle czasu, ale tak coś patrzę, że Ramzes to coś za bardzo osowiały jest.
Biorę na ręce- niemal się przelewa, słaby jest, no to telefon do weterynarza i wizyta następnego dnia umówiona. (W międzyczasie poiłam nutridrinkiem bo coś mi się wydawało, że schudł za bardzo)
Pojechałam (znowu mu się pogorszyło z oddychaniem). Okazało się, że z 570 g schudł do 460. I że w brzuchu ma guza. Niewiadomego pochodzenia, bo nie dał sobie zrobić usg (zaczął się dusić ze stresu).
...
I teraz pluję sobie w brodę, że pojechałam, że mogłam być na miejscu, że... ehh...
Jest mi cholernie źle, ale walczymy.
...
Dostał tylozynę. Wczoraj pojechał na ostatni z niej zastrzyk. Przedwczoraj dostał jakąś pochodną unidoksu (nie zapamiętałam nazwy) i środek przeciwbólowy.
I teraz jest- Ciurowa apteczka: 2 razy dziennie unidoks, wieczorem enroxil, bioprotect, immunoactiv, prilium i furosemid co drugi dzień.
Chłopaki mają codziennie (minimum raz) robioną "parówkę", obok klatki leży podlewany co jakiś czas ręcznik, coby powietrze za suche nie było.
Jest trochę lepiej z oddychaniem, ale na wczorajszej wizycie okazało się, że guz rośnie.
I co teraz?...

Co gorsza okazało się też, że Samuel ma co w oskrzelach (też unidoks dostaje i immunoactiv).


Trzymajcie proszę za nas kciuki.
mumrick
Posty: 22
Rejestracja: wt maja 17, 2011 4:18 pm

Re: Ramzes & Samuel

Post autor: mumrick »

...
I okazuje się, że prawdopodobnie Ramzesowi trzeba będzie pomóc odejść...

(Niech mnie ktoś przytuli...:()
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”