Strona 1 z 1

Zadławienie?

: wt sie 09, 2011 11:19 pm
autor: syntonia
Mój szczur się dziwnie zachowuje. Wygląda to jak zadławienie. Ma momentami ślinotok, wymiotuje(?) jakąś żółtą wydzieliną, szoruje ząbkami o podłoże, ma takie odruchy jakby chciało mu się beknąć(?), jest dość osowiały i momentami dość ciężko oddycha, ogólnie widać, że cierpi. Ostatnio dość mocno schudł i dużo sika, więc wydaje mi się, że to już jakaś choroba tym bardziej, że nie jest najmłodszy (rok i 8 msc). Kilka dni temu zdarzyło się dokładnie to samo, byłam przerażona, ale mu przeszło i następnego dnia z powrotem był żywiołowy, więc myślałam, że to zwykłe zadławienie. Już nie wiem co mam zrobić żeby mu jakoś pomóc. O tej godzinie i tak nie ma możliwości jechać do weta, a jak jutro znowu wszystko wróci do normy to nie sądzę, że wet dużo pomoże, bo specjalisty od gryzoni w pobliżu nie mam. Jakieś sugestie?

Re: Zadławienie?

: śr sie 10, 2011 12:03 am
autor: unipaks
Kiedy nasza szczurka swego czasu kilkakrotnie się dławiła, marnie po ostatnim wyglądając, i pojawiła się potem krew z pyszczka ( jak się później okazało uraz żuchwy, kłopoty z przełykaniem, z zębami też wzwiązku z tym - ale na początku o tym nie wiedzieliśmy) , to wet zaproponował endoskopię, by móc dokładnie obejrzeć wnętrze pyszczka, podniebienie, przełyk itd
Albo przynajmniej jak najlepsze zbadanie środka pyszczka i ile się da w głąb pod chwilową wziewką
Nie umiem podpowiedzieć nic więcej, może ktoś inny się wypowie :-\
Rok i 8 miesięcy to jeszcze nie tak bardzo zaawansowany wiek, dobrze byłoby pomóc szczurce :)

Re: Zadławienie?

: śr sie 10, 2011 6:55 am
autor: nausicaa
idź jak najszybciej do weta - często ludzie mylą zadławienie się szczurka z bardzo poważnymi dusznościami! wtedy szczur otwiera pyszczek, łapie powietrze, podskakuje jakby szukał miejsca, gdzie może oddychać, ciężko oddycha (boczki mu chodzą) i może być słychać taki klikający dźwięk. dodatkowo, jeśli piszesz, ze schudł, to tym bardziej może mieć zap.płuc.
nawet, jeśli to nie duszności z powodu zap płuc, to może reakcja na jakieś jedzenie- jaką karmę mu dajesz? albo coś neurologicznego.
masz jakiegoś dobrego weta w pobliżu?

endoskopia tylko w znieczuleniu, a jeśli szczur ma duszności, to może się nie wybudzić.

Re: Zadławienie?

: śr sie 10, 2011 11:13 am
autor: syntonia
Tak jak podejrzewałam dzisiaj już mu przeszło. A karmię JR Farm uczta dla szczura (wcześniej była Tima i nigdy nic mu po niej nie było). Problem w tym, że moja wetka się wyprowadziła z miasta i już nie mam nikogo zaufanego do kogo mogłabym iść ze szczurem. Nie wyglądało mi to na duszności, wydaję mi się, że te problemy są związane z układem pokarmowym. To tak jakby go bolał brzuch, próbował coś z siebie wykrztusić. Może w związku z tym, że jest coraz starszy pojawiają się problemy z trawieniem? Może w tej karmie jest coś co mu szkodzi? Sobie myślę, że to tak trochę wygląda jak atak padaczki. Czy szczur może mieć tego typu chorobę? Dzisiaj go trochę poobserwuję i albo jeszcze dzisiaj albo jutro postaram się wziąć go do weta. Tylko chciałabym już się czegoś od Was dowiedzieć, żeby ewentualnie naprowadzić weterynarza co powinien koniecznie sprawdzić ;)

Re: Zadławienie?

: śr sie 10, 2011 12:11 pm
autor: nausicaa
może dałabyś radę nagrać filmik?
a szczur może mieć padaczkę
skąd jesteś?

Re: Zadławienie?

: śr sie 10, 2011 2:49 pm
autor: syntonia
Inowrocław, ciężko tu o dobrego weta. Taki stan osowiałości potrafi trwać kilka godzin (z 3h) i objawy rozkładają się w czasie, więc ciężko nagrać filmik i uchwycić jak to wygląda, później wszystko wraca do normy i szczur z powrotem staje się żywiołowy. Jak jest w takim stanie to widać, że stara się dojść do siebie, próbuje nawet coś zjeść, ale tak jakby go coś bolało i nie daje rady. Nie mam pojęcia co mu może być, za pierwszym razem byłam pewna, że to zdławienie, bo wszystko na to wskazywało, ale jak to się powtórzyło to zwątpiłam.

Re: Zadławienie?

: śr sie 10, 2011 3:29 pm
autor: Kluska123
Zastanawiam sie na co tak naprawde czekasz. Dziewczyny Ci napisaly co moze ogonkowi byc, wiec bierz to pod uwage i biegnij do weterynarza, jak najszybciej, zwierze cierpi, nie wolno tego ignorowac i czekac co sie jutro stanie.