szczury.org

Dziewczyny mi sie strasznie drapią, a teraz zauważyłam coś co mnie bardzo przestraszyło. Jedna tak mocno "myje" łapki że wygląda jakby chciala je sobie urwać. Wkłada do pyska i tak je mocno ciągnie. Jakieś 3 tygodnie temu "nowa" miala jajka wszoły na sierści ale ani jednej żywej nie znalazłam ani ja ani wet. Podałam lekarstwo dwa razy, (raz w tyg. teraz by wypadła 3 dawka) i wydawało mi sie że przestały sie drapac ale od rana tak dają czadu że sie zaniepokoiłam. Jestem w górach i dopiero w poniedziałek wracamy do domu, a tu do weta nie pójde (tutaj wszystko co nie mieszka w stajni/oborze nadaje sie od razu do uspienia, wiem bo juz kiedys byłam z kotem i spisali go na straty bez jednego spojrzenia). Przejrzałam całe stado i na skorze nic niema, sierść jest piekna i błyszcząca, czy to może byc: *ze stresu *zmiana żwirku (dzis rano zmieniłam na ten co zawsze ale dwa dni byly w nowym) *z nadmiaru witamin *uczulenie? skóra nie jest zaczerwieniona, niema żadnyvh strupków. Moge im podać wapno w wodzie? Podac im trzecią dawkę tego na wszoły? Co jak ona sobie uszkodzi tą łapke?

P.S Samopoczucie mają swietne, własnie mi porwaly z kieszeni papierek po mentosach i chyba nawet jednego jeszcze wyszarpały.

To wygląda okropnie, jakby sie chciała samo okaleczyć chwyta pazurki w zęby i aż głowę do góry zadziera tak ciągnie ale łapka nie jest czerwona, ani krew nie leci, a ona nie piszczy...

To "ciaganie" pazurków to może być manicure Mój kot tak robi jak czyści sobie pazurki-chwyta pazurki zębami i właśnie aż zadziera glowę.

Jeśli mają dostać lekarstwo 3 razy , to podaj 3ci raz. Nie dawaj wapna ani nic. Mozesz zabrać żwirek i dac szczurkom ręczniczki papierowe.

Może być to jakieś uczulenie np na karmę, jeśli im dawałaś coś nowego to odstaw to.
Możesz szczurce spróbować kołnierz założyć prowizoryczny, jak dla psa,czy kota, jeśli mocno się wygryza i np krwawe ślady zostają.

Mój Niutek też czasami ma taki dzień,że sprawia wrażenie jakby chciał sobie z łapci skórę zedrzeć. Doszłam już do wniosku,że chyba funduje sobie od czasu do czasu bardziej intensywne czyszczenie. A ze skórą nie ma żadnych problemów.

Już wszystko ok Lekarstwo na wszoły miałam podać tylko dwa razy ale jak zobaczyłam ze sie tak drapia to pomyślałam że może któraś mniej go zjadła i od nowa zaraziła resztę.
"Manicure" prawie mnie nerwowo wykończył ale krew nie leciała, pisków nie było więc kołnierz niepotrzebny karme już długo mają ta samą, jedną z tych które tu polecacie więc to raczej nie to. Myśle że to chyba ten żwirek albo stres związany z wyjazdem bo wróciłyśmy wczoraj wieczorem i już wszystko w porządku, przestały sie drapać:) do weta i tak pójdę a nawet do kilku bo i tak MUSZE w końcu znaleźć kogoś godnego zaufania
Po raz kolejny dziękuję za pomoc- tak sie przestraszyłam a to tylko "zabiegi pielęgnacyjne"

Też mam z tym problem. Moja szczurka drapie się po pyszczku az do tego stopnia że ma cały w ranach.
Co zrobić ? Już kiedyś zaczynała sie drapać więc pobiegłam do weta ktory dał coś w strzykawce żeby ją tym myć. Zostało troszke. Użyć tego? Boje sie że źle to wpłynie na rany. Jedyne co miały ostatnio zmieniane to żwirek na drewniany i klatka. Mogą mieć na ten pył ? Tylko jedna się tak bardzo drapie.. pozostałe dwie spontanicznie.

Strupki na bokach pyszczka to najczęściej objawu świerzbu. Ale nie doradzimy Ci, czy masz użyć leku, skoro napisałaś tylko, że to "coś w strzykawce". Najlepiej idź jeszcze raz do weterynarza (znającego się na szczurach, nie pierwszego lepszego) i poproś o zbadanie zeskrobiny z tych strupków pod mikroskopem. Nawet, jeśli nie uda się znaleźć pasożytów (świerzbowca trudno dojrzeć), warto podać leki przeciwpasożytnicze profilaktycznie. Jeśli masz więcej szczurów, wszystkie muszą dostać lek, nawet jeśli nie mają objawów. Należy też oblać wrzątkiem całe wyposażenie klatki, samą klatkę i zmienić ściółkę.