Mieszanka witaminowa na niezłośliwe guzki sutka.
: ndz wrz 11, 2011 8:17 pm
Na stornie angielskiego forum znalazłam taką mieszankę którą podaje się przy guzkach sutka, tych niezłośliwych.
Tutaj link:
http://ratz.co.uk/antilump.html
I moje tłumaczenie:
- 3 kapsułki CLA (tonalin) (1000mg)
- 3 kapsułki chrząstki rekina (650mg)
- 1 kapsułka Koenzymu Q10 (10mg)
- 10 kropli Echinacei
- 1ml podjęzykowej formy witaminy B kompleks
- 1 kapsułka mieszanki antyoksydantowej ( ma mieć witaminę C, E, beta-karoten i selen)
- 3 kapsułki Pau d'arco (kora lapacho) (500mg)
- 1 kapsułka oleju z siemienia lnianego (1000mg)
- 1 cal kwadratowy ( to jest 25,4 mm) pasty miso (bez domieszek, organicznej)
Wszystko mieszamy, powstanie z tego pata, którą przechowuje się w lodówce o trzeba zużyć w ciągu dwóch tygodni. Można podzielić od razu po przygotowaniu na 14 części. Dawać można raz lub dwa dziennie, zależnie od wielkości i szubkości rozrosu guza. Zaczynać od małej dawki.
Można zmieszać z jedzonkiem dla dzieci, jeśli szczurkowi nie będzie smakowało.
Jak jest napisane na stronie, nie traktować tego zamiennie z wizytą u weterynarza, guzki takie powinny być wycięte.
Moja Zuzulina ma taki guzek pod lewą paszką od jakiegoś czasu, weterynarze polecili mi obserwować. Długi czas, znaczy około 2 miesięcy, nie rósł, teraz troszeczkę się chyba powiększył. Dodam, że Maleńka straciła siostrzyczkę ponad tydzień temu, wcześniej jeszcze mniej się z nią bawiłam (zajmowałam się Andzią cały czas),od wczoraj łączę ją z dwoma nowymi dziewczynami. Łączenie przebiega pomyślnie, choć Zuza widzę że się troszeczkę denerwuje.
Guzek wygląda na niezłośliwego, nie jest przyczepiony, nie jest twardy. Nie jest duży, taki jak ziarenko soi.
Zastanawiam się więc co robić i właśnie znalazłam taką mieszankę, którą stosują w Stanach i Anglii. Może ktoś kiedyś słyszał albo próbował?
Tutaj link:
http://ratz.co.uk/antilump.html
I moje tłumaczenie:
- 3 kapsułki CLA (tonalin) (1000mg)
- 3 kapsułki chrząstki rekina (650mg)
- 1 kapsułka Koenzymu Q10 (10mg)
- 10 kropli Echinacei
- 1ml podjęzykowej formy witaminy B kompleks
- 1 kapsułka mieszanki antyoksydantowej ( ma mieć witaminę C, E, beta-karoten i selen)
- 3 kapsułki Pau d'arco (kora lapacho) (500mg)
- 1 kapsułka oleju z siemienia lnianego (1000mg)
- 1 cal kwadratowy ( to jest 25,4 mm) pasty miso (bez domieszek, organicznej)
Wszystko mieszamy, powstanie z tego pata, którą przechowuje się w lodówce o trzeba zużyć w ciągu dwóch tygodni. Można podzielić od razu po przygotowaniu na 14 części. Dawać można raz lub dwa dziennie, zależnie od wielkości i szubkości rozrosu guza. Zaczynać od małej dawki.
Można zmieszać z jedzonkiem dla dzieci, jeśli szczurkowi nie będzie smakowało.
Jak jest napisane na stronie, nie traktować tego zamiennie z wizytą u weterynarza, guzki takie powinny być wycięte.
Moja Zuzulina ma taki guzek pod lewą paszką od jakiegoś czasu, weterynarze polecili mi obserwować. Długi czas, znaczy około 2 miesięcy, nie rósł, teraz troszeczkę się chyba powiększył. Dodam, że Maleńka straciła siostrzyczkę ponad tydzień temu, wcześniej jeszcze mniej się z nią bawiłam (zajmowałam się Andzią cały czas),od wczoraj łączę ją z dwoma nowymi dziewczynami. Łączenie przebiega pomyślnie, choć Zuza widzę że się troszeczkę denerwuje.
Guzek wygląda na niezłośliwego, nie jest przyczepiony, nie jest twardy. Nie jest duży, taki jak ziarenko soi.
Zastanawiam się więc co robić i właśnie znalazłam taką mieszankę, którą stosują w Stanach i Anglii. Może ktoś kiedyś słyszał albo próbował?