szczury.org

Tagi: nieprzyjemny, nieprzyjemna, zapach, woń, odór, klatka, klatki, preparaty, środki, neutralizatory


Witam,

Otóż mam szczury około 1 miesiąca i jest problem ponieważ moim starym nie podoba się nieprzyjemny zapach no i mnie też bo klatka znajduje się w moim pokoju

Wiem że każde zwierze śmierdzi wiadomo nawet człowiek jak się przez dłuższy czas nie umyje to śmierdzi ...
Ale nie znacie może jakiegoś rozwiązania typu jakiś preparat który by się na żwirek psikało albo zrobić kąpiel z tym że nie orientuje się gdzie nabyć kocie mydło i w jakiej cenie

P.S bardzo będę wdzięczny za odpowiedzi które mogły by mi pomogły

zmieniaj im w miarę często. kąpać bez potrzeby się nie powinno, więc tego nei rób, bo to, że czuć szczurki to nie oznacza odrazu przymusu kąpieli. kiedyś widziałam takie neutralizatory w proszku, podsypuje się nimi ściółkę, ale to musisz zapytać w zoologu.
zapach szczura jest normą przy ich posiadaniu. trzeba się do tego zapachu przyzwyczaić, a jest to możliwe - wiem to z autopsji, teraz juz praktycznie w ogóle ich nie czuję

napisz w jakim żwirku trzymasz szczurka? jak czesto czyscisz klatke? dziwi mnie ze az tak smierdzi ze wam przeszkadza. ja mieszkam w pokoju z dwoma i w ogole ich nie czuc

klimejszyn, na pewno im się przyda oczyszczenie zacząć trzeba będzie od kąpieli czego jeszcze ze swoim pupilem nie doświadczałem natomiast czytałem poradnik Ani więc sobie powinienem poradzić bez problemu.
Co do tych neutralizatorów przykrych zapachów na jak długo to działa i jaki jest koszt ? Poza tym nie mam ściułki tylko żwirek.

napisz w jakim żwirku trzymasz szczurka? jak czesto czyscisz klatke? dziwi mnie ze az tak smierdzi ze wam przeszkadza. ja mieszkam w pokoju z dwoma i w ogole ich nie czuc

Mam żwirek przeznaczony dla kota, najtańszy w tesco. Czyszczę klatkę co 4-5 dni

eh, ja w pokoju mieszkam z ośmioma pannicami i ich jakos specjalnie nie wyczuwam
najprawdopodobniej za rzadko zmieniasz ściółkę. masz w klatce jakieś drewaniane elementy (półeczki) i materiały, np hamaczki?
jeżeli tak to drewniane półki zamień na plastikowe, hamaczki pierz też w miarę czesto. myj kuwete przy zmianie ściółki, powinno zadziałać.

pisaliśmy w tym samym momencie, więc:
najtańszy żwirek z tesco napewno nie jest dobry. zmień na drewnianą ściółkę, specjalnie droga nie jest a jest napewno lepsza. jeżeli możesz na ściółkę wydać więcej to kup chipsi.
4-5 dni to też nie jest zbyt często. tzn zalezy na ile szczurki zuzywaja zwirek, ale u mnie raczej co 2-3 nawet trzeba zmieniac.

ale u mnie raczej co 2-3 nawet trzeba zmieniac

Owszem tyle że ja nie mam 8 szczurów, tylko3
Miałem ściułkę do dziś ale zmieniłem na żwirek więc pomyślę chyba nad preparatem i mydłem kocim to się szczurka umyje.
Otóż mi chodzi o to że szczur śmierdzi a nie klatka

co do neutralizatora, my uzywalismy kiedys taka : http://www.nokaut.pl/oferta/super-benek ... telka.html dla kota, nie wiem jak sie sprawdza u szczurkow.
ja bym z ta kapiela szczurka sie wstrzymala, ale jak uwazasz. moja ogonki nie były nigdy kąpane, a najstarsza ma 25 miesiecy i zadna nie smierdzi .

klimejszyn, wielkie dzięki za pomoc i namysł, co do kąpieli się wstrzymam pozdrów ogonki puki co niech ktoś zamknie temat żeby nie powstał Offtopic.

Ja jeszcze dodam, że moje ogony też czasami zalatywały, ale to było TYLKO OD ŚCIÓŁKI, albo gdy miały nasikane w rurach i w tym leżały... Po gruntownym sprzątaniu i myciu elementów szczury godzinę-dwie później ładnie pachniały siankiem (bo zawsze im trochę wrzucam do klatki, poskubią sobie, a pachnie rewelacyjnie!), a na pewno nie szczoszkiem Więc wstrzymaj się z kąpaniem, bo szczury same się wymyją, a że łapią zapachy klatki, to nie ma się co dziwić, że jak np hamak zasikany, to ciur też zalatuje.

Kąpiel szczurka -stanowcze nie (chyba , ze sie wytarzał w kupie i jest stary lub chory i nie moze umyć sie sam ) .
Ja bym zwrócił uwage na dietę i warunki stresowe . Gerberki i kaszki potrafia dac czadu jak niemowlak , stres to samo . Jedna mała miękka kupka powoduje smród godny 10 brudnych pieluch ;p Jak miałem 4 ogony , w tym 2 młode zestresowane , to mozna było umrzec , teraz (po ok. 3 tygodniach ) zapaszek sie "unormował" . Ale jak jadę do weta , to zawsze aż mi wstyd , bo z torby z transporterkiem po prostu smierdzi (kupkują ze stresu na miękko)

Obejrzyj uszki i futerko , może któryś jest chory i dlatego po prostu futerko smierdzi ?
Polecane są też oczyszczacze powietrza , takie dla astmatyków . To jest wiekszy koszt (chyba ok. 100 zł ) , ale jak mówią skuteczne .
jak wietrzysz pokój , to schowaj szczury lub przykryj tymczasowo klatkę starym kocem/recznikiem . Lub tylko "rozszczelniaj" okno . Jesli uzywasz odswiezacza powietrza (np. taki do likwidowania dymu i brzydkich zapachów ) to z dala od klatki .Takie małe rady, które może znasz, ale moga sie przydać

dobrym rozwiązaniem jako ścióła jest bawełna STOP-SMELL

U mnie znakomicie spisuje się pinio.
Jest troszke drogi ale jak ja to mówie co tanie to drogie bo te tańsze bez firmowe ściółki nie wytrzymywały za długo.
Ja zmieniam co miesiąc całość a co 2 tygodnie wybieram to co mokre i dokładam w to miesce świeże.
Moje ogonki mają podusie w klatce więc zazwyczaj na nich się wylegują i pod nimi wystarczy co mokre wybrać i dosypać nowe...pod hamakiem to samo.
Hamaki i podusie zmieniam co drugi dzień.Piore i znowu zmiana.
Nie musze tak często bo nie śmierdzi ale ponieważ szczury są w pokoju starszej córy nie chce by się uczuliła czy mieszkała w smrodku.
Ja nie czuje przy takich zmianach,mój Tż tez i goście odwiedzający...czasem zapytam czy czuć to są w szoku Ci co nie wiedzą ,że w domu są zwierzaki.
Zaznaczam,że mam 8 panów i 3 klatki i da się to opanować bez kąpieli ogoniastych.

ja tez uzywam pinio i polecam

często szczury sikają tam gdzie leżą ,trzeba częściej sprzatac i używać dobrej jakości ściółek