Strona 1 z 1

Żółw czerwonolicy- problem..

: pt wrz 02, 2011 12:57 pm
autor: BabaYaga
Witam :)
Ostatnio mój współlokator przywiózł sobie z daleka "swojego" żółwia (którym przez ostatni rok się nie zajmował) O żółwiu dowiedziałam sie przez przypadek- po prostu weszłam do N. po odkurzacz, patrzę , a na podłodze skorupa ;-). Co jednak mnie niemiło zaskoczyło żółw ten siedział na podłodze, ot tak, bez akwaterarium, bez wody. Wydało mi się to podejrzane więc trochę poczytałam n.t tego typu żółwi i jak się okazało potrzebują letniej wody, wysepki, odpowiedniego pokarmu i lampki grzewczej (mam racje?) Zagotowało się we mnie, zwrociłam mu uwagę, że ma mu nalać wody do terarium. N zapewniał mnie że ten żółw nie chce siedziec w wodzie i wcale mu nie jest źle. Po 4 dniach od mojego ględzenia owszem nalał mu łaskawie troche wody do terarium i wsadził jakiegoś pozal sie Boże konara po ktorym nie ma szans żeby żółw wlazł się ogrzac. Woda jest zimna, akwaterarium troche ciasne, no i żółw nie ma możliwości żeby sie "wygrzac", nie ma ani lampki ani wysepki.

I tu moje pytanie- co robic, ględzic mu dalej, aż zapewni żółwiowi naprawdę dobre warunki, czy odpuścic... a może to nie moja sprawa? a może żółw "da rade" w zimnej wodzie, bez możliwości wyjścia z niej...?
bo już nie wiem co robic, mój chłopak z którym też mieszkam uwaza, że to sprawa Norberta i nie mam prawa sie wtracac...

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: pt wrz 02, 2011 2:03 pm
autor: Iguta87
Mam nieodpartą ochotę nabluzgać Norbertowi.
To jest skandal że się znęca nad zwierzęciem, nie odpuszczaj, pogroź mu TOZem i strażą dla zwierząt, wątpię czy oni mogą coś zrobić ale może się przestraszy. Najlepiej niech odda tego żółwia komuś kto ma serce i mózg.
No po prosto gotuje się we mnie, żółw siedzi w ZIMNEJ wodzie i NIE MOŻE Z NIEJ WYJŚĆ??!! Kolejne zwierze które się męczy przez czyjś egoizm i głupotę. Naprawdę żałuję w tej chwili że nie mam licencji na zabijanie.

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: pt wrz 02, 2011 2:11 pm
autor: Iguta87
Nie masz prawa się wtrącać w to że ktoś katuje zwierze??
A w to że łamie prawo?

http://www.niechcianeizapomniane.org/index.php?id=4

Poczytaj, może mu to pokaż, według tego co tu jest napisane i co Ty mówisz o sytuacji Twój współlokator łamie prawo.

Art. 1
1.1 Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.

Art. 4
2) humanitarnym traktowaniu zwierząt - rozumie się przez to traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia i zapewniające mu opiekę i ochronę,

11) rażącym zaniedbaniu - rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nie leczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie,

Jest tam tego więcej.
Ja naprawdę nie mam już siły do tego świata.

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: pt wrz 02, 2011 3:54 pm
autor: Sissel
Iguta ma rację. Ja bym go postraszyła, jak nie TOZem to przepisami. Myślę, że to coś da. Bo co innego dla faceta zwykłe "babskie gadanie", a co innego instytucja czy prawo. Powodzenia.

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: pt wrz 02, 2011 8:36 pm
autor: BabaYaga
tak też myslałam, że koleś po prostu nie ma mózgu ani wyobraźni. Podobno grzałkę do wody ma "mieć", nie wiem czy kupi, nie wiem czy ktos mu to po prostu da, uwierzę jak zobaczę.
Będę musiała z nim wywalczyc jeszcze tą wysepkę, z tym pewnie będzie problem bo koleś zapewne nie ma ochoty wydawać kasy na zwierzę (przecież to "tylko" zwierzę).A mój chłopak jeszcze tego typa broni, Jezu...
Żółwia "znam" parę dni a już przejmuję sie nim bardziej niż jego właściciel, żałosne, jacy ludzie są ograniczeni i tępi.

Mam nadzieje, że nie zrobił krzywdy moim szczurom kiedy musiałam je z nim zostawić na tydzień...

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: pt wrz 02, 2011 8:41 pm
autor: Kluska123
Ja bym mu zrobiła istne piekło na ziemi.
Po wątkach, które dzisiaj przeczytałam na Forum o szczurach na balkonie, po samiczkę zjadającą własne potomstwo mam już dość i naprawdę się powstrzymuję od bluzgania, nie chcę ryzykować ostrzeżeniem...
Tak, jak dziewczyny pisały, przedstaw mu artykuły o ochronie zwierząt, zrób zdjęcia żółwiowi i jego akwarium, będziesz miała dowód przy zgłoszeniu sprawy do TOZ-u.

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: pt wrz 02, 2011 10:54 pm
autor: Paul_Julian
Najlepiej by było mu tego żółwia zabrac, skoro to tylko wydatki itd.
Jak skombinuje grzałkę , to sie nie zdziwie jak zrobi zupę żółwiową :/

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: sob wrz 03, 2011 4:24 pm
autor: sr-ola
Osobiście- nie patyczkowałabym się. Żółw czerwonolicy to nie tylko grzałka ale i ogromna przestrzeń, odżywianie, która wpływa na prawidłowy rozwój karapaksu. Posiadałam osobiście dwa i wiem jaki wpływ na te zwierzęta ma nieprawidłowe podejście i brak wiedzy. Wyspa jest konieczna!

A przede wszystkim: żółwie czerwonolice muszą być rejestrowane w starostwie w Wydziale Ochrony Środowiska wraz z dowodem zakupu i zaświadczeniem od weterynarza, co oznacza też, że jest pod ochroną. Brak rejestracji oznacza karę. Nie mówiąc już o nieprawidłowym obchodzeniu się z biednym stworzeniem. Ten żółw może przeżyć od kilkunastu do ...dziestu lat. I jest drogi w utrzymaniu, skoro więc koleś nie zamierza na niego wydawać lepiej coś z tym zrobić.

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: sob wrz 03, 2011 5:24 pm
autor: BabaYaga
http://imageshack.us/photo/my-images/148/sam0378l.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/851/sam0377d.jpg/

Wydaje mi sie, ze wody jest ogólnie za mało (żółw nie popływa, to na pewno) do tego dopiero na zdjeciach widze, jakie akwaterarium jest zasyfione...Staram sie co jakis czas dolac mu troche cieplej wody, bo poki co ciagle jest zimna, a wody dalej jest malo...z drugiej strony bez wysepki moze lepiej nie przesadzac z iloscia wody. Chcialam mu wymienic wode, ale nie wiem czy podniosę akwarium.
I czy nie jest temu żółwiowi tam trochę za ciasno?:|

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: sob wrz 03, 2011 7:41 pm
autor: Paul_Julian
sr-ola pisze: A przede wszystkim: żółwie czerwonolice muszą być rejestrowane w starostwie w Wydziale Ochrony Środowiska wraz z dowodem zakupu i zaświadczeniem od weterynarza, co oznacza też, że jest pod ochroną. Brak rejestracji oznacza karę. Nie mówiąc już o nieprawidłowym obchodzeniu się z biednym stworzeniem. Ten żółw może przeżyć od kilkunastu do ...dziestu lat. I jest drogi w utrzymaniu, skoro więc koleś nie zamierza na niego wydawać lepiej coś z tym zrobić.
To jest wg mnie bardzo ważne. Mozesz współlokatorowi o tym powiedzieć, lepiej , żeby sie nim zajął ktos kto ma o tym pojęcie, albo po prostu nasłac na niego najbliższego weta z inspekcją.

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: sob wrz 03, 2011 7:59 pm
autor: sr-ola
Masakra.. trzeba mu wymienić tą zaglonioną wodę. Nie musisz podnosić akwarium, bo pęknie. Weź jakieś naczynko, wybierz nim wodę a akwa potem wyczyść ściereczką. Woda ma mieć ok. 24-26'C, odstana, nie z kranu. No i powinno być jej tyle,żeby żółw mógł popływać oraz tak, że gdy przewróci się na plecy, będzie mógł spokojnie się obrócić (inaczej się utopi). Wyspa jest konieczna po to, żeby zwierzak mógł odpocząć a jego skorupa potrzebuje specjalnego światła(lampy UV) wit. D, aby móc się prawidłowo rozwijać. Akwa jest tak małe, że płakać się chce. Gdzie tu popływać?? Żółw ledwo się obróci. Powinno być 200l na jednego żółwia. Z filtrem i grzałką. Bez filtra woda powinna być wymieniana nawet codziennie, co jest niewygodne i nieekonomiczne a bez grzałki i tak woda będzie traciła temperaturę.

Smutny widok.. :(

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: sob wrz 03, 2011 8:27 pm
autor: BabaYaga
no smutny widok, ale przeciez nie kupię mu akwarium... jest to zapewne koszmarnie drogie, a ja mam moje szczurki jeszcze " na głowie"i inne rzeczy... :( zamiast wydawac kase na jakies pierrrrdoły i chlanie, moglby zainwestowac w swojego pupila, do cholery...

nie wiem, naprawde nie rozumiem jak mozna taki los zgotowac swojemu zwierzęciu- koleś pewnie nawet nie wie, ze jego zolw musi miec wysepke- a ja to wiem?
ja dzis na temat tej grzałki ponownie zwrocilam mu uwage-odpowiedzial, ze wie, ze musi ale na razie nie ma kasy ...
ale na wyczyszczenie akwarium i wlanie czystej wody kasy mieć nie trzeba.

a jak jest z jedzeniem dla żólwia? N. kupil żółwiowi malutki woreczek suszonych krewetek, troche bida, bo cos mi sie kojarzy, ze powinien miec tego więcej.. i co jaki czas takiego żółwia sie karmi?

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: sob wrz 03, 2011 8:41 pm
autor: sr-ola
Ależ nikt od Ciebie nie oczekuje, żebyś kupowała mu cokolwiek. Ja raczej oczekiwałabym, żebyś to gdzieś zgłosiła. Jak już wspomniałam- ten żółw jest pod ochroną. Jeżeli Twój współlokator nie ma na grzałkę, która nie jest aż tak droga w porównaniu z tym, co powinno się zapewnić żółwiowi, to nie powinien go mieć. Jest to zwierzę drogie w utrzymaniu, i nie chodzi tu o jakieś frykasy a o podstawy.

Cytat:
"Akwarium 200l - 250 zł
Filtr - 250 zł
Grzałka - 60 zł
Ozdoby - 70 zł
Wyspa - 50 - XX zł (zależy od zdolności)
Lampka 35 zł
Żarówka UVB - 60 zł
Lustrzanka - 4 zł
Wyżywienie - 20 zł/mc + zbieranie żyjątek i roślin w ogrodzie
Hodowla startowa rybek, innych żyjątek i roślin - 4 rybki, rak, ślimaki, 3 roślinki - 100 zł
Rachunki za prąd i wodę - bezcenne."
(źródło: krliki.fora.pl- mogę podawać inne forum jako źródło?; autor: Sarene)

BabaYaga, to nie Ty powinnaś interesować się co powinien jeść żółw. Super, że masz dobre serce ale powiedz koledze, żeby to on wpisał sobie w google "żywienie żółwia czerwonolicego", informacji nie brakuje. Może natknie się też na inne informacje i da mu to do myślenia.

Re: Żółw czerwonolicy- problem..

: śr wrz 14, 2011 8:13 pm
autor: Manta
Podac Ci namiary na osoby zajmujace sie takimi przypadkami zolwi? Moze chociaz namowisz kolege, zeby zolwia oddal tym osoba bo w takich warunkach to zwierze meczy sie niesamowicie!

sporo w zolwiach siedzialam, i sporo z moich oddalam, uznajac ze mozliwosc zapewnienia im kilkuset litrowego akwarium to i tak nie to, co bym dla nich chciala i poszly do dziewczyny ktora miala dla zolwi oczko wodne (a wlasciwie male jezioro :P )

Dobrze by bylo, gdyby kolega sie dal namowic na oddanie zolwia w dobre, znajace sie na tym gatunku rece.


W razie czego polecam strone www.zolwie.net